Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczyny dlaczego nie

dziewczyny dlaczego nie chudne?

Polecane posty

Cześć Dziewczyny! To i ja napiszę co u mnie. Ćwiczę. Jeżdżę spinningi i chodzę na siłownię. Zdrowie bez zmian, ale najważniejsze, że nie mam żadnych przykrych objawów, jednak hormony będę jeszcze długo brała. Zdrowe odżywianie oczywiście ciągle w toku. Oscyluję wokół 2000 kcal dziennie i nie tyję, więc jest super :) Szenia, jak Twoja waga? Czy już jesteś zadowolona i przechodzisz do fazy stabilizacji? :) Chodzisz na zumbę? Shaneya, od Ciebie zawsze bije tyle pozytywnej energii. Podczytuję też Twoje wypowiedzi na innym topiku i zawsze powodują one u mnie uśmiech :) Zazdroszczę Tobie takiej pogody ducha, determinacji :) Tak trzymaj. Bardzo jestem ciekawa, tego jak wyglądasz :) Nie podesłałabyś jakiejś fotki na tego maila, co kiedyś ja słałam? :) Ania, jak przygotowania do wyjazdu? Czy osiągnęłaś swój cel wagowy przed tym wyjazdem? :) Pozdrawiam Was i życzę dużo dobrej energii :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej przygotowanie rozpoczynam pelna para dzisiaj wiecorem :p ide kupowac kostiumy, w weekend prasowanie i pakowanie, a czwartek rano lecimy :) a czy schudlam? dupa ! nic - ale diety tez w sumie nie bylo haha - wiec waze chyba tyle samo -jakies 60-61 po ciuchach widze, plus od 9-go wrzesnia nie biegam, wiec wiadomo sflaczalam nie mam ochoty na diety, ani na cwiczenia - pogodna mnie demotywuje ale po wyjezdzie kto wie? moze naladuje baterie sloneczne i mi sie zachce :) wiec na wyjazd jade ze sflaczalym falujacym brzuchem ! ale beda wokol sami anglicy - wieci tak bede pewnie najszczuplejsza hahah a po urlopie jesli by mi sie chcialo odchudzac to celem bedzie 17-ty grudnia - firmowa impreza swiateczna i bedzie trzeba jakas fajna kielce zalozyc no uciema bo pracy mam duuuuuuzo pa trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studentko, Kochana - poszukam jakiś reprezentatywnych fotek.. albo lepiej: zrobię nowe, bo zmieniłam fryzurę i wyślę :-) Jak masz jakieś swoje z buzią to podeślij, bo twarz jest wizytówką człowieka - a Twoją figurę już znam :D Uprzedzam, ja nie jestem taka szprycha jak Ty :-) Miło mi, że poczytujesz moje wypowiedzi z innego topicu - staram się zmotywować maksymalną ilość osób będąc dla nich przykładem. Ostatnio koleżanka ze studiów z jakąś taką zawiścią mnie wyśmiała, że pochwaliłam się, iż już 5 miesięcy ćwiczę każdego dnia... Będzie się śmiała, jak efekty będą oszałamiające - na razie widoczne u mnie są efekty w ciężarach i ilości powtórzeń, w wyglądzie są one subtelniejsze. Ale co tam: postanowiłam, że będę wyglądać podobnie do Zuzany i tak zrobię. Mam nadzieję, że z Twoim zdrowiem będzie coraz lepiej! Będę trzymać kciuki, żeby u Ciebie się układało wszystko :-) Anka, nieładnie ;P Na lenistwo nie ma lekarstwa, mam nadzieję, że szybko się ogarniesz i zaczniesz nam sportowo wymiatać ;D Buziaki Dziewczynki, fajnie z Wami znowu "pogawędzić" :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skruszona piszę, dieta mi się poszła **** przez ostatni tydzień. Potrzebuję chyba znów jakiegoś tematu do spowiedzi :( Było sporo alko, a z jedzenia niby nic niezdrowego, ale generalnie dużo żarcia :( Nie wiem, co się ze mną dzieje, potrzebuję motywacji! Pewnie tutaj cisza, ale będę zaglądać, a