Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

12345abcde12345

musze się wygadać...

Polecane posty

Wszystko mnie wku... :( Mam faceta,mam dziecko i mam już tego wszystkiego dość ! w ciąży było ok,facet mi pomagał,jak urodził się syn skończyło się pomaganie i cokolwiek,wszystko sama muszę ogarniać,od rana do wieczora nie mam czasu posadzić d...w fotelu i odpocząć.Ostatnio powiedziałam dość! i powiedziałam facetowi,że go mam dość bo w niczym mi nie pomaga,że to również jego dziecko i też powinien się nim trochę zająć,ale on zamiast zająć się chwilę synem to on woli wyjść albo siedzieć przed kompem a jak mam o to pretensje zakłada słuchawki na uszy i włącza muzykę,bo twierdzi ma dośc moich narzekań i powiedziałam,że jeśli nie będzie poprawy to się rozstaniemy a on powiedział,że ok i zaczął szukać mieszkania,wie że mówiłam na poważnie i przez ten dzień starał mi się pomagać,ale już następnego to samo ! Same wiecie jak to jest mając dziecko,czasami dzieci są tak absorbujące że nie ma czasu na nic,mój ma 1,5 roku i ma takie pomysły,że nie mogę spuścić z niego oczu ani na moment. Ja chodzę podenerwowana co udziela się dziecku bo również ostatnio zaczął marudzić o nic. Chciałabym się cieszyć tym wszystkim,macierzyństwem ale już nie potrafię,wpadłam w niezłą rutynę,o sobie już zapomniałam,planuje dzień pod dziecko a nie pod siebie...jak muszę wyjść wychodzę w godzinie w której syn jest po śniadaniu,po obiedzie...Zakupy świąteczne robiłam sama oczywiście biorąc dziecko ze sobą,bo on oczywiście zajęty czymś innym. Teraz widzę że takie zachowanie wyniósł z domu,bo jego stary jest identyczny,ale trochę późno to dostrzegłam. Poradźcie mi coś,tylko nie piszcie że sama tego chciałam,bo wyobrażałam sobie to wszystko zupełnie inaczej... Zazdroszcze kuzynce której mąż zajmuje się dzieckiem jak tylko wróci z pracy,wychodzi z dzieckiem na spacer,poda obiad,przebierze,wykąpie,dzielą się obowiązkami. a ja muszę się prosić o zmianę pieluchy i jeszcze słyszę "a ma pełną?" :( jak syn w weekend stanie wcześniej odemnie to oczywiście przychodzi do mnie i czeka aż się obudzę,gdy wstanę i zapytam czy syn już jadł śniadanie to mi odpowiada,że soku mu dał czy herbatki...albo "właśnie miałem mu robić" Przez to wszystko synek przestał się słuchać,dziecko przecież naśladuje rodziców,ostatnio zaczął robić wszystko to co ma zabronione,nie słucha się,kiedyś go zawowałał i biegł do mnie a teraz musze się powtarzac z 10razy by przyszedł czy coś podał,podniósł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinkamamaAniolka
ja mialam tak do ppoprzedniego piatku. Cala noc gral z kolegami, w dzien jak tylko odpoczal znowu poszedl grac w tego przekletego pesa ;/ powiedzialam dosc, po 18 wyszlam z domu i wrocilam dopiero po 23 , byl zmuszony wykapac syna , polozyc go spac itp. syn ma 3 miesiace i po raz pierwszy go wykapal , do tego sam. Przez ta akcje nie poszedl do pracy, musial brac wolne, ale nauczyl sie , ze nie ma zartow. Na dzien nastepny wyszlam popoludniu z kolezanka i tez zostal sam! Stracilam juz cierpliwosc, mi tez sie cos nalezy. dzis wychodze z kolezankami na noc,a on siedzi z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i po raz kolejny
mam refleksję że z niedojrzałymi facetami nie warto robić sobie dziecka...oni sami są jak dzieci, które nie da się wychować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegraana żona
Mój jest jeszcze lepszy, na każdą prośbę udzielenia pomocy przy dziecku jest obrażony, nie daj Boże nie zgodzić się w kwestii wychowywania albo podstawowych czynności wykonywanych przy synku. Trzaska drzwiami i wychodzi obrażony, nie odezwie się słowem, bo on "nigdy nie ma racji". Czasami muszę powstrzymywać łzy. Ostatnio powiedział mi , że jestem za dobrą matką, złą matką. Czemu winne są nasze dzieci, że muszą na to patrzeć? Nie ma się co dziwić, że później są takie wzory w domu do naśladowania, dziecko jest jak chłonna gąbka. Powiedzcie mi moje drogie, czym sobie zasłużyłyśmy na takie traktowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale wy jesteście dziwni
Mój mąż od samego początku kiedy dziecko jest na świecie pracuje od rana do wieczora. Też jestem sama w z dzieckiem mam dom na głowie i chyba nigdy nie usłyszał ode mnie narzekania. No bo jak dla mnie nigdy nie było źle. Od półtora roku mąż pracuje daleko od domu i przyjeżdża co 4 czasem 6 tygodni. Tym bardziej wszystko jest na mojej głowie i też mam czas na wszystko także na odpoczynek. Więc w głowie nie mieści mi się jak można nie dawać rady z 1 dzieckiem. Moja kuzynka ma 6 dzieci i żadnej pomocy. Także nie słyszę od niej narzekań. Trzeba umieć się zorganizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ostatniej wypowiedzi,nie każde dziecko jest takie samo! mój ma prawie 1,5 roku i nie śpi w dzień,wstaje o 8 śniadanie...ja sprzątam np.w kuchni to on mi robi rozpierduche w pokoju i tak w kółko :D mój pracuje od 6:30 do 15-20 różnie,bo płacą im za metry a nie za godziny (tynkarz) i po całym dniu padam na twarz,koleżanka za to ma 2 dzieci,olewa je,cały dzień zajmują się same i jest zawsze wypoczęta :D a twoja kuzynka niech ma i dziesiecioro dzieci a zorganizowanie nie ma tu nic do rzeczy,ja np.nie wrzucę dziecka do łóżeczka na siłę i nie będę usypiać skoro nie chce i tylko dlatego że czasami śpi w południe o 14 A dziwne są te które nie mają zmartwień a twierdzą że inen robią coś źle i nie są zorganizowane ! bo widać ze życia nie znają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×