Jak zrobić papieroska w domku?

Ej, słuchajta! Palić mi się chce, ale nie mam co. Sklepy zamknięte -i tak kasy brak. Co można zajarać? herbatę? Jak palić, nie mam bibułek ani lufki. Jakies pomysły?

hahaha nie popalisz, bracie, siostro :D

pocwicz rzucanie palenia;p dobrze Ci tak!!

Już wczoraj się naćwiczyłam. Dzisiaj chuj mnie strzela :P

było zaczynać ? Papierochy to gówno

Teraz nie pierdol mi o moralach. Jak nie masz do powiedzenia nic ciekawego, to znikaj, złotko :)

Współczuję. A może poproś jakiegoś palącego sąsiada, żeby Cię poratował?

No właśnie problem w tym, że w mojej kamienicy mieszkają tylko dwie rodziny(beze mnie), a oni powyjeżdżali - zapewne do rodziny :(

więc palenie czegokolwiek co jej nie zawiera - herbaty, suszu owocowego itp. nie ma w tym przypadku sensu. Niejeden już wpadł na pomysłowy biznes produkowania "zdrowych papierosów" - bez nikotyny. I co? Okazało się, że prawie nikt ich nie kupował, bo w papierosie nie jest przyjemne nic oprócz nikotyny. Na pewno są otwarte stacje benzynowe - tam sprzedają papierosy. Są też otwarte dyżurne apteki - tam sprzedają nikotynę w gumach i plastrach (więcej ma to sensu niż palenie herbaty). W ostateczności możesz pozbierać niedopalone papierosy na przystankach (zarazki z ust poprzedniego palacza są bodaj najzdrowsze w całym tym papierosie). Jest jeszcze jeden sposób - na sępa :)

margirit ty jakaś przytępiona jesteś, czytaj pytanie ze zrozumieniem :O i wypad stąd Autorko Moi rodzice sami kręca papierosy w domu, to zawsze mam pod ręką :) A z herbaty itp. to słyszałam, że strasznie jest niedobre i że nie da rady palić tego. A masz jakąś sąsiadkę albo koleżankę , co pali? Albo rodzicom podkraść?

Mieszkam sama, kasy nie mam. Sąsiedzi powyjeżdżali. Przynajmniej chciałabym czyms zając recę - mieć 'wrazenie' palenia. WIem, że herabata to nie nikotyna, ale mam wybująłą wyobraźnię :D Mogłabym rzucić się na jedzenie, co mi zastąpi palenie - ale jedzenia też nie mam :D

Może dzwoń do jakiejś znajomej i idź. Ludzie nie są z kamienia. Sama podzieliłam się z palącą sąsiadką (niezupełnie podzieliłam, bo mam cały pakiet, a jej dałam tylko paczkę, ale jednak). Wiem, jak to jest. Człowiek z jedzenia prędzej zrezygnuje niż z papierosa. :(

Możesz wziąć sobie długopis i trzymać w zębach - nie ukoi głodu nikotynowego i może dzięki temu uświadomisz sobie, czego tak naprawdę Ci brakuje. Nie, nie przedmiotu do zajęcia rąk, nie zabicia czasu i nie czegoś do pożucia. W niektórych kioskach sprzedają papierosy na sztuki (dla dzieciaków), ale nie wiem, czy dziś znajdziesz jakiś otwarty.