tymczasowo może w jakiś inny topik zajrzę. Lecę na śniadanie, piszcie co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studentko, co tam u Ciebie? Nie denerwuj się brakiem diety - czasem tak po prostu jest, że ma się ochotę odpuścić. Tak jak w ćwiczeniach potrzeba czasem zrobić sobie tydzień lżejszych ćwiczeń na odnowienie, tak i w diecie, czasem można poszaleć :-) Na pewno nie będzie z tego żadnych konsekwencji, może poza lekkimi wyrzutami ;-) Nie przejmuj się i leć dalej ze swoim planem, a może się okazać, że dałaś niezłego kopa organizmowi :-) Ja rzeźbię siebie dalej, trzymam się diety, choć czasem pozwalam sobie na bycie człowiekiem :-) Muszę mieć jakieś wady ;D hehe Pamiętam o fotkach, ale jakoś nie ma okazji na takowe: szybko robi się ciemno to i od razu fotek nie chce się robić bo światło nie takie... A co u reszty Dziewczyn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Shaneya, wyszłam na prostą :) I od razu samopoczucie +5 :) Urozmaicam treningi - w sobotę był spinning, wczoraj siłownia, a dziś idę na Body Bar. Zajęcia z użyciem sztangi, nigdy nie byłam, także jestem ciekawa :) Z jednej strony chciałabym nabrać trochę masy, bo górna część ciała licho, kości wystają, brzuch nieumięśniony :/ Jedynie nogi trzymają dobrą formę ;) A z drugiej strony boję się nabrać tej "złej" masy, czytaj tłuszczu. Szukam jakiegoś optimum, lekko modyfikuję dietę no i te siłowe ćwiczenia powinny mi pomóc. Chyba potnę aeroby i ograniczę do dwóch w tygodniu, choć będzie ciężko, bo jestem uzależniona od spinningu ;) Fajnie, że dobrze Ci idzie, wciąż czekam na fotki od Ciebie, bo jestem ciekawa jak wyglądasz po tych siłowych treningach i w ogóle :) Ślij co masz :) Oczywiście dyskrecja zapewniona. Pozdrawiam! P.S. 16:30 i prawie ciemno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studentko, super, że tak urozmaicasz sobie treningi! Niestety nie ominie Cię wyciskanie na masę. Z doświadczenia powiem Ci, że najlepiej na budowę pleców działają podciągania na drążku i ciężary, które trzeba zwiększać, bez tego szybko się wypalisz i nic z tego nie będzie. Na ręce prym wiodą ciężary i pompki, a na brzuch brzuszki wszelkiego rodzaju: proste, skrętne, coś w stylu A6W, ale zdecydowanie bardziej urozmaicone. Moje mięśnie brzucha zaczynają rosnąć coraz bardziej, na przyrost masy absolutnie nie narzekam, gorzej ze zrzucaniem tłuszczu... może mi coś poradzisz? Jeszcze tak sobie myślę, że odkąd zaczęłam pić tego shake'a na prawdę osiągam lepsze rezultaty, więc może pomyśl i nad tym? To świetny sposób na dostarczenie wszelkich potrzebnych substancji do mięśni po takim wysiłku. Co do fotek, poszukam jakiś do porównania, bo same takie to nie powiedzą Ci jaką drogę przeszłam :-) A dziś właśnie robiłam przegląd i przyznam, że odwaliłam kawał dobrej roboty! Szkoda, że wcześniej nie zaczęłam wyciskać, szybciej osiągnęłabym takie rezultaty. I pochwalę się, jutro jest moja 3. rocznica bez papierosa :D BUZIAKI!