dziewczyny dlaczego nie chudne?

heh prawda jak dupa...każdy ma swoją , od 3litrów wody dziennie jeszcze nikt nie umarł, jakby wysowianka(ta bardzo ładnie uzupełnia pierwiaski) i muszynianka były szkodliwie byłyby na receptę, sorki ale te 3-4 litry płynów (wypijanych i spożywanych wcale nie jest taką przesadą jak uważasz tylko raczej normą , policz sobie w takim razie wodę wszędzie , w warzywach, owocach, sokach , gotowanym ryżu i kaszy, chlebie etc. gwarantuję że wyjdzie suma sumarum tego sporo grubo powyżej 3 może 4 l na dzień ) jeżeli 3 litry to min. dla zdrowego dorosłego człowieka, jak ktoś jest na dializie albo ma niewydolność nerek to co innego ;) nie wierzysz mi to się zapytaj lekarzy dietetyków a nawet nauczycieli od wychowania fizycznego i pani od bilogi, nie rób katastrofy z +2 szklanek więcej , zdrowy organizm zawsze usunie tą 1 ,2 , 3 szklanki wody więcej( 1 szklanka = 200 ml, 0.2 litra)

jem tylko chleb na zakwasie,nie jakies podroby,pseudo chleby z karmelem czy duza iloscia cukru,nie wiem skad jestes ale nie wiem jakim piszesz do mnie jezykiem i nie rozumiem Cie

Kochane kobiety ktore mnie spieraja mam nadzieje ze bede dalej sie odzywiala jak nalezy,jak schudne to sadze ze kalorii liczyc nie bede,jak bede jadla malo i czesto to moj matabolizm sie tak unormuje ze nie bede tyc

mam nadzieje ze schudne a ja juz mowie co bedzie kiedys:)

Założycielko topicu, każda z nas tu jest z tego samego powodu :-) U mnie w stopce widać jaki program wybrałam. Tak jak Ty czy 1,5 litra to mało wody stawiam na zdrową, zbilansowaną dietę oraz ćwiczenia. Moi celem jest zdrowa, sportowa figura. Waga jest jakąś wypadkową, że idę w dobrą stronę, ale bardziej stawiam na obwody. Moim celem jest osiągniecie takiej siły, by móc bez problemu przebiec maraton, do czego się uczę i liznąć jeszcze innych dyscyplin sportowych, które wymagają dużego zaangażowania mięśni. Mam nadzieję, że uda Ci się zmienić tak styl życia, byś mogła cieszyć się nim a nie martwić czy schudłaś za mało czy za dużo :-)

Shaneeya dziekuje Ci bardz za dobre slowo,ja Tobie rowniez zycze zebys osiagnelo to czego chcesz,wiem ze jak ktos bardzo czegos chce to to osiagnie i bedzie to mial:)

pij dużo wody

pije 1,5 litra wody

1,5 litra to mało wody, jest różnica między OGÓLNYM spożyciem płynów a spożyciem samej wody. Te 2 szklanki wody więcej a Twoje dodatkowe 2l to 5-krotna różnica - zdecyduj się i trzymaj jednej wersji. Jak już chcesz mnie edukować w kwestii wody, to zacznij pisać z sensem. Mnie nie wyedukujesz, bo nie jesteś dla mnie autorytetem, a komuś przy okazji kitów nawciskasz. A tak na prawdę to chodzi o to, że jak produkowano wodę w 2l butelkach, lekarze grzmieli, że 2l trzeba pić, jakoś tak w tym samym czasie pojawiły się butelki 1,5l i zaczęto mówić o 1,5l wody/dobę. ;-)

Założycielko! Zapamiętaj to, co do mnie napisałaś, bo to bardzo ważne i mądre przesłanie, które dotyczy nas wszystkich! :D Liczę na to, że jeszcze nie czas dla Ciebie na zastoje :-) Mój ostatni zastój trwał ponad pół roku, było psychicznie ciężko, ale ja zwyciężyłam w tej bitwie i pokonałam organizm. Kochana, pamiętaj, że to Ty tu rządzisz i nie daj ciału sobie wmówić, że nie masz na coś siły lub że nie dasz rady czegoś zrobić, bo to nie prawda. To takie banalne stwierdzenie, że jak się czegoś chce, to się to osiągnie - dlatego właśnie tak często o tym zapominamy :D Powinnaś być z siebie dumna, że zamiast się poddać znalazłaś sposób, by brnąć w to dalej! :D

wiecie co ja pije butelke 1,5 litrowa i tak uwazam za sukces bo wczesniej nie pilam prawie wcale wody

