Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pader1987m

Dlaczego nawiedzeni ludzie mowią, że w niedziele nie wypada kosic trawy?

Polecane posty

Gość gość
Niestety , ja mam wolną tylko niedzielę i robię wszystko co potrzeba. Nie każdy pracuje 5 dni w tygodniu po 8 godzin, albo nie ma za grosz honoru i czeka na zasiłek z mops-u. Taki to sobie może świętować w niedzielę. Co ty poprzedniku wiesz o kulturze, na razie to ty ludzi wyzywasz to od buraków i wieśniaków. Więc chyba pomyliłeś terminologie. Chciałoby się , ale jednak brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle wiem o kulturze że kosiarki czy piły w niedzielę nie odpalam. Inni też w tygodniu ciężko pracują i w tą niedzielę chcieli by odpocząć. Kto tego nie rozumie to dla mnie jest burakiem. I w d***e mam to czy ty masz skosić tą trawę w tygodniu,czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie pan iście kulturalny nie pracuje w tygodniu tak ciężko skoro ma czas odpoczywać w niedzielę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracuję na swoim tak więc sam ustalam ile w danym dniu mam pracować. A w niedzielę wolę na rybkach odpoczywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo od poniedziałku do soboty był czas na koszenie trawy,niedziela jest czasem odpoczynku,a przynajmniej dniem w którym nie powinno wykonywać się prac fizycznych,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo hałasujesz ludziom w dzień wolny, kiedy chcą odpocząć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie jest napisana zasada, że takie czynności powinno się wykonywać od pn do sb? Że niedziela jest dniem odpoczynku? Oj batmany w łebkach zrobili pranie mózgu. A teraz to już pewnie zakupów nawet nie będzie można zrobić, tylko pieniążki grzecznie na ofiarę zanieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój Mąż nawet soboty nie ma wolnej. W niedziele nie kosi, bo też ma prace. Więc kosi w ciągu tygodnia po pracy. Ale zauważyłam, że sąsiedzi koszą w sobote. Niestety, ale niektórzy nawet 1 dnia nie mają wolnego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to że chinczaj jakiś jesteś i masz potrzebę orać w niedzielę to już twój problem,ale pamiętaj że w koło ciebie są ludzie którzy odpoczywają po pracowitym tygodniu,śpią,czytają książki,patrzą tv,a jakiś baran za oknem, kosiareczkę sobie wyciąga i rżnie głupa na dzielni,żałosne:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja właśnie o tym pisałam wyżej, że niektórzy nie mają nawet jednego wolnego popołudnia, żeby wykosić, bo zasuwają w pracy, ale ponoć jesteśmy wieśniakami i tyle. Tak to jest w tej Polsce. Jednego barana czy drugiego łeb boli po balandze i on potrzebuje spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak kiedyś coś takiego usłyszałam od jakiejś dewotki, powiedziałam żeby przyszła w tygodniu i mi skosiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kulka uprawialas ostatnio bara bara?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pierdziel że w tygodniu cały czas pracujesz. Myślisz że ktoś da się na to nabrać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzę że żadne argumenty cie nie przekonują,koszenie trawy w niedziele jest dla mnie obciachem.Zrób może ankiete na kafe,kto uważa że wypada kosić w niedziele pisze Tak,kto jest na nie, pisze Nie.miłego dnia,,lece zobaczyć czy trawa w ogrodzie nadaja się do koszenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dtdtrdr
Tak jest. W takich sytuacjach to nagle wszyscy pracuja 6 dni w tygodniu i nie maja wtedy na nic czasu. Nie wierze w takie p********ie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież nie leżę cały tydzień do góry brzuchem, a w niedzielę biorę się do roboty. Swoją drogą to zatrudniłam kiedyś do koszenia jakąś pseudo firmę, która zajmuje się pielęgnacją zieleni i myślałam, że padnę jak zobaczyłam mijaki na trawniku i kilka drzewek obdartych z kory na wysokości kosiarki. Nawet nie pozbierali kretowisk, tylko przejechali po nich kosiarką. Nigdy w życiu, za dużo kasy zainwestowałam w drogie drzewka, żeby jacyś partacze wszystko zniszczyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdarzało mi się wychodzić z pracy grubo po dwudziestej i średnio miałam ochotę latać wtedy z kosiarką. A pan panie Arecki niech sobie przeczyta swoją