Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rozgniecione_truskawki

Staramy sie po raz pierwszy :)

Polecane posty

Magdulek no już sama niewiem co robić to Clo nie daje efektów teraz chce trochę odpocząć i dlatego to badanie za 2 miesiące podobno ta histerioskopia to jest to co hsg tylko dokładniejsze a Ty mi powiedz czy hsg Ci coć wykazało? pocieszające że Ci sie udało po tym bo ja to juz niewiem czego próbować serio dziewczyny płakac mi się chce ... Może rzeczywiscie mam jakieś zrosty czy inne pieroństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xrozza spokojnie, przecież wiesz ze masz owulkę po tym Clo prawda? To już jest bardzo dużo. Jeśli ta histeroskopia jest dokładniejsza niż HSG to super. Ja ci powiem tak, mi niby nic konkretnego nie wykazało, na badaniu wyszło ze jajowody są drożne i macica jest ok, ale duuuuużo czytałam przed tym badaniem i wszędzie piszą że często jest tak że jajowody zwyczajnie są troszke bardziej śluzem przykryte albo po prostu są takie mikrozrosty które badanie nie wykryje ale jak się wpuszcza kontrast do środka to po prostu się i tak udrażnia, czasami nawet tego nie widać. No w końcu to tylko rurki, bardzo cienkie, jak się je przepcha to lepiej funkcjonują. Ja jestem na milion procent pewna że coś miałam z tymi jajowodami, bo jak zaszłam w tą pierwszą ciążę to pęcherzyk ciążowy był zlokalizowany przy samym ujściu jajowodu, tak jakby nie zdażył dojść do samiuteńkiego środka macicy, jakby coś mu przeszkodziło. Nawet lekarz to powiedział. No i potem znów tyle miesięcy czekania. To HSG to była jedyna rzecz która mogła pomóc i obie ręce dam sobie uciąć że własnie to mi pomogło. Miałam badanie po samym okresie, w 8 dniu cyklu a kilka dni później owulka uwieńczona fasolką. Powiem więcej, miałam na badanie skierowanie na styczeń ale byłam pewna że to jest właśnie to czego mi potrzeba i stwierdziłam, że w dupie mam czekanie i poszłam prywatnie w grudniu i przysięgam bogu nie żałuję chociaż wydałam 450 zeta a ze skierowaniem miałabym za darmo. A też byłam załamana tak jak ty. Nie wiem na czym dokładnie polega histeroskopia, ale skoro mówisz ze jest dokładniejsze niż HSG to trzeba korzystać koniecznie, jak najszybciej dla własnego spokoju, i nie załamywać się. Jedziemy na jednym wózku xrozza, rozumiem cię doskonale i trzymam kciuki żeby się powiodło :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki ja jestem :) taki miałam czas że nie miałam za bardzo jak pisać, leżałam sporo, sporo nerwów i brak czasu ogólny. Jest wszystko ok, ale byłam znów na pogotowiu z ciśnieniem 150/100, potem wstaję rano a tu w udzie najprawdziwszy kleszcz - tym razem mój własny, a nie psa. Pojechałam znów na pogotowie, bo sama sobie bym tego nie usunęła, ale ok, dowiedziałam się że w lubelskim zarażonych kleszczy jest może 2 %, mój wyjęty był szybko, a ja mam sie obserwować i dopiero w razie rumienia wędrującego gin przepisze mi antybiotyk i nikomu nic przede wszystkim nie grozi. I co? Minęły dwa tygodnie a ja oczywiście widzę coś dookoła tego ugryzienia no i dziś lekarz rodzinny :D:D:D jak być sraczką to po całości :) lekarz rodzinny nie zobaczył rumienia, powiedziała że wszystko wskazuje na to że kleszcz był zdrowy no ale za 4 tygodnie i tak zrobię badanie :D no i tak ciagle coś. Teraz boli mnie brzuch, leżę, teściowa mnie nadal wkurza do potęgi, zaczęliśmy reperacje hydrauliczne, okazuje się że mogło coś w ścianie walnąć albo w podłodze bo coś cieknie, ale ok, facet powiedział że jakoś sobie poradzą. Nadrobię Was na dniach, będę się odzywać. Miło że się martwicie :):):) naprawdę :) a, i w ramach sraki postanowiłam w poniedziałek pójść do specjalisty od chorób zakaźnych, a co, nie ma to jak