Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TakaJednaNieszczęśliwa

WoW zrujnował mój związek

Polecane posty

Gość Ludzie są słabi :-(
Ja również grałem w gry sieciowe. Trwało to ze 2 lata - i to były lata zmarnowane. Tego nie da się ograniczać do określonego czasu na dobę - nawet jeżeli nie grasz to o grze myślisz. Ja zauważyłem że gra organizuje mi życie, że wymusza powroty do domu o określonych porach i właśnie to uświadomiło mi bezsens grania. Gdy to zrozumiałem - zlikwidowałem wszystkie konta wszystkie "nasze klasy" i odinstalowałem komunikatory. Teraz używam wyłącznie @ i czasem napisze coś anonimowo na jakimś forum. By się wyzwolić z wirtualnego świata często potrzebny jest jakiś impuls - jeżeli dla Twojego faceta musi to być AŻ ROZSTANIE - zrób to dla siebie i dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to po co się żalisz, jak nie chcesz tego zmieniać :O ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaJednaNieszczęśliwa
Mam nadzieję, że dojrzewam wreszcie do tego. Choć zdaję sobie sprawę, że WoW, a wcześniej LOTRO, Magic i inne są tylko katalizatorem. Sądzę, że przyczyna tkwi w nas i bardzo żałuję, że nie chce iść ze mną na terapię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego dla niego gra jest ciekawsza od Ciebie? Zrobiłaś cokolwiek w tym kierunku czy może jesteś własnie taką księżniczka wokół której świat i związek ma się kręcić, której zadowolenie i potrzeby są najważniejsze a wszelkie od tego odstępstwa to tragedia i marnowanie życia? Najciemniej jest pod latarnią. I wiesz, każdy jest kowalem swego losu, więc kto tu komu życie marnuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko sluchaj
nie powiem Tobie nic nowego ale twoj facet jest uzalezniony od tych gier. cos ci powiem, tez tak mialam przez 8 lat z facetem. odeszlam od niego miejac 28 lat i do dzisiaj mysle ze zmarnowalam sobie najpiekniejsze lata. powiem tobie tyle, ze tracisz czas na niego bo on bez terapii sie nie zmieni. moj byly jest do dzisiaj uzalezniony od najrozniejszych rzeczy i nie moze sobie w zyciu poradzic a rozeszlismy sie 8 lat temu. a wiec..nawet jak zacierpisz..nie zabeiraj sobie sama szansy na poznanie normalnego faceta i tyle ci powiem.....on sie nie zmieni..jak cpun ma w doopie wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaJednaNieszczęśliwa
Też się nad tym zastanawiam. Staram się mieć zainteresowania, dbać o siebie i uważam, że na tych polach wypadam zdecydowanie lepiej. On nie interesuje się niczym poza grą, w którą aktualnie gra i ewentualnie od czasu do czasu ogląda mecz, Kubice czy innego Małysza. Zapuścił się, upasł, od siedzenia po kilkanaście godzin przed kompem (w pracy i w domu) i spania po kilka godzin ma fatalną, ziemistą opuchniętą cerę. Kurna zrozumiałabym gdybym była grubą, nieatrakcyjną kuchtą. Oczywiście wiem, że nie jestem ideałem, moją największą słabością jest okropny charakter. Obiecuję sobie, że się zmienię, ale kiedy wracam do domu, widzę znajomą scenę to szlag trafia wszystkie postanowienia. I w ten sposób koło się zamyka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko sluchaj
KIEDY PRZESTANIESZ SZUKAC WINY W SOBIE KOBIETO????? KIEDY????? PRZESTAN!!!! gdybys miala naprawde trudny charakter jak piszesz to bys z nim nie byla !!! przestan szukac winy w sobie dobrze????? jak ja widze jak moj ex po 8 latach rozlaki dalej zyje to wiem ze dobrze zrobilam !! ja zrobilam ten krok i go opuscilam i nic !! nawet nie staral ratowac zwiazku. skoncz z nim to zobaczysz na czym mu wiecej zalezy. albo natychmiast skonczy z tym g....albo bedzie robil tak dalej. marnujesz czas na poznanie normalnego faceta, mowie ci...kiedys bedziesz zalowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko sluchaj
zyczylas sobie zeby ktos ci wypral mozg to masz. ja narazie to zyjesz iluzja a i moze jakas nadzieja. tylko po 11 latach wiesz co jest "grane". boisz sie odejsc, jestes emocjonalnie od niego uzalezniona. przemawiaja przez cibie kompleksy, spada coraz bardziej poczucie wlasnej wartosc.. ty zaddnej terapii nie potrzbujesz tylko ON.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvdfvbftgrbrba
