Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczyny dlaczego nie

dziewczyny dlaczego nie chudne?

Polecane posty

Mhm, to ładnie sobie radzisz :) I dobrze, że nie popadasz w paranoję, to nigdy nie jest dobre ;) Ok, posiedzę do 15 i spadam. Zjadłam lunch, o 16 obiad :) Potem trening. Miłego popołudnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzisiaj pobiegam bo wczoraj po oddaniu krwi mialam zakaz od pielegniarek w sumie to dobrze bo chodzilam po domu jak zombie, troche moj organizm tesknil za tym 0.5l krwi haha ale sie ciesze, ze to zrobilam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Aleście się rozpisały :D Ja też nie przepadam za świętami, ponieważ mam rozstrzeloną rodzinę i cały świąteczny czas spędzam w podróżach, bądź co bądź na niewielkich dystansach, ale to męczące - a potem przy stole. Ale jest to dobry pretekst do spotkań - mamy coraz mniej czasu, jesteśmy coraz bardziej zapracowani... a tu taki miły czas i PREZENTY! :D Uwielbiam dawać i dostawać! :-) Dietowo oczywiście jest nieciekawie, ale co tam, raz się żyje! ;D U mnie cały dzień pada, więc szykuję się na bieganie w deszczu. Rano nie poćwiczyłam bo w z samego rana jakiś koleś darł się pod moim oknem i niezbyt się wyspałam, więc ćwiczenia na plecy, biceps i brzuch zaplanowane na popołudnie. A jak Wasz trening? Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heeeej :) ja wlasnie chyba zaczne wracac do cwiczen bodyweight bo powaznie nie robilam nic ze 2-3 tygodnie postaram sie zrobic krotki trening dzisiaj, mam nadzieje, ze sie uda zalezy o ktorej wyjde z pracy, bo okazuje sie, ze moze bede musiala siedziec tu z ludkami z collegu, wiec zamiast konczyc o 15-ej moze skoncze np o 19 mam nadzieje, ze uda mi sie od razu wyjsc ha mam ochote cos fajnego zrobic, ale nie bardzo wiem co myslalam nad wioslowaniem, ale treningi sa akurat we wtorki i piatki pomiedzy 18-20 - 2 dni w ktore akurat nie ma szansy, ze moge sie wyrwac, nie w tych godzinach arghhhh a bym chciala bo fajna zabawa, zawsze tych wioslarzy ogladam jak jestem na spacerku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studentko, zjadłam dziś rybkę pieczoną z sosem koperkowo-czosnkowym wg Twojego przepisu (rybka nie z grilla, tylko z piekarnika) i to na prawdę świetnie smakuje! Mmmmm... Ten przepis zagości często w moim menu :-) Udało mi się zrealizować plan treningowy zaplanowany na dziś, wieczorem bieganie :-) Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shaneya, bardzo się cieszę :) :) Ja pewnie jutro sobie zrobię to danie :) Ania, ah ci wioślarze :D W Poznaniu na Malcie (jeziorko) często trenują, te ciała... :D U mnie dziś na śniadanie płatki owsiane, jogurt naturalny i maliny (prosto z ogródka :D) :) II śniadanie i lunch bez zmian, a na obiad jeszcze nie wiem. Wczoraj jadłam przepyszne leczo! Cebulka, papryka, pomidory sparzone, kabaczek i doprawione to wszystko papryką ostrą. Będę chyba to sobie częściej serwować, bo mamy sporo kabaczków. Wychodzi dietetycznie i naprawdę smacznie :) Jest też cukinia, muszę poszukać fajnych przepisów na nią. Może Wy znacie jakieś pomysły na cukinię? :) Byłam wczoraj na siłowni. Zrobiłam całe nogi i brzuch. Pogadałam z instruktorką. I kolejne wieści. Generalnie ona jest przeciwniczką biegania, twierdzi, że ciężko jest utrzymać takie tempo, żeby nie palić mięśni. Już nie wiem, co o tym sądzić. Zaleciła mi taką "bieżnię" do chodzenia, wiecie ona nie jest zasilana prądem, stoi pod dużym kątem i napędza się ją siłą własnych mięśni. Muszę wypróbować. Powiedziała, że w moim przypadku powinnam się skoncentrować na