Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

A mnie "uchi" paliły,to się zaczęłam zastanawiać,kto tak ciepło o mnie myśli,a to nasza Ania Kochana rozkręca imprezkę na cafe :D! Dziękuję serdecznie,przesyłam buziaki i uściski,i jak ma mi iść wszystko co najsłodsze ,,gdzie chce,to ja już nie mam takiego miejsca -wolnego :P! Mam i mszyce :O,w tym roku wszystko mam !Okręciłam się cały dzień,troszkę przyjemniej teraz się zrobiło,bo ziąb był,nie mogę się przyzwyczaić nadal do nowego"rozkładu" w kuchni,źle mi się gotowało,i długo,z młodą poczyniłyśmy 3bita,bo chce w pracy koleżanki poczęstować-jutro jej imieniny:),szkoda Off,ze wcześniej Twoich wskazówek nie przeczytałam,może jeszcze słonecznik dorzucę do sałatki,ale żurawiny chyba nie mam... jeszcze mam sprzątanka deko,w sumie,zresztą...i tak w kółko się sprząta...po tym remoncie... Drogie Wiedzmisie make-upa wieczorowego "róbta" miotły odpalajta i robimy majówkę na Podkarpaciu ;)!A'propos pamiętacie ławeczkę Ani i jej "projekt" jak pod jaśminem miałyśmy imprezować :P?Co to się dzieje(?),że wszyscy czasu mają coraz mniej,każdy zaganiany,i nawet na bodaj "hecę" :D już chętnych brak..:( Jeszcze raz thx iv

up

Sto lat, sto lat niech żyje ,żyjeeee naaaaaam Słoneczko świeci , kwiatuszki kwitną Bo dziś Ivona ma swoje święto Więc osiemnastko nasza kochana świętuj solidnie aże do rana Niechaj ci wszystko w paznokcie pójdzie Bo skoro twierdzisz że nie ma już gdzie;P Życze ja Tobie byś niby sosna była wysmukła no i radosna By Cię Alzhaimer nigdy nie złapał byś miała w sobie młodzienczy zapał Byś kasy , wdzięku i szczęscia miała ile bys tylko w swym życiu chciała A tak na serio to duże cmokasy Off

Nooo Iwoncia noooo to taka okazjaa czekaj! czekaj! my tam zaraz wszystkie podlecim i sie zabawim i poświetujem tylko sąsiedzi moga Ci sie przestac kłaniać potem ..Kochana nasza Iwusiu w dzień Twojego świeta zdrowia , pomyślności , słońca i radości w każdym dniu i cobyś sie absolutnie nie zmieniała i coby Ciebie absolutnie czasem nie ubywało ani deka bo my Cie całą właśnie taką uwielbiamy...☺☺☺...mocno pozdrawiam i całuskuje wszystkie Iwonki ...miłej niedzielki dziewczynki...sat

Ryczę jak dzika,:P;):D Offcia i Sat rozłożyłyście mnie na łopatki :D Serdeczne dzięki Kochane moje i tylko szkoda,że tak jesteśmy rozrzucone po Polsce,bo można by gdzie w jakiej knajpie "powojować" :P "obchody" przełożone na bardziej sprzyjające warunki atmosferyczne,tudzież jak moje koleżanki będą bardziej czasowe ...co się odwlecze to nie uciecze;)! Jeszcze raz ,dziękuję i życzę kolorowych snów iv

Teraz ja będę życzyć:):):) Ivuś nasza kofana,samych wspaniałych chwil w życiu,uśmiechu na co dzień,zdrówka całe tony,szczęścia i samych dobroci ,bo na nie zasłużyłaś:: a to poemat dla Cię:) 100 lat, 100 uśmiechów, 100 wielbicieli, samych niedzieli, przyjaźni wielkiej, radości wszelkiej - Życzę Ci dzisiaj 100 razy! Jak tylko skrzykniesz imprezę biere kulawą ławkę spod naszego sklepu,nalewkę malinową i kukułkową ,włażę na mietłe i lete z szybkością światła:)

