Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość corka matki

Jest mi tak źlem niech ktoś ze mną pogada. Problem z matką. Wejdzcie proszę :(

Polecane posty

Gość corka matki

Moj brat nie chciał jesc obiadu, matka strasznie sie wkurzyła i wpychala mu jedzenie, nie wiem co sie tam działo ale słyszałam krzyki i placz mojego brata (5 lat) potem patrze a on na szyi ma bardzo widoczne czerwone otarcia jak to zobaczyłam to zaczełam opieprzac matkę, ze chyba jest nienormalna, jak mogla takie cos zrobic. A ona do mnie tak: 'a moze to ty mu to zrobiłas?' a moj brat do niej 'nie to ty mi to zrobiłas!' a ja do niej z mowie: on bedzie to pamietał,takich rzeczy sie nie zapomina.(mialam tu na mysli moja sytuacje, bylo tak samo, torturowala mnie psychicznie i biła) zamilkła a ja wyszłam. nie powiedzialam nic co by ja obraziło, przeciez to prawda co powiedziałam, zgodzicie sie? teraz znajac ja bedzie obrazona na mnie, ale musiałam jakos zareagowac. mialam przejsc przy tym obojetnie? zreszta taka sytuacja zdarza sie czesto, ze go bije. a i jeszcze mowila takie cos ze to on(moj brat) sie tak zachowuje, jest nie dobry itp. a ja ja zgasiłam twierdzac: jaki rodzic takie dziecko. myslicie ze wjechalam jej na psyche?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka matki
jest tu ktos? dlaczego mnie ignorujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anfy
probowałaś z nią porozmawiać na spokojnie? czy tak jest często ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam podobnie
Twoja matka zrozumie to na starość, jak zostanie sama z sobą i swoimi wspomnieniami. Mnie matka też biła, na siłę pchała żarcie, a jak zwymiotowałam, to kazała jeść wymioty. Teraz, kiedy jestem żoną, matką za moment, dziwi się czemu ją izoluję od siebie, nie ufam itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgłoś matke na policję
to molestowanie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka matki
Matka twierdzi, ze trzeba tresowac takie dzieci. no okej nie wolno im pobłażać, ale nie tak, zeby bic. Ja nie wiem czemu mama mnie tak torturowala (moze za ostre słowo, ale ja jestem wrazliwa i dla mnie to byly tortury). zwykle powod byl taki ze dostałam zla ocenę (czyli dla niej 3) lub to ze mialam problem z zasypianiem. tak nie moglam spac, matka przychodzila do pokoju i sprawdzala czy spie, jesli nie spałam to darła sie na mnie i szarpała, po czym mowila ze jak nie usne to sie zdenerwuje, jak ja mialam wtedy usnac, gdy serce kołatało mi jak szalone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka matki
anfy nie, nie rozmawiam z nia o tym. tylko nieraz jak widzę że znęca się na dnim to mowie, jej że stwarza patologię. A ona potem juz wieczorem kiedy ochłonie to przytula swojego synka i mowi jak bardzo go kocha...boze skąd ja to znam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam podobnie
Twoja matka jest psychiczna. Powiedz jej, że Tobie zniszczyła dziecinstwo, brata nie pozwolisz skrzywdzic i nich do ciebie wyskoczy na solowke, a nie dziecko meczy. Ja raz matce pierdyknelam z liscia i od tamtej pory nie wyciagnela do mnie lapy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anfy
Wiesz ciężko wyczuć co powoduje takie zachowanie, ale na dłuższą metę będzie to tylko pogarszało, może spróbuj porozmawiać z psychologiem lub niestety tel. na policje, może zimny kubeł wody na twoją mamę otworzy jej oczy, bo to nie jest wyjście być w ciągu dnia dobrym a wieczorem przytulać dzieci... Takie mam odczucie chociaż sam nie mam dzieci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka matki
te jej gadki: 'z wami to mozna oszalec, dziwisz sie mi, ja tu zwariuje' zawsze uzywa liczby mnogiej 'z wami'. przyznaje ze moj brat jest niegrzeczny ale przeciez macierzyństwo to nie bajka! a ja przeciez nic nie robie, siedze tylko w swoim pokoju, czasem gdzies wyjde, ale nie przeciez to jej przeszkadza. mam 18 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka matki
i oczywiscie ucze sie, chodze do LO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam podobnie
A gdzie Wasz ojciec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka matki
Ojciec jest w domu, ale nie przepadam za nim, umie tylko wyzwac jak cos mu nie pasuje dlatego nie rozmawiam z nim czesto.czesto sie kłocimy. on tez zareagował na to ale tylko powiedział' to ty mu zrobilas to? i cos tam pod nosem, na tym sie skonczylo niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka matki