budowie masy :D A jeśli aeroby to takie bardziej "siłowe aeroby" :) Wtedy właśnie ta dziwna bieżnia lub orbitrek na mocnym obciążeniu. W sumie nawet mi to odpowiada. Choć żeby to w pełni zweryfikować chciałabym gdzieś wymierzyć sobie poziom tkanki tłuszczowej. Jeśli byłby niski to te typowe aeroby bym już faktycznie raczej olała, a skupiła się na tej tkance mięśniowej. Ale taki pomiar to chciałabym żeby mi zrobili gdzieś profesjonalnie. Muszę pomyśleć. Nic to, rozpisałam się, zaraz herbatka i popracuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heeeeej no wlasnie co do biegania to cos w tym jest, najlepiej biegac interwalowo, wtedy sie ladnie spala tluszcz bo robiac maratony, owszem spali sie, ale miesnie tez wiec biegac sprinty na zmiane ze spokojnym biegiem najlepszym dowodem na to jest to jak wygladaja maratonczycy - wysuszone suche ludki, a jak wygladaja panowie biegacze na 100 metrow mmm :) no a wioslarze tez maja fajne figurki haha, tyle, ze ci mlodzi trenuja kiedy indziej i ich nie widuje haha, wiec we wtorek np bserwowalam trening grup powyej 40 roku zyciu, a czesc powyzej 60!!! jezuuu dziadki takie smieszne siwe a tak za przeproszeniem zapiep...rzali, ze az sie wszyscy ogladali !!! wiem, ze wielu z nich to byli wioslarze, ale powaznie goscie mieli lepsza kondycje, sile (i miesnie) niz niejeden 20-latek, az pozazdroscic ja wczoraj znowu sie nazarlam i znowu pewnie z 3000 kcal haha, do domu wprocilam po 7 ze strasznym bolem glowy, polozylam sie spac na chwile, a pozniej pojechalismy na spacer i cos zjesc,- ja zezarlam wielki chleb czosnkowy z pomidorami i pieczarkami - w sumie wygladalo to i smakowalo jak pizza bez sera wiec ok 1000 kcal wiec do domu wrocilam po 11, rozbudzona i nadal glodna, wiec poprawilam chrupkami, ciemna czekolada z pomarancza i migdalami (bez dodatku mleka haha) i owocami no powaznie od dzisiaj licze kalorie i wracam do diety bo przeciez tak kurde byc nie moze, jak tak bede jesc to sie jeszcze bardziej spase !!!! wiec zaraz bedzie spoznione sniadanko, pozniej drugie i lunch a wieczorem mam nadzieje, ze sie uda bez wyjscia :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ano właśnie - te interwały są już lepsze, ale na bieżni ciężko je wykonać. Ja dziś chyba pojadę na siłkę i wypróbuję tą bieżnię inną lub na orbitreku pomacham :) I brzuch pokatuję. Ania, no ładnie :D Ale danie fajne :) Pewnie warte grzechu :) Ja muszę wymyślić jakieś dania na kolacje. Twaróg mi powoli, bo powoli, ale brzydnie :D Jem go codziennie :O Ale staram się jeść kolację w granicach 300-350 kcal. I sama nie wiem. Jakiś tuńczyk może? W sensie sałatka z nim. Albo inna ryba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jedzenie tego samego jest meczace zrob sobie paste z tunczyka (tunczyk, jogurt naturalny, ogroek kiszony, albo jakis korniszon, cebulka, papryka zielona), wez na lisc salaty ta paste, pomidora, ogorka, zawin i masz zielone burrito haha a ta bieznia na ktorej bedziesz biegac (manualna) to wlasnie jest super do interwalow bo sama ja napedzasz i mozesz biec najsszybciej jak dasz rade przez np 45 sekund, nastepne 45 spokojnie na normalnej biezni tez mozna, tylko jest to uciazliwe, bo trzeba co chwile zmieniac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielone burrito :D Świetne :) Wypróbuję. Pokombinuję na tej bieżni, choć biegnięcie po niej to będzie hardkor coś czuję :D No na zwykłej ciężko. Biegnę np. 15 km/h, ramiona mocno pracują, i weź tu teraz zmniejszaj do 11 i się nie wywal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahah da sie,. tylko trzeba