Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczyny dlaczego nie

dziewczyny dlaczego nie chudne?

Polecane posty

pamietam pamietam:)schudlam 14 kilo przez 4,5 miesiaca,jeszcze 6-8 kilo i bedzie dobrze:) a jak Twoja zona,schudla wiecej,nadal cwiczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staram sie jesc co 3 godzinki,nie licze juz kalorii,jem wszystko,tylko w malych ilosciach,pije duzo wody,cwicze codziennie,no 5-6 razy w tyg,nie popadam w paranoje. kolezanki mnie wspieraja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhamber
No to dumny jestem. Sama widzisz jak ładnie poszło. Grunt, że nie dałaś się tutaj ogłupić. Teraz jak widzę pisze tutaj tylko kilka osób, także nie ma już mącenia w głowie. Żona podłapała taki ćwiczeniowo-zdrowo żywieniowy tryb życia, także robi swoje i czasem coś tam z rzadka podpyta. Jak rozumiem wytrzymałas i na żadne badania tarczyc itp nie dałas się podpuścić czy byłaś? Po jakim czasie zaczęła ci waga spadać? Mierzysz obwody? Jak często ćwiczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhamber
Juz widze ze napisalas o cwiczeniach. Super. Pozytywne zmęczenie to jest jednak to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie badalam sie, nie pamietam po jakim czasie zaczely kilogramy spadac,bo sie nie wazylam,balam sie ze sie zwaze to znow waga nie drgnie, ale wazylam sie tak ze zobaczylam na wadze -9 kilo,pozniej -2 i pozniej -3 nie mierze sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Jak po weekendzie? Ania, jak kurs? :D Shaneya się nie odzywa, czyżby urlopowała? Szenia, dzięki za wsparcie. Jak Tobie minął weekend? U mnie ostatnie przygotowania. W środę już wybywam :) Potrzeba mi słońca, plaży i relaksu :) Zapomnieć o dietach, podrinkować sobie do woli ;) Potańczyć! Lecę na śniadanie, buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) kurs ...tak sobie, szczerze mowiac bylam zawiedziona bo sie spodziewalam, ze bedzie super a bylo ..tak sobie moze dlatego, ze posadzili mnie i innego faceta w ponoc najtrudniejszej lodzi, wiec mielismy po 2 wiosla i naprawde nie jest to latwa sprawa, koordynacja obu wiosel, do tego nie moga one byc zanurzone bardziej niz sama koncowka, dlonie musza byc ciagle w okreslonej pozycji inaczej sie nimi uderza o kolana podczas przesuwania na tym siodelku. A najgorsze jest to, ze ja madrze siadlam z tylu, wiec musialam sie dokladnie dopasowac do osoby z przodu, a wiadomo jak ktos sie uczy nie ma stalego rytmu, wiec raz szybciej, raz wolniej wioslowal i sie zderzalismy wioslami itp wiec to stale obserwowanie i zastanawianie sie co dalej zapsulo cala frajde :( No i wogole sie nie zmeczylam :( chyba mam juz dobra kondycje bo inni sapali i sie z nich lalo, a ja nic :( mysle, ze gdyby te zajecia byly w formie "pierwszej darmowej lekcji" to juz bym nie wrocila.ale skoro mam zaplacony za caly kurs, to bede chodzic i mam nadzieje, ze z czasem jak sie naucze wiecej to mi sie to spodoba (bo momentami, kiedy nam dobrze szlo to bylo bardzo fajnie) no a co do diety? diety brak na wage nawet nie wchodze bo nie ma po co, pewnie jest z 62 kg :p ale nic to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, byłam ze 2-3 razy w życiu na spływie kajakowym i zawsze było tak, że osoba "słabsza" siadała z przodu :) Czyli jak płynęliśmy z chłopakami to dziewczyny zawsze z przodu i było łatwiej. Oczywiście nie twierdzę, że byłaś "słabsza", ale rozumiesz pewnie koncepcję :) Może druga lekcja będzie bardziej udana, czego życzę :))) A co do diety to przy twoim ultrazdrowym odżywianiu to myślę, że to i tak ładna dietka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
