Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rozgniecione_truskawki

Staramy sie po raz pierwszy :)

Polecane posty

Monidka a wy coś pracujecie ? :D bo my tu gadu gadu a zaraz się nam brzuchy posypią :P Justinka pamiętaj o kwasie foliowym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak konkretnie to na razie zdaliśmy się na los , pełen spontan:D Ale chciałabym jeszcze raz zostać mamą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to powodzenia monidka ;) Slyszalam, ze tak na spontan najlepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spontan jest najlepszy:D he he Biorę kwas foliowy:) co prawda miałam chyba miesiąc przerwy ale od jakiegoś czasu znowu biorę:) Jak się uda to we wtorek pojadę do lekarza:) A Wy macie dla mnie jakieś wskazówki?? Ogólnie czuję się dobrze, czasami rano przed wstaniem z łóżka mnie mdli ale da się wytrzymać:) Zaczynają mnie coraz mocniej piersi boleć, hmm no i jestem bardziej na zapachy wyczulona a tak to ok. Myslałam, że będzie gorzej. Ale powiem Wam że mam takie lęki ciągle że coś jest nie tak, chyba nie dotarło jeszcze do mnie że będę mamusią:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wskazówka najważniejsza: pozytywne myślenie i wielka wielka radość :D myślę, że o ile z pierwszym różnie bywa to z tym drugim raczej nie bedziecie mieć z męzem problemów :D wiesz co, jak bedziesz u lekarza zapytaj może niech ci luteinę przepisze taką pod język. To tak na prawdę żaden lek a bedziesz spokojniejsza, powiedz mu że w sumie staraliscie się długo i że jesteś po insemkach i ze się martwisz. To kosztuje grosze. Ja mimo że wszystko było ok brałam luteinę do 20 tygodnia i jakoś mi lepiej na duszy było. Aaaa i pamiętaj, im bardziej cię mdli tym lepiej :D więc jakby cię nagle ścięło to się wogóle tym nie martw :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wskazowki? Standard: nie dźwigać, nie podnosić rąk do góry( nie wieszac np firanek:-) ) nie jeść surowego mięsa i ryb, nie pić kawy :-) nie leżeć w wannie z gorącą wodą . A teraz najlepsze cieszyć sie, radować i jak nie bedzie przeciwskazan a wierzę ze nie bedzie korzystac z nadchodzacego wzrostu popędu ;-) po takich dlugich staranach "przytulanie" smakuje zupelnie inaczej jak nie jest juz staraniem ;-) CIĄGLE BARDZO SIĘ CIESZE RAZEM TOBĄ :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki dziękuje Wam bardzo bardzo:) Dzisiaj jadę do lekarza na 19:15 i jak będę miała więcej informacji to napiszę. Dzisiaj mam wolne i będę odpoczywać. Z tym dźwiganiem najgorzej w pracy bo jeszcze nie powiedziałam, ale teraz czekam na umowe nową i dopiero jak ją podpisze to powiem co i jak , żeby się nie stresować. Pozdrawiam dziewczynki:* aa i cycki mnie coraz bardziej bolą masakra;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny. jestem po wizycie i tak. Wiek ciązy z usg to 5tydzień a z miesiączki 7 i lekarz powiedział mi ,że mam za 2 tygodnie przyjść i jeśli będzie widac bijące serduszko to potwierdzi, że ciąża rozwija się prawidłowo. jesli faktycznie byłabym w 7tc to powinno być widac serduszko ale powiedział,że ja miałam z tymi miesiączkami namieszane zawsze i może sie okazać , że z terminu @ może wyjśc nie do końca prawidłowo. Powiedział, że mam się nie martwić i przyjśc za 2 tygodnie. mam tez jakąś infekcję przepisał mi globulki, no i podstawowe badania mi zlecił, krew mocz glukoze. To tyle. Napiszcie co sądzicie o tych wieku ciąży bo przyznam, że troszkę sie zaniepokoiłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justinka, on pewnie ma rację, często się tak zdarza, że przez zamieszanie z cyklem wiek ciaży się trochę różni. A ty miałas do tej pory ilo dniowe cykle? Wiesz kiedy mniej więcej miałas owulkę? Jeśli chciałabyś wiedziec wczesniej czy wszystk ook, to ja bym poszła na hcg, powiedzmy jednego dnia i za dwa dni. Wzrost hcg powinien ci wiele wyjaśnić. Nie martw sie, na pewno wszystko jest ok :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Justinka ile się starałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justinka, ależ absolutnie niepotrzebnie się niepokoisz :) gin Cię uspokoił, więc się go słuchaj :) a jak zareagował? zdziwił się? czy byłas u jakiegoś obcego nowego? u mnie serduszko było późno, nie pamiętam kiedy, ale wiem, że się też martwiłam, bo na forach w tym czasie już wszystkie serduszko miały a ja nie. A do tego miałam wyjątkowo wysoką betę, bo jakoś dzień przed @ miałam już ponad tysiąc, więc tym bardziej powinno już być. Ale jak pisze nasza madzia, też zrobiłabym betkę, jak przyrasta to bym odsapnęła i spokojnie czekała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia2580
Czesc dziewczyny. Tak czytam Was od dłuzeszego czasu i musze powiedziec ze strasznie pozytywna energia od Was idzie:). My tez sie staramy z M od jakis 3 lat ale efektow brak.Miałam juz jedna operacje usuniecia torbieli na jajnikach, ostatnio hsg ktore wykazalo jeden jajowod niedrozny. Po ostatniej wizycie zostalam skierowana juz do kliniki. Dzisiaj dzwonilam ale niestety nie ma miejsc wolnych na marzec- Wrocław. Okazalo sie ze wczoraj rejestracja byla . Jestem troche podłamana , bo znowu miesiac czekania. Gratulacje dla wszystkich ktorym sie udało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc Kasiu :) dobrze trafiłaś, to forum jest bardzo szczęśliwe :) mam nadzieję, że szybko sama się o tym przekonasz. A powiedz mi, gdzie celowałaś, w invimed? Miałaś oprócz hsg jeszcze jakieś inne badania? Czy udało się trochę przepchać ten niedrożny jajowód czy dalej jest niedrożny? Wogóle może napisz coś więcej o sobie :) daj się poznać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia2580
Witajcie. Tak Magdulek celowałam w invimed bo chce sie sie dostac do programu rzadowego choc wiem ze kolejka spora i tez troche czytałam ze lekarze podchodza olewajaco odkad weszło ivf rzadowe ale z drugiej strony mysle sobie ze jak ma sie udac to sie uda:) Jesli chodzi o mnie to tak: oprocz hsg i operacji to miałam jedynie dwa hormony robione no i kilka razy do roku kilka usg. Boje sie ze moge miec za mało dokumentacji zebranej zeby sie zakwalifikowac . no ale zobaczymy, niby lekarka powiedziała ze wystarczy i ze ona w razie czego zrobi mi jeszcze taki wypis i opisze wszystko. Jajowodu prawego niestety nie udało sie wogole udroznic, lewy mam drozny ale na usg przed hsg wyszlo ze w okolicy lewego jajnika mam jakas przestrzen hypoechogenna no i dlatego skierowana do ivf. Probojemy owszem naturalnie nadal bo a noz sie uda ale chyba musze sie tez nastawic ze bedziemy musieli podejsc do ivf. To tak w skrocie o mnie , jakby co to pytajcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz Kasiu, pytałam o badania, bo zastanawiało mnie czy wogóle miałaś cykl monitorowany. Skoro jeden jajowód jest drożny to ten drugi zawsze jest jakąś alternatywą o ile cykl jest w porządku, czyli jest owulacja i wogóle. Ale skoro piszesz, że nawet lekarz cię kieruje do kliniki, to chyba sprawa jest powazniejsza. Zresztą 3 lata to szmat czasu. Moim zdaniem tak czy inaczej nie można się poddawać naturalnie, super że dalej walczycie. W klinice i tak pewnie będa ci kazali zrobić wszystkie możliwe hormony bo przeciez do in vitro to musieliby cię trochę lekami nafaszerować. Ale w szoku jestem że piszesz o tym olewaniu sprawy. Kurcze wydawać by się mogło, że lekarze będa jednak korzystać z tej szansy. Zwłaszcza, że jeśli u was rozbiega się o niedrożnośc głównie to jesteście wymarzonymi kandydatami do in vitro. Wiem, że we Wrocku jest jeszcze polmed, moja znajoma leczyła się i tu i tu. Akurat Polmed jej pomógł, ale nie sugerowałabym się tym. Zarówno w jednej i drugiej klinice są specjaliści. Szkoda tylko, że pochłaniają tak wielką kasę... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Kasiu :) Ja niestety nie posluze pomoca, bo nie znam sie na staraniach od strony medycznej, ale tutaj dziewczyny dysponuja duza wiedza, wiec na pewno duzo sie od nich dowiesz :) Justynka jak tam? Jak sie czujesz? Kiedy masz nastepna wizyte? Dziwnie z ta pogoda, wczoraj bylo tak slicznie i slonecznie , a dzisiaj duzy wiatr. Moj ma dzisiaj wolne i zamiast spaceru sprzatamy dom hahaha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia2580
