Zakładacie w domu kapcie do eleganckich ubran??np w swieta??

bo to tak glupio wygalada a czesto widze w rodzinie np do eleganckiej sukienki i ponczoszek rozowe kapcie z misiem u doroslej powaznej kobiety albo faceci w garniakach i kapciach... i to tak na swieta czy inna uroczystosc jakas rodzinna

owszem zakładam

Nie, nie chodzę w szpilkach, ale mam jakieś np klapki ładniejsze czy coś takiego :) u mnie w rodzinie nie zdejmuje się butów u kogoś w gościach, chyba że są mocno ubłocone.

do eleganckich ubrań zakładam zawsze eleganckie buty.

Nigdy nie chodzę w kapciach.

mam w domu kilka eleganckich papci które pasują nawet do gajerka.a w butach po domu nie chodze ,u kogoś tez nie i nie pozwalam aby u mnie chodzono w trepach;)

jak idę w gości i jest błocko to biorę na przebranie czyste eleganckie pantofle i zmieniam przed wejściem albo w przedpokoju w domu ubieram wygodne pantofle stosownie do stroju, nigdy papcie

na święta to ja się nie stroję w ogóle, więc mam problem z głowy czy mi kapcie będą pasować do bluzy. na jakichś innych oficjalnych uroczystościach kapcie wkładam tylko wtedy kiedy wszyscy zaproszeni mają kapcie i też wyglądają kretyńsko. zresztą mam bardzo luźną rodzinę, u mnie różowe bambosze do oficjalnego stroju to żaden problem :P

nie chodzi o wyjscie na kawe tylko np podczas swiat

Naprawdę każecie swoim gościom zdejmować buty? Przecież to szczyt prostactwa. Goście też co prawda powinni się wykazać i jak jest duże błoto to zabrać pantofle na zmianę, ale jeśli na dworze jest sucho to nie rozumiem, jak można gościom proponować zdjęcie butów, a już kapcie!!! Nie wyobrażam sobie przyjmować gości w kapciach do eleganckiej sukienki :o

nie z bogactwa, tylko z szacunku do gości :) dobrze wychowani ludzie tak postępują stosownym ubraniem pokazujemy szacunek do zaproszonych ludzi

U mnie w domu rodzinnym bylo tak , ze zawsze sie wszyscy ubieralismy ladnie w swieta i zakladalismy buty, oczywiscie wyczyszczone.Po poludniu mozna sie byli juz troche wyluzowac.Mam te przekonanie do dzis , ze do odswietniego ubrania trzaba wladac buty, a nie paradowac w kapciach, lub nie daj boze(zaobserwowalem u wiesniakow), w skarpetkach, bo wchodzac do domu w gosciach zdejmuja buty i zostawiaja przed drzwiami.Musle, ze wychowanie i wzorce wyniesiene z domu rodzinnego pokutuja w nas przez cale zycie!

Nikomu nigdy nie kazałam zdjąć butów jak do mnie przyszli, ale na szczęście moi goście sami grzecznie je zdejmują.... kapcie są dla gości w przedpokoju, ale mamy wszędzie podgrzewane podlogi, więc jeszcze nikt nigdy z nich nie skorzystał.

Mam takich sasiadow, ktorzy uwazaja sie za jakas inteligencje, a jak do nich przyjda goscie na swieta lub jakas uroczystosc rodzinna , panowie w garniturach a kobiety w eleganckich sukienkach, to przed drzwiami na wycieraczce zostawiaja buty i paraduja po mieszkaniu na bosakach.Dla mnie to szczyt prostactwa i kto wpuszcza do domu gosci bez butow tez jest prostakiem!Ja nigdy na to nie pozwalam.Ale tak jak napisalem wczesniej, wynosi sie to z domu, a jak ktos od pokoleni jest burakiem to ciezko mu to zrozumiec i co za tym idzie wykorzenic!

JA sie nie dziwie, ze nie skorzystali. Watpliwa przyjemnoscia jest zakladanie kapci, ktore byly na nie wiadomo ilu stopach. A kapciochy do eleganckiego ubioru - porazka..

goście zdejmują buty: A na dywanach obowiązkowa folia jest?

Juz nawet nie o te grzybice chodzi. To po prostu jest OBRZYDLIWE uczucie zakladac czyjes kapciochy.