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Kochane:* dzis wolne,nic nie robie,no oprocz cwiczen oczywiscie. ja chodze codziennie na fitness,a jak nie dam rady to cwicze w domu,nie biegam chodz ubolewam nad tym,bo mi sie bardzo spodobalo.Moze na wiosne zaczne biegac ponowanie,moze:) cwicze 5 razy w tyg,nie mam diety,ale staram sie jesc zdrowo,prawie w ogole slodyczy,a jak napcham sie jak swinka to nie zadreczam sie tym,utrzymuje to juz dlugo i mam nadzieje ze tak zostanie na zawsze. mam jeszcze do zrzucenia 4 kilo. wyciagnelam wage ktora ukrylam kiedys i lezy sobie spokojnie,nie wchodze na nia po kazdej kanapce hehe,tylko raz w tyg sie waze. co u Was slychac,widze ze kazdy cos robi i z tego bardzo sie ciesze:):):) Studentko kazdy ma jakies krzywe na drodze swojej,ale zawsze wychodzi na prosta.Ty pewnie juz wyszlas:) Shaneeya jak u Ciebie?pewnie coraz lepiej Shaneeya potrafisz robic pompoki i wykonujesz je codziennie? jak ja moglabym sie ich nauczyc,moze jakiej rady moj ukochany ma ze mna robic pompki ale jak przychodzi co do czego,to albo nie ma czasu albo wolimy robic cos innego:)zawsze zrobie jedna,co ja mowie,pol zrobie i na smiechu sie konczy haha:D pozdrawiam Was serdecznie caluski:*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szenia, super, że dążysz do stabilizacji :D Tak trzymaj! Najskuteczniejsza dieta to taka, którą trzymasz całe życie. 4kg to piskuś, samo zejdzie nim się obejrzysz, tylko trwaj przy swoim :-) Co do pompek, pół roku temu nie miałam siły na żadną męską, więc zaczynałam od damskich (wsparcie na kolanach). Robię obecnie ponad 35 pompek męskich bez wysiłku, ale pod koniec tej rundy zrobię sobie test max pompek (do pełnego wyczerpania). Zobaczymy co wyjdzie. Ćwiczę pompki 2x w tygodniu, tak jak plecy. Aby poprawnie je wykonywać potrzeba rozwijać mięśnie pleców, brzucha i okolic oraz same ręce. Jest taka fajna stronka, która pozwala zaplanować trening m.in. właśnie na pompki: http://www.100pompek.pl/ --> tam masz wszystko opisane :-) Kiedyś z niej korzystałam, nim zaczęłam obecny trening. Analogiczna stronka o brzuszkach jest pod adresem: http://www.miesniebrzucha.pl Buziaki Dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shaneeya wow wow,ale ci zazdroszcze,moje pol pompki konczy sie na ziemi i atakiem smiechu,ale tak jak mowisz zaczne od pompek damskich,pozniej bede robic ''meskie'' ta strone 100pompek widzialam,brzuszki czasem robie,bardziej na fitnesie jak konczymy zajecia,ale zawsze to cos jest:) jak juz prawie osiagnelam swoja wage to chce zaczac robic nowe rzeczy w stosunku do mojego ciala,strasznie mi sie spodobal ruch i nie chce z niego rezygnowac,tylko poglebiac wiedze i nowe rzeczy sprobowac:) zycze duzo wytrwalosci,usmiechu,duzo kilogramow do zrzucenia milego wieczorku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szenia, ja też tak miałam, że aż śmiech był z moich pompek! :D Teraz wyciskam więcej, niż mój facet (w pompkach), bo w podciąganiu jest o niebo lepszy. Kolejnym kamieniem milowym będzie dla mnie zrobienie pełnego podciągnięcia. W niedzielę kończę 2. rundę i zaczynam od razu 3. Od poniedziałku wznawiam bieganie (lub orbitrek) lub wieczorne kardio. Na pewno muszę zintensyfikować ćwiczenia by spalić tłuszcz. Polecam Ci szukać dla siebie nowych dyscyplin sportowych - może złapiesz na coś bakcyla i stanie się to Twoją miłością? :D Buziaki Dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z ta miloscia to prawda,moze cos mi sie spodoba na tyle ze bede chciala trenowac to caly czas:) jakie macie spodoby na ''zmeczone'' mieśnie?co jesc,albo jakis koktajl,wolalabym z zywych produkotw a nie z gotowych,podajcie jakiej pomysly,dzieki:) Shaneeya