moja znajoma miała faceta uzależnionego o gier. Dokładnie tak samo jak twój, siedział po 10 godz po pracy grając w gry, sypiał po 3-4 godz na dobę. Znajoma rozstała się z nim. Facet się szybko otrząsnął, probował wrócic, ale ona już znalazła kogoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo mieszkam
z maniakiem Wow,mam tego dosc,chce zerwac,nie wiem co mnie przy nim trzyma.Chcialabym,zeby wydarzylo sie cos co daloby mi kopa do tego kroku!!!!!!jestem mloda,nie chce takiego zycia! On tez nie widzi problemu,jedynym problemem dla niego sa moje fochy o te pierdolona gre,on nie rozumie,ze ja chce zwiazku gdzie cos bysmy robili razem!Przez to jego granie i olewanie mnie dopadl mnie jakis bezsens.Nic mi sie nie chce,nawet zyc,to chore.Jak mu mowie,ze czuje sie ,ze ma mnie w nosie,ze nie spedzamy razem czasu on mowi,ze przeciez jest w tym samym pokoju.zal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upiii
hmmm...ciekawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaJednaNieszczęśliwa
cvdfvbftgrbrba witaj w klubie obie wiemy co należy zrobić i obie nie potrafimy. To nasze emocjonalne uzależnienie, chociaż ja wolę myśleć, że miłość. Bo przecież ja go kocham i wiem o tym. Chociaż wkur mnie niesamowicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a najlepsze jest
jak powiesz : kochanie kolacja gotowa. i uslyszysz : zaraz... albo: za chwile.. i to 5 razy po rzad. ja tez tak mialam i do wiedzenia z takim debilem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrwww
mam tak samo mieszkam bo wy wszystkie to byście bardzo chciały, żeby facet więcej czasu spędzał z wami , pod warunkiem, że w taki sposób jak się wam podoba, a jak gość zaproponuje coś nie po waszej myśli to też jest "nieeee, nie chce mi się".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WWooWW
rrrwww wszystko by było ok gdyby gra nie pochłaniała całego czasu wolnego. Po co mi taki związek jeśli cały czas oglądam plecy, nie mam z kim pogadać a wszystkie obowiązki są na mojej głowie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrwww
nie no jasne. podaję tylko przykład dlaczego facet może woleć gierki od wspólnego spędzania czasu ze swoją kobitką. oczywiście sytuacja jest inna jak gość jest już uzależniony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WWooWW
Czytając topik można chyba powiedzieć, że wszyscy tutaj opisywani panowie są już głęboko uzależnieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrwww
tylko widzisz, nikt się z uzależnieniem od gier nie rodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WWooWW
Czy się rodzi czy nie to nie ma nic współnego z tematem. Ostatnio na kafe widać jak gry internetowe mają wpływ na jakość i rozpad związków. A wiem po swoim związku jak trudno z takim uzależnionym wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrwww
jeśli w trakcie zapoznania faceta nie miał on tego problemu, a pojawił się on dopiero potem to myślę, że ma to b. dużo wspólnego z tematem. często jest tak, że w nałogi się ucieka od problemów. może też być tak,że od problematycznej kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WWooWW
Najłatwiej właśnie uciekać :O tylko, że właśnie granie rodzi największe problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo mieszkam
moj gral w to i inne gry,playstation przed poznaniem mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stereotypowy informatyk
szczerze mówiąc wol włączyć grę. komputera używam do pracy, ale zawsze czeka na mnie Ona- Konsola. Naprawdę uwielbiam wkładać w nią gry i czerpać niesamowitą przyjemność z gry wstępnej i nie tylko. Cale pieniądze jakie mam przeznaczam tylko na nią. Ostatnio kupuje akcesoria, w tym pałeczkę PlayStation Move i okularki do gry w 3D. I to mnie najbardziej jaraa !!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaJednaNieszczęśliwa
