Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona__84

Mąż nie chce zabrać dziecka na wakacje...

Polecane posty

Gość ja bym byla szczesliwa
przeciez chce "poruchac" autorke, a nie obca kobiete. To chyba dobrze? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A nie mozecie
gdzies sami dupy ruszyc, ale w Polsce? Chorwacja jak co i tak nie uratuje malzenstwa, a tak wy tydzien w gorach sami i do dziecka blizej odpukac w razie co... a drugi tydzien nad mozem z dzieckiem.... A jak wam sie malzenstwo bedzie mialo sypnac to i Aifla w Paryzu nie pomoze.... Moj syn jest bardzo zzyty z dzidkami, ma 4 lata, a jeszcze jak doi cioci ktorej tam sie pomyli, to babcia powie, spaedza z nimi mase czasu, a jak bylam w szpitalu 3 dni, to z miesiac nadrabialam to, ze go zostawilam, ale to jak mial 2 lata..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hthttht
W moim małżeństwie po urodzeniu dziecka także był kryzys i to duży i przyznaję, że było w tym dużo mojej winy bo ja upierdolona po całym dniu z wiecznie wyjącym i nieśpiącym dzieckiem wszystko miałam w dupie, męża także. O seksie nie było mowy, ba! Szczytem bliskości było siedzenie w jednym pokoju. Gdy dziecko skończyło pół roku padło słowo "rozwód".Mąż otwarcie mi powiedział, że on nie po to spłodził dziecko aby teraz spaść w rankingu na ostatnie miejsce za psem, fretką i rybkami. Kiedy syn miał 8 miesięcy wyjechaliśmy na 3 tygodnie. Odespaliśmy, odpoczęliśmy a jak człowiek odpoczął to i zaczął inaczej myśleć. My naprawiliśmy nasze małżeństwo a tesciowie z którymi zostało dziecko, nauczyli je spać i nie marudzić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja koleżanka
nie mogła jechać z rocznym dzieckiem, więc pojechało z tatą i babcią. W efekcie po 2 tygodniach mówiło do babci "mama". :( Zgadzam się, że dobrze jest się wyrwać na kilka dni, ale 2 tygodnie to bardzo długo, zwłaszcza dla takiego małego dziecka, które całe swoje życie spędza z mamą. Bo zupełnie inaczej jest z bardziej "mobilnym" dzieckiem, które bywa w żłobku, z opiekunką, u jednej czy drugiej babci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ociec
I to prawda z tym rankingiem. Takie cos roi się w głowie i w mojej także przez moment świtały takie myśli.Mój dzieciak ma 5 lat i w te wakacje pierwszy wyjazd we dwoje. Po prostu teraz albo nigdy. Bylismy z 3 razy na wakacjach z dzieckiem gdy mialo od 2 do 4 lat i to był koszmar jesli chodzi o wypoczęcie, "dogranie małżeńskie" itp. Nadal się kochamy, więc jakoś znosimy te wieczory gdy nawet odcinka serialu nie idzie obejrzeć. Ale jednocześnie wiemy, że jesli teraz nie pojedziemy razem, nie wyleżymy się na leżakach, jaccuzi itp to niedługo nie będzie co zbierać. Najgorsze jest to, że my nawet psychicznie nie potrafimy już się relaksować, bo małym nie ma kto się zająć za bardzo i nawet jeśli jestesmy we dwójkę to po głowie chodzi "kiedy on przyjdzie, co znów to dziecko chce itp". Także jeśli mąż mówi, żebyście jechali we dwoje to widać ma ku temu powody i autorka niech sobie odpowie na pytanie czy chce być mamusią czy także żoną. Jesli zdecyduje się na bycie mamusią tylko, to za jakis czas na forum rozwody założy pewnie kolejny temat "mąż chce się ze mną rozwieść" albo "mąż ma kochankę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ociec
Ps. Dwa tygodnie to faktycznie za długo. Na takie wakacje leci się samolotem, żeby skrócic do maksimum czas podróży, a zwiekszyc do maksimum wypoczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co z tego ze do babci