jestem pod wrazeniem,ze tyle masz sily i tyle osiagnelas,po prostu super,wielki szacun dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szenia, Kochana ja Ci życzę tego, byś się zakochała w jakimś sporcie bez pamięci :D Dziękuję Ci bardzo za słowa wsparcia - to bardzo dużo dla mnie znaczy, gdy ktoś docenia moją ciężką pracę :* Jeżeli chodzi o mięśnie - po treningu masz tylko 1h by zjeść coś, co one lubią, to tzw. "okno okazji". Wtedy powinnaś dostarczyć im białko, węglowodany oraz tłuszcze - czyli kurczaki, indyki, ryż, makaron etc. Może to być też serek wiejski z wkładką, twarożek, a nawet shake na bazie jogurtu naturalnego. Polecam też branie magnezu, co zapobiegnie skurczom. Ja już przygotowałam sobie plan na najbliższe 90 dni - rano te ćwiczenia, co dotychczas (1-1,5h) a wieczorem max kardio i plyo (1h). Jeszcze nie podjęłam decyzji jak wpisać w to biegi, ale na pewno coś wymyślę ;> Za dobrze mi szło, żeby przestać. Wszystko gotowe i już nie mogę doczekać się końca @ oraz poniedziałku! BUZIAKI!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i ja naskrobię tu :) Szenia, skąd ja znam te zmęczone mięśnie! Ale osobiście uwielbiam ten lekki ból - czuję, że coś zrobiłam dla siebie :) Jeśli poszukujesz inspiracji lub chcesz się doksztalcić w diecie to zajrzyj koniecznie tu -> http://www.sfd.pl/Ladies_SFD-f403.html Można podczytywać dzienniki dziewczyn, oglądać ich efekty, szczególnie efekty po ćwiczeniach siłowych :) A tutaj wszystko inne -> http://www.sfd.pl/Koncepcja_i_regulamin_dzia%C5%82u-t666947.html O jedzeniu, o ćwiczeniach :) Skarbnica wiedzy! Shaneya, na wiadomość odpisałam, także tutaj tylko - POWODZENIA w 3. rundzie :))) A u mnie po staremu, siłowe przeplatane z aerobami :) Korzystam, że mam tego czasu jeszcze sporo, bo od nowego roku będzie w moim życiu większy sajgon, i ciekawe, jak to się odbije na ćwiczeniach. Zobaczymy, ale jestem dobrej myśli :) Trzymajcie się, buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studentko, a co planujesz w nowym roku, że taki sajgon będzie? :-) Zgadzam się co do bólu, który sprawia o dziwo przyjemność, to uzależniające :D Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studentko dzieki za stronke. fajnie ze kazda cwiczy to mnie napedza jeszcze bardziej:) u mnie tak zimno,nie lubie takich pogody,ja chce lato,słonce,upal,chce narzekac ze jest za goraco:) ide zaraz pod kolderke,z ciepla herbatka bo cos mnie bierze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Kochane dziewczynki,widze nikogo nie ma,temacik juz upadl:(szkoda:( jak wasze cwiczenia i dietkowanie? u mnie bez zmian,chyba ze czasem jakis wpadki,na razie sie nie waze czy schudlam te ostanie kilogramy,zwaze sie przed swietami. cwicze ostro na orbitreczku moim i fitness,na razie nie robie pompek,nie mam kiedy zaczac ich robi,ale przyjdzie i na to czas, na wszystko przychodzi swoj odpowiedzi czas:) pozdrawiam serdecznie i zycze duzo zdrowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szenia, jak to upadł??? :-( Ja cały czas jestem, ale nie lubię pisać sama do siebie ;-) Bardzo fajnie, że dalej trzymasz się ćwiczeń a i fakt - na pompki przyjdzie czas, bo jak się już zacznie... ;-) Ja ćwiczę wg planu, czyli rano ten sam program co przez ostatnie pół roku a wieczorem 1h kardio. Pierwszy tydzień był najgorszy, ze