To się dowiedziałam!!! Porozmawialiśmy sobie (chociaż to chyba zbyt eufemistycznie powiedziane) i usłyszałam: Skoro TOBIE to przeszkadza to wymyśl co mielibyśmy wspólnie robić, mi jest dobrze Mi się spać nie chce tak jak Tobie o północy, więc nie będę się z Tobą kładł spać No rzeczywiście, ja jestem raczej mrukiem, a poza tym po 11 latach to i pogadać za bardzo nie ma o czym, więc rozmowa raczej odpada. Do kina można iść, ale przecież nie codziennie. A poza tym co? Telewizja, gra w karty czy scrabble??? Może rzeczywiście nie mamy co ze sobą robić... A na koniec najgorsze co usłyszałam: nie jesteś dla mnie atrakcyjna, nie podniecasz mnie. To było dla mnie najboleśniejsze. Kuźwa, staram się, szczupła i zgrabna jestem, a ten upasiony, pożal się boże, Adonis mi z takim tekstem wyjeżdża. Nie podoba mi się jego sadło, nawet bardzo, ale na pewno nie powiedziałabym, że mnie nie podnieca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ozeo
hej. „Wracam z pracy i widzę taki oto obrazek: siedzi przed komputerem, słuchawki na uszach, w domu "brud, smród i ubóstwo" a on pośrodku tego wszystkiego. I niech zgadnę Ty ten cały brud smród i ubóstwo sprzątasz sama mrucząc pod nosem albo krzycząc jak cierpisz to robiąc bo on nie sprzątnie bo gra. Podział obowiązków kochana trzeba było walczyć o to na początku związku teraz będzie znacznie trudniej ale podołasz. Powiedz mu ja sprzątam dziś Ty sprzątasz jutro jutro on nie posprząta i wtedy musisz być bardzo cierpliwa bo i pojutrze nie posprząta i być może jeszcze przez parę dni i Ty w tym czasie masz nic nie robić z tym co on miał zrobić w końcu on posprząta w końcu między raidami zauważy ten „brud smród i ubóstwo. I tak ze wszystkim. "Ja dziś robię pranie Ty mój 100 kilowy Misiaku robisz za tydzień" i pozwól mu to pranie zrobić choć byś miała i miesiąc czekać . Raidy to straszna rzecz w wowie ale one nie trwają non stop problem z nimi jest taki że pewnie mąż nie wie kiedy się raid skończy więc jak np. chcesz mieć chwilę czułości z nim to nie ustalaj o 22 się będziemy miziać bo on o 22 nie skończy jak na raidzie zaliczy wipe tylko się z nim umów, że po raidzie tylko wcześniej niech on sam CI powie kiedy ten raid skończy. Przez pewien czas będzie mu bardzo trudno przewidzieć ile co będzie trwać ale pogadajcie o tym niech wyznacza że np. jest 18 idzie na raid i niech CI powie kiedy go skończy o której tego dnia będzie miał czas dla Ciebie. Jak wyznaczy że kończy o 22 a skończy o 2 to i tak to doceń a nie z pretensjami o teraz to już za późno i nie będę miła. Jedynie wspomnij że jest kilka godzin spóźniony ale delikatnie niech nie czuje wrogości tylko to że kobieta którą kocha czekała ale i tak była miła. I doceniaj to, że są chwile, że on sam przychodzi chce się przytulić i chwal go za to. Ucieka w gry ucieka od Ciebie bo pewnie ma swoje powody. W gry nie gra sam gra w nie z ludźmi z ludźmi którzy wiecznie nie narzekają że jest gruby czy że nie sprząta tylko z ludźmi którzy go chwalą że ma nową zbroję czy że ubił kolejnego smoka. Też go chwal i to dużo tylko aby to nie wyszło sztucznie. Wyznaczaj mu proste zadania i za nie go chwal . (proste zadania czyli to co byś chciała aby robił dla Ciebie nie na zasadzie zrób coś tylko pomyśl co byś chciała . Bądź dla niego miła staraj się on to doceni. Ale miła nie w znaczeniu, ze za niego wykonujesz coś tylko miła w znaczeniu czuła wrażliwa na to, że on jest człowiekiem którego kochasz a nie wrogiem co siedzi nic nie robi. Spraw aby on chciał z Tobą spędzać czas. Nie wiesz jak ? Może to jest główny problem. Pomyśl co go interesuje poza grami co go interesowało wcześniej co sprawiało mu przyjemność czym Cie tak ujął, że się w nim zakochałaś i za niego wyszłaś. Chodzisz na siłownię pływasz. Jak jesteś na siłowni to on nie wpada i nie krzyczy znowu na siłowni jesteś zamiast być ze mną. Czemu na tą