STYCZNIÓWKI 2012

Ja właśnie dopadlam te gołąbki :) Muszę wam powiedzieć, że mi niektóre rzeczy to się po prostu przejadły. Przed ciążą często robiliśmy spagetti a teraz to nawet przez myśl mi nie przechodzi, że miałabym je zjeść.. To samo z sałatkami:P jedynie ogórki nigdy mi się nie znudzą :)

Rozsan - moja bratowa tak samo zrobiła. Jeszcze zdążyła dżemy z wiśni zrobić..krokiety i te inne :P Ja na szczęście nie mam tego problemu, bo zawsze coś mama ugotuje. Tzw. "coś z niczego" :)

ja w pierwszej ciąży kładłam się spać głodna i wstawałam głodna.. tzn jadłam kolacje o 22.00 a o 6.00 rano juz musiałam zjeść śniadanie bo tak mnie ssało.. a teraz-narazie- kolacje jem kolo 20.00 a sniadania to zwykle po 8.00 jak córcie nakarmię i wcale nie jestem aż taka glodna. ale od kilku dni boli mnie głowa, no może nie cały czas, ale nachodzą mnie takie momenty że muszę usiąśc i z 10 min i przechodzi nie wiem od czego to. Gosiaczek jeśli chodzi o ruchy to kiedyś mi się zdawało że coś tam tak się rusza, raz to nawet męża rękę przyłożyłam tak mocno że i on poczół ale nie wiem czy to napewno były ruchy, no w każdym razie codziennie ich jeszcze nie czuje tylko czasem. a co do brzucha to też raz jest większy raz mniejszy, wczoraj moja siostra była u mnie (nie wiedziałyśmy się z miesiąc) to stwierdziła że chyba schudłam a nie przytyłam i że nic nie widać, ale ja w spodnie sie mieszcze juz tylko niektóre bo jak są ciasne to mnie uwierają za bardzo, dzisiaj nawet w necie szukałam zdjęc brzucha w 17 tc i rózne są zdjęcia naprawdę ja wieczoram zwykle mam naprawde wielki brzuch ale może dlatego że popołudniu zwykle więcej jem i mi go ta wywala.

ja mam tez brzuch juz spory, i weszlam ostatnio na wage a tam mniej o 200 gramow.... miesa to nie jem bo mi nie podczodzi, sama nie wiem na co mam ochote, chyba na nic jem malo ale czesto,,, ech za dwa tygodnie jedziemy do polski do rodzicow wtedy to pewnie sie nadrobi.... W PONIEDZIALEK ide na usg genetyczne to bedzie 13tydzien liczac od ostatniej m.. to nie za puzno.... [link=http://www.suwaczki.com/][img noborder]http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3gzu37r5x3oh5.png

piszecie tu o takich smakołykach a mi się nawet do kuchnie wchodzic nie chce, oczywiście jadła bym coś dobrego ale żeby to kto inny ugotował, a najbardziej mi ostatnio smakuje ogórek świerzy, wogóle to mam na coś ochotę pysznego ale jeszcze nie odkryłam co to jest.

Tak mówicie o chudnięciu i tyciu ja na razie 1,5 kg przytyłam jak weszłam na wagę to byłam w szoku spodziewałam się że schudłam. A tak zmieniając temat czy ktoś stosował w ciąży żel Baifem K ?? Czy można go stosować ?? Bo ani na ulotce ani w necie nic nie mogę znaleść na ten temat.

ira ja mieszkam w Polsce ale kiedys kilka miesięcy byłam w Angli, i jak dla mnie to tam jest ochydne jedzenie ale pamiętam że na ten dzień co wróciłam mama mi nagotowała poprostu wszystkiego co się da, bo cały czas mówiłam że mi się marzy jej jedzenie, a siedziałam i jadłam poprostu aż mi się uszy trzęsły.. a tak mi smakowało pamiętam że każdy był w szoku, bo ja do jedzenia to zawsze byłam wybredna :) za kilka dni jak był chrzest mojego bratanka to na przyjęciu na stoliku przede mną wszystkie talerze były puste bo ja poprostu pochłonęłam wszystkie sałatki i rózności sama.. hehe

madziatek masz racje jedzenie nie jest za dobre wszystko sztuczne , a zupy,,,blle... co mi smakuje to chinszczyzna, ale wiadomo ze codziennie nie bede chodzic do knajpki bo bym zbankrutowala i zreszta tak sie nie da gotuje sama wszystko, i jestem zadowolona he he ale nie ma to jak mama zrobi.. ale juz od kilku dni chodzi za mna salatka warzywna, i chyba jutro zrobie bo sie wsrzymuje a teraz to mi az slinka leci mniam.... [link=http://www.suwaczki.com/][img noborder]http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3gzu37r5x3oh5.png