Ivuś zdrowia radości co dzień uśmiechu mniej mszyc i wszystkiego złego więcej dobrego i lepszejszego całusy Słaba ze mnie poetka pa dziewczyny

Tyle wspaniałości dla mnie :D?Czy ja uniosę tyle dobrych życzeń?Wspaniałych życzeń! Dziękuję bardzo,bardzo,bardzo...:D Ech żeby ten maj był cieplejszy,i miotły śmigały jak F 16:P,by się działo;)! Jeszcze raz Wszystkim dobrej nocy,i smacznych snówiv

Ivuś kofana ,jeszcze ja z życzonka zostawię ,zdążę przed północą,zdrówka przede wszystkim ,- marzeń (żeby się spełniały) - przyjaciół (żeby pamiętali) - życia (żeby było kolorowe) - miłości (żeby przyszła) - szczęścia (żeby nie opuszczało) - okularów (żeby były różowe) - wakacji (by mogły trwać wiecznie) i żeby nastał taki czas żebyśmy mogły spotkać się w realu ,08 buziaczki,uściski mocniaste ;)

Dzięki ..08..,serdeczne,tak zaopatrzona w serdeczne życzenia od Was,mogę zacząć nowy tydzień,choć wokół panująca "szarość" nie zachęca do niczego:O wczoraj nabawiłam się "kompleksów",co do stanu naszych upraw w ogrodzie:P,byłam na pikniku ,który organizują co roku o.Kapucyni (zbierają pieniążki na rehabilitację,sprzęt etc,organizując sporą imprezę)..można i odwiedzić ogród przyklasztorny,potężny,a tam szklarnie,foliaki,sad,warzywniak przestronny ..no i ślimaków nie widziałam :P,a cała reszta chyba pędzona na święconej wodzie :D! nic,,,pędzę myć łepetynkę,i robota czeka:),miłego tygodnia i poniedziałku iv

Iwuś,szczere choć spóżnione życzenia imieninowe.Zdrowia pomyślności oraz spełnienia marzeń.Ostatnio mam rzadki dostęp do kompa,ponieważ remont w domu.Wszystkim dziewczynom życzę przyjemnej pracy w ogrodach i trochę deszczu bo u nas susza.

Imieniny obchodzi się tydzień,więc przesyłam same serdeczności i najlepsze życzenia imieninoweA.

Witka...święto dziś to wolne od prac ogrodowych...to zaciągłam ślubnego na rynek...poszłam do fryzjera,kupiłam śliczne buciki bo za 2 tyg.wesele mam u kolegi męża...kierowca już załatwiony to będzie się można legalnie upić bo kochany braciszek jak coś to szwagra i siostrę zawlecze do chałupy:P...dzień udany...jakościk marne te moje ogórasy...a jak u Was?odkryłam fizelinę i tu jest tam ni ma...położyłam nasiona nowe na mokry papier we domu...Lila rok temu mi radziła tak robić a ja stara sklerotyczka zabyła się i latoś od razu we ziemię...ściskam kofane dziewczyny na new tydzieńA3

Protestuję!!! Imieniny obchodzi się tydzień przed i tydzień po:P Ivciu nie wpadaj w kompleksy, wszak braciszkowie bliżej świętych to i o cuda łatwiej. U nas nadal zimno i mokro,ale o dziwo ślimaków nadal niet tzn w duzych ilościach niet, ale i uprawy takie nędznawe, wolnorosnące:) Ania kobieta przewidująca,chyba ostre balety planuje:):) To mi też przypomina że moje odrosty widać z kilometra. Wiedżmisie a może by tak jakiś zlot miotłowy? a jakby miotły zawiodły to u nas stacjonuje Kawaleria Powietrzna z Tomaszowa ,może chłopaki podrzucą gdzie trzeba? Ok ściskam mocnoOff