wydac kolejną stówkę, muszę go zapytać o kleszcza, czy na pewno nie jest potrzebny antybiotyk na zapas. Jezuuuu, moja psychika mnie wykańcza. Już 4 lekarzy powiedziało mi, że nic się nie dzieje. Ja powinnam zostać lekarzem -znam się lepiej niż wszyscy razem wzięci :) Najlepsze że kasy nie mamy, nie wiemy jak zapłącimy jeszcze hydraulikowi, maż obudził sie napuchnięty - przyszła pora na leczenie zębów, a ja jeszcze szukam kolejnych dodatkowych wydatków. A tak poza tym to wszystko dobrze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane, chyba każda to przeżywała, czy przeżywa, każda z nas przeszła przez ciążę urojoną, objawy to my już chyba miałyśmy zaraz po stosunku w dniu owulacji, a może nawet i przed :D niestety, tak już mamy, jak się bardzo czegoś chce to ciężko o cierpliwość, łzy leją się strumieniami. A przychodzi taki cykl, że od pewnego dnia wszystko to idzie w niepamięć i okazuje się, że to był pikuś i dałybyśmy radę jeszcze więcej. Ja jak najbardziej też polecam badanie drożności - miałam ja podczas laparoskopii, podobno największa szansa jest przez 6 kolejnych cykli po zabiegu, tak jak pisze madzia - coś się odetka, coś się przepcha, ja zaszłam 3 cykl po badaniu, no ale u mnie akurat to nie o drożność chodziło, choć być może też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdulek bardzo Ci dziękuje że podniosłaś mnie na duchu tego mi było trzeba dziś już chyba wylałam wszystkie łzy , mam nadzieje co do tej histterioskopi a jak sie nie powiedzie to już niewiem sama ciężko mi musze odpocząć zeby pozbierać siły już któryś raz z koleji i tak kombinuje jakie by tu zrobic badania gdzie by tu poszukać przyczyny ? a może to że nie mam śluzu to niepomaga mi zajśc?????? niewiem ani len ani wiesiołek nie działa na mój śluz :((( życze Wam zdrówka i trzymajcie się cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HEEEJJ
hej dziewczyny jak długo trzeba tak starać się o maleństwo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak jesteś szczęsciarą to w ogóle nie musisz sie starać ja np nie jestem i musze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HEEEJJ
ale tak ogólnie to zajmuję trochę czasu prawda?? bo ja też staram się o dziecko i dość dłuży się to niektóre dziewczyny nie chcą a mają kurde takim to dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a jak u Was z wlosami? Moje sa tak przesuszone, ze masakra. Skora tez byla, ale po moim olejku jest znowu gladka, chociaz raz jak zapomnialam po kapieli uzyc, to na drugi dzien zaczal mi naskorek pekac. Za to wlosy sa tak przesuszone jakbym je rozjasniala z 5 razy. Do farbowania uzywam szmponu, ale to i tak nieczesto, bo tak co 2 i pol miesiaca. Uzywam maseczek, odzywek, wszystkiego juz probowalam i nic. Tak jakby dziecko ze mnie wszystko wyciagalo. Szarlotko-ciesze sie, ze u Ciebie wszystko w porzadku. Mysle, ze jednak nie masz boleriozy :D Ale jesli ma Cie to uspokoic, to idz jeszcze do lekarza. Wy tak piszecie o tych badaniach i zabiegach, a ja nie wiem o co chodzi :D Xrozza- tak jak pisalam Justynce, najwazniejsze, ze cos idzie do przodu. Nie stoisz w miejscu, tylko dzialasz. Teraz powinnas sie skupic na przygotowaniach do zabiegu, o ile trzeba, jak juz pisalam, nie znam sie i odpoczac. A noz widelec :) Czego zycze Tobie z calego serca :)* Justynka- mimo wszystko zazdroszcze bycia buraczkiem. Ja to nie mam gdzie sie przyrumienic nawet. Samooplacze zostaja. W ogole szarlotka! Prawie 30 tydzien! Juz niedlugo! Ciaze innych ludzi przebiegaja tak szybko! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My nie wiemy ile czasu zajmuje zajscie w ciaze. Przyjmuje sie, ze zdrowa para moze starac sie do roku bez wspomagaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na naszym forum chyba mało szczęściar :D każda z jakąś historią :) xrozza, ja mam III stopień endometriozy, no ale to juz były poważne podejrzenia przed operacją. Drożnosć robili mi przy okazji, raczej z myślą ze endometrioza mogła je zablokować albo i zjeść nawet. W necie jak wpiszesz III stopień endometriozy to się dowiesz ze w ciążę nie ma bata, ale nie zajdziesz :) Także kochane, nie ma przyczyny nie do pokonania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szarlotka, ło rety jesteś, kochana!!! Na prawdę już się zaczynałam na serio martwić. Przeraziłaś mnie tą opowieścią o kleszczu, gdzie żeś ty łaziła!!!! Ja tam się twojej sraczce wcale nie dziwię :) ba, jestem przekonana że na twoim miejscu zaliczyłabym dokładnie taki sam zestaw lekarzy:D dobrze że wszystko ok, my tu już przerobiłyśmy kolejną wizytę miki, mój półpasiec no a dziś przodujące łożysko Get. No i dzięki bogu odezwały się wreszcie dziewczynki xrozza, justinka i bigosik.. xrozza, łzy zachowaj na pozytywny teścik, bo wtedy potrzeba ich najwięcej :)wszystko bedzie dobrze, zobaczysz. Najważniejsze przy staraniach to mieć owulkę i jajowody ok. Pierwsze masz z głowy. W sumie jeśli badanie miałabyś mieć za da miesiące to taki czas troche urlopowy. Może postarajcie się ze swoim zaraz po tym badaniu przy podjęciu staranek kolejnych pojechać gdzieś na wakacje. Odprężycie się, rozerwiecie, zmienicie klimat...i może wrócicie we trójkę:) to podobno często pomaga! A z tym śluzem to ty nie bądź taka pewna że ci nie pomaga ani len ani wiesiołek. Nie zawsze jest tak ze "pływasz", najważniejsze żeby śluz był głęboko w środku przy szyjce, ale tego nie ocenisz sama. Ja zawsze miałam kiepski śluz tak na zewnątrz, nawet przy bzykanku zaaawsze używaliśmy środka nawilżającego i tak mi właśnie wtedy lekarz powiedział, że nie jest ważne to co na zewnątrz ale co głęboko w środku. Tak więc jeśli picie lny nie sprawia ci problemu to ja bym mimo wszystko nie rezygnowała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tak Get, ciąża innych to ekspresem :) ja czasem jak zaglądam do Waszych suwaczków, to sobie myśle, no kurdę, lada chwila i mnie dogonicie, będziemy na tym samym etapie :) Ja mam brzuch jak w 9. miesiącu, nie żartuję, każdy mnie pyta czy to już już, a to jeszcze nie. Ciężko mi okrutnie, chodzę jak kaczka, mąż mnie nasladuje :) wszystko mnie boli, podbrzusze mi ciągnie okrutnie, leżę albo siedzę, teściowa na bank mnie obgaduje ze nic nie robię, bo ona to pracowała do 9. miesiaca, ciagle mi daje aluzje, więc przyjdzie dzień że ja chyba trycnę w głowę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdulek, kleszcz zapewne z Bimbra, bo odkleszczyliśmy go, co by nie znosił nowych kleszczy, tak jak tamtego poprzedniego, no i zapewne kleszcz nie mogąc wbić się w odkleszczonego psa, przespacerował się po kołdrze w nocy, bo bimber nie omieszkał położyć się na kołdrze koło mej nagiej nogi w nocy :) Takie mam podejrzenia, no ale teraz to nieistotne. Od czterech lekarzy usłyszałam że boreliozą tu u nas nie jest tak łatwo się zarazić, ze nic tu nie wskazuje na zakażenie, a nawet jeśli to da się zarazić temu nawet w ciąży, a ja kretynka wybieram się do piatego lekarza. Get, trochę mnie pocieszyłaś :) naprawdę :) dzięki :) mój śluz też był opłakany, przynajmniej ten zewnętrzny, gin mi go sprawdzał na szyjce, to było ok, no ale wypływało tak mało, że musiałam się wyjatkowo bacznie obserwować czy on jest czy go nie ma. Jeśli się nie obserwowałam to go nie zauważałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz widze, jaki Ty musialas miec 'rumien' :D To, ze zrobila sie delikatna otoczka, to nic niezwyklego, bo to w koncu ukaszenie. Uwierz, ze jesli wlasciwy rumien by sie wytworzyl, to nie mialabys zadnych watpliwosci. Paskudnie to wyglada, wiem, bo mial to tata mojego kolegi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, tak, mój rumień to bardzo poważna sprawa, robiłam mu zdjęcia, ale na zdjęciu nic nie widać :D za to gołym okiem ja go widzę, niczym cień cienia i drugiego cienia na negatywnym teście ciążowym te kilka miesięcy temu, kiedy tak bardzo chciałam tę kreskę tam widziec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efua17