Ja tak samo :-)

w stopce masz sout beach czyżbyś stosowała taką dietę, ta dieta właśnie jest debilna i każe stosować mało płynów :P A ja uważam ,że forum i internet to żadne źródło wiedzy i jeśli autorce zatrzymała się waga albo coś to może powinna się udać do dietetyka a nie słuchać wszystko wiedzących debilek :P , autorko topiku nie słuchaj ich tylko poszukaj wiarygodnych źródeł i poczytaj trochę na temat zdrowego żywienia i wagi albo do dietetyka się udaj i nie patrz na innych tylko się zastanów co tobie pasuje bo każdy jest inny , inaczej przykładowo facet zareaguje bo ma inną przemianę materii

bhamber To nie jest dobre forum na takie pytania. Po prostu tutaj to jest raczej hyde park, a nie miejsce dla osób które faktycznie chcą schudnąć. Jeśli chcesz profesjonalnych porad itp wejdz sobie na sfd. Co do pytania pamietaj ze mięśnie ważą więcej niż tłuszcz. Przy dobrej diecie i ćwiczeniach tłuszcz wyparowuje, pojawiają się mięśnie i normalne jest, że waga stoi. Dodatkowo jest pytanie co jesz. Ułóż sobie dietę w oparciu o zapotrzebowanie kaloryczne białek, tłuszczy i weglowodanów bo one wszystkie sa potrzebne by schudnąć bez jojo, a bzdur typu Dukan nawet nie bierz pod uwagę.

ty nie jesteś dla nikogo autorytetem , nie wymądrzaj się nie uprawnia cię do tego czarny nick , wybacz ale zamiast pomóc autorce to jej mącicie sama powinna wybrać co dla niej dobre, ktoś tu napisał ,że kafe to jak hyde park i miał racje bo jak coś jest nie tak to się robi badania, to nie średniowiecze

a ja myslę, że nie chudniesz bo dużo ćwiczysz podczas ćwiczeń zmienia się ciało, zamiast falkowatego ciała zaczyna się wyłaniać zbite, sprężyste a to na pewno powoduje przyrost wagi więc skoro jestes na diecie to nie przytyjesz, ale też utrata wagi nie będzie spektakularna ale powiedz masz wagę wypisaną na czole? chyba chodzi Ci o utratę centymetrów raczej,mierz się co tydzień centymetrem krawieckim i będziesz wiedziała ja też jestem na podobnym etapie co Ty, ważę 76 kilo ale przy 165 cm, mam do zrzucenia 11-16 kilogramów, stosuję dietę, zaczełam biegać ja na diecie raczej ograniczam maksymalnie węgle czyli chleb, ziemniaki, ryż niby można jeść ryz, makaron chleb pełnoziarniste ale skoro nie można tego łączyc z miesem to co będe jadła mieso z warzywami a za godzine sam ryż? bez sensu

zdrowej diety niełączenia(białka i węglowodany) ja się staram stosować i naprawdę można czuć się lepiej, chodzi o zdrowszą dietę dla organizmu i wiadomo utrzymaniu prawidłowej wagi http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3674026&start=0 po co się od razu nabijać z czegoś o czym się nic nie wie?bez sensu

polecam , dziewczyna mądrze pisze http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3822990&start=0

zrob badania hormonow.... przy niedoczynnosci tarczycy przybiera sie na masie a gdy to sie stabilizuje jest staly delikatny wzrost masy