Babci 69 i A. dziękuję ,za serdeczności,i wszystkie miłe życzenia:D Kochane!Kochane jesteście Wszystkie Kobietki! Ale fakt faktem ..zbieram dalej prezenty i kwiaty:),co te szare dni czyni znośniejszymi ...czyli słucham się Was,że świętować nada jeszcze z tydzień :)! Off..ja mam ślimaków pod dostatkiem,Gosia to na wiadra tego tałatajstwa ma,tylko szepnij -i podaj adresa,to podeślemy ile trzeba a na batalie w Białym uzbieramy świeżych -takie mają lepszą trajektorię jak lecą :D Mówisz Off ,że ten bujny warzywniak u braciszków to wymodlony?A ja już miałam podbierać wodę święconą i po ogródku z kropidłem latać ,bo nawet rzodkiewka marna,za to w liście idzie jak dzika :P Co do śmigania na miotle ,to chyba jak na razie miałabym problem ze startem,żeby się wzbić,a przy lądowaniu to bym pięty straszne zdarła ,żeby "tą mą masę" wyhamować :P:):D NIBY...zaczęłam sadełko zrzucać,nawet ostatnio,ale teraz sałateczki,ciasta,przegryzki różne..... Ania widzę szlifuje formę,zapowiada się niezła imprezka:P,oby tylko pogoda dopisała,i w ogóle,żeby wreszcie było ciepło i słonecznie,bo u mnie jak w Anglii ..czuję,ze zaraz pokryję się pleśnią :O pozdrawiam,buzioleiv

upsss,,,Babci 63 oczywiście:D!

Odpukać w niemalowane,odkąd posypałam podmurówki solą,od strony ogrodzenia działki gminy,na której rządzi dziki busz ślimaki zniknęły i skąd ja wezmę "amunicję" dla Ani :):):) a tak na poważnie wreszcie ulga:) pewnie nie na długo,bo jak mocno popada(czego nam brakuje) pewnie znów się pojawią:( Zaraz idę robić uszka z grzybami,zginę - taka mnie na nie wzięła ochota,że wścieklizna mnie weźmie i mogę być niebezpieczna:) u mnie wieje i ciśnienie chiba na pysk leci,bo zasypiam na stojąco:):)może wreszcie popada:)

Małgoś zara bede na tych uszkach to ulep bardzo dużo...mniam mniam tylko gdzieś mi sie mietła zapodziała jak znajde to od razu startuje....drugą kawke pije tak mnie dzisiaj muli jakoś i energii brakuje ....sucho potwornie koper mi sie wywalił , kapuste mrowki żrą ...rece opadają tyle sie człowiek narobi a efekty mizerne takie bo deszczu nie ma ....na dziś ogorkowa i naleśniki z dżemikami z piwnicy ....pa pa sat

Wszystkim Mamom wszystkiego co najlepsze,zdrowia,sił do pracy,obfitych plonów oraz braku ślimaków i mszycy .

To może ja zrobię biznes życia i będę do Was deszczówkę wysyłała w beczkach?U nas tylko leje,i to cięgiem..:O,zimno,mokro -i wieje,ogólnie fatalnie ... Pozdrawiam,miłego dniaiv

kto chce deszczu???bo mnie już krewa zalewa nie tylko deszcz...kukurydze trza pryskać,drzewo piłować,pielić ale jak???ja się pytam jak???w skafandrze?cieszę się że nie sucho ale przegięcie juz jest...także przyjmuję zapisy na deszczówkę...nieodpłatnie,bo jak widzę nasza szanowna koleżanka biznesa wyniuchała:Phihi...żaruję bez urazy Ivuś:)....ściskam mocniasto i zapraszam do dyskusji podczytywaczkimoją znajomą z okolicy:)aha a na pomidory się obraziłam,dziś pod wieczór potraktuję je łopatą,motyczką,przegonię po nich stado byków i wsio na tyle z moją uprawą:)trza kupić gotowce...A3 pozdrawiam

moje ogrodniczki, czy macie jakąś radę na mszyce, konkretnie na koperku. Mój koperek jeszcze mały, ale niedługo mszyce mogą zaatakować . Może jakiś ekologiczny sposób? no bo jak jeść pryskany koperek? Proszę o radę

