kto tak jak ja siedzi i pisze

jest tu ktoś kto tak jak a, zamiast korzystać z uroków majówki, musi ślęczeć nad pracą lic lub mgr, lub jakąkolwiek inną? Może powspieramy się nawzajem, bo ja wariuję już przy tym kompie.

ja nad specjalizacja i do tego w pokoju bez okien :(

Ja wlasnie tez siedze nad praca licencjacka, koncze 2 rozdzial (metodologie) i od jutra zabieram sie za opracowywanie wynikow badan.

rozwiń proszę, zwłaszcza ten pokój bez okien brzmi... dziwnie.

ale masz fajnie, ja piszę równolegle dwa rozdziały mgr i już sama nie wiem, co w którym ma być :D w dodatku skończyły mi się fajki, a do najbliższego otwartego punktu - stacji benzynowej - mam zdecydowanie za daleko :(

izba przyjec na oddziale :( plakac mi sie chce...

Ines - ale nie na zamkniętym? A ja Ci powiem, że chyba wolałabym być w pomieszczeniu bez bodźców, bo siedzę w mieszkaniu i wszystko mnie rozprasza :o Widok za oknem zwłaszcza, bo mam piękny, a nie mam jak zasłonić.

jak tak dalej pojdzie, to skoncze na zamknietym i do tego zatrzasnelam kluczyki w samochodzie jak polazlam po fajki...szlak mnie trafi ...

No to faktycznie kaszana, ale przynajmniej masz fajki... A jeszcze dodatkowo mnie dołuje fakt, że tak nas mało :o Znaczy, że albo ludzie nie piszą (bo np. już napisali), albo piszą i nie tracą czasu na głupie kafe... A ja nie mogę jakoś. Rano się budzę i mam mnóstwo pomysłów i wydaje mi się, że wiem co i jak napisać, a potem siadam do komputera i czarna dziura :o

I cisza :( Tylko ja frajerka zostałam na ostatnią chwilę i się męczę :( A słońce jak na złość wyszło. Eh.

nie żartuj, ja nie mam jeszcze nic, kompletna czarna doopa. na pewnoe nie bede bronic sie w czerwcu, zostawie to na wrzesien. nie umiem sie za to zabrac

Ja dzisiaj sobie odpuściłam pisanie. Zresztą wcz też...Musze przysiąść od jutra:( Muszę opracować badania i nie wiem jak się do tego zabrać...

Czy Wy możecie się skupić na pisaniu będąc online?? Ja jak siadam do pisania od razu wyłączam net, bo strasznie sie wtedy odrywam od worda.

A ja muszę mieć niestety dostęp do internetu w czasie pisania :o Tzn. staram się też wyłączać, ale co chwila się okazuje, że muszę skorzystać z takiej jednej specjalistycznej strony i dupa. Bo a to przy okazji pocztę sprawdzę, a to kafe, a to prasówkę sobie robię... Dobrze że nie mam fejsbuka ani innych takich, bo by pewnie było jeszcze gorzej :o Ja to jestem naprawdę na ostatnią chwilę, bo przez dwa lata się bujałam i teraz ostatni dzwonek :o

muszę ślęczeć nad książkami, notatkami i innymi zero korzystania z wolnych dni :(

Ja wlasnie siedze nad praca mgr :O

o kurna olek ja też na ostatnią chwilę...masz pracę teoretyczną czy badawczą?? Napisałaś już coś??

-o kurna olek- tez tak mam ;)co chwile przy okazji wlaze na poczte, kafe... :O

ja mam mgr teoretyczna, mam polowe dopiero

Ja raczej teoretyczną mgr, siedzę od czwartku i mam jakąś ... jedną piątą :D Ale do środy mam zamiar mieć połowę, potem jakoś pójdzie :p

kurde teraz mysle ze nawet celu tego badziewia nie umiem sforumowaloc

boże ja też:)

W końcu miałam dwa lata, a właściwie cztery :p na myślenie :D To teraz nic tylko usiąść i napisać w kilka dni :D :D :D

chodzi mi o to ze ta praca nic nowego chyba nie wnosic :O ale nie robilam badawczej a promotor sie zgodzil na taka i taka wspieral juz sama nie wiem ale mi sie ku... nie chce powinnam oddac pod koniec maja

U mojej promo są same prace badawcze i na teoretyczną się nie zgodziła. Mam problem z opracowaniem badań, bo robię to pierwszy raz i nie znam się:( Poza tym promo jest mało pomocna.Do d... z tymi pracami, nic nie wnoszą tylko stresować się trzeba.

Ja miałam chęci, ale zatrzymałam się właśnie na części badawczej...Temat był narzucony od promo i teraz będę się męczyć z tymi pseudo badaniami nikomu niepotrzebnymi.

kiedy zamierzacie sie bronic? ja koniecznie chce czerwiec/lipiec......

prafedfer - nie myśl o tym w ten sposób. Praca mgr, zwłaszcza teoretyczna, nie ma nic wnosić, poza papierkiem do Twojej teczki :D Ja tak myśłałam, że praca musi być przełomowa, bóg wie jak odkrywcza i na tym poległam, bo przez dwa lata myślałam tak jak Ty - że co ja mogę napisać nowego. A Ty nie masz pisać nowego, Ty masz zrobić przegląd literatury, bieżących problemów i poglądów w danej dziedzinie. Ja nie mogę przeboleć, że tyle debili głupszych ode mnie wcześniej skończyło te studia, bo nie kombinowali jak ja, tylko polecieli po schemacie.

Też tak jak Ty chciałabym czerwiec/lipiec

U mnie temat też w pewien sposób był narzucony, po prostu musiał być z działki jaką obejmowało seminarium, na którym swoją drogą wylądowałam trochę... niechcący, bo spodziewałam się czegoś innego, a potem było za późno na zmianę. Niestety studiowałam na bardzo skostniałej uczelni państwowej, na wydziale z wiecznym deficytem funduszy na ciekawe, rozwojowe zajęcia, tak więc momentami w ogóle żałuję, że wybrałam ten kierunek... Ale nie o tym miało być. Na szczęście u mnie praktyczne prace nie były narzucone, ale mile widziane i przeważają z tego co wiem.