ZAPRASZAM DO TWORZENIA NOWEGO FORUM NA WWW. RAJKOBIETY.PL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, ja jestem jednak glupia. Nie mam przodujacego lozyska, tylko lozysko na przedniej scianie, a to co innego. Dopiero teraz doczytalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Get, nie martw się, my z magdą to byśmy sobie dodatkową ideologię dopisały na pewno, taką bardziej wstrząsającą, co by stresa zwiększyć, bo przecież nam ciągle mało :D :D :D ja powoli przymierzam się do spakowania torby szpitalnej, co by sobie stała oby te długie tygodnie jeszcze, ale będę czuła się bardziej pewnie. W następną środę może wybiorę się już na usg, takie co ocenia łożysko, ile jeszcze wytrzyma i czy nic tam się z nim nie dzieje. Poza tym chciałabym wiedziec ile waży moje dziecko, skoro brzuch wskazuje na 11 miesiąc ciąży :D Mam czas między 30-34 tygodniem. Będę w pełnym 30, a zacznę 31.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie szarlotka, lepiej bym tego nie ujęła hahaha:) ale wiesz, pocieszające jest to że każda z nas zdaje sobie z tego sprawę i sie z tego śmieje:) inaczej można by oszaleć:) rany szarlotko torba....jak to leciiiiii, masakra, przecież lada moment utulisz synusia :):) z tym brzuchem to nie ma co się przejmować, nie wiem czy czytałaś pare postów wcześniej pisałam o koleżance która właśnie urodziła dzidzię niecałe 2,5 kg i 46 cm, a wyglądała baaaaaardzo solidnie. Miała chyba dużo wód płodowych czy coś tam. A wogóle to ja o tym łożysku czytałam ze ono się wogóle może przemieszczać w ciągu ciąży, w sumie nie wiedziałam nawet, myślałam że jak raz się wykształci to już zostanie w tym miejscu no ale cóż, człowiek się uczy całe życie hehe:) Wogóle Get pytałaś o te włosy, ja na początku miałam straszny problem, bo wyglądały jakby je ktoś oblał olejem chociaż myję codziennie pomimo znacznej długości. Ale podcięłam trochę, wycieniowałam jakos na przełomie pierwszego i drugiego trymestru i zrobiły się całkiem leciutkie i stosuję odżywkę taką z schaumy taką niebieską i powiem że teraz jest ok. Tzn pozostawiają wiele do życzenia ale powiedzmy że "mogą być". Za to mam co chwila jakieś syfy na gębie, wyglądam momentami jak 16-latka co doprowadza mnie do szału, a na przesuszeoną cerę używam po prostu rano i wieczorem kremu oliwkowego z ziaji i w sumie nie jest źle. Ale za to a propos uczuleń na skórze na rękach mam taką egzemę, że po prostu masakra, to chyba uczulenie na mydło, teraz myję ręce szarym bo się normalnie boję. To dziadostwo tak swędzi że raz jak w nocy przez sen drapałam to rano aż mnie paliło. I piję teraz wapno z kwercetyną, troche lepiej jest, nei wiem czy to efekt tego czy tego szarego mydła. Oczywiście ostatnio już chciałam pokazać ginowi żeby mi coś rzepisał ale zeszło mi na wizytę i wyskoczyło zaraz po niej:) standard:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z włosami problemów nie mam, są takie jak przed ciażą, są wysuszone, ale zawsze się z tym zmagam - mam mega ale to mega kręcone włosy. Zapomniałam się pochwalić - wczoraj w końcu pomalowałam paznokcie :):):) wczesniej nie mogłam sie zdecydować, ale wczoraj, ach, od razu lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha:) prawda? od