studentkla w kajaku owszem, w lodzi takiej zupelnie inaczej to wszystko dziala, wlasciwie na odwrot! niestety ten pan (dos starszy) nie wyrabial :pbyl w stanie utrzymac tempo tylko ze 2-3 minuty i zwalnial a wtedy ja musialm tez zwalniac i czekac na niego z wioslem w powietrzu, pozniej on nagle odzyskiwal sile i musialam nadrabiac i tak w kolko, do tego czasem za dlugo zostawial wioslo w wodzie i chlapal wiec trzeba bylo sie zatrzymac, zeby ustabilizowac lodz :( a co do zmeczenia? wogole nie bylo to meczace, bo kajaki daja popalic w lapki, a tu nic. Nic mnie nie boli (niestety) wiec jestem zawiedziona :( teraz wlasnie zaluje, ze nie zaczelam sie bawic kajakami - bo tez sa tam na rzece no ale nic to :( przynajmniej jak bede plywac sama to nie bede musiala na nikogo czekac ! :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochani! Ja już po urlopie - wracam do rutyny, bo wiecie jak to jest :-) Brakowało mi Was i ćwiczeń :-) Studentko - wypoczywaj! :D Ania, może to lepiej, że zapłaciłaś, w końcu 1 jaskółka wiosny nie czyni :-) Może następnym razem dostaniesz lepszą parę do wiosłowania? Szenia, co tam u Ciebie słychać? Bhamber, no jasne! Wymiatamy z dziewczynami! :D A co u Ciebie? Buziaki dla Wszystkich pisząco-czytających i czytających :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, to sorrki nie wiedziałam :) Shaneya, cześć, dobrze Cię widzieć :) Też pewnie będzie mi brakowało ćwiczeń, więc biorę strój do biegania i buty. Może jakiś jogging się uda :) Zobaczymy, czy będzie nastrój, siły i chęci ;) Trochę boję się jedzenia. Oczywiście będę jeść to, co serwują, ale będę poszukiwać zdrowych opcji :) Miłego dnia 🌻 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
studentko milej zabawy :) ja jeszcze musze czekac do listopada :( kurde 2 dzien mnie boli zab - madrosci - tak mi sie cholery wyzynaja juz ze 3 lata - raz na kilka miesiecy i strasznie to boli jednego usunelam, ale te 3 pozostale sa tak malutkie, ze mozna je usunac tylko operacyjnie przez ciecie szczeki :( a na to nie mam ani ochoty, ani czasu (kilka dni z zycia wziete a pozniej zapuchnieta i posiniaczana twarz hmm ) wiec sie mecze :( najlepsze., ze tym razem mi sie wyzynaja po obu stronach, wiec czuje sie jakby ktos mi przywalil kijem w pyszczek :( koszma, do tego od razu zaczyna to promieniowac w gore i dol (wiec bol karku i glowy, no a w ramach odtruwania organizmu nie uznaje lekow przecibolowych :p ale nic to, za jakies 5-6 dni mi przejdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc:) u mnie piekna pogoda caly czas,byłam na dlugim weekendzie,opalona,wyczpoczeta(chodz ja nigdy nie wrocilam wypoczeta z wakacji:)za duzo imprez,za malo snu,ale czuje sie zawsze zresetowana psychicznie:)) ale ciesze sie ze jem jak trzeba,na wyjazdach mi chodzi,nie przejadam sie,nie mysle o tym za duzo,nawet jak cos zjem ponad,nie cwicze wtedy ale nadrabiam jak wracam. Studentko milej zabawy na wakacjach. Ania jak Twoje dietowanie oprocz oczyszczania organizmu? Shaneeya leca Ci kilogramy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej szenia no organizm mysle, ze juz nawet oczyszczony :) jedyne co mi zostalo do odrzucenia to weekendowe chrupki bo takie w czasie tygodnia juz odrzucilam :) a co do diety w znaczeniu utraty wagi to jakos nie stosuje :) mam nadzieje, ze zdrowe zywienie samo mi w tym pomoze wiec jem wg zapotrzebowania po 1900-2000 kcal dziennie i sie dieta nie martwie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, ja jednak myślę, że dentystę lepiej mieć za sobą i się nie męczyć :-( Wiem jak to jest: już mam 3 ósemki wyrwane, czeka jeszcze jedna i po prostu się boję, choć wiem, że powinnam się nią zająć. Studentko, baw się dobrze i czerp z wakacji ile wlezie, na następne trzeba będzie poczekać... Dobry pomysł ze strojem sportowym na ewentualne zachcianki sportowe. Szenia, po moim urlopie to nie wiem czy coś schudłam, raczej nie. Ważenie i mierzenie mam dopiero za 3 tygodnie, więc wolę się nie zadręczać myślą o wadze. Liczą się efekty wizualne, a z tych jestem zadowolona no i rośnie mi siła, wydolność i humor :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Tylko wpadłam się przywitać i lecę, bo napięty plan :) Także do usłyszenia w przyszły piątek. Mam nadzieję, że temat nie upadnie, a jeśli to może gdzieś Was znajdę na innych topikach :) Trzymajcie się ciepło, pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
