PALĄCE UPOKORZENIA...

dziewczyny! chcialam pogadac o problemach w zwiazku. ja siedze w tym po uszy, juz niemal nie widze wyjscia z sytuacji...mamy dziecko...a klocimy sie ciagle, schemat taki..ja placze on krzyczy, ..wiec ja placze jeszcze bardziej...czuje sie upokorzona, on nie chce ze mna sypiac, odtraca mnie...jestem przedmiotem..nie radze sobie napiszcie jak jest u was...te nieszcesliwe..podzielcie sie swym zalem...

ja od takiego ucieklam z dzieckiem 18to miesiecznym na reku...to bylo ponad 2 lata temu...teraz mam cudownego faceta ktory mnie szanuje i kocha moje dziecko..bylam wyczerpana fizycznie i psychicznie, z dala od kraju i rodziny...dziecko nie mialo nawet polskich dokumentow, ale i tak zwialam od niego..teraz on mnie blaga o kontakt z corka i moze zrozumie jak bardzo mnie skrzywdzil ...uciekaj jesli mozesz i odbuduj zycie ...dla siebie i dla dziecka...

ines zaden chlop cudzego dzieciaka nie pokocha, jedynie zaakceptuje