mowilo mamo? Niektore dzieci do nan mowia "mamo". To chyba gorsze, co? Przeciez babcia to najblizsza rodzina. A dla dzieci bardzo czesto babcie sa blizsze niz mamy :P Mnie wychowywala prababcia. Jak bylam mala to ja sie wolalam z babcia bawic niz z mama ;) Ale mama zawsze jest mama. Tylko jakas zakomopleksiona kobieta moze miec z tego powodu doly ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek-ek
jak dla mnie to raczej mąż autorki ma problem i tyle. Dziecko nie ma jeszcze roku, a ten chce jechać na dwa tygodnie i zostawić go z dziadkami. Sorry, ale facet chyba sobie nie uświadamia, że ojcem został i tyle. Rozumiem wyjechac na 2-3dni, gdzieś bliżej, żeby odbudować swoje relacje, pogadać co jest nie tak. Ale na dwa tygodnie?? Ja bym go pogoniła i tyle. Sama mam dziecko dwuletnie. Pierwsze wakacje pojechaliśmy razem z córką bliziutko, nad jezioro, na tydzień. Miała wtedy 4miesiące. Jak spała siedzieliśmy przed domkie, piliśmy piwo. W następne wakacje pojechaliśmy nad nasze polskie morze (po 15latach przerwy!!). Dzika rozkosz patrzeć jak dziecko bawi się w piachu, jak pływa w morzu. Po południu córka spała, braliśmy nianie, szliśmy sobie przed ośrodek na rybkę, wieczorkiem siedzieliśmy na tarasie popijając wino. Wybraliśmy sobie pokój z taką wnęką, żeby swobodniej było się kochać. Było naprawdę fajnie! Teraz córka skończyła dwa lata i wybieramy się na nurkowanie. Nie wyobrażam sobie jechać bez niej- przecież jesteśmy rodziną!!!! A sami wyskoczyliśmy dwa razy na weekend. Córka została z dziadkami, obie strony były zadowolone. Kocham moje dziecko tak samo mocno jak mąż. On też nie widzi potrzeby zostawiac jej, bo chce sobie "poruchać do woli". Nie przesadzajmy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiciorek no i o ile Twój nie widzi takiej potrzeby to wszystko jest ok :) wszyscy zadowoleni, mała zmieniła powietrze, wy się sobą nacieszyliście :) A nie dziecko zostawić w pizdu i jechać w tango :O Trzeba było sobie go nie robić autorko, nie mielibyście kłopotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek-ek
Swoją drogą ja nie rozumiem wypowiedzi pana "ociec", że autorka powinna sobie odpowiedzieć na pytanie, czy chce być mamusią czy także żoną. Nie da się przestać być mamusią! Po prostu! mamusią się już będzie całe życie i tyle! I dlatego ludzie najpierw się poznają, spędzają ze sobą czas- tylko we dwoje, sa tylko mężem i żoną. A dopiero potem zostają rodzicami! I nie ma powrotu do czasów bycia tylko żoną! I każdy dojrzały facet to rozumie. Ja nie wyobrażam sobie, żeby mój mąż sugerował mi wyjazd na dwa tygodnie na wakacje bez córki. Nawet bym z nim nie rozmawiała. Dzieci szybko rosną, za chwilę będa na tyle duże, że będą jeździły same na wakacje. Teraz potrzebują rodziców. I tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie. Decydując się na dziecko trzeba wiedzieć, że życie obraca się o 180 stopni, że nic nie jest tak, jak dawniej. Widać facet nie dojrzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olmira
Co ono będzie robiło?A może nie je?Albo płacze za mamą?Ojojojjj.... Ja też tak miałam. A teraz po 17-18latach poświęcania się,swoich sił i czasu,każdej przyjemności na rzecz dzieci,mam 2 opcje.Jedna córka wyrosła z okresu buntu,znormalniała i jest prawie OK,a druga uważa mnie za złą matkę,wredną,ograniczającą jej wolność,winną wszystkich nieszczęść w jej życiu(które są wynikiem albo lenistwa albo braku ambicji). Jechać BEZ? Jasne!!! Zaszaleć z mężem,pośmiać się,pokochać i wrócić wypoczętą,uśmiechniętą do dziecka. SZCZĘŚLIWA MATKA TO SZCZĘŚLIWE DZIECKO :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek-ek