studentka lec lec :) milego dnia shaneya no masz racje z tym dentysta :) bede musiala kiedys sie wybra, wziac tydzien wolnego w pracy i zrobic co trzeba :( na razie jednak nie mam na to urlopu, a chorobowego nie chce brac na glupie zeby, kurcze juz sobie wyobrazam bol po dlutowaniu tych 8-ek :( (rozminamy dziaslo i dlutkiem i mloteczkiem po woli lamiemy zab, a jak sie okaze, ze jest wrosniety to lamiemy szczeke ) nic ide po sniadanko wczoraj mialam dzien odpoczynkowy, zero cwiczen i nawet na spacer nie poszlismy bo lalo :( a dzisiaj sobie pobiegam albo na rower sie wybiore + spacer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studentko baw sie dobrze:) mowilam,ze topik nie upadnie,ja bede pisac nawet sama tutaj:) ale wiem ze sila jest w Nas i bedziemy pisac i pisac:) u mnie taka burza byla przed chwila,ale juz slonce swieci,bedzie 27 stopni,ale praca czeka na mnie:) milego dnia zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, mi jedna 8-ka rosła poziomo i był młotek i dłuto, ale w rękach dobrego lekarza nie było tak źle, choć płakałam na krześle z nerwów. Z resztą z dentystami to ja miałam dużo przejść, kiedyś miałam taką dentystkę, co dla kasy truła mi zęby zamiast je leczyć i tak nabawiłam się 4 kanałówek, które musiałam zrobić u innego lekarza ponownie, bo tamta czyściła tylko po 1 kanale zamiast 3. A najlepsze, że truła mi zęby bez znieczulenia. Mówiła, że tak się robi, a jak poszłam do innej to złapała się na głowę i powiedziała, że powinnam ją pozwać i pozbawić możliwości wykonywania zawodu, bo to sadystyczne nastawienie na kasę (bo za znieczulenie mi liczyła). Nie pozwałam jej, bo zniszczyła mi kartę z historią leczenia cwaniara :-/ Jedyne, co mogę zrobić to nie polecać jej ludziom. Morał z tego taki, że wszystko da się wytrzymać :-) Szenia, miłego dnia! :-) Studentko, do zobaczenia po drugiej stronie wakacji ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shaneya no ja co do dentystow to sie nawet nie wypowiadam mam nieprawdopodobna fobie (dentysci i pajaki - jedno i durgie powoduje albo placz, albo hiperwentylacje, czasami nawet zemdleje :p ) bo jak by;lam dzieckiem i mialam pierwszy w zyciu ubytek pani dentystka w szkole mi go leczyla (bez znieczulenia bo sie "skonczylo" no i tak wierci wierci i gada sobie z pielegniarka i nagle sru przewiercila sie cudnie przez zeba sru w nerw, krew sie leje a ja wylam z bolu, az stracilam przytomnosc wiec mam taki fajny uraz, ze jak slysze wiertlo nawet przez sciane to sie trzese i nie moge oddychac sam bol np wyrywania czy czegos mam gdzies, jakos to mnie nie przeraza (zmiazdzone kolano boli bardziej :p ) mnie tylko przeraza dzwiek wiertla i zapach wierconego zeba. Wiec do dentysty nie boje sie isc ze wzgledu na bol samego zabiegu tylko na samo miejsce, zapach itp chociaz rozumiem, ze czasem jest sie niezle popuchnietym po usuwaniu 8-ek, zawsze obiecuje ze usune jak mnie bola, a jak przejdzie to zapominam :) teraz mnie boli tylko 1 :) no nic, jem 2 sniadanko : jogurt sojowy z wkrojonym jablkiem, bananem, jagodami, siemieniem lnianym, rodzynkami, pestkami dyni i slonecznika, orzechami laskowymi i brazylijskimi - MNIAM !