względu na ból mięśni, ale jest już dobrze i daję radę! No i od wczoraj zwiększyłam obciążenie, więc zaczynam wymiatać :D Walczę dalej o pierwsze podciągnięcie na drążku, daję radę coraz wyżej się podciągać :-) Nie stresuj się wagą, tylko walcz Kochana! A wpadki zdarzają się najlepszym, nie da się bez nich obejść, ważne by nie robić z tego rutyny :-) Buziak głowa do góry! Ja też mam pomiary przed świętami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shaneeya masz racje,ja tez nie lubie pisac do siebie. ale ja Ci zazdroszcze,masz tyle powera w sobie,jak powiedzialam mojemu facetowi ile pompek potrafisz zrobic to w jego oczach widzialam wielki podziw. podciaganie sie to kwestia czasu dla Ciebie:)wiem to na pewno,sama pewnie tez wiesz o tym:) jesli chodzi o zumbe na ktora uczeszczam,to chodze do dwoch pań,jedna prowadzi lajcikowo,czyli nie zmecze sie tylko zgrzeje:):) a druga dziewczyna tak wymiata,skacze po calej sali i wyciska z nas siodme poty,kazdy wychodzi mokry,ale mokry w sensie doslownym,nawet majtki trzeba brac na zmiane:):):) dziewczyna ma krzepe,chodze do niej rzadko bo ma w takich godzinach zajecia niedogodnych dla mnie,ale musze sobie wygospodarowac czas,zeby chodzic do niej 3 razy w tyg,jak zlapie rytm i rozhulam wszystkie miesnie to bede chodzic do niej dwie godz pod rzad.mam nadzieje ze mi sie to uda pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szenia, dziękuję Ci bardzo za dobre słowa :* Obecnie podciągam się z krzesłem - teraz odsunęłam je na maksa tak, że podciąganie sprawia mi trudność - podpieram się tylko 1 stopą. Dzięki temu czuję, że jestem coraz silniejsza.Tak, tak - to kwestia czasu ;D Już mojemu narzeczonemu powiedziałam, że jak się będę w stanie podciągać i zrzucę parę kilo to lecę na ściankę sprawdzić jak moje mięśnie dają radę w takich warunkach. Strasznie rozrosły mi się mięśnie ud, co jest fajne, lubię takie masywniejsze uda u kobiet, choć chciałabym właśnie tłuszczyk zrzucić, żeby było je widać a nie tylko czuć ;-) Z pompkami wymiatam, już robię 40 a to dopiero początek 3.rundy :D Obecnie robię 18 dive bombersów, tu jest filmik Zuzany jak byś chciała zobaczyć --> http://www.youtube.com/watch?v=66-v0AaANHk Jeżeli chodzi o zumbę, fajna sprawa! Tak jak taniec brzucha :-) Takie lekkie zmęczenie to strata czasu i kasy, na Twoim miejscu też wolałabym chodzić do tej wymiataczki! ;D Trzeba się pożądnie zmęczyć i wypocić, chociaż pamiętaj o dobrym tętnie, jeżeli będziesz ćwiczyła na maksa zaczniesz spalać mięśnie. A nie o to w tym chodzi - chcemy odchudzić się z tłuszczu a nie tkanki mięśniowej :-) Duuuuużo powodzenia Kochana i pozdrów chłopaka! Buziak!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shaneeya brawo brawo i jeszcze raz wielkie brawo,ale wymiatasz,masz taka kondycje ze naprawde jestem pelna podziwu,moja kondycja teraz sie poprawila,ale na pewno nie jest taka jak Twoja. Twoje ciało jest wygimnastykowane na maksa,a ja skupilam sie na zrzuceniu balastu.Ale sadze ze na wszystko przyjdzie czas,na mnie tez:) dive bombersy sa super,ale masz rece silne,moje to chucherka dwa. co ja mowie o dive bombersach jak ja nie potrafie zrobic ani jednej pompki hehe moze bedziesz instruktorka na silowni,albo fitness,a moze juz jestes po kursie:) moze założysz swoj klub-kto wie. a jak Ci idzie w diecie,liczysz