dziecko ciagla cos zuje

mam pytanie: czy spotkalyscie sie z czyms takim? Otoz moj dwuletni syn zawsze mial bardzo silny odruch ssania i swojego smoczka bardzo kochal, ale jak mial rok, to zaczelam mu go powoli zabierac i dawac tylko do spania. Juz od dobrych kilku miesiecy w dzien ze smokiem nie chodzil. W Swieta postanowilam pozegnac sie ze smokiem na dobre. No i pojawil sie problem taki, ze syn ukochal sobie teraz pieluszke do ktorej zawsze sie przytulal przed zasnieciem i normalnie ja pozera, wklada sobie do geby i zuje... masakra, nie moze sie w ogole wyciszyc i zasnac, o spaniu w dzien moge zapomniec, czasami jak gdzies jedziemy po poludniu to ze zmeczenia zasnie w aucie... czy ktos przechodzil przez cos takiego? jak odudczyc dziecka tego zucia?

Uuup

moja też tylko smoka potrzebowała do zasypiania a od tygodnia non stop z nim chodzi bo inaczej jest lament tylko mojej na raz 4 czwórki wychodzą, wieć jest mega maruda może to własnie zęby patrzyłaś??

niechże sobie pożuje te pieluche. wyrośnie z tego. ciezki jest los malego czlowieka - kazde dziecko lubi sobie cos possac, a tu co nei znajdzie to mu rodzice zabiorą...

ja nie zamierzam zabierać smoczka, w końcu sam odstawi a stresów to jeszcze w życiu będzie miał dość...więc mu ich bezsensownie mnożyć nie zamierzam, bo taka jest moda...

dlaczego zabralas mu smoczka?to forma uspokojenia sie,odreagowania! oddaj mu tego smoka,kobieto!