Lat 18, 160cm wzrostu.

Z pisania laskom o kompleksach można by powiedzieć juź WYROSŁEM:D

Bo piszesz o nich na kafe:D

Lepsze i to :SD

Kafe jest phone friendly więc czasem z nudów zaglądam ;)

Przyjazne to fakt:D

A jakie dożarte :D

Około roku temu mój geniusz osiągnął taki poziom, że znalazłem buga w sieci plus, który pozwalał na ciągnięcie darmowego neta ;) a chamy musieli to naprawić ;

Po zablokowaniu konta, po kilku próbach połączenia załączał się net całkowicie darmowy

nie ma to jak skromność :D

Musiałem tak to napisać. Taka pisarska intuicja:)

Geniuszu a powiesz mi czy wystarczy telefon sformatować (nie wiem jaki mam model nokii, system chyba symbian czy cuś) jak się wiesza i czasem od byle czego wyskakuje "brak pamięci, zamknij inne aplikacjie" mimo, że nic nie jest otworzone? Bo coś mi się namieszało i np. pewnych rzeczy nie mogę nawet usunąć:(

a pokażesz nam jakieś swoje cuś, bo wczoraj obiecałeś :D

A cholera wie. Niestety nie eksperymentowałem z symbianem.

Hej szlachetny,nie przejmuj sie tak!ja mam 19 lat i nawet niecale 150cm wzrostu,wiec nie jestes sam!jesli szlachetny to nie tylko nick to nie widze przeszkody we wzroscie w znalezieniu fajnej dziewczyny.znam chlopaka jeszcze nizszego od Ciebie o 4 cm i jest swietny,ma super charakter.wzrost to nie wszystko

Mam swoje wady, ale można by było powiedzieć że jestem szlachetny:P wiem znów ta skromność:D

Jak jestes szlachetny-i to w takim wieku,18 lat,to gratuluje.wg mnie u facetow takie coś przychodzi albo wcale albo ok 30-tki.winszuję skoro jesteś taki troche "nie z tej ziemi",bo dzisiaj chlopacy(CHLOPACY NIE FACECI!)to praktycznie same egoistyczne,zaklamane chamstwo.sorry ale w wiekszosci przypadkow prawda

No też nie wiem właśnie. Kurde taka zwykła nokia z klapka a w środku dżungla. Dopiero po 3 miesiącach zaczęłam ją w miarę wykorzystywać, i chyba dlatego coś się zrobiło:D Fajny z Ciebie chłopak, serio, inaczej nie byłabym taka bezinteresownie miła (chociaż kto wie, może mam chytry plan) :D

Czuję się trochę jak dinozaur. Ale wolę być sobą.

Dinozaurem jestem ja, Tobie trochę brakuje:)

Jestem spokojny, ale w skrajnych przypadkach potrafię kogoś pobić bardzo szybką serią pięściami po twarzy. To są skrajne przypadki ale czasem trzeba wzbudzić w ten sposób szacunek.

Masło maślane:D naprawdę kilka razy łagodnie ostrzegam zanim puszczą mi nerwy.

Mi pragnienie szacunku przeszło, chciałabym chociaż by rodzina go okazywała ale trudno się mówi. Ja jako dziewczyna bić się nie biłam, ale cięty język miałam (i mam, lecz już nie używam) Raz w życiu się biłam, w chłopakiem w 4 klasie SP. To ja sprowokowałam:D Jak się okazało, że siły w ogóle nie mam to trzeba było słownie walczyć o swoje. Ale teraz jak by to ładnie ująć "Mam wyjebane":D

Mi w liceum się dwa razy zdarzyło: raz mnie rozdzielili, a drugi raz maczo 1,86m poszedł płakać w kącie.

Teraz to się wolę nie narażać, chyba że w słusznej sprawie ;)

O honor damy na przykład?

Raczej gdyby ktoś zasługiwał.

Wszelkie zasługi to rzecz względna

Staram się oceniać sytuację najobiektywniej jak się da.

Zawsze się będzie subiektywnym. Ale czy to źle? To ludzkie przecież. Każdy ma prawo się mylić i popełniać błędy...i kto to mówi:D

No ciężka sprawa. Lepiej będzie jak już pójdę spać. Dobranoc