kalorie?ile zjadasz dziennie? liczysz białka,bierzesz jakies wspomagacze albo spalacze tluszczu? jesz słodycze? a co sadzisz o serwatce białkowej,wiem ze mozna kupic taka w sklepie ze zdrowa żywoscia,patrzylam na etykiete,nie ma tam za wiele białka. dzis i jutro nie cwicze mam wolne,wczoraj na zumbie kobitka dala mi taki wycisk(nie tylko mi) ze blagalam znow o wode.uwielbiam sie pocic,jak nie daje rady to robie chwile przerwy,nie moge tez przedobrzyc. milego weekendu zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Szenia! Napisałam wczoraj taką długą wiadomość i mi komputer się zawiesił przed wysłaniem, normalnie ręce mi opadły :-) Postanowiłam, że już nie będę się powtarzać, więc piszę w kolejnym dniu :-) Bardzo dobrze, że robisz sobie przerwy, to ważne w trakcie intensywnych ćwiczeń, by zregenerować tętno i oddech, wtedy nie traci się formy ćwiczeń. Tutaj nie można iść w ilość, a w jakość :-) Na pewno przyjdzie czas i na podnoszenie siły dla Ciebie, ale to musi wypływać z serca - wtedy się chce i nie ma słowa niemożliwe! :D Ale jak zaczniesz, na pewno osiągniesz super rezultaty! To fakt, że dive bombersy są ciężkie, tak świetnie rzeźbią ręce, plecy, brzuch i nogi, że polecam próbowanie! :D Jeżeli chodzi o moje menu, to obecnie spożywam 1500-2000kcal, dążę do BTW na poziomie 30/30/40, tnąc węglowodany oraz zwiększając ilość białka w diecie. Słodycze jadam bardzo sporadycznie - zazwyczaj jest to gorzka czekolada podczas @, a jak mam chętkę na coś słodkiego to piję szklankę czekolady na wodzie bez cukru. Skończył się ten mój shake, więc nie biorę żadnych wspomagaczy ani spalaczy tłuszczu. Jedynie łykam magnez, wit.C, wapń i Omega-3. A jak to obecnie u Ciebie wygląda? Serwatkę białkową jadam, ale nie jest to stały punkt w moim menu, tak jak napisałaś - są lepsze źródła białka. :-) Bycie instruktorką czy trenerem personalnym to super sprawa! Jak zdobędę swój cel, może pomyślę nad tym, by pomóc innym? :D Pożyjemy, zobaczymy :-) Buziak Kochana! Trzymam za Ciebie kciuki!!!! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Szenia! Napisałam wczoraj taką długą wiadomość i mi komputer się zawiesił przed wysłaniem, normalnie ręce mi opadły :-) Postanowiłam, że już nie będę się powtarzać, więc piszę w kolejnym dniu :-) Bardzo dobrze, że robisz sobie przerwy, to ważne w trakcie intensywnych ćwiczeń, by zregenerować tętno i oddech, wtedy nie traci się formy ćwiczeń. Tutaj nie można iść w ilość, a w jakość :-) Na pewno przyjdzie czas i na podnoszenie siły dla Ciebie, ale to musi wypływać z serca - wtedy się chce i nie ma słowa niemożliwe! :D Ale jak zaczniesz, na pewno osiągniesz super rezultaty! To fakt, że dive bombersy są ciężkie, tak świetnie rzeźbią ręce, plecy, brzuch i nogi, że polecam próbowanie! :D Jeżeli chodzi o moje menu, to obecnie spożywam 1500-2000kcal, dążę do BTW na poziomie 30/30/40, tnąc węglowodany oraz zwiększając ilość białka w diecie. Słodycze jadam bardzo sporadycznie - zazwyczaj jest to gorzka czekolada podczas @, a jak mam chętkę na coś słodkiego to piję szklankę czekolady na wodzie bez cukru. Skończył się ten mój shake, więc nie biorę żadnych wspomagaczy ani spalaczy tłuszczu. Jedynie łykam magnez, wit.C, wapń i Omega-3. A jak to obecnie u Ciebie wygląda? Serwatkę białkową jadam, ale nie jest to stały punkt w moim menu, tak jak napisałaś - są lepsze źródła białka. :-) Bycie instruktorką czy trenerem personalnym to super sprawa! Jak zdobędę swój cel, może pomyślę nad tym, by pomóc innym? :D Pożyjemy, zobaczymy :-) Buziak Kochana! Trzymam za Ciebie kciuki!!!! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Szenia! Napisałam wczoraj taką długą wiadomość i mi komputer się zawiesił przed wysłaniem, normalnie ręce mi opadły :-) Postanowiłam, że już nie będę się powtarzać, więc piszę w kolejnym dniu :-) Bardzo dobrze, że robisz sobie przerwy, to ważne w trakcie intensywnych ćwiczeń, by zregenerować tętno i oddech, wtedy nie traci się formy ćwiczeń. Tutaj nie można iść w ilość, a w jakość :-) Na pewno przyjdzie czas i na podnoszenie siły dla Ciebie, ale to musi wypływać z serca - wtedy się chce i nie ma słowa niemożliwe! :D Ale jak zaczniesz, na pewno osiągniesz super rezultaty! To fakt, że dive bombersy są ciężkie, tak świetnie rzeźbią ręce, plecy, brzuch i nogi, że polecam próbowanie! :D Jeżeli chodzi o moje menu, to obecnie spożywam 1500-2000kcal, dążę do BTW na poziomie 30/30/40, tnąc węglowodany oraz zwiększając ilość białka w diecie. Słodycze jadam bardzo sporadycznie - zazwyczaj jest to gorzka czekolada podczas @, a jak mam chętkę na coś słodkiego to piję szklankę czekolady na wodzie bez cukru. Skończył się ten mój shake, więc nie biorę żadnych wspomagaczy ani spalaczy tłuszczu. Jedynie łykam magnez, wit.C, wapń i Omega-3. A jak to obecnie u Ciebie wygląda? Serwatkę białkową jadam, ale nie jest to stały punkt w moim menu, tak jak napisałaś - są lepsze źródła białka. :-) Bycie instruktorką czy trenerem personalnym to super sprawa! Jak zdobędę swój cel, może pomyślę nad tym, by pomóc innym? :D Pożyjemy, zobaczymy :-) Buziak Kochana! Trzymam za Ciebie kciuki!!!! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Szenia! Napisałam wczoraj taką długą wiadomość i mi komputer się zawiesił przed wysłaniem, normalnie ręce mi opadły :-) Postanowiłam, że już nie będę się powtarzać, więc piszę w kolejnym dniu :-) Bardzo dobrze, że robisz sobie przerwy, to ważne w trakcie intensywnych ćwiczeń, by zregenerować tętno i oddech, wtedy nie traci się formy ćwiczeń. Tutaj nie można iść w ilość, a w jakość :-) Na pewno przyjdzie czas i na podnoszenie siły dla Ciebie, ale to musi wypływać z serca - wtedy się chce i nie ma słowa niemożliwe! :D Ale jak zaczniesz, na pewno osiągniesz super rezultaty! To fakt, że dive bombersy są ciężkie, tak świetnie rzeźbią ręce, plecy, brzuch i nogi, że polecam próbowanie! :D Jeżeli chodzi o moje menu, to obecnie spożywam 1500-2000kcal, dążę do BTW na poziomie 30/30/40, tnąc węglowodany oraz zwiększając ilość białka w diecie. Słodycze jadam bardzo sporadycznie - zazwyczaj jest to gorzka czekolada podczas @, a jak mam chętkę na coś słodkiego to piję szklankę czekolady na wodzie bez cukru. Skończył się ten mój shake, więc nie biorę żadnych wspomagaczy ani spalaczy tłuszczu. Jedynie łykam magnez, wit.C, wapń i Omega-3. A jak to obecnie u Ciebie wygląda? Serwatkę białkową jadam, ale nie jest to stały punkt w moim menu, tak jak napisałaś - są lepsze źródła białka. :-) Bycie instruktorką czy trenerem personalnym to super sprawa! Jak zdobędę swój cel, może pomyślę nad tym, by pomóc innym? :D Pożyjemy, zobaczymy :-) Buziak Kochana! Trzymam za Ciebie kciuki!!!! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kochana,widze ze tylko my jestesmy:) Shaneeya ja tez jadam podobna ilosc kalorii do Ciebie,czy liczylas sobie BMR,czy wynik jest wiarygodny czy to jakas sciema moze? pamietasz jak ja nie moglam sie uwolnic od słodyczy?mowilam ze jadlam je nalogowo,to teraz nie jem ich wogole,oczywiscie czasem jem,ale naprawde bardzo rzadko,potrafie sobie odmowic,a nawet nie musze sobie odmawiac bo nie ciagnie mnie do nich,bralam chrom przez 1,5 miesiaca,ale sadze ze to przez regularne male porcje jedzone co 2 godziny,nie mam na nie ochoty.nawet na impezach rodzinnych nie jem tortu,ani plackow. a jaka to jest czekolada na wodzie,jakiej firmy i gdzie ja moge dostac? ja biore rowniez omega 3,bralam tez enzymy trawienne i probityki,zeby wspomoc ukłąd trawinny,chyba mi to co dalo,ale juz nie biore,miesiac to bralam tylko,magnes staram sie jesc w produktach,ale jak jem go malo to tez biore w tabletkach, moze mi polecisz jakis spalacz tluszczu,chodzi mi taki zeby przed treningiem brac,ale zeby nie bylo to cos drogiego,czy moze to nie jest potrzebne?lepiej tego nie brac?jakie masz zdanie na ten temat? a ile koszuje taka serwatka białkowa?moze jej nie bede kupowac,moze raz na probe. jesli chodzi o białko to ja jem mozzarelle,twarogi poltłuste,jogurty naturalne,kurczaka,jaja,tunczyka,wogole sery roznego rodzaju,pije mleko,rzadziej migdaly,brokuły,czerwona fasolke,moze jesz cos o czym nie wiem a ma duzo białka,bylabym wdzieczna za jakos podpowiedz. milego popoludnia,u mnie pada,pogoda straszna,ale dobrze ze pada,bo nie padalo juz bardzo dlugo,poziomy wody w rzekach sa za niskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Szenia! Przepraszam za milczenie, ale miałam trochę na głowie. Zaglądam w każdym najczęściej jak daję radę :-) Chrom pomaga, to fakt, ale tylko wtedy, gdy jest go niedobór. Na cięższe przypadki polecam Ci Topinulin (dostępny w aptece bez recepty), bierze się go chyba max przez 1,5 miesiąca - nie pamiętam dokładnie, bo dawno go nie brałam, ale pomógł mi rzucić cukry proste. Czekoladę możesz kupić w supermarkecie - ja pijam firmy Goplana. Kupiliśmy ostatnio jakąś Monte coś... ale zawiera syrop glukozowy, więc nie jestem z niej zadowolona. Można też pić ją na mleku, pyszotka! Bardzo dobrym źródłem białka są rybki, nawet tuńczyk w puszce w sosie własnym :-) Ja z rybami mam problem, ponieważ dostępność jest niska, a mrożone ryby niezbyt mnie rajcują ;-) Za to mój ukochany łosoś jest mega drogi... Spalaczy Ci nie polecam bo nie masz takiej potrzeby, żeby je brać, to jest ostateczność. To zabawa dla wprawionych w boju. Bardziej polecę Ci witaminy (ale nie jakieś tam wszystkie w jednym bo to pic na wodę). Ja spalaczy nie biorę, mam za małą wiedzę na ten temat. Możesz poszperać w sieci na temat jakiś shake'ów z witaminami, ale taniej jest kupić piguły albo modyfikować dietę. Przed wydolnościowymi ćwiczeniami polecę Ci węglowodan typu banan, a po siłowych polecam białko, tłuszcz i węglowodany, żeby nakarmić mięśnie. Jak stoisz obecnie z ćwiczeniami? Mój BMR liczyłam ze strony sfd i wyszło mi bez wieczornej aktywności 2670 kcal. Nadal modyfikuję dietę i wzbogacam o białka. Zobaczę efekty jeszcze przed świętami :-) Buziaki Kochaniutka! Do następnego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×