Dziewczyna przytyła i teraz marudzi

Denerwuje mnie moja dziewczyna ponieważ ciągle marudzi na swój temat, że jest gruba ale nic z tym nie robi.Owszem przytyła sobie i przy wzroście 172cm waży 72kg, ma całkiem fajną figurę ale niestety widać że tłuszczyk na boczkach się jej odłożył, ma grubsze nogi i troszkę pomarszczony brzuch.Marudzi ciągle że chciałaby być taka chuda jak inne dziewczyny ale kiedy jej powiem żeby się za siebie wzięła tj pojeździła na rowerze, zapisała na siłownie czy coś to od razu zaczyna się awantura, że ona mi się nie podoba itp itd.Nie wiem jak ją przekonać, szczerze mówiąc podoba mi się coraz mniej bo lubię szczupłe dziewczyny a ona kiedyś taka była.

NOI??????:o:O:o

A JAK KIEDYS BEDZIE W CIAZY I DUZO PRZYTYJE TO TEZ SOBIE ZNAJDZIESZ CHUDSZA:OPARSZYWE SZCZENIAKI:o

to tak jak u nas, hehe zacznij sam gotowac, dietetycznie, posun jej pakiet cwiczen , cwicz z nia, pobaw sie w trenera :) wmasuj kremy odchudzajace, spacerujcie duzo pomoz jej, a nie mow co ma robic, pewnie ze ja to zasmuci, bo chce byc dla ciebie piekna, a moze nie ma motywacji, ciezko jest kobiecie sie zabrac za odchudzanie kiedy ma faceta kolo siebie, tak jej dobrze, wiec ty ja zmotywuj ;)

moze ona to wlasnie czuje....ze podoba Ci sie coraz mniej.... ech ta nasza kobieca emocjonalnosc..... zrob jej moze jakis prezent :) np karnet na basen :) czy coś takiego :)

Wy mnie chyba nie zrozumieliście Chodzi mi o to że moja dziewczyna WYDZIERA się na mnie wręcz i robi mi sceny zazdrości o inne kobiety.Kiedy mówię jej po co to wszystko i jest kłótnia to Ona mi mówi że tak ! że jestem chamem bo lecę na inne.Pytam ją dlaczego tak uważa skoro tak nie jest to mi mówi i wręcz się wydziera że tak musi być bo ona wygląda jak wygląda.Mówię jej że skoro Ona źle się czuje w swojej skórze to niech idzie na siłownię, niech zadba o siebie dla siebie a nie dla mnie.To właśnie wtedy ma pretekst że mi się nie podoba i ją oszukuję.Woli siedzieć przed tv, pic piwko i zajadać się czipsami.Mam kurwa dość tego wszystkiego.

jeju jak mnie wkurzają takie teksty że jak będzie w ciąży to przytyje... no wiadomo, przecież na tym polega ciąża, i nikt normalny nie powinien robić z tego jakiegoś halo... inna sprawa czy PO ciąży zrzuci nadprogramowe kg czy nie...

od ciąży tyją te które wpierdalają jak świnie

ja rozumiem tą dziewczynę (pokrętna damska psychika ;) ) ale jeżeli ona sama nie chce się za siebie zabrać to nie wiem jak Ci pomóc... bo to takie błędne koło... nic się nie poradzi jak ona sama nie zrozumie że jak będzie leżeć przed TV i jeść ciastka to figury nie poprawi...

Dokładnie tak, jak dziewczyna jest szczupła i o siebie dba to nie przytyje przy ciąży.Moja siostra ma 175 cm, wysoka ładna i szczupła dziewczyna, jak była w ciąży to tylko brzuch miała ogromny a nogi, ręce wszystko szczupłe.Po porodzie to samo i wyglądała super.Osobiście znam dużo dziewczyn które w ciąży były szczupłe, piękne i pociągające.

Bo wiesz Autorze, ona po prostu teraz wpadła w kompleksy aczkolwiek też może niekoniecznie tak naprawdę chce zmieniać swój wygląd tylko chce od CIEBIE usłyszeć, że jest śliczna, że teraz podoba Ci się jeszcze bardziej, że nie zamienił byś ją na żadną inną... dlatego Ci marudzi, bo ma nadzieję, że w końcu to usłyszy, a jak to mówisz tzn. że chce być o tym zapewniana na co dzień.

ja tam jak bym przytyła do 72 kg to bym NIGDY nie uwierzyła że jestem śliczna i że podobam się facetowi...

Nie będę jej oszukiwał, bo nie podoba mi się fizycznie tak jak teraz wygląda.Kocham ją dalej tak samo mocno i nic tego nie zmieni ale fizycznie mnie w ogóle nie pociąga już niestety.Zawsze była bardzo ładną szatynką, wysoką i miała super figurę, nigdy nie spodziewałem się że tak mocno się zapuści i to w wieku 24 lat.Nie kręci mnie po prostu fizycznie i tyle.

co to za głupi tekst, że od ciąży tyją te co wpierdalaja jak świnie?? każdy człowiek jest inny. Znam takie laski, które jedzą wszystko i w dowolnych ilościach i są chude jak patyki i znam takie co nie jedzą dużo a mają problem z utrzymaniem wagi... co za idiota to napisał!

To skoro Cię nie kręci to ją zostaw, bo osobiście nie odchudziłabym się dla faceta. Zresztą już jeden próbował mnie odchudzać - zaznaczam, że ja sama nie skarże się na wygląd, przynajmniej nie na figurę, dostał kopa w du.pę i tyle było naszego związku :) Do dziś na ulicy udaję, że go nie znam

No tylko, że ja nie przytyłam nagle, w trakcie trwania związku wcale nie przytyłam więc w jego wypadku mogę powiedzieć " widziały gały co brały "

no to skoro ona nie chce się starać ani dla siebie ani dla ciebie, to znaczy że jej na tobie nie zależy... ja bym nie mogła tak się zapuścić jeżeli bym kogoś kochała, bo chciałabym dla niego tego co najlepsze ;) a może ma problemy z hormonami? bo to marudzenie mi na to wygląda...