razu człowiek czuje że wiosna ;) ja z kolei dziś rano przyjrzałam się sobie w lustrze, a spałam w t-shircie i majtkach i stwierdziłam że wyglądam dokładnie jak kubuś puchatek tylko słoiczka miodu mi brakuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jesteście boskie:) Normalnie jak Was czytam to gęba mi się cały czas cieszy:) hehe wspaniałe jesteście:) Magdulek normalnie wariatka z Ciebie:* Szarlotka kiedy to zleciało masakra:) Trzymam za wasze maleństwa i za Was kciuki oby wszystko było wporząsiu i żeby Wasze pociechy były śliczniutkie i kochane:) A jak mi się uda to będę się Was radzić, bo będziecie już doświadczone;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, ze Wy byscie mialy ideologie to wiem, nasze naczelne panikary :) To , ze lozysko jest w przodu, to nic, takie tylko umiejscowienie. A przodujace jest wtedy , kiedy jest do tego nisko,to jest niebezpieczne, bo podczas porodu lozysko idzie pierwsze, a potem dziecko. Jest tez zagrozenie przedwczesnym rozwiazaniem. A u mnie znaczy to po prostu, ze slabiej odczuwam ruchy. W sumie nie wiem jak to bedzie po 28 tygodniu,kiedy na aktywnoc dzidzi trzeba zwracac szczegolna uwage, ale do tego czasu zdaze sie z polozna skonsultowac. Ja wczoraj podcielam wlosy, bo juz koncowki byly mocno rozdwojone i zostawie tak, zeby sobie rosly. Od kiedy sciela mi babka z dlugich, juz dawno, dawno temu, nie chca rosnac, a teraz to w ogole mam wrazenie , ze sie zatrzymaly. Szarlotko zazdroszcze tych kreconych wlosow. Nie mow tylko, ze sa rude, bo wtedy juz w ogole zzielenieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki:-) Trochę mnie nie było ale teraz szybko nadrabiam zaległości. Nad morzem było fajnie ale strasznie zimno. No ale mega odpoczęłam. Miałam nadzieję, że mój mąż się odblokuje "w tych sprawach" ale niestety:-( Mówi, że boi się o dziecko i nie może myśleć o niczym innym tylko o tym, że zrobi mu krzywdę:-( Na każdym kroku stara się udowadnić mi, że nadal jestem dla niego atrakcyjna ale ja zaczynam łapać doła. Wiecie co tak mi w tym tygodniu brzuszek wyskoczył, że wyglądam jakbym była w 6-tym miesiącu:-) Ja z włosami nigdy nie miałam problemów, mam dłługie i proste jak druty, za to cera pozostawia wiele do życzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Get, włosy mam ciemne, brązowe, często malowałam na czerwono, dawało to raczej taki czerwony blask czy jak to tam nazwać, pierwszy raz jak pomalowałam to wyszły takie czerwone czerwone. Tak, tak, orientuję się w łożysku przodującym, bo ja u siebie takie wróżyłam :) Aż zerknęłam teraz na usg - mam na ścianie tylnej, wiem też że na przedniej też może być i to też norma, tak jak i z boku może się gdzieś umiejscowić. Że też wcześniej nie przyszło mi do głowy, żeby sprawdzić jakie mam co by trochę poroztrząsać :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heeej Monidka:) własnie myślałam dziś o tobie, bo u nas się zrobiła plażowa temperatura a przecież ty tu teraz napompowana jodem;) może to dziwnie zabrzmi ale ja twojego meżulka rozumiem hihi:) tzn u mnie jest na odwrót, to ja mam schizy w głowie i jak już sobie myślę że "dzisiaj!", to np młoda mi się za mało rusza i juz się nakręcam ze coś jest nie tak i że lepiej innym razem. No ale psychoza maniakalna, nic nie poradzę:) więc faceta tym bardziej jetem w stanie zrozumieć:) no ale chyba nie można na siłe, daj mu czas ( mój mąż mi daje hehe) bo jakieś napieranie to odwrotny skutek przynosi. Ja dziś mam plan...:) aż się boję mówić głośno bo znowu coś sobie ubzduram, ale zobaczymy czy mi się uda dziś romantico hihi. Justinka jak twoje oparzenia słoneczne:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×