jest tak jak przypuszczałam, obraziła sie, bo powiedziałam prawde, bo zwrociłam jej uwage, bo powiedziałam pare słow, które mogły zabolec. A co ona mysli ze ja mialam ja za to poglaskac po glowie? udac ze nic sie nie dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi sie ze twoja matka obraza sie po takim incydencie nie na ciebie ale na siebie.Ona jest zla na siebie bo sobie nie radzi z jakimis problemami.Poniewaz was kocha to karze was bo to ja boli, to jest jej kara, bo to ona jest za was odpowiedzialna.I tu zaczyna sie jakis problem, cos ja przeroslo, z czyms sobie nie radzi.Ona wie ze robi zle, ale chyba za daleko zabrnela.Jezeli chcesz pomoc bratu najpierw musisz pomoc jej bo ona sama nie da rady.Porozmawiaj z nia jak z przyjaciolka.Spojrz na nia nie jak na matke ale na samotna wnioskuje ze sama was wychowuje, kobiete wychowujaca dzieci.Jej musi byc bardzo ciezko was utrzymac, ona stracila nadzieje na lepsze jutro.Jezeli sie uda, i twoja mama zobaczy ze moze na tobie polegac powinna stac sie spokojniejsza, i do takich sytuacji nie powinno dochodzic.Ale jesli znowu sie to powtorzy zagroz jej ze zadzwonisz do pogotowia opiekunczego, by was zabrali bo ona stwarza zagrozenia dla was.Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepotrzebnie wszedłem
kurwa myślałem że chodzi o jakieś pobicie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli ojciec jest i jest taki bezradny to tu chodzi o ich malzenstwo, o zwiazek dwojga ludzi, moze ona z tym sobie nie radzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka matki
dammar14 nie, mam oboje rodziców. ojciec mieszka z nami, pracuje. Tylko rozdice czesto sie kłoca i odnosze wrazenie ze nie pasuja do siebie. Na prawde sprzeczki sa na porzadku dziennym. I tak bylo zawsze. A moja matka nie jest zła na siebie, tylko na nas. Ona przeciez tyle robi dla domu, sprzata, gotuje, pierze, kupuje nam duzo...niestety to nie wystarczy, zeby moc sie cieszyc z dobra materialnego najpierw musi nastapić dobro w nas, dobro duchowe. ja nie czuje sie przyjemnie w domu i jak najszybciej chce stad uciec. Tylko przejmuje sie bratem, ze bede za nim cholernie tesknic, ze bedzie mu tu zle.Gdybym go nie miała doroga by byla prosta, wyprowadzam się i ograniczam kontakty z rodzicami na jakis czas, a w tej sytuacji.. nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka matki
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka matki
nie moj ojciec nie jest bezradny, ma niewyparzona gebę ale jak widać nie do tych spraw co trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka matki
i znowu sama? zostałam znowu sama...:( wszyscy mnie ignorują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anfy
nie zostałaś sama lecz wiesz nie łatwo jest Tobie doradzić jak i co z tym problemem zrobić, a może porozmawiać z Tatą na spokojnie? próbowałaś ? być może to będzie przełom ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka matki
nie, nie chce z nim gadac, na prawdę. nigdy nie gadałam z nim na powaznie, bo sie nie da po prostu. On wie ze matka ma swoje odpały ale co on zrobi? nic, jest juz przyzwyczajony bo juz ponad 20 lat z nia jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spoko, nie jestes sama jest mnostwo ludzi z podobnymi problemami. Moze dramat bierze sie stad ze mama twoja ma wygorowane ambicje wobec Ciebie i byc moze brata rowniez. Byc moze sobie z czyms nie radzi, moze w pracy cos sie dzieje zlego. Albo przechodzi menopauze, ja mialem ze swoja takie jazdy swego czasu ze musialem sypiac u kumpla albo u kolezanki. A Ty ile masz lat, jestes dojrzala czy na codzien zachowujesz sie jak smarkula? Jezeli masz sie na kim oprzec i gdzie uciec (np do chlopaka) to fajnie, gorzej jezeli skazana jestes na starych 24h na dobe. Musisz wiecej wychodzic z domu, zla atmosfera moze sie tez brac ze zbyt czestych kontaktow miedzy domownikami. Notabene w swiecie naukowym nie od parady mowi sie o "paradoksie lotu na marsa" czyli o problemach ywnikajacych ze zbyt intensywnej interakcji miedzy tymi samymi osobami w jakims okreslonym dluzszm czasie, ze zbyt dlugiego przebywania razem. Moze to cos jak u was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anfy
ciężka sprawa bo tak naprawdę nie masz oparcia w nich żadnego, a spokojnie porozmawiać z mamą? może ona sie otworzy, faktycznie trzeba jej pomoc w obowiązkach domowych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka matki
jestem skazana na nich 24/h, nie mam nikogo. Na dodatek mam nerwicę, denerwuje sie wszytskim, w szkole pocą mi się rece, mam dreszcze i takie tam. nie radze sobie z zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anfy
hmm wiesz zacznij coś dla siebie robić, rozmowa z psychologiem naprawdę pomaga (coś wiem o tym)....może warto spróbować możesz to nic nie kosztuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka matki
i nie ma menopauzy. traktowała mnie tak samo 12 lat temu przez nia teraz jestem taka, ze boje sie swiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialem kolezanke z nerwica, podobno pomogly jej duze ilosci magnezu. Kupowala magne b6 i brala po 8 tabletek, po miesiacu to byla inna osoba. Pelna energii, zero stresu. Strasznie sie zmienila, probowalas magnezu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×