Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczyny dlaczego nie

dziewczyny dlaczego nie chudne?

Polecane posty

Ania super ze juz jestes:) razem zawsze razniej,widze ze zmiany,zmiany. ja biegam,Ty nowe formy aktywnosci pewnie nie mozesz sie przyzwyczaic do codziennosci. na pewno bylo odlotowo,ale sie rozmarzyłam......ja tez chce na wakacje. milego wieczorku dziewczynki ja ide cwiczyc a pozniej imprezka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze tak sie wlasnie zastanawiam : "gdzie ja bylam?, ze wrocilam? " haha u mnie caly dzien leje :( ale nic to, w czwartek biore wolne i w srode po pracy jedziemy z ropuchem do Whitby http://4.bp.blogspot.com/_HzB7_YWNBjg/S8IzkxDEoxI/AAAAAAAAAn8/QvCY8Evhy7M/s1600/whitby.jpg (moje ukochane miasteczko, wg legendy pochowany tam jest Drakula :) no i stamtad w czwartek raniutko jedziemy na rowerach do Scarborough http://www.beddy.co.uk/images/gallery_Grand_Hotel,_Scarborough_800x600_BEACHSHOT.jpg- inne super miasteczko, i spowrotem - lacznie 80km :) bedzie super ! byle tylko nie lalo, bo jesli bedzie od rana padac to odwolujemy ale trasa jest piekna :m http://www.urban75.org/photos/yorkshire/whitby-ravenscar-railway-walk.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Ja już po śniadaniu, dziś płatki owsiane 50 g, jogurt naturalny i jabłko, doprawione cynamonem :) Po tym tygodniu rozpusty trochę bardziej uważam na posiłki, chcę wrócić na normalne tory. Owsianka z rana to dobry pomysł myślę. Zmodyfikowałam też podwieczorek - do deseru sojowego waniliowego dorzucam z 20 g mieszanki różnych nasion i rodzynek. Oczywiście będą też inne, ale to jeden z pomysłów :) Generalnie chcę zmniejszyć trochę porcje, niekoniecznie tnąc kalorie, ale rzecz w tym, żeby mieć mniej na talerzu. Żeby się żołądek skurczył, albo właściwie wrócił do normy, o :) Ania, podasz swój przykładowy jadłospis? Jak to teraz u Ciebie wygląda? I godzinowo i składnikowo i kalorycznie? :) Szenia, przymierzasz się do diety South Beach Turbo? :) Bo chyba tak coś pisałaś. Shaneya, jak weekend mija? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej studentko :) nie mam jakiegos utartego menu jak kiedys, no i nie ograniczam kcal jak kiedys :p ale tak przykladowo sniadanie 7-8 rano kromka chleba pelnoziarnistego z maslem migdalowym (lub orzechowym oba bez dodatkow, organiczne) plus banan wiec jakies 250 kcal 2 sniadanie ok 10-11 jogurt sojowy z wkrojonymi owocami (najczesciej banan,jablko, truskawki, jagody) i nasionakami i rodzynkami - jakies -250-300 zalezy od ilosci lunch ok 13-14 najczesciej muffinka angielska z pomidorami i rzodkiewka, do tego ogorek i papryki - jakies 220-250 w domu po powrocie z pracy podwieczorek ok 16-17 garsc orzechow brazylijskich, pekan i migdalow -300 kcal pozniej kolacja - quinoa (komosa ryzowa) z wszystkimi mozliwymi warzywami i sosem sojowym - ok 300 kcal no i wieczorem poznym czesto jem bob - 200 kcal, albo chrupki :p ok 300 kcal plus w miedzyczasie caly dzien podjadam owoce i warzywa - wiec marchewka jakies 150 kcal, jablka ok 200 kcal, ananas ok 150 wiec wg mi wyszlo : 1800 jesli gdzies wychodzimy na kolacje to mi wychodzi wiecej -ponad 2000 czesto tez jem pieczone ziemniaki z chili roznych rodzajow fasoli, zupe z soczewicy, fasolke (taka angielska w sosie pomidorowym') na toscie skladnikowo jem tak, ze bialko mam prawie w kazdym posilku - albo produkty sojowe, albo fasola, soczewica, orzechy plus warzywa zielone typu brokuly - zelazo, to samo z pestkami i rodzynkami - tez zelazo plus staram sie wypijac troche mleka sojowego z dodanym wapniem, plus brokuly i jarmurz- tez wapno no to tak przykladowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studentko, jak się wakacjonez udały???? :D Mam nadzieję, że naładowałaś bateryjki :-) Weekend minął w rozjazdach, ale ćwiczeń nie opuszczam. Ten tydzień mam luźniejszy - zero siłowych, same kardio i rozciągające (+biegi oczywiście). Nowe hantle są rewelacyjne! Większe obciążenie to większe miąchy ;P Wszędzie czułam ból po siłowych z większym obciążeniem. Ania, masz ciekawy jadłospis - bardzo urozmaicony :-) Szenia, co tam u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, przepraszam że się tak wcinam w temat ;-) witam wszystkich. Aniu, od kiedy pijasz mleko sojowe? Nie zauważyłaś jakichś niepokojących objawów u siebie? A może u bliskich? Ostatnio (czyli w ciągu ostatnich kilku lat) widzę na forach vege artykuły o szkodliwości mleka sojowego (i soi niefermentowanej, tak jak krowiego mleka zresztą). Tu taka mała próbka: http://cudownediety.blogspot.com/2011/03/soja-jest-szkodliwa-tak-jak-mleko.html Co o tym myślisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shaneya, a dzięki - bardzo udane :D Towarzystwo fajne, dużo słońca, ładny hotel, świetne jedzenie :D Powodzenia w nowym tygodniu ćwiczeń :) "Uprawiasz" pilates, prawda? Ja dziś wypróbuję. Jestem ciekawa, jak będzie :) Ania, dzięki za rozpiskę, wygląda fajnie, choć ja wolę chyba mniejszą liczbę posiłków, a przez to ze 2 bardziej kaloryczne (śniadanie i obiad). A Shaneya, Szenia, podajcie też Wasze przykładowe jadłospisy jak znajdziecie chwilę. W końcu sporo gadamy o ćwiczeniach, a jestem ciekawa, jak Wasze menu wygląda :) Będę wdzięczna. Co do soi to właśnie dziś mam owsiankę na mleku sojowym (waniliowe kupiłam) :) Debiut ;) Miłego dnia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej curry wiesz sama kiedys wlasnie taki artykul przeczytalam i sie przestraszylam. Na szczescie nie widze po sobie negatywnych wplywow, czesto sojowe zastepuje ryzowym, migdalowym , kokosowym itp (tak na wszelki wypadek) tak naprawde to chyba ciezko powiedziec czy mozna je pic czy nie. Osoby "murem stojace za soja" przekonuja, ze takie artykuly to sprawa przemysly mleczarskiego. Ja mysle, ze prawda jest po srodku. Jesli ktos chce pic mleko od krowy bo uwaza, ze sie dobrze po nim czuje to niech pije, jesli ktos chce sojowe i sie dobrze po nim czuje to niech pije sojowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
studentko to jedzenie co 2 godziny to jeszcze taki nawey z czasow kiedy duzo cwiczylam silowo plus ja zawsze jestem glodna haha chyba musimy sobie dobrac sposob jedzenia, tak zeby nam pasowal :) a propo jedzenia - jem sniadanko mmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane:) ja cwicze nadal,biegam,staram sie do 20:00 bo pozniej strasznie zimno z ta dieta to jeszcze nie wiem,zobaczymy:) Studento ja jem co 3-4 godz,zalezy jak mi czas pozwoli, przewaznie na sniadanko jem mala miseczke platków owsianych z siemieniem lnianym(łyzeczka) otreby(lyczeczka) rodzynki(kilka) pare orzechow albo 2 morele,2 sliwki czy inne suszone owoce,wybieram sobie 2 czy 3 skladniki, jem czasem tez 2 kromeczki chleba,z wedlina albo twarogiem albo jajkiem i duzo warzyw(papryka,ogorek,salata i inne co mam w lodowce) albo albo jajecznice na drugie sniadanie jem jogurt przewaznie naturalny z otrebami na obiadek jem piers z kurczka,albo rybke w jakim pysznym sosie,np czosnkowym i do