uwazac :) no ja juz po sniadanku :) teraz poudaje, ze pracuje jej byle do jutra do 14 (urywam sie wczesniej) naprawde ten tydzien jakis mam rozlazly haha a ta pasta z tunczyka tez jest fajna np na chrupkim pieczywie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, wiem wiem, bo tak robiłam, choć czasem musiałam drugą ręką się przytrzymywać :) Zdam relację z tej manualnej. A rzeczywiście, jutro piątek. Jednak tydzień szybko leci, gdy się w pracy siedzi. W Polsce piękne słońce, więc się chyba poopalam w weekend. To ja też coś porobię, do później :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studentko, kusisz tymi przepisami :-) Właśnie dlatego maratończycy ćwiczą również siłowo, bieganie i wyciskanie stanowią niejako jedność. Zasadą jest bieganie 3x30x130, czyli 3x w tygodniu po 30 minut z tętnem 130. Oczywiście nie piszę o przygotowaniach do maratonów, bo to odrębna sprawa. Ta bieżnia to może być fajna sprawa! Niezłe wyzwanie! Ja rozumiem, że kąt nachylenia można samemu regulować? Ania, weź się w garść i faktycznie zacznij liczyć kalorie, bo zaprzepaścisz Twoją ciężką pracę :-) Tym bardziej, że jesteś tak zapracowana, że z pewnością nie wydatkujesz spożytych kalorii w formie aktywności fizycznej. Ja dziś mam 1,5h jogi. Wczoraj pobiegałam, wydłużam interwały biegania, czyli obecnie 4' biegu a 2' marszu. Jest coraz lepiej :-) Buziaki Dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shaneya, z tym kątem obadam dziś jak to wygląda. Jeszcze nie widziałam, żeby ktoś na tym ćwiczył :D Laski zawsze okupują orbitreki, steppery, bieżnie, a te dwie tak stoją smętnie ;) Coś dziś mam głoda. Ale czekam dzielnie do jakiejś 13-13:30 wtedy wszamię serek i pomidorki. To leczo naprawdę polecam. Chyba stałam się fanem kabaczków :D Kiedyś mama zawsze ojcu robiła taki kabaczkowy bigos, ja się przekonać nie mogłam. W tamtej wersji była jeszcze jakaś kiełbasa i przecier pomidorowy. Ale ta warzywna wersja to nasze kulinarne odkrycie :) Miłej jogi Shaneya :) Ania, co dobrego dziś masz do jedzenia? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej shaneeya no w sumie nie bardzo jest co zaprzepascic bo jestem tlusta :p wiec po prostu pozostane z taka sylwetka ale nie! masz racje! koniec z tym. powiedzialam szefowej, ze dzisiaj wychodze o 14 i nie ma dyskusji bo ide do domu biegac :) teraz jem wczesny lunch bo pozniej nie bedzie okazji wiec jogusrt sojowy z bananem, jablkiem, truskawkami, borowkami, migdalami, pestami dyni, slonecznika, sezamu, rodzynkami - calosc 300 kcal bo wszystko w malutkich ilosciach, do tego mam jeszcze kawalek kokosa tak niecale 100 kcal (powazylam w domu i pocielam na kawalki, zeby akurat okolo 100 kcal bylo) w domu jeszcze nie wiem co, a pozniej pewnie bedzie wyjscie ale biegac bede i trening tez zrobie, a jak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Ania to jeszcze ode mnie :D U mnie rozpoczęcie diety wiązało się ze znalezieniem motywacji i celu. Jak to sobie określiłam, to teraz mi łatwiej :) Wypiłam herbatę. Kolejny smak testuję - czarna Dilmah aromatyzowana z imbirem i miodem. Średnia ;) Wolę smakowe Liptona te w piramidkach (vanilia z karmelem mmm). Odezwę się pewnie wieczorem bądź jutro rano. Trzymajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie problem z motywacja jest taki, ze jestem otoczona osobami duuuuuuzo grubszymi ode mnie, nosze rozmiar 8-10 ,a rozmiaru 6 wlasciwie nie ma w sklepach, wiec tu jestem uwazana za osobe naprawde szczupla :) :) :) w Polsce niestetyy byloby inaczej hahah ale jak tu dziewczyna mojego wzrostu wazaca 70 kg uznawana jest za "w sam raz" a najpopularniejsze rozmiary ciuchow to 46 to nie ma sie co dziwic musze znalezc motywacje taka dla siebie, tyle, ze kiedy wszyscy dookola mi wmawiaja ze mam sie nie odchudzac itp to sie nie odchudzam musze znowu zaczac ich olewac i robic t co uwazam za sluszne :) wiec w moim przypadku wystarczy, ze troche ogranicze jedzenie i wroce do treningow i bedzie cacy aha dostalam maila od goscia z tego klubu wioslarskiego i mozliwe, ze beda dodatkowe kursy i zajecia w weekendy je je je wiec moze mi sie uda zalapac :) tylko bede musiala wykombinowac 180 funotw haha, 120 na czlonkowsko w klubie (na rok) i 60 za kurs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa Dziewczyny ta bieżnia jest świetna :D :D Wygląda to to tak: http://www.sport.bielsko.pl/54,aktualnosci,.html http://www.fit.pl/klubyfitness/strefa_managera/dobor_wyposazenia/nowosci_sprzetowe/hiking_indoor_walking,264,1,0.html I jak widzicie to są nawet takie zajęcia w grupie :) Wygląda niepozornie, ale odpowiedni duży kąt, podkręcenie taśmy (można regulować obciążenie) i po godzinie byłam zlana potem i spaliłam ponad 500 kcal :) Świetny trening. Najfajniejsze jest to, że mam alternatywę i w końcu coś nowego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajne fajne te bieznie, :) ja myslalam o curve czyli o tych tak fajnie wygietych http://marenlayne.files.wordpress.com/2011/03/curve-treadmills.jpg http://www.youtube.com/watch?v=oQk4a37MfFU ja juz zaliczylam interval biegania, zajelo mi to 2 razy tyle czasu bo wiadomo ustawianie biezni ito itd ale bylo fajnie :) tylko mnie kolano boli, wiec znowu bede musiala biegac w usztywniaczu nic to ide gotowac bób je je je

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta wygięta wygląda też nieźle :) A tak w ogóle cześć :) Ale mnie nogi bolą... ;) Najgorzej łydki, reszta w miarę. Ale dziś trening siłowy góry, więc spoko. I mamy piątek. Coś czuję, że ciężko będzie dziś wysiedzieć w pracy, no ale weekend tuż tuż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) piatek je je je ja na dzisiaj planuje zrobic szybki i intensywny trening na tylek :) plus troche pobiegam, ale naprawde troche bo musze zrobic zakupy wiec za bieganie znowu zabiore sie ok 22 :) a ta bieznia wygieta tak mi sie spodobala, ze jej szukalam na ebay - nie ma, wiec szukalam w necie itp, jest tylko w USA jako nowy produkt w cenie promocyjnej ok 5500 dlarow !!!!! no poj...balo ich chyba, w UK profesjonalne bieznie takie do silowni, ktore utrzymuja ciezar grubasow po 180 kg, maja milion programow, wbudowane dvd i ekrany lcd itp itd kosztuja niecale 2000 funtow, a tu za bieznie bezsilnikowa chca 3500 funtow. Do tego to jest cena poczatkowa, pozniej jak sie unormuje ma kosztowac ok 7tys dolcow arghhhhhhhhhh debile!!!! dziwia sie, ze ludzie nie kupuja sprzetu, ze tyja itp. a nie wiem kogo stac, zeby wybulic 7tys dolarow na bieznie no nic, pomarudzilam i juz mi lepiej hahaha dzisiaj grzecznie dieta powrocila do mojego zycia, wczoraj jeszcze wyzarlam ostatnie orzeszki i nawek kilka zelek bez zelatyny :) a dzisiaj koniec , juz wiecej nie kupuje :p jutro wpelzne na wage i jesli waze wiecej niz 63 kg to ostro zaczynam ograniczac :) teraz herbatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, sporo prawdy w tym co piszesz, ale jak komuś się tyłka nie chce ruszyć, to ta bieżnia choćby i 5 dolarów kosztowała, to i tak się sprzed tv nie podniesie :) Swoją drogą ciekawe to, co napisałaś o Anglikach. Rzeczywiście widać różnicę np. w porównaniu do Polski? Że więcej grubasów? Dawno nie byłam tam, ale chciałabym kiedyś znów