Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość petitki lubisie misie

dziewczyny bardzo proszę o radę

Polecane posty

Gość petitki lubisie misie
dzieki za wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petitki lubisie misie
no to właśnie mi napisał ze nadal uwaza ze decyzja o dziecku była zła....świetnie:((((((((((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petitki lubisie misie
:((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrze, że się
zdecydowałaś na dziecko, bo 34 lata to już najwyższy czas! Gdybyś z decyzją o dziecku zwlekała, tak jak Twój narzeczony, tłumacząc się niezbyt dobrą sytuacją materialną, dziecka mogłabyś nigdy nie mieć i wtedy miałabyś wyrzuty sumienia, bo jak napisałaś zawsze chciałaś mieć dziecko. Skoro narzeczony Ci dużo pomaga to nie jest tak źle, a do wychowania dziecka nie jest potrzebne mnóstwo pieniędzy. Jest dużo ludzi, którzy zarabiają niewiele a dzieci mają i jakoś żyją. Najważniejsze jest Wasze uczucie, jeżeli ono nie wygaśnie, wszystko będzie dobrze, nawet bez wielkich pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petitki lubisie misie
ja tez tak uwazam ale on sie ciagle zamartwia o pieniadze i rani mnie najbardziej tym ze mówi ze tego dziecka powinno nie byc:((((((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto! Daj mu spokoj! Facet rozumuje troche inaczej niz Ty! MArtwi sie o kase a Ty mu non stop dupe trujesz..nic dziwnego,ze sie wscieka i mowi potem glupoty. Skoro mowi,ze sie cieszy,to po cholere jeszcze dalej wiercisz mu dziure w brzuchu??? Dopoki nie zobaczy dziecka,to nie bedzie sie tak podniecal jak ty. Moj M tez brzucha nie dotykal,tez mialam wrazenie,ze sie nie cieszy,a teraz nie widzi swiata poza synkiem. Dla niego to jest na razie tylko duzy brzuch,daj mu czas i swiety spokoj,bo tylko pogorszysz sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petitki lubisie misie
no dobrze ale uwazasz ze to w porzadku ze pisze ze to dziecko jest w złym momencie?ze jest niepotrzebne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIe,to nie jest w porzadku,ale faceci juz tak maja,histeryzuja bardziej od nas.Moj M tez sie bal o kase,a okazalo sie,ze wcale nie jest tak zle. Mowi takie rzeczy tak o w codziennej rozmowie,czy tylko w zlosci czy przyplywie gorszego nastroju? Moim zdaniem po prostu sie boi.Faceci sa ambitni i pewnie chcialby,zeby jego dziecko mialo wszystko. A Ty zamiast go dolowac to go wspieraj,bo chyba oczekujesz tylko tego,ze to on bedzie Ciebie wspieral