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, to masz podobnie do mnie, bo ja na punkcie pająków też mam fobię. Jak w sypialni pająk schowa się pod łóżko - jestem gotowa tam nie spać dopóki nie zostanie eksterminowany. Dobrze, że mój tż na nie poluje ;-) Kiedyś dentystka rozorała mi wargę, bo bardziej była zajęta rozmowami ze swoją asystentką aniżeli pracą jaką aktualnie wykonywała. Więcej do niej nie poszłam. Także przeżycia mamy względnie podobne :-) Smacznego! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no podobne jestesmy :) no ja z pajakami to ja juz nawet nie mowie jak mam :( placze jak ja widze w TV, wogole jakas koszmarna fobia :( kiedys przesiedzialam na bacie kuchennym 13 godzin (cala noc) czekajac na ropucha, az wroci z pracy i zabierze pajaka z podlogi (pewnie i tak juz go tam nie bylo) najgorsze. ze jak mam taki atak paniki to nawet nie pamietam co sie dzieje :( no jeszcze 2.5 godziny je je je nie chce mi sie tu siedziec :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) u mnie goraca nadal,laski opalaja tyleczki nad woda:) jak dziewczyny pajaczki:)ja tez ich nie lubie ohhh,nawet malego. do dentysty ide w przyszlym tyg,zoabczyc czy wszytko ok,dbam o zeby,troche czasem przesadnie,chodz tez mam dwie kanałówki,jedna przeze mnie,druga pan stomatolog spiepszyl sprawe,dobrze ze to szostki,chodz mi nawet osemki widac przy moim szerokim usmiechu:)))) dzis nie bylo cwiczen,bo oddawalam krew honorowo,na to konto zjadlam czekolade z 9 ktore dostalam,chodz reszte rozdzalam jak zawsze. ciekawe jak Studentka,pewnie pije drinki ze słomka buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie, ze oddajesz krew :) moja kolej jest dopiero w pazdzierniku, na a tu w UK nie daja czekolady :( tylko po oddaniu jest sok albo herbata , ciastka i czekoladki, ale takie malutkie :p sluchajcie odwolalam ten kurs wioslarstwa i nawet mi sie udalo odzyskac pieniadze duzo nad tym myslalam i istwierdzilam, ze nie ma sensu,zebym robilo cos co mi naprawde nie sprawia zadnej radosci, a do tego za to placila wiec teraz musze sie skupic na niedzielnej jezdzie na rowerze :p teraz czas na arbuza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhamber
Shaneeya -> Ja z dniem dzisiejszym zrzucilem w koncu to co na wakacjach przybrałem. Waga wróciła do tej sprzed wyjazdu, także korektuje moje odżywienia na to sprzed wakacji i jadę dalej z cwiczeniami po swojemu. A ty chyba nie miałaś problemów z figurą? Więc jak u ciebie z celami ćwiczeniowo-odżywieniowo-figurowymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania dobrze ze zrezygnowalas z tego jak Ci nie sprawiało to przyjemnosci, bhamber a ile schudleś? ja zaraz cwiczenia i pracka:) milego dnia u mnie 32 stopnie w cieniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szenia zazdroszcze :( u mnie jest teraz 14 i desz pada :( buuuuuuuuu ale nic to, dzisiajk planuje sie urwac godzine wczesniej bo mam duzo nadrobionego czasu wiec moge to wykorzystac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! A ja mam takie pytanko... Bo biegam 4 razy w tygodniu po 30min i jest to wolny bieg, w moim odpowiednim tętnie. Potem jeszcze jeżdżę na rowerze stacjonarnym praktycznie bez obciążenia ok 20 min. Zastanwiam się czy ten rowerek spala mi dalej tłuszcz.... gdzieś przeczytałam ze minimum to 50 min treningu aerobowego, tylko nie wiem czy mój jest efektywny. Czy raczej powinnam całe 50min biegać... chociaż nie dałabym rady;/ na razie za słabą kondycję mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tartaletka doaj troche cwiczen silowych - przy wyrabianiu miesni ladnie pospalasz tluszcz a ciwczenia ? sa razne opinie, jedni mowia cze wystarczy 20 min, inni, ze 40 ja widzialam po sobie, ze wystarczalo mi 20 minut ale takich intensywnych (wiec np sprint na zmiane z normalnym biegem bez zadnych przerw)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×