siłownię nie chodzicie razem czemu na basen nie chodzicie razem? Zabierz go na ten basen jak sam nie chce pływać to niech chociaż patrzy jak Ty to robisz ale niech spędza z Tobą czas gdy Ty coś robisz poza narzekaniem czy sprzątaniem. Pokaż mu, że jesteś atrakcyjna. Że jesteś nie gruba czy zgrabna to on to pewnie wie. Spytaj się go jaki on ma pomysł abyś mu się wydała bardziej sexi bardziej atrakcyjna. Na jaką Ciebie on ma ochotę. Może wtedy coś powie ciekawego może sama zaproponuj, że może włosy przefarbujesz albo przytyjesz ubierzesz się w kostium blond elfki z jego gry wykaż się inwencją . Spytaj się go co on by wolał pozwól mu się otworzyć. Siedzi na skype i gra to siedź z nim poznaj tych jego kolegów wejdź na skype z nimi w czasie raidu posłuchaj o czym rozmawiają dowiedz się od nich od niego czemu tak ich lubi wejdź w jego świat nie na zasadzie o kolejna nudna gra co mi się znudziła po 2 tygodniach bo jestem za dorosła na to. Tylko na zasadzie to są ludzie z którymi mój mąż spędza czas czemu ich tak lubi bardzo ? Jak by z kumplami codziennie wychodził na piwo nie ciekawiło by Cie jacy są ? A jak lepiej poznasz tych ludzi z którymi spędzisz czas to i z nimi się dogaduj komunikuj im swoje potrzeby czyli „och mam do was chłopaki proźbę skończcie ten raid o 23 bo mam ochotę na sex z moim Adonisem „. I jak pewnego razu poświęci się i odpuści grę i będzie z Tobą robił to co sama zechcesz sama zaproponujesz to innym razem pozwól mu grać nie krzycz nie rób problemu z wowa bo to tylko skutek nie przyczyna. Czy Ty byś chciała spędzać czas z kimś kto bez przerwy krytykuje to co sama robisz ? Chcesz związku abyście coś robili razem to niestety musisz wymyśleć co byś chciała z nim robić i zacząć to robić nie ma lekko. Walcz dziewczyno o swoje szczęście walcz o niego . Przecież wiesz, że On jest tego wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaJednaNieszczęśliwa
Nie sprzątam! Bo niby dlaczego? Skoro on to chrzani to ja też, przy nim zostałam brudasem. Ale nei ma bata, nie będę sama sprzątać I jeszcze ta jazda z chwaleniem za każdą pierdołę. Na litość boską to nie jest tresura psa. Ja jestem z dorosłym człowiekiem, a nie z małym dzieckiem. Nie chcę, żeby on robił to czy tamto bo go pochwalę, tylko dlatego, że to trzeba zrobić. Nie zamierzam nikogo chwalić za pozwmywanie garów ze zlewu. To jest praca domowa, którą się wykonuje, żeby nie siedzieć w brudzie i smrodzie. To samo dotyczy prania, etc. Nie było, nie ma i nie będzie nigdy we mnie podejścia, żeby traktować faceta jak małe dziecko. Jak będę chciała się zajmować dzieckiem to je sobie zrobię. Facet to ma być partner, oparcie. Tak jak i ja chciałabym i próbuję być dla niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WWooWW
ozeo pierdolisz jak potłuczona :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta ozeo faktycznie
jakas poyebana:-O pierdoli od rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ozeo jest po prostu
zwolenniczką tradycyjnego podejścia do faceta, czyli że facet to jest dziecko, któremu należy obniżać poprzeczkę, traktować jak istotę intelektualnie niesprawną, stosować różne sztuczki, żeby go "wychować" i ogólnie nie traktować jak istotę równoprawną (czyt.: czyli nie wymagać za wiele). to droga donikąd. przede wszystkim przerzuca odpowiedzialność za zachowanie tego dużego dziecka na kobietę. nie polecam, prowadzi do nikąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ozeo jest po prostu
"Chcesz związku abyście coś robili razem to niestety musisz wymyśleć co byś chciała z nim robić i zacząć to robić nie ma lekko.: Eee... przepraszam, a to niby dlaczego ona musi wymyślać, co by robić ze spasionym, uzależnionym od kompa wielorybem, żeby nie strzelił focha i łaskawie się zgodził? :O "Walcz dziewczyno o swoje szczęście walcz o niego . Przecież wiesz, że On jest tego wart." :D :D :D Kobito, dobrze że już skończyłaś :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×