Aniela a co to za zel nie mam pojecia

O widzę że nie tylko ja poleciałam z wagi, ale spokojnie wszytko nadrobimy z nad wiązką pewnie, a ja już na stałe mieszkam w Szwecji..najbardziej mi się marzy polski cieplutki chlebek ..w Szwecji jest słodki..ble...a ten co kupuję w smaku zbliżony do naszego kosztuje bardzo dużo...niestety.. A i zapomniałam wam powiedzieć, co powiedziała mi wczoraj na wywiadzie bermuszka-położna, a mianowicie żeby jeść wszystko na co ma się ochotę, a poporodzie żeby również nie ograniczać z niczym...na co ma się ochotę tego widocznie potrzebuje organizm...i dziecko napewno nie bedzie miało problemów skoro juz teraz pobiera te składniki które mu dostarczamy...gorzej np. jak przez całą ciąże unikałaś kapusty..a po porodzie się nią opchasz to wiadomo będą przeboje...ale wszystko z głową to dziecko nie będzie na żadne kolki cierpieć..

skonczyłam na dziś z nauką :) w weekend też raczej nie siądę, więc laba :D dzwoniła moja mamusia i wyciągnęła mnie na obiad, tzn wcale nie musiała wyciagać, bo wystarczyło jak powiedziała co zrobiła :P kopytka z sosem kurkowo-śmietanowym lub na słodko z serem i cukrem. nie wiem co lepsze. zjem po troszku wszystkiego, tak mi ślinka cieknie. idę sie teraz wydepilować (połowę siebie, bo na raz nie dam rady całości, a jutro wizyta u ginka, to sie trzeba przygotować ;):P) i potem lecę do mamuni. pa

ira1 To żel kojący , ochronny , nawilżający do pielęgnacji okolic intymnych

rozsan ja mniej więcej takie metody stosowałam jak piszesz czyli w ciąży wszystko po ciąży też raczej wszystko i dziecko kolki nie miało, ale wiecie co Wam jeszcze napisze że mam dzis jakiś taki strasznie twardy brzuch.. nie wiem od czego tzn czytałam że mogą się pojawić jakieś tam skórcze w tym tyg i nie wiem czy to to czy nie ale mam co i raz dość twardy brzuch tak jak i teraz,

Ja odebrałam wyniki i wyszystko super takze sie cieszę. Juz nie moge też doczekać się wizyty w środę. Dziewczyny Wy tak czesto chodzicie na USG i do gina, a ja mimo komplikacji na początku raz na 3 tyg. USG (nie licząc tego w szpitalu) miałam tylko raz w 12 tc. Dzidziuś miał sie dobrze i jestem dobrej mysli :) Mój gin nalezy raczej do tych co USG zlecaja raz w kazdym trymestrze, chyba,ze cos go niepokoi. Nie wiem jak jest lepiej. W sumie to na badaniu sam lekarz pokazał nam wszystko, omowił pomierzył i powiedział, ze konczymy szybciutko,zeby nie przeszkadzac dziecku. Ja juz zaczynam nie dopinac sie w spodnie, przytyłam 2 kg, a wychodziłam z 55kg. Włosy mi tez bardzo wypadaja, a ze mam długie i ciemne to wszedzie je widze :/ OK kobietki ide robic obiadek. Miłego weekendu, udanego odpoczynku. Przepraszam,ze tak ciurkiem wszystko ale pisze z tel.