tego jakas surowke bez majonezu,duzo warzyw albo jem to co jest restauracji,ale male porcje, albo to co np mama zrobila(jak jestem u mama)czyli polskie jedzonko,ale tez male porcje, na jakas przekaske jem jakis owoc, na kolacje jem przewaznie jakas salatke,np z tunczykiem albo samego tunczyk,albo makrele wedzona, pije caly dzien wode mineralna, nie wiem ile to kalorii,ale jem male porcje,nie najadam sie,nie czuje sie taka ociezala jak kiedys tak naprawde to ja jem wszystko tylko male porcje,slodyczy jem bardzo malo,najwiecej jem warzyw i pije duzo wody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studentko, bardzo fajnie, że wakacje Ci się udały i że do nas wróciłaś :-) Ja ćwiczę jogę, ale ćwiczyłam pilates i też mi się podobał. Na pewno po tym będziesz miała mniej kontuzji :-) Tak a propos: dziś miałam właśnie jogę. Jeżeli chodzi o mój jadłospis, to wyrobiłam sobie już jako tako rutynę, więc wygląda to mniej więcej tak: - rano przed ćwiczeniami: banan, albo jakaś kanapka z wędliną i warzywami typu ogórek, pomidor lub papryka - zależy od stopnia głodu. - po ćwiczeniach: albo shake albo serek wiejski ze szczypiorkiem i rzodkiewką lub jogurt naturalny z otrębami, siemieniem, suszonymi owocami i orzechami albo 2 gotowane frankfurterki (alternatywa dla parówek) z dużą papryką (bez przypraw) albo z ogórkiem zielonym (z pieprzem) ale bez chleba. - II śniadanie: 1 duży owoc lub parę małych - lunch: kanapka z wędliną i warzywami lub smażone na woku warzywa z makaronem lub zupka warzywna. - obiad (z tż): mięsko (indyk lub kurczak lub pieczona ryba) z ryżem brązowym lub makaronem (durum) lub kaszą gryczaną z surówką (na talerzu góruje surówka). - kolacja: garść orzechów lub kanapka z czosnkiem (czasem mam ogromną ochotę na czosnek) lub uwaga: popcorn robiony w garnuszku (moje jedyne niezdrowe jedzenie do filmu :D) lub jakieś warzywko w wersji obrać, popieprzyć i zjeść ;P Wyszło 6 posiłków ;P Generalnie bez patrzenia w zegarek wiem, kiedy jest czas na posiłek - to mi się podoba, ale gorzej jak coś łamie tą rutynę - np. konferencja, wtedy jest ciężko... I najważniejsza zasada, że w miarę upływu dnia zmniejszam porcje- czyli śniadanie (po ćwiczeniach) królewskie a kolacja skromna. Buziaki Dziewuszki i miłego dnia! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Dziewczyny :) Zaspokoiłyście moją ciekawość :D Podpatrzę też może coś i dorzucę do siebie :) Wróciłam z pilatesu. Generalnie za spokojnie jak dla mnie, ale tego się spodziewałam, więc nie jestem zawiedziona. Wręcz przeciwnie. Czuję się zrelaksowana i rozciągnięta. Kilka ćwiczeń było wyzwaniem! Czułam mięśnie, starałam się kontrolować oddychanie. Poza tym lubię zajęcia w grupie, więc na plus oceniam :) Już jutro TMT, podobno będzie ostro, więc się nie mogę doczekać ;) Miłego wieczoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wczoraj z ropuchem pojezdzilismy na rowerach :) calkiem fajnie bylo tylko jak dotarlam do domu to sie wzielam za zarcie i wydawalo mi sie ze cos sporo zjadalam, wiec jak policzylam to mi wyszlo 2200 kcal cholera jasna od dzisiaj wracam do liczenia (takiego prawdziwego, a nie na oko) kalorii bo za duzo ostatnio jem - cholerne orzechy ! u nas leje (znowu) ale mam nadzieje, ze jutro sie poprawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, a jak pogoda? W deszcz odpuszczacie wycieczki, czy jeździcie też? U mnie dziś na śniadanie owsianka, tym razem z mlekiem sojowym czekoladowym, a co :D Owsianka chyba na stałe zagości w moim menu, bo jest mega syta. No i można dużo fajnych kombinacji próbować. Śniadanie na słodko mi odpowiada i zaspokaja mój apetyt na słodkie. W ciągu dnia jest mniejszy :) Nie ciągnie mnie tak jak kiedyś do słodkości typu batoniki, czekolada etc. Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Studentko ja tez lubie ''ostre'' cwiczenia,chodz na takich lzejszych czasem pracuja wszystkie miesnie. u mnie tez pada,a deszczu nie widzialam prawie miesiaca. lece dalej pracowac,milego dnia Kochane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie deszcz na zmiane z chmurami, wiatrem i czasem troche slonca, teraz jest jakies 13-14 stopni jesli bedzie kropic lub bedzie jakis maly przelotny deszczyk to wyciekcza sie odbedze :) ale jesli bedzie lalo non top to nawet nie ma sensu bo co to za przyjemnosc jechac 80 km przemoczonym i zmarznietym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studentko, Kochanie teraz Twoja kolej na podanie nam swojego jadłospisu :-) W ćwiczeniach jak w życiu: czasem ostro, czasem spokojnie - grunt to utrzymywać równowagę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jadłospis wygląda mniej więcej tak: śniadanie - owsianka ostatnimi czasy, i różne wariacje z nią związane :D wcześniej były kanapki z chleba razowego/orkiszowego, serek wiejski, warzywa (ok. 450-500 kcal) II śniadanie - owoc (ok. 100 kcal) obiad - mięso gotowane, ryż pełnoziarnisty (ostatnio spróbowałam pełnoziarnistego Uncle Bens i nie lubię już innego :D), warzywa najróżniejsze, od gotowanych, do surówek (450-550 kcal) podwieczorek - jogurt naturalny, deser sojowy, owoce, raczej coś na słodko zawsze jest, w lato tutaj lądowały lody czasami ;) (300 kcal) kolacja - parówki sojowe, serek wiejski, twaróg, warzywa, tuńczyk (około 300 kcal) W roku akademickim te proporcje pewnie będą się trochę różnić (będę różnie zajęcia zaczynać), ale coś w ten deseń zostanie :) Wtedy II śniadanie będzie bogatsze, a podwieczorek uboższy. Wartości są bardzo przybliżone. Bo zdarza mi się jeść do 1800 kcal. Wszystko zależy od tygodnia, bo z różną intensywnością ćwiczę. Mam wzór na swoje zapotrzebowanie i tego się trzymam :) Wszystko jest w Excelu, więc łatwo mi dopasować do poszczególnych tygodni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trening TMT bardzo fajny :) Trochę na początku miałam problem z zapamiętywaniem sekwencji (kompletny brak wprawy - nigdy nawet na aerobik nie chodziłam), ale z czasem było lepiej. Czuję mięśnie, jestem pozytywnie zmęczona. W czwartek będzie TMT ze sztangami, więc może być ciekawie. Jutro atak na brzuch, którego się obawiam, bo mam mega słabe mięśnie brzucha. Ale od czegoś trzeba zacząć. Do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studentko, fajny jadłospis :-) Co do mięśni brzucha: im słabsze, tym większe efekty zobaczysz :D Dziś (w zasadzie to wczoraj) było bieganie - poszło nieźle, choć jakaś taka wypompowana przez cały dzień byłam. Kobranocka Dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) ja dzisiaj jestem w pracy do 13-ej i pozniej jedziemy na wycieczke :) wczoraj przemoklam na rowerze i zmarzlam, a dzisiaj od razu katar :( ale nic to, przejdzie mi :p ja mam ochote na jakis fajny trening, ale z drugiej strony nie chce mi sie lenistwo mnei ogarnia ! kurde wczoraj zezarlam bardzo duzo, a mialam zaczac ograniczac :( (bylo jakies 2100 kcal - batoniki kokosowe mnie dobily hahah 1 batonik ma 280 kcal, a zezarlam 2 :p ) no ale dzisiaj i jutro mam nadzieje, ze to troche nadrobie