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petitki lubisie misie
tak a co powiesz na tekst z jego strony ze jak wniose o rozwód to on nie zaplaci mi alimentów tylko wykaze przed sadem ze jego stac w przeciwienstwie do mnie na utrzymanie dziecka i mi je zabierze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przecież pisałaś, że
ślubu nie macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz to ja już
tego Twojego faceta nie rozumiem!!! Raz nie chce dziecka, potem go chce!? Raz nie ma pieniędzy na jego utrzymanie, a potem ma?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petitki lubisie misie
powiedzialam mu ze jak za niego wyjde (bo slub po urodzeniu planujemy) i sytuacja sie nie zmieni to szybko sie rozwiedziemy...oczywiscie nie mowilam na powaznie.... a on tak mi odpisal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petitki lubisie misie
on nie ma ale ma bogata rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu napisał?
nie mieszkacie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petitki lubisie misie
mieszkamy ale on dojezdza do pracy do radomia i wraca pozno....pewnie zaraz bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy wcześniej
też tak się niedogadywaliście w innych kwestiach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petitki lubisie misie
róznie bywało ale jak mogl mi zagrozic ze mi odbiezre dziecko????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba sytuacja go
przerosła i sam nie wie czego chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petitki lubisie misie
jejku jak to bardzo boli jak ktos kogo kochasz najbardziej na swiecie posuwa sie do takich gróźb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj facet tez mi tak w klotniach mowil nie raz,ale to nie znaczy,ze naprawde by tak zrobil. Daj mu spokoj na jakis czas,po co dolewasz oliwy do ognia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petitki lubisie misie
jak juz sie do niego nie odzywam.jak wroci to słowa nie powiem...ale nie ogarniam tego jak tak mozna?i co ze niby mnie kocha pomimo tego ze tak mowi?jasneee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceci naprawde rozumuja zupelnie inaczej niz my... A oprocz tych klotni tez jest taki? Bo moj facet w klotni bywa okropny i mowi rzeczy,ktore potrafia zabolec,tzn kiedys bolaly,bo teraz juz wiem,ze wcale tak nie mysli. Rzadko dochodzi do az takich klotni,bo nauczylam sie dawac mu spokoj,nie wierce dziury w brzuchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petitki lubisie misie
nie no takie rzeczy mowi tylko w zlości...no ale nigdy mi nie groził....i to jeszcze odnosnie dziecka.....wiadomo ze w kłótni ludzie mówią sobie okropne rzeczy zeby ta drugą stronę jak najbardziej zabolało...ale on taki ostatnio jest ze boje sie ze naprawde jakby przyszlo co do czego to by mi odebrał dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle,ze mowi tak tylko,zeby sobie pogadac..Moj M mi powiedzial,ze gadal tak,zeby juz najlepiej sie obrazila i zamknela i dala mu juz spokoj...ale tak naprawde nie karalby dziecka za nasze niepowodzenia Takze kochana pooddychaj gleboko,bo stres nie wskazany i odpusc troche.Jak sie malenstwo urodzi to sie przekonasz. Dla nas to wyjatkowy czas i ze tak powiem "na mozg nam troche pada" i chcialybysmy,zeby nasi bliscy cieszyli sie tak jak my,a tak naprawde Twoj maz nie czuje tego co ty..dla niego to naprawde jest tylko rosnacy brzuch..niby wie,ze to dziecko,ale tego nie ogarnia..podobno przy drugiej ciazy jest troche lepiej hehe Ja tez sie zloscilam,ze M sie nie interesuje..zwlaszcza jak obejrzalam jakis film,w ktorym maz rozplywal sie nad brzuszkiem zony...a teraz poza synkiem swiata nie widzi.Dzis musial wyjechal na pare dni i widzialam lzy w oczach jak sie zegnal z synkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petitki lubisie misie
myślisz ze nie powinnam sie na niego złoscić za to co powiedział?o tym odebraniu dziecka? juz jest w domu i oczywiscie teraz użala sie ze zawsze robie z niego tego najgorszego i ze zle zrozumiałam to co powiedzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie mu teraz glupio..powiedz mu,ze ci przykro,ze tak powiedzial,ale nie zlosc sie i nie kloc juz dalej,bo po co?maluszek w drodze cieszcie sie tym zamiast sie klocic.przypomnij mu o tym,ze tobie tez hormony graja...i naprawde odpusc mu troche,a zobaczysz,ze bedzie lepiej.Ja juz sie nauczylam,ze moj M to nerwus i juz sie tak nie przejmuje jego tekstami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobcie sobie teraz jakas dobra kolacje,usiadzcie,pogadajcie,obejrzyjcie jakis film-po co sie klocic?szkoda na to czasu.no i jak ty sie denerwujesz to i maluszek sie denerwuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petitki lubisie misie
wiesz tylko ze jemu nie jest glupio....zachowuje sie jakby miał do mnie nienawiść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petitki lubisie misie
i teraz czuje sie jakas zastraszona....i zagubiona...ehhhh myslałam ze takie rzeczy zdarzaja sie tylko innym....a tu nagle moje malzenstwo dopadl jakis straszny kryzys....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fbdbdbdfff
a ja myslalam ze jakas malolata zalozyla ten topik,o, matko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×