Ja chyba musze kupic juz ogrodniczki. Wlasnie przed chwila wciagałam moje ulubione jeansy i ledwo mi przez biodra weszły zmeczylam sie jak bym tone wegla przerzuciła. O zapieciu sie nie ma mowy juz od ok 12 tygodnia. Mam dwie pary leginsów ale mnie denerwuja bo ciagle musze je podciagac i praktycznie w nich nie chodze. Normalnie załozyla bym dresy ale lece na imoreze do pracy. 1 sierpnia jedziemy do Zakopca i bez ogrodniczek na pewno sie nie obejdzie:)

Dziewczyny miałam się was jeszcze zapytać bo miałam dziś rano coś dziwnego. Spałam na boku i jak wstałam to normalnie taki skurcz poczułam w tym boku na którym spałam i brzuch tak jakby mi spłynął na tę stronę. Chwilę bolało i przeszło, czy to możliwe że dzidziuś się tak ułożył i spał po tej jednej stronie i mnie uciskał? Dziwne, bolesne ale jakieś takie miłe że ktoś we mnie sobie smacznie śpi. U nas właśnie mega zlewa i grad - wielkości kostek lodu :-( a mnie czeka 3 h droga do rodziców.

Mufi tak to możliwe ,też tak miałam z pierwszym dzieckiem a jaj już była końcówka ciąży to potrafił się ułożyć w poprzek i to dopiero był ból. Ale to i tak szybciutko że już teraz coś takiego ci się zdażyłooo... chociaż ja jak leże na boku i za chwilę obrócę sie plecy to tak jak by mi się flaki przesuwały :-))

Witam z wieczora ! I dziekuję za życzenia, na nowej-starej drodze. Powiem Wam nieskromnie, że dziś odebrałam suknię i wyglądam w niej jak bogini. Tak.... człowiek musi się jakoś pozytywnie nastawić i brzuch mi pieknie maskuje i talię,której brak - pieknie uwydatnia. Nie wiem jak to się dzieje ,ale bardzo mi się to podoba. No to sobie posłodziłam. ;-) Agniesiulka - to bardzo trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę. TYlko przygotuj się całościowo hihi,a nie połowicznie. ;-) I nie ma co z tym egzaminem. Wierze,ze Twoja wiedzą, doświadczenie, praktyka wygrają z jakimś niefajnym nastawieniem komisji,a komisja wykaże się pełnym obiektywizmem,bo po to tam są. Ale możesz mieć troszkę pod górke. ;-) Mam nadzieje,ze korzystasz z LIterki i od nich masz pytania równe. Ja swoje po egzaminie też tam wstawiłam. MIałam cudną komisję. A prezentację też skracałam i skracałam i wyćwiczyłam niby na 20min,ale żem gaduła nieprzeciętna to jak poszłam na egzamin i jak się rogadałam to w połowie kobieta mi przerwała,ze hola,hola, cudnie,ale czas ich ogranicza hihi.. i dostałam maksymalną ilość punktów, o czym szefowa komisji raczyła mnie miło powiadomić. Ehh..kiedy to było. :-) A z jutrzejszej okazji to ja stawiam Piccolaka!!! Alexx - to jednak Szczecin Zdrój. :-) Ja robiłam badania na NFZ. Ale w poprzedniej ciąży to wyszło mniełącznie (usg 100zł plus krew 160zł) 260zł,ale prywatnie i na szczęscie na miejscu. Gosiaczek - cóż - brzucha już nie będzie ubywać i talii również hihi. Zatem kupuj ogrodniczki lub inne ciążowe spodnie i ciesz się wygodą i luzem. Aguniek super wieści. Aniela - nie pomogę. Ale skoro to żel do okolic intymnych to w ciąży też powinien byc dobry. Ira - co do badań i cen, to moim zdaniem jak na ichnie zarobki i cennik to chyba jest to normalna cena. Nie robiłabym badań z krwi,bo nie widzę u Ciebie potrzeby. PO usg bedzies wiedzieć czy jest konieczne dodatkowe badanie. Ale tak to nie ma potrzeby. :-) Ivonna - witaj. Pisałyście o imionach. Ja mam problem, dla chłopca nigdy nie miałam. A dla dziewczynki Karolina Iga - i tak ma moja córa. Druga miałą byc Marianna,ale mój się nie zgadza. Może Inga? Kinga, Dagmara? Poza tym niestety, przez pracę mam bardzo rózne i niefajne skojarzenia z imionami i osobami. I trudno coś dopasowac. Ale wychodzi raczej na chłopca,zatem mój musi znaleźć imię - ja się spróbuję dostosować hihi.. Kika - też zauważyłam,ze sporo osób o ten test podwójny pyta i go robi.I to młode dziewczyny :-) Ja tylko i wyłącznie ze względu na wiek robiłam. Zarówno w pierwszej, jak i w drugiej ciąży, choć w pierwszej to siostra mnie nastraszyła i kazała robić, a lekarka ochrzaniła,ze kasy nie mam na co wydawać. Dlatego teraz nie robiłam tylko spytałam czy jest potrzeba,a ginka (niestety już inna)wypisała skierowanie. Po prostu. :-) Dobra, uciekam. Idę córci kiecę wyprasować i jakiś dobry film obejrzeć. Szkoda,ze winka dobrego do filmu wypić nie mozna. Ale coż. :-) Miłego wieczoru.

