Gość juhasa Napisano Kwiecień 27, 2011 Mam pytanie, cyz ktos z was przerwał terapię? Ja własnie to zrobiłam. Czy dobrze? hmmm, nie wiem. mam wiele wątpliwości, ale nie byłam usatysfakcjonowana. Nie jest to moje pierwsze dośw. terapeutyczne. wczesniej juz mialam i obie terapie doprowadizłam do konca, choć było cięzko. teraz juz mi się nic nie chce. terapeutki mówia, że uciekam znów od przerzywania żałoby. Bo czuję wqrff, złość płacz, mam myśli autodestr- z bólu wewnętrznego. jednak ja straciłam wszelaką nadzieję. nie czułam wsparcia (bo to była grupa) i dałam se siana. z jednej strony, no ok, wkurzyłam się z drugiej zas znak zapytania. Mysle, że jeszcze drzwi otwarte, choc moze delikatnie uchylone, ale sama nie wiem, czy chce. raz i tak to zadziałala destabilizująco na grupę i tak. Jak odejdę podobnie. Pytanie tylko co ja chce. Jakoś no... nie wiem, dołuje mnie to wszystko, mam na mysli terapia. Czuje się takim "morusem" na grupie. Czy ktoś przerwał? jakie macie z tym doświadczenia? pozdr. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach