Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
margolka66

Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Polecane posty

Anulko - tylko pozazdrościć wujaszkowi wigoru,to dlatego,że jest w ciągłym ruchu ma tak dobrą kondycję.:) ann - czosnek trzymam w suchym przewiewnym miejscu , u mnie to strych tylko musi to być miejsce gdzie zimą nie ma dostępu mróz,cebulę też tam trzymam.W piwnicy szybko by Ci pognił z nadmiaru wilgoci:) kokoszanel - nie wiem od czego to najbardziej zależy,pewnie geny!!!!Ale niektórzy mają swoje lata i trzymają się dobrze,a niektórzy w dużo młodsi wyglądają i czuja się jak 100 staruszkowie.Koło mnie mieszka starsza pani ma 95 lat i jeszcze sama przekopuje ogródek,hoduje kury i kaczki i w polu pracuje.Jak kiedyś spytałam czy nie trzeba pomóc?Bardzo się oburzyła,że ona sama da radę:) - tylko pozazdrościć i tak myślę,że geny genami ale i aktywność i pracowitość też mają swój wpływ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo, dzięki za radę:) a co do tych staruszków, to myślę że tak jak pisze Margo to pracowitość, ale to są tez ludzie powojenni lub z czasów wojny, którzy zawsze musieli sobie radzić i dlatego tak dobrze się trzymają, to sa przynajmniej moje osobiste obserwacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZeść Dziewczyny :) Znów mnie nie było, ale to dlatego, że Synuś oczywiście zaraził Córcię i teraz oboje są na antybiotyku :( Ale chyba najgorsze za nami (tfu, tfu...) - mam taką nadzieję! U mnie też pięknie i słonecznie :) Chyba i ja wywietrzę pościel :) Dzięki Kropelko za przypomnienie... A na obiad? Hmm - brak pomysłów jak zwykle :( Wiem tylko, że będę piekła salcesonik, ale muszę poczekać na dostawę jabłek :) Ann - u nas też zakładamy w tym roku sadzik :) Już raz zakładaliśmy, ale Mąż ściął wszystkie drzewka niechcący kosiarą :( i trzeba od nowa... Maliny już wsadziliśmy, porzeczki i leszczynę też mam już "załatwioną" i myślę co tu jeszcze. Mam mało miejsca, więc muszę dobrze przemyśleć. Wiem na pewno, że chcę borówkę amerykańską i jeżynę. Muszę też zostawić kawałek miejsca na parę rządków truskawek, poziomek i jagód :) Ciekawe czy z poziomek i jagód coś będzie... Pozdrawiam i miłego dnia życzę 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do staruszków - zgadzam się ze wszystkim co napisałyście - przede wszystkim ruch i aktywność ciągle. U nas jest taka kobieta, p. Zosia - nie łatwe ma życie - to fakt. Ma ok 80 lat i chodzi do ludzi w truskawki na zarobek. I od samego rana do późnego wieczora plewi albo rwie - zależy na co pora. Ja sama dawno bym wysiadła a Ona nie - podziwiam Ją naprawdę... Mam wrażenie, że ja w wieku 23 lat jestem większym połamańcem niż Ona :D poważnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atrami, witaj. Zdrówka życzę dla Twoich pociech... My na szczęście na sad mamy sporo miejsca, tam gdzie przeznaczyliśmy miejsce jest na oko jakies 12 arów, ale zawsze można pójść z sadem dalej jak by brakło. wczoraj czytałam o drzewkach i odmianach. to jest to co chcę kupic i posadzić: jabłka: szra reneta, rajka, szampion, malinówka, koksa, ligol, katja i lobo grusze: konferencja, klapsa i carola śliwy: renkloda, renkloda althana, węgierka i ulena żółta czereśnie: burlat i vega co do wiśni, brzoskwiń i moreli jest mi odmiana obojetna. musimy jeszcze leszczyny dokupic i kilka krzaków owocowych, typu właśnie borówka, żórawina itp. truskawki bedę zamawiała jak tylko mąż skończy z polem... oczywiscie nie wszystko w tym roku, bo na razie mogę na drzewka wydac tylko 200 złotych, krzaczki kupuje osobno i z innych pieniedzy wiec to juz mniejszy problem. problem mam tylko taki że jeszcze nie wiem gdzie chcę krzaki posadzić, bo na pewno nie w sadzie, przy malinach tez nie bo tam jakies źródełka zaczęły się wybijać i z 12 arów malin zostało mi tyle co nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle o sadach, ogrodach i pracach różnych piszecie i o wieku podeszłym, o aktywności. A ja dzisiaj pościel na świeżą przebrałam, na słoneczko wyniosłam i mam już dosyć. Serce mi jakoś źle pracuje, niedotlenienie, arytmia, skurcze dodatkowe, albo jeszcze jakiś inny czort. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ann i atramko - popytajcie o drzewka starych,dobrych odmian,te są najsmaczniejsze i wracają do łask.Borówka amerykańska to super sprawa!!!!Ma ja u siebie mój mąż.Mają już 10 lat ,są wysokie i dają super plony.Planuje ją posadzić,tylko jest z nimi trochę przeprawy i lenistwo wygrywa:( . Wg wskazówek męża trzeba wykopać pod sadzonkę spory dół,głębokości ok 1 m ,szer.ok 1 metra i w to miejsce nawieść ziemi z lasu,z miejsca gdzie rosną jagody(ziemia zakwaszona)Potem co jakiś czas uzupełniać tą ziemię.Podlewa on też potem je naturalnym nawozem zakwaszającym,ale nie wiem jakim,muszę się dopytać?Może wreszcie się przemogę i je posadzę:) .Bardzo chcę też posadzić żurawinę.Jadę niedługo do Lubina ,to zajrzę do Castoramy lub OBI i zobaczę ,co mają w ofercie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelko, to wpadaj do mnie, jak wpadniemy do lasu to od razu się dotlenisz :) ja mam czyste powietrze, ale zawsze jak chodzimy do lasu to przez kilka pierwszych minut mam zawroty głowy i źle się czuję tak czyste jest powietrze, potem mi przechodzi i do domu mi się już nie chce wracac mimo że to tylko kilkaset metrów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo, właśnie tez myślałam o drzewach starych odmian i te które wymieniałam to niektóre takie właśnie są, bo pamiętam z babcinego ogrodu te pyszne jabłka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kropelko:) - to wszystko może być związane ze zmianami pogodowymi,jutro mają być opady i może dlatego serducho dokucza.Też mam ten problem:( Wtedy piję Venoforton i Neo-cardinę) :) i sie wszystko uspokaja. ann- wybrałaś super odmiany drzewek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo, mam nadzieje że dobre, bo wczoraj siedziałam ponad 2 godziny na necie i czytała, mąż już się niecierpliwił, bo przeciez w szkółce nam wszystko powiedzą. wiadomo, powiedzą albo nie powiedzą, chciałam pojechac i wiedzieć od razu czego chcę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze jest się przygotować!!!!W szkółce to o wszystkich odmianach może dobrze się wypowiadać,ale czy na pewno będą smaczne? Kup też takie odmiany,by zbiory mieć o różnych porach.Ja mam np.jabłonkę "papierówkę" o wielkich,pysznych,czerwonych owocach,która plonuje końcem lipca( przy sprzyjających warunkach nawet w połowie lipca),potem mam taką,która plonuje w połowie sierpnia, we wrześniu i 3 odmiany późnych ,które świetnie nadają się do przechowania przez zimę i jemy je prawie do końca maja.Grusze też mamy i wczesne i średniowczesne i późne,kilka rodzai malin Maliny plonujące raz,maliny POLANY takie jak Ty masz,maliny czarne,żółte,jeżyno-maliny(przepyszne są),jeżyny bezkolcowe.Sad i krzewy mam osobno.Maliny muszą rosnąć w słońcu,wtedy są najsmaczniejsze.Praca w sadzie i przy krzewach to moja pasja!!!Ciągle dosadzam coś nowego.Mam tez dużo czarnych porzeczek,kilka białych i czerwonych,pożeczko - agrest i agrest biały i czerwony,dużo winogron:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też jestem 🖐️ ale co siądę to wstawać muszę :P Wariatkowo mam dzisiaj, dla moich miłych 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A myśmy się wstrzymali z wszelkimi jesiennymi zakupami krzewów i drzewek, nawet zrobiliśmy stop z berberysami. Jednak zima u nas tak nieprzewidywalna i wiele roślin nam przemarzało, że nastawieni już jesteśmy tylko na wiosenno-lenite nasadzenia. Poza tym zauważyłam, że pojawia się cwaniactwo z promocjami dla przemarzniętych korzeni roślin, w sumie na wiosnę, to już nie wiadomo, kiedy im się co stało. Tak więc w tym roku jesienią więcej pieniążków w kieszeni mamy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi, witaj :) a cóż to za wariatkowo u Ciebie :) Margo, ja też mam zamiar zrobić sad osobno a krzaki owocowe osobno... też mamy sporo porzeczek czerwonych i czarnych, w sumie chyba 12 krzaków ale reki nie dam uciąć :) agrest i winogrono, też było ale wycięliśmy bo w złym miejscu poprzedni właściciele posadzili i przez 4 lata nie było winogron, a agrest w takim wilgotnym cieniu, że co roku zaraza go zjadała... maliny wczesne i białe tez mamy ale do przesadzenia, bo też w miejscu beznadziejnym, w ogóle to dużo jest porozrzucanych po całych naszych hektarach wszystkiego. papierówke też mam i super sa jabłka, i zawsze jest ich sporo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale Wam zazdroszczę tego miejsca Dziewczyny... :( Ann Ty sobie wyliczasz jabłoń taka i taka, a ja się zastanawiam czy w ogóle jabłoń wsadzić! :( Mam miejsce na jakieś 6 drzewek owocowych, także w moim przypadku to samo już określenie "sad" brzmi troszkę śmiesznie, ale jakoś to nazwać trzeba. Wkurza mnie Mąz, bo byłoby dużo więcej miejsca to jemu się brzózek zachciało! :( ok - no ładne są, mi też się podobają, ale nie do licha 50 drzew! :( No ale weź tu pogadać z uparciuchem i nerwusem! :( Przydałoby mi się jeszcze z 10 arów chociaż... O jak ja bym je chciała... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w sumie zapytam... krzak borówki to jaki jest mniej więcej na wielkość jak już urośnie? Nikt u nas jeszcze nie ma, więc nawet nie wiem czego się spodziewać... Jak krzak porzeczki, czy maliny, czy agrestu... ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytałam, że dojrzały krzew osiąga wysokość 1,5 - 2 m - o kurcze... :D inaczej go sobie wyobrażałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atrami, chetnie odstąpie Ci te 10 arów :) jak chcesz to nawet 20 :) my już kilka drzewek kupilismy w szkółce na miejscu, ale dużo nie mieli, więc tylko 7 drzewek przyjechalo. panie tak niemiłe ze gdyby nie mąż to nie kupiła bym u nich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atramka//:) A może by tak zaszczepić w męzu ciut ekologicznego życzia na zielono? Może by się udało. Czyli większość drzew owocowych, z których jest pożytek spożywczy, w myśl gospodarstwa samowystarczalnego. Teraz jest taka moda: własna uprawa. Zajadamy się zupką. Nieskromnie pochwalę się - wyszła pyszna :) Miała być botwinkowa na bazie krupniku, ale sam krupnik wyszedł tak pyszny, że już nie dodawałam liści. Idę po dokładkę... Annorl//:) Nawał prac i tak latam to z tym to z tamtym... korzystam z pojawienia się pawera ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Emmi, przydałby mi się ten pawer :) a ja obiad dopiero bedę stawiała, żeberka, do tego kasza i buraczki ćwikłowe, albo ogórki kiszone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będzie ciężko, bo brzózki już rosną :D wczoraj aby ponadsadzał miejsca, gdzie sie nie przyjęły :) No trudno - będę się musiała zadowolić tymi paroma drzewkami, ale już miejsca na ogródek i mały tunel foliowy brak :( buuu... :( tzn warzywniaczek będzie, ale wielkości 3x3m... :( Kurcze, to wszystko od początku było trochę źle przemyślane, ale cóż - człowiek uczy się na błędach. Teraz ogrodziłabym o 1/3 działki mniej, fakt, że ogród byłby mniejszy, ale za to byłoby więcej miejsca na część użytkową... :( ale teraz to już "po ptokach" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, a tak mi teraz przyszło do głowy... Ma może któraś z Was doświadczenie z drzewkami owocowymi karłowymi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joela
Ann-polecam Ci jeszcze jabłka antonówki -to stara odmiana .Rewelacyjna na przetwory ,pózna a owoce świetnie się przechowują .Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joela, zapisze do listy i jak będę zamawiała to i te polecone przez Ciebie zamówię :) dzieki za radę :) Atrami, ja nie mam żadnego doświadczenia z drzewkami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poćwiczyłam sobie, pouczyłam się - aż miło :) Kurcze za tydzień mam już dwa egzaminy - przyspieszyli w tym roku jak nie wiem :( Mam sporo nauki, więc siłą rzeczy będzie mnie troszkę mniej na topiku :( Oki, a teraz rozkładam sobie łóżeczko i idę trochę na tv :) pozdrawiam i życzę Wam miłej nocki 😘 aaa - jeszcze pytanie... Jeśli na wiosnę chciałabym wsadzić troszkę truskawek, to jak mam przygotować miejsce? Teoretycznie mogłabym wsadzić jeszcze w teraz, ale ziemia nijak nie jest przygotowana i boję się, że truskawki mogą sobie nie poradzić :( póki co w tym miejscu jest, powiedzmy... ugór :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atrami, my w tym roku też mamy zamiar sadzic truskawki, mam tylko nadzieje że się wyrobimy, mąż poprostu zaorał kawalek pola, jeszcze mu zostało zabronowac, potem folię połozyc i będzie można sadzić. sadzę na folii, bo juz widzę jak chetnie idę plewic te 100 truskawek :) oj, mi też by się przydało poćwiczyć, ale jestem leń i tyle mam do powiedzenia w tym temacie :D Domówiłam teraz resztę drzewek owocowych i wydałam 20 złotyych wiecej w sumie niż planowałam, no cóż...rezta na wiosnę albo za rok :) kupiliśmy 7 i 10 domówiłam, wiec na razie wystarczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×