Zakładam buty - i chodzę w butach, podobnie goście. Nie wyobrażam sobie robienia wiochy i chodzenia w skarpetach. Jak komuś bardziej zależy na dywanie niż na gościach - niech nie robi imprez. Normalni ludzie nie wchodzą w buciorach prosto z błota, więc nie widzę problemu.

Właśnie ściąganie butów u kogoś w domu to jest dobre wychowanie ! Nie znam nikogo, kto by mi wszedł w butach do domu, poza jakimś księdzem, czy kimś tam kto przyhchodzi coś naprawić np. Ale jak przychodzi rodzina lub znajomi to dla nich to narmalka, ze zdejmują buty. Bo są wychowani. Sami se w domu w nutach nie chodzicie a komuś to oczywiście tak.....dywanów to ja akurat nie mam bo nie lubię.... Co do kapci w przedpokoju - są bo dostaliśmy na prezent. Każdy wie, ze nikt ich nie używał. A dla dzieci, które są zasze u nas te same mam kapcie osone, jakby chciały i one czasem owszem założą.... Pozatym kazdy lubi jak nasze ogrzewanie jest włączone i go przyjemnie grzeje po nóżkach :)

Tak was czytam i was nie rozumiem. Ja osobiście wolę chodzić po domu bez butów. Jak goście przychodzą mówię żeby nie zdejmowali butów ale zawsze zdejmują. A ksiądz jak chodzi u nas po kolędzie też buty zdejmuje. Więc nie rozumiem o co tyle krzyku

jak można kazać gościom zdejmować buty? wstyd; o co chodzi? że sobie podłogę pobrudzicie? to sobie posprzątacie w końcu po to jest a nie na pokaz, jak zapraszasz gości to musisz się z tym liczyć, że później trzeba po nich posprzątać, dlaczego w Polsce tyle ludzi wszystko co ma to tylko by za szybką trzymać na pokaz dla innych ludzi a nie używa rzeczy ( w tym wypadku podłogi) zgodnie z przeznaczeniem, przecież po to mamy podłogę żeby po niej chodzić a nie oglądać tylko

mąż i żona nie ośmieszaj się kobieto,poczytaj sobie o zasadach dobrego wychowania w jakimkolwiek poradniku. NIGDY NIE SUGERUJEMY GOŚCIOM ZDEJMOWAĆ BUTÓW. nie ma większej wiochy:(

W którym momencie ja napisałam, że każę gościom zdejmować buty ???? W życiu jakby mi ktoś wszedł w butach nawet mu na ten temat uwagi nie zwrócę, bo nie przeszkadza mi to do tego stopnia. Moi goście sami zdejmują buty i chwała im za to. Ja również idąc gdziekolwiek w gości buty zdejmuję i korona mi z głowy jeszcze nie spadła. Szczytem hamstwa jest wejść komuś do domu, na dywany itd itp gdy za oknem śnieg, błoto, chlapa..... ja bym nie mogła. Widać, że ważniejsi jesteście dla Was Wy sami niż przyjmujący Was gospodarze domu/mieszkania. No cóż....

jest tu na forum temat o Kate i Williamie i tak mi się nasunęło - to idź do królowej i też zostaw buciki przy wejściu hehe

hahha co za plebs niedoksztalcony kazdy poradnik savoir vivre glosi, ze sciaganie butow przed wejsciem do mieszkania jest SZCZYTEM PROSTACTWA.

no k* jak jest chlapa i snieg to pantofle na zmiane sie bierze ze soba, simple is that :/

Napisalas, ze do dobrego wychowania nalezy sciaganie butow w gosciach i o tym mialas sobie poczytac, hrabianko. Bo tu akurat grutownie sie mylisz. :)

"jest tu na forum temat o Kate i Williamie i tak mi się nasunęło - to idź do królowej i też zostaw buciki przy wejściu hehe" Hehe, juz widze, jak krolowa Elzbieta podaje im kapcie. :D

Wolę być nie wychowana niż włazić komuś do mieszkania w butach i dreptać mu w szpilkach po panelach....... A Was bym do domu nie wpuściła :D Boście płytcy tacy, że szok, a nie dlatego, że w butach byście weszli :D Uf, jak dobrze, że moja rodzina i znajomi są normalni :D Buty zdejmowałam, zdejmuję i zdejmować będę, a Wy se i śpijcie w swoich pantoflach :/

Anita, kurewko jebana idź się puszczać dalej dziwko za dychę:D