olmira- jeśli wychowujesz dziecko po to, żeby Ci potem odpłaciło to taki efekt. Nikt Ci nie da gwarancji, że to, co w dziecko zainwestujesz zwróci się z nawiązką. Więc nie pisz głupot!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do bycia rodzicem trzeba dorosnąć ! A nie zrobić dziecko z myślą że podrzuci się u dziadków a samemu będzie się byczyć na plaży :o Ja tam nie widzę problemu jechać z dzieckiem.Moje dziecko miało 8 miesięcy jak pojechaliśmy na 3 tygodnie nad morze.Odpoczeliśmy sobie! Dziecko ma oboje rodziców i przecież można zrobić tak że do południa jest się z mężem i dziećmi,a po południu 2 godzinki wychodne ma żona a mężuś zajmuję się dzieckiem.Potem zmiana.A wieczorem kiedy zaśnie tylko ja i mąż.My tak robimy i polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bierz dziecko na wakacje i tyle ;)Jak mężu się coś nie spodoba to powiedz ,że lecicie samolotem.Dzieciaki do 2 roku życia płacą 10 % biletu .Ja na wakacje zawsze zabieram dzieci.Nie mogłabym spać podzczas wakacji gdybym zostawiła malucga z rodzicami czy teściami ;) Zresztą to wasza decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąz chce spędzić czas i odpocząc z Tobą, a nie z dzickiem. Nie gadaj że na 2 tyg nie zostawisz go pod opieka dziadków. Pępiwiną jesteś z nim zrosnięta czy cyckiem? Daj męzowi poczuć smak dawnych dni - przez wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nie widzę problemu jechać z dzieckiem.Moje dziecko miało 8 miesięcy jak pojechaliśmy na 3 tygodnie nad morze.Odpoczeliśmy sobie! Dziecko ma oboje rodziców i przecież można zrobić tak że do południa jest się z mężem i dziećmi,a po południu 2 godzinki wychodne ma żona a mężuś zajmuję się dzieckiem.Potem zmiana.A wieczorem kiedy zaśnie tylko ja i mąż.My tak robimy i polecam! xxx A wspólne piwo i seks bez dzieci kiedy? Tez mi odpoczynek z żoną/męzem - cały czas dzieciory na głowie... Widocznie wam tylko do rozrodu mąż jest potrzebny i do utrzymywania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt, nie jest między najlepiej, oddali się od siebie, często się kłócimy, ten wyjazd ma niby nas zbliżyć do siebie, z jednej strony chce naprawić swoje małżeństwo, z drugiej strony boje się a małego, wiadomo matka zna najlepiej swoje dziecko, zostawał już na parę godzin z dziadkami i wszystko było ok, wiem na pewno że jak pojadę to będę myślała czy jest ok. Z małym też chcemy jechać w Polsce nad morze żeby zmienił klimat. Nie wiem sama co robić xxx Autorko, małżęństwo ci się wali, a ty nadal nie widzisz, że przyczyną jest twoje nadmierne przywiązanie do dziecka i odsunięcie męża na boczny tor? To widać jak na dłoni! Mąz traci do ciebie zaufanie - nie okazujesz mu miłości, wszytskie uczucia koncentrując na dziecku. Nie martw się, po rozwodzie wszędzie będziesz mogła jeździc z synkiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
grrrrrr........... Powtorze za wiekszoscia : co to za ojciec ktory nie chce spedzic czasu z dzieckiem. xxx Tu nie chodzi o to, że ojciec nie chce spędzać czasu z dzieckiem - skąd taki wnioske? Tu chodzi o to, że on chce spędzić URLOP sam na sam z żona bo im sie małżeństwo wali! Baby ogarnicjie się, facet to nie automat bez uczuć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt ogarnijcie sie .Co to sa dwa tygodnie ,wobec reszty roku ,ktory spedzadzie razem z dzieckiem ? Sa komorki ,komunikatory .Kobiety trzeba madrze kochac dziec****epowina juz dawno odcieta .Malemu czlowiekowi nic sie nie stanie z dziadkami .Nic innego co mogloby sie stac jak bedziecie o krok od potomstwa. A nawet gdyby sa samoloty ,mozna szybko wrocic . Nie jestescie tylko matkami .Jestescie zonami ,kochankami .Dbajcie o wasze malzenstwa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×