A ja wysłałam dzisiaj mojego M po sok pomidorowy pikantny :), tak mi go się zachciało mmmmmmmmm. Wcześniej nigdy nie piłam soków warzywnych. Dobrze, ze to taka zdrowa zachcianka :)

ivona do kata :( buu dziewczyny nie piszcie na noc o smakach ja juz wykąpana, gdzie ja z mokrymi włosami w taką wichurę polecę po sok pomidorowy tojah :) no już cała sie włąśnie dorobiłam. przyznam, ze gin to dla mnie prawdziwa motywacja. dla męża zawsze wygladam extra, czy jestem goła czy we włosach :D tia, liczę na pełen obiektywizm komisji :) zobaczymy. co ma być to będzie. a ty jak dawno robiłaś? bo teraz sie troszke pozmieniało. pytanka mam własnie z literki ;) tdzień czasu zajęło mi ich opracowanie :) juz raz wszstko przerobiłam, więc czuję sie ok. dziś kolejny raz okrawałam prezentację :D:P ale też raczej gaduła jestem, więc muszę szybko przebrnąć, bo nie chcaiłabym aby przerwali mi przed moim "konikiem" :P idę spać, będę śnić o soku pomidorowym. postaram sie jeszcze ubłagać męża, moze zejdzie do sklepu :P choć wątpię, bo późno wrócił z pracy i jest mega zmęczony... buuuu...

jupi :) za 5 minut będę mieć soczek :D ivona masz szczęście :D:D:D

Cieszę się bardzo :), mam nadzieję, że sprawi Ci tyle samo przyjemności co mi :)

Ahh macie kobietki te zachcianki :) I dobrze, że takich kochanych mężczyzn co pójdą:P Ja od swojego dostałam ochrzan za to, że wzięłam na ręce bratanka, racja może trochę ciężki ale zły był na mnie strasznie:/ A tak mnie pilnuje żebym nie pila gazowanego i nie jadła chipsów.... pełen rygor:) Tez tak macie?

He a ja właśnie zjadłam kolacyjkę, chlebek z szyneczką i do tego pomidorki ze szczypiorkiem w śmietanie, pychotka :-)

Socjofobiqe Mnie mój nie ochrzania za jedzenie chipsów, czy picie gazowanego, ale za to ochrzania, że non stop po coś musi do sklepu zasuwać na wieczór :-))

Mój ma to z głowy.. Nie ganiam go bo nie mieszka ze mną:) A nawet gdyby mieszkał.. to chyba zadowoliłabym się tym co w ciągu dnia kupi :P

Mi na mdłości pomagały kabanosy, chipsy solone i gazowana woda, więc mój M nic nie mówił bo po tym lepiej się czułam. Teraz na szczęście mogę jeść zdrowsze rzeczy :). Ale mój M teraz niczego mi nie odmawia więc korzystam z tego póki mogę ;).

Oj tak.. można bez wyrzutów sumienia trochę wykorzystać i pokaprysić :) W gruncie rzeczy to dobrze, że mnie tak pilnuje:)

Dokładnie , trzeba od początku przyzwyczajać bo kto podjedzie do sklepy jak dziecku pampersów braknie :-) Nie tak bardzo nie wykorzystuję go u nas jest tak że zakupy robimy raz na tydzień ale wiadomo tu coś braknie tam się coś zachce więc no ktoś musi podjechać, a do sklepy mam trochę kawałek więc autem to mu szybciej ja prawka nie mam :P

haha:) No tak. Ja nie mam tego problemu bo mamy Carrefour dosłownie "pod nosem" Kiedyś mój P mógł polecieć do sklepu tylko dlatego, że nie miał do kanapek keczupu...:P