koncze herbatke i zabieram sie do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shaneya, na to liczę :D Bo brzuch mam do poprawy. Ale najważniejsze to go wzmocnić :) Ania, miłej wycieczki, bezdeszczowej! A batoniki kokosowe pewnie warte grzechu... Ja dziś do owsianki dorzuciłam nową mieszankę, i w niej były czipsy kokosowe, mmm :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mmm uwialbiam kokosa :) te batony sa super :) mam szanse jesc cos w stylu bounty, ale bez czekolady i mleka :) sam kokos sprasowany :) wlasnie patrze na prognoze pogody i wychodzi na to, ze jutro rano ma lac akurat tak gdzie bedziemy arghhhhhhhhh mam nadzieje, ze jeszcze sie zmieni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja robie z jogurtu naturalnego,ale takiego gestego np z danona,ale musi byc gesty,bo taki rzadki sie ''leje'' ostatnio wynalazlam jogurt grecki,jest bardzo gesty,tez czasem go kupuje do jogurtu dodaje duzo zabkow czosnku,ja lubie duzo,uwielbiam czosnek:) do tego troszke piepszu,oregano,bazylie,chili,czasem słodka papryke, jak mam malo jogurtu naturalnego to dodaje do niego troche ketchupu(ja mam zawsze ostry)albo 2 lyzeczki majonezu albo smietany,ale to tylko czasem,nie lubie za bardzo majonezu czy smietany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szenia, dziękuję bardzo! Muszę kiedyś spróbować tego greckiego jogurtu :) Ania, jak wycieczka? Shaneya, a jak z bieganiem w zimę? Będziesz praktykować? :) Dziewczyny, wczoraj miał być atak na brzuch, ale było zastępstwo i odbyły się zajęcia... Kalari :) Z najprawdziwszym Hindusem, więc fajnie. Zajęcia ciekawe, układy nam pokazał, ćwiczyliśmy. Powiem Wam, że dziś mnie wszystko boli :D Także super. Ale leje. Ponury dzień... Zaraz śniadanie, a na obiad dziś robię sałatkę z surimi. W skladzie na pewno będzie pomidor, może trochę ogórka konserwowego, kukurydza, oczywiście surimi ;), coś się jeszcze dorzuci. Buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc:) u mnie tez pogoda ''do łóżka'' tak strasznie mnie bola lydki,zakwasy,ale nie wiem po czym i dop teraz? cwicze caly czas tak samo,nie wykonywalam nowych cwiczen. zrobie sobie teraz przerwe,pocwicze wieczorem albo dzis odpuszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studentko, o ile pogoda będzie pozwalać to na pewno minimum 3x w tygodniu będę biegać. Wody się nie boję, ale lodu jak najbardziej. W domu mam orbitrek, więc niejako w kryzysowych chwilach to on ma być substytutem biegania. A jak u Ciebie wygląda plan na zimę? A propos: dziś mam biegi i też pada, siąpi i leje na przemian. Damy radę! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shaneya, podziwiam! Ubierz się ciepło :) Ja w zimę na pewno jakiś fitness klub. Chcę obadać we wrześniu dwa. Przejdę się do nich, popatrzę, gdzie fajniej i wybiorę któryś. Oba mają w ofertach fajnie wyposażone siłownie, dużo zajęć aerobikowych i spinning. Także będzie mix - aerobowo-siłowo, te siłowe to właśnie może bardziej pójdę w takie zajęcia w grupie. Spodobało mi się to chyba bardziej niż samotna walka z ciężarami :D I zależy mi na takiej ogólnej poprawie estetyki sylwetki (jak to się pięknie nazywa) niż na wielkim rozbudowaniu masy mięśniowej :) W sumie lubię też ... tańczyć :D Wzrasta jakaś taka świadomość własnego ciała, kobiecości może? Tego mi trzeba! A już dziś drugi trening TMT :) A sałatka wyszła mi niezła :) Paluszki surimi będą u mnie częściej gościć (świetne źródło białka) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×