Hej. Ostatnio jestem zabiegana i nie mam czasu napisac, to chyba przez ta pogode za oknem, wraz z wiosna nowe obowiazki doszly:). Jesli chodzi o monitoring to miałam jedynie taki ze najpierw byłam na wizycie sprawdzic czy jest pecherzyk a pozniej czy on pekl i taki byl moj monitoring , niby wszystko dobrze owulacja prawidłowa. Jak narazie problemem jest moj niedrozny jajowod jeden , no a przy tym drugim jest ta przestrzen wiec tez to blokuje i stad ivf. Nie wiem jeszcze jak tam u mojego M. , bo zaraza jeszcze nie zrobil badan, ale obiecał ze przed wizyta w klinice zrobi, wiec zobaczymy:). Poki co nadal starania naturalne na takim juz bardziej luzie , a moze akurat sie uda :) Czasami ciaza przeciez pojawia sie , mimo ze lekarze nie daja szans na naturalne poczecie. Własnie Justynka co tam u Ciebie , jak sie czujesz?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, ja nie mam dla Was dobrych wieści. Wczoraj byłam u mojego ginka i okazało się,że pęcherzyk jest pusty a zarodek w ogóle się nie rozwinął. Jutro jadę do szpitala, żeby mnie wyczyścili:( wczoraj miałam koszmarny wieczór, ryczałam ciągle. dzisiaj już jest ok i jestem w stanie cokolwiek Wam napisać. trzymajcie za mnie kciuki i zyczcie powodzenia:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze..Justinko tak mi przykro strasznie... :( nie wiem co napisać na prawdę...rozumiem cię tak dobrze.... wiem z doświadczenia, że cokolwiek by się nie powiedziało w tej sytuacji to ani nie pomoże ani nawet nie podniesie na duchu...mogę więc tylko ściskać ile sił w sercu i trzymac kciuki, żebyście się szybko pozbierali po tym wydarzeniu. Kiedyś ktoś ppwiedział mi jedną rzecz..moim zdaniem to najmądrzejsze co można w takiej sytuacji powiedzieć....nienarodzone dzieci nie umierają, one tylko zmieniają swój termin przyjścia na świat...I ja w to wierzę bardziej niż w cokolwiek, bo...to najprawdziwsza prawda :* :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justinka ściskam cię mocno. Naprawdę bardzo bardzo mi przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia serdecznie witam w naszym gronie. Ja niestety też z medycyną nie bardzo u mnie zadziałał monitoring, no i mąż oczywiście (modlił się gorliwie;-) bo gdyby nie wyszło to czekało go badanie nasilenia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane. Jestem już w domku. W piątek wyszłam ze szpitala. Dostałam zwolnienie na 2 tygodnie żeby odpoczać fizycznie i psychicznie. trochę boli mnie brzuch i mam krwawienie. Psychicznie juz dobrze. Powiem Wam,że mam takie cudowne wsparcie w moim mężu, że aż mi serce ściska. Gdyby nie On to byłoby kiepsko. I powiem Wam,że może ciągle mamy w życiu pod górkę ale dzięki naszej miłości pokonamy wszystkie problemy. Ostatnio napisał mi w smesie, że nawet pier.....ne góry razem przeniesiemy:) chyba sie trochę rozkleiłam ale chyba musiałam... trzymajcie się dziewczynki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justinka jestes bardzo dzielna! Tak trzymaj! Wiem ze razem z M ze wszystkim sobie poradzicie. Trzymam za Was mocno kciuki! Bardzo sie ciesze ze masz wsparcie M. To najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynko jest mi bardzo przykro :( Jestes niesamowicie silna kobieta, bardzo sie ciesze, ze masz wsparcie w swoim wspanialy mezu. Oboje jestescie swietnymi ludzmi i mimo, ze los wam rzuca klody pod nogi, dacie rade ze wszystkim. Wiesz, ze zawsze mozesz sie nam wygadac, czy tu czy bardziej prywatnie. Kazda z nas Cie wyslucha w razie potrzeby. Kasiu- mieszkam w Uk i moja kolezanka, ktora rowniez dlugo sie starala, trafila do kliniki, gdzie pierwsza rzecza bylo badanie nasienia, bez tego nie chcieli jej zrobic nawet usg. U nich problem byl troche inny, ale wykluczenie wad u partnera jest bardzo wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki:* Kochane jesteście naprawdę, dziękuję za wsparcie bo wiele to dla mnie znaczy. Mój M już nawet dopytuje czy coś pisałyście i czy ja Wam pisałam, fajne to takie:) Wczoraj mnie opierdzielił, bo zamiast odpoczywac to ja już oczywiście sobie wymyśliłam, że codziennie będę inne pomieszczenie sprzatać. I takim sposobem wczoraj się zabrałam za kuchnie. No i mnie pokarało, tak mnie strasznie całe podbrzusze bolało i promieniowało na plecy, że ani siedzieć ani leżeć, nażarłam się tabletek i dopiero pomału puściło, do wieczora miałam zakaz ruszania sie z wyrka. Powiem Wam szczerze,że się sama nastraszyłam. My to jednak jestesmy głupie baby, mamy okazje siedzieć a szukamy sobie zajęcia masakra:) Mój M był stanowczy i powiedział,że jak będę dziś szaleć to z nim będę miała do czynienia:) Więc dziś nic nie robie i zobaczymy czy faktycznie nie będzie mnie nic bolało. Kasiu witam Cię w naszych szeregach i jesli będziesz miała jakies pytania to wal smiało. Ja jeżdziłam do Invimedu do Wrocka z mężem i podchodzilismy do dwóch inseminacji więc jakbyś chciała wiedzieć jak to wyglada to pytaj:) Kochane moje życzę Wam miłego dzionka:* całuję mocno:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki moje Kochane!Ratujcie! Kubie idzie chyba pierwszy ząb i nie wiemy już jak sobie poradzić. Gorączki nie ma na szczescie ale za to brak apetytu, ulewanie i marudny strasznie. Mam maść na dziąsła ale to jest na stan zapalny i mozna 3 razy dziennie stosować a działą ona tak przez moze 30 minut. Jak wy sobie radziłyście? jakieś pomysły? Dodam że je jabłko przez siateczke, ma gryzaki ale t jeszcze bardziej go złości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia2580
Justynka , mi rowniez jest przykro , ze sie nie udało:(. Trzeba miec nadzieje ze nastepnym razem sie uda. Ja chyba w tym wszystkim najbardziej sie boje ze podejde do ivf i nie uda sie . No ale poki co to jestem jeszcze przed wizyta w klinice. Miałabym do Ciebie takie zapytanie, bo z tego co wiem to chodziłas do doktora G. . Tez chciałbym do niego sie dostac ale z tego co czytałam to bardzo trudno, czy Ty sie dostałas do niego bez problemu i jakie zrobił na Tobie wrazenie chodzi mi o podejscie do pacjenta? Ponoc w Invimedzie odkad weszło dofinansowanie, to jak pisałam juz wczesniej podchodza olewajaco troche bo maja mase pacjentow .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu hmm powiem Ci,że ja na pierwszą wizytę umówiłam się chyba telefonicznie, panie powiedziały mi kiedy będą do niego umawiały, był to dany dzień w miesiącu i poprostu się udało a później kochana to On już sam będzie Cię umawiac na wizycie a jak nie to weź email od niego i możesz smiało do niego pisac bo zawsze odpisuje i nawet nie trzeba długo czekac na odp. Jesli chodzi o wrażenie to On jest taki specyficzny dla mnie, konkretny, nie słodzi nie gada bez sensu ale wylewny nie jest, trzeba go trochę ciągnąc za język. Wiesz jak akurat byłam zawsze przejęta na tych wizytach i zapominałam o wiele rzeczy zapytać hehe ale jak czegoś nie wiesz to pytaj a wydaję mi się że odpowie normalnie i wytlumaczy. Mało się usmiecha ale czasami mu się zdarza cos tam wiesz zagaic ale rzadko;)Niewiem jak to teraz wyglada u nich bo w sumie od grudnia mamy przerwe z wielu powodów, więc niewiem. No wiadomo,że kasa jest potrzebna bo wszystko kosztuje, zabiegi i leki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia2580
Dzieki Justynka za info:) No bede dzwonic i sie dowiadywac kiedy bedzie rejestracja , ostatnio zadzwoniłam dzien po rejestrecji - bo nie wiedziałam i nie bylo juz miejs wolnych ani do G. ani do Ż. . Zobaczymy moze tym razem sie uda . A pytania to chyba sobie zapisze bo ze stresu to pewnie wiekszosc zapomne:) Ja chce sie dostac na ivf rzadowe ale ponoc juz ponad rok sie czeka po kwalifikacji. Choruje jeszcze na RZS wiec tez nie wiem jak przy tej chorobie bedzie , czy nie bedzie jakis przeciwwskazan .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×