http://www.youtube.com/watch?v=bXkkILv3HGU&feature=related

hormony na pewno warto zbadać dobrze ktoś radzi , teoretycznie powinnaś chudnąć nawet przy 1500 kcal i tej ilości ruchu jaki sobie dostarczasz, spokojnie min.2kg na miesiąc tego zastoju trochę nie rozumiem bo to się zdarza raczej osobom w podeszłym wieku , dla spokojnego sumienia oznaczyłabym sobie hormony tarczycy na początek i sprawdziła czy nie mam insulino oporności, nie wiem naprawdę acha ja wypijam dodatkowo min. 3 litry wody niegazowanej i to najczęściej źródlanej dziennie i nic mi nie jest(woda źródlana tez ma coś minerałów więc nie wypłukuje tak wszystkiego :P ktos tu się nie zna, co innego jakby autorce ktoś kazał pić destylowaną bądź jeszcze czystszą demineralizowaną ,to wtedy by faktycznie do wypłukania pierwiastków dochodziło i zaburzenia elektrolitów murowane po tych 1,5 litra nawet, po kilku litrach jeszcze gorzej ale nie da się jej wypić dużo bo jest okropna w smaku)

No właśnie zaczęło się tu mącenie. Niech ona poświęci z dwa tygodnie na testowanie czego potrzebuje, a czego nie. I tak póki co jej waga stoi. Każdy potrzebuje czego innego i złotego środka się nie znajdzie tutaj. Póki co niech zostanie przy 1,5L wody i tyle. Idzie lato, wiadomo, że będzie chciało się pić coraz więcej, więc siłą rzeczy ilość pitej wody się zwiększy. Ps. No i najlepiej niech kupi sobie wagę do ważenia produktów. Jest to jakiś tam koszt, ale na pewno dobrze na tym wyjdzie.

ja bym jeszcze badania zrobiła ale to już sprawa autorki ;)

A ja na razie nie. Czy wszystko trzeba pod problemy z tarczycą podciągac? Nie mogę schudnąć - tarczyca, jestem gruba - tarczyca. To jakaś epidemia problemów z tarczycą na tych forach. Tlumaczyć sobie nadwagę chorobami to najłatwiej. Ale to tylko moje zdanie. I szczerze mówiąc ten wątek powinien się już zakonczyc bo za chwilę będzie tutaj 30 osób w dyskusji i autorka tylko przez to zgłupieje. To tyle z mojej strony.

erwrwerwer niejedzenie po 18 to mit, za długie przerwy między posiłkami powodują osłabienie metabolizmu... powinno sie liczyc kalorie, zeby nie jesc za dużo ani za mało i trzeba sobie dokładnie obliczyc BMR... zgadzam się z tym odstępy między posiłkami powinny wynosić ok 3 godzin , bo jeśli wydłużamy ta przerwę między posiłkami i np nie jemy śniadań organizm zaczyna się bronić i spowalniać metabolizm

można robić badania raz na jakiś czas dla świętego spokoju , ale szukać chorób już nie ;) pamiętajmy o zdrowym rozsądku we wszystkim , nie prawdą jest ,że jak ktoś ma niedoczynność tarczycy chorobę hashimoto czy coś od razu będzie gruby i nigdy nie schudnie :D to najwyżej trochę przeszkodzi a często jest stosowane jako wykręcanie się od rozwiązania problemu

wyobraź sobie ze ja nie mogłam schudnac poszłam do swojej lekarki i prosze o skierowanie do endokrynologa ona mówi po co?? a ja bo nie moe schudnac a ona a ile pani wazy ja 73kg przy wzroście 173 e to nie jest tak duzo a ja swoje ze chce jednak badania a ona z lasko ok zrobimy tsh i usg tarczycy najpierw i co mam guza skierowanie dostałam bardzo szybko do endokrynologa a i moja lekarka jak mnie widzi to teraz sie ciagle pyta jak tam z tarczycą ??? i gdybym sie nie upierała to nic bym o tym nie wiedziała .

KOCHANI dziekuje wszystkim za slowa jakie piszecie,dzis cwiczylam godzinke na orbitreku,zjadlam na sniadanie,drugie sniadanie,obiadek,przekaske i lekka kolacje o 18 30,czuje sie super,wiem ze schudne wierze w to z calych swoich sil

to ja zalozycielka topiku:)

jutro tu zajrze bo dzis nie mam czasu