Stary,sprawdzony sposób na mszyce to 1l wody,łyżka octu i łyżeczka płynu do naczyń -wymieszać i pryskać . Lub potasowe mydło czosnkowe (kupić w ogrodniczym) w płynie wymieszać z małą ilością wody.

Słońca i deszczu przyjme każdą ilość ....zimno i sucho i to moje podlewanie nie wiele daje wszystko mizerne a koper mi poprostu zasycha wiednie i sie przewraca....mam dość tyle roboty troski i wszystko ginie...zimnica taka że w co palimy i kto to widział przecież zaraz czerwiec!?buuuuuu uuuuusat

Słońce :D,ja chyba widzę słońce ,,,aaaaaaaa!tak po ogólnej stęchliźnie pojawiło się słońce!Co za cudowny dzień :)!Długo czekałam na taki dzień,leniwy poranek,nieśpieszny zupełnie,kawusia,cisza i spokój,jak się "naniucham" tej sielskiej atmosfery,to bryknę po kwiatki,bo mam dużą skrzynkę jeszcze do obsadzenia,,,może nawet z przyjemnością coś upichcę:) ,,,młoda do nocy się pakowała,miała tu na miejscu praktyki,i tylko dojeżdżała na niektóre wykłady na uczelnię,ale teraz ma już tam na miejscu,pomagałam jej ładnie zapakować prezent dla pań,które ją "szkoliły" ,,, i tak dziś na czasie sobie rozmyślam nad tą kawą,że "udało się " nam to dziecko,jest rozważna,samodzielna,nic nie trzeba jej podpowiadać,no czasami nada "naprostować",ale po to ma mnie :D! Ślimaków jakby mniej,kilka nauczyłam latać,tzn ćwiczyłam rzut ślimakiem ,żeby wiedzieć co i jak ,trzeba się przygotować do ostrzału w Białym :D Miłego dniaiv ....i nie płaczcie ,te deszcze idą do Was,bo ja mam tej wilgoci dość

Ha,ha Ivuś i jak te ślimaki latają?Mają równy lot czy wężykiem po......tentegują? I to może być dobry pomysł na pozbycie się ślimorów - uczynić z tego dyscypliną olimpijską,niech by tylko każdy człowiek po 5 ślimaczków kopnął i od razu by wyginęły jak dinozaury:)U mnie gadziny zniknęły,jeno nie wiem czy od zimna i suszy czy od soli.Dziewczyny kto ma nadmiar deszczu kierować go na dolny śląsk,mam kilka dużych bek do napełnienia,pola do podlania i ogród.Oszaleć można,innym deszcz wręcz dokucz,podtapia a u nas durna susza :o od kilku dni chmary szpaków latają,czekają na czereśnie - nic tylko pasożyty na ludzkiej pracy żerują:(Zupę ogórkową upichciłam i placków ziemniaczanych utrę,bo jakoś dziś pomysła na obiad nie miałam :( Ania ja większy kaliber wyciągnęłam na pomidory i ogórki w gruncie,jak się nie opamiętają i dalej takie marne będą to je zaorzę i randapem popryskam,na razie okryłam włókniną i czekam na efekty:(

Co dorodniejsze sztuki należy wybierać,zawiuwać nim,żeby stracił kontrolę,i nie próbował zmieniać toru lotu :P(tzn nie wiem jak o nich pisać on czy ona ?jak to obojniaki :) )Lotne są:P,nieźle śmigają ponad wysokim żywopłotem :D,na opuszczoną posesję,tam mają pełno chwastów,to niech żerują :O Już sobie wyobrażam,jak Gosia mruczy pod nosem,jak takiego "wyposzczonego" szpaka widzi ,darmozjada jednego :)!Są takie siatki,można zarzucić,i już się skubańce nie dorwą ;) Pogoda w kratkę,rankiem się wydawało,że będzie cudnie,ale chmurzyska pojawiają się co chwilka :O pomidory nadal "czekają" pod folią,są piękne[pfuu,,,żeby nie zapeszyć,bo 1wsza partia się zmarnowała,,,] ..u mnie pogoda fatalna,ktoś znajomy opowiadał ,ze sadzili w polu z tydz temu pomidory,to pewnie te deszcze wytłukły,a choroby i zimno..dokona dzieła,,,aż żal ludzkiej pracy :( zmykam ,dalej działać,coś robić papaiv

Od rana dyńka nap....mnie ostro i ani kawa ani apap nie działają....Iv ty nie przsadzaj z ta nauka latania tych slimakow coby sie dalekodystansowe nie porobiły i kierunku na Wlkp nie obrały....Ogarnełam kuchnie i okolice a na obiadek był krupnik z grzybami i knedle z truskawkami ....znikło wszystko w mgnieniu oka ...i mnie teraz chlopoczyska podgadują ze jeszcze placek by jakiś mogłby być...łasuchy jedne ....suszy i zimna ciag dalszy ...pożycz Ivuś tego deszczu plizzzzz....Ania Azurro Off gdzie Wy list gończy wysyłać czy jak?Zmykam sprzątać dalej ...może to ciasto spieke...☺☺miłego wieczorku sat

jestem ! melduję się,u nas dzisiaj było pięknie,słoneczko wyjrzało ,ciepełko ,więc troszkę plewiłam ,na balkonie pomidory posadziłam,koktajlowe-maskotki ,zawsze sadzę ,super zbiory mam zawsze ,zobaczymy jak będzie w tym roku ...ślimory przebrzydłe uczycie latać ,nooo...dobry sposób ,tylko czy aby one nie wrócą ? Aniu,dlaczego nie zbierasz ich do wiaderka i kurom nie dasz ? moje kury zajadają ze smakiem :) u siostry mojej kaczki wyżerają ślimory i siedzą nażarte ...pietruszka i pasternak, nie wzeszła :( będę siała jeszcze raz...tymianek i majeranek ślimory wyżarły ale posiałam jeszcze raz i posypałam granulkami ,teraz ślimory mają ucztę ;) jutro znowu pracowity dzień,relaks w ogrodzie -tak już będzie do jesieni :) chciałabym zrobić syrop z kwiatków czarnego bzu ale u nas pełno mszycy na bzie :( muszę wybrać się do lasu ... 08 zmykam ,jestem padnięta ,bułki dzisiaj piekłam ,bułkę z dynią,obiad ,chałupę ogarnęłam ,plewiłam ...paaaa,ściskam mocniasto Wsie ;)

Witka...ja już w białym zdycham...jak ja mogłam mu żyć?mieszkać 20 lat?nie ma jak moja wioska:P....namawiam mamcika coby ze mną poszła dla ochrony i eskorty..jakbyście się gdzieś zapodziały we drodze na moje wezwanie...:D..ślimory nazbierane?miotły przyszykowane?...na razie fajne słońce jest...mało mnie ostatnio bo ciągle piłujemy drzewo,zostało jeszcze na kilka godzin,ale już coś o sianowaniu mąż kazał...także robotaju non stop...pielę,piekę serniki albo gotuje ostatnio...bliźniaczki tyle mleka dają że garnków mi mało na kwaśne wstawiać...we czwartek Boże Ciało,moja wioska i druga maja ołtarz ubierać...w niedzielę narada babska co i jak...trza chyba cos spiec bo na sępa nie wypada iść...a potem trza będzie ubierać i wprowadzać we życie nasze wydumajki:)cmokam i ściskam A3...o 14 proszę o kciuki...