Anglię odwiedzić. Może za rok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj roznica jest ogromna tak jak mowie, mnie przy wadze 62-63 kg przy 170 wzrostu mowia, ze jestem szczupla jak wazylam 55kg to mnie chcieli wysylac do kliniki dla dziewczyn z zaburzeniami zywienia bo mysleli, ze mam anoreksje!!! przecietna mloda dziewczyna mojego wzrostu uwazana za szczupla nosi odpowiednik polsikiego rozmiaru 42, chuda to 40, a 38 czy 36 to juz wogole niedozywienie haha porabane to wszystko, ale przynamnjiej mi poprawia samopoczucie haha do tego ja mieszkam w okolicy, w ktorej zdrowe zywienie nie istnieje, a przecietne dziecko zywione jest kebabem, frytkami, nuggetsami, chipsami, cola, batonami, nie wie co to warzywo czy owoc, wiec jest wesolo :) ale jak widze mamusie 16-letnie z dzieckiem w wozku w jednej lapie fajka w drugiej puszka piwa, a dziecko takie roczne moze jak zre chipsy to nie ma sie co dziwic szok wiec ja sie odcinam od tej czesci okolicy i czas spedzam w durham, gdzie jest roznica o 180 stopni - miasto uniwesyteckie, lekko snobistyczne, ale w pozytywnym znaczeniu (jesli mozna to tak okreslic) mam zamiar sie tam przeniesc bo i tak kazdy wieczor tam spedzamy, ale niestety droooooooogo jak cholera, najdrozsze miejsce w okolicy, ale warto :) kiedys sie wyniesiemy, w ciagu 5-10 lat :) no pomarudzilam znowu, jezuuu ale dzisiaj jestem marudna, koniec z tym a co do tej biezni to masz racje, jak komus sie nie chce to nawet jak ma sprzet to nic nie zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, to powodzenia w planie przeprowadzki :) Plan długoterminowy, ale najważniejsze, że jest. Teraz realizacja :) Ja dopiero znalazłam chwilę i w sumie kończę na dziś. Na obiad rybka i może jakąś surówkę z marchewki zrobię, mam ochotę na surową, może z jabłkiem albo ananasem, ale to koło 16. Wieczorem trening. Pozdrówka Laski, Shaneya, Szenia, odzywajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze co do tych rozmiarów, kurde, 42 to mi się kojarzy, że to już spory rozmiar :D Rozumiem, że mogłabym mieć problem z 34... :) A dzieci otyłe, ehhh, w Polsce też się coraz częściej spotyka. Smutne to, bo już na starcie ma się złe nawyki. Oczywiście wykluczam jakieś choroby czy coś. Ja w sumie jako dziecko trochę tych słodyczy też jadłam, ale odkąd pamiętam jakieś sporty były, tenis, bieganie, pływanie, co się dało :) No nic, uciekam, papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja siedze caly dzien i odswiezam srone z nadzieje, za ktos napisal hahah nic nie popracowalam caly dzien, gora roboty a mnie sie nie chce :p wiec w poniedzialek beda niezle zaleglosci, ale nic to :p a surowke zrob z marchewki i pomaranczy - super albo czerwonej kapusty i ananasa tez fajne polaczenie :) milego dnia w takim razie jak uciekasz ja jeszcze siedze, ale moze mi sie uda urwac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bo normalne dziecko ma byc podrapane, brudne, bo biega, skacze i lazi po drzewach, a w zimie ma miec gluta do pasa :) a teraz dziecko nie pojdzie grac w pilke tylko bedzie siedziec i grac na x boxie jej dla mnie najwieksza kara byl szlaban na wyjscie na dwor, a teraz bachorow sie nie da wygonic na dwor takie czasy, niestety! na szczescie sa madrzy rodzice, ktorzy wyciagaja dzieciarnie na dwor, namawiaja do sportu itp wszystkie dzieci zra chipsy i slodycze, ja przeciez tez jadlam, ale jak sie biegalo po dworze jezdzilo na rowerze, gralo w glupie podchody, dwa ognie,czy co tam jeszcze to sie to wszystko spalilo :) no uciekam po herbatke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×