stopkę. Tylko kilka razy i ze zrozumieniem, możesz sobie do worda to wkleić i przerobić kolor na czerwony, to może Twe leniwe zwoje łatwiej to przyswoją :). Gościu, ostatnio jakieś kilkanaście godzin temu, dziękuję za troskę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety ktoś musi zapierdzielać nieraz i cały tydzień, żeby takim jak ty mieli zasiłki z czego wypłacać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestem katoliczka, ale tez uwazam, ze koszenie w niedziele to buractwo. ja nie mam ogrodu kolo domu, ale mam swoja dzialke. ide sobie z chlopakiem sie poopalac, poczytac ksiazke albo po prostu posluchac spiewania ptakow, ale nie. zawsze znajdzie sie jakis bystry, ktory odpali kosiare. jest 6 dni na to i nie wierze, ze nie znjadzie sie godziny w ciagu tygodnia. na prawde tak trudno sobie wyobrazic, ze ludzie chca chociaz jeden dzien w tygodniu spedzic w ciszy i spokoju ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mi w Wigilie tez czasem wypada isc do pracy,albo na Wielkanoc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zaba
jeśli kogoś stać na własną działkę, to nie pierniczcie że nie jest w stanie wygospodarować trochę czasu na skoszenie w tygodniu lub najęcie kogoś kto by mu to załatwił. A nie gdy ja relaksuję się na tarasie w niedzielne przedpołudnie jakiś świeżo pobudowany h.j warczał kosiarą i podkaszarką przez bite 3 godziny !!!! No odstrzeliłabym był kretyna!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zasilki w polsce??hehe ni nie zartuj sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obowiązuje tylko cisza nocna, a poza tym wolność Tomku w swoim domku. Ja burakami to bym nazwał tych co interesują się tym co dzieje się u sąsiada, a nie w swojej chałupie. Chyba, że mieszkają w namiotach albo w kartonach, że aż tak im przeszkadza dźwięk kosiarki. Łby ich raczej od bezmyślnego gapienia się w telewizor nie bolą, tylko ten sąsiad przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ciekawe co by ta wielce spracowana, wypoczywająca na tarasie paniusia powiedziała, jak by sąsiad wcale nie kosił i trawa i chwasty przechodziłyby na jej działkę. Mówię wam też by odstrzeliła "kretyna". I tak źle i tak niedobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość234567
za to właśnie lubię bloki :) daleko od ulicy, więc ruchu nie słychać zbyt mocno :) na zewnątrz raz na jakiś czas spółdzielnia kosi trawniki, ale zwykle w godzinach, kiedy dla większości osób nie jest to zbyt uciążliwe :) sąsiedzi nie wpieerdalają się i tego samego oczekują :) nic nie trzeba robić na zewnątrz :) a wam się mieszkania na wiochach zachciało no to teraz wysłuc**jcie warkotu kosiarek w niedzielę, a drudzy narzekań, że to nie wypada bo nie po bożemu, bo dzień święty :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ci którzy mają swoje domy to nigdy by się nie przenieśli do tych pustakowych klateczek w blokach, gdzie nie można nawet głośno pierdnąć, bo sąsiad usłyszy. Mieszkanie w bloku jest dobre dla osób starszych albo nierobów, którzy nie mają kasyna własny dom. Żadnych zalet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż kosił w sobote, ale odkąd dostał nowa prace niestety praca również w soboty - to kosi w ciagu tygodnia. A że w niedziele pracuje to wypracował sobie pewne stanowisko na giełdzie i ciężko mu z tego zrezygnować. Nawet urlopu nie mamy, wyjazdy od PON DO SOBOTY, bo w niedziele trzeba byc na giełdzie. Jak impreza to tez juz nie moze wypić za dużo, bo rano auto trzeba prowadzic. Jak chce się zyć na jakims poziomie i nie narzekać na brak pieniędzy to trzeba robić! Taka prawda, a potem czytam teksty typu: Jak mozna sie dorobic domu bez kredytu? Mozna! Ale to wymaga pracy pracy i jeszcze raz pracy a nie stołka od 7 do 15.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Święte słowa, tylko co niektórzy tego nie zrozumieją. Przecież harują od 7-15 przez 5 dni i w niedzielę muszą wypoczywać. Ja nigdy nie wróciłam z pracy wcześniej niż po 12 godzinach, włącznie z sobotami, nawet z zapaleniem płuc chodziłam do pracy. Urlop z trudem na 7 dni w lecie i 4 dni zimą.A później kupa gadania, działka, dom, znowu samochód. Jak przychodzę z pracy to może sąsiad nawet udarem zapierdzielać, bo padam i spię i nic mnie nie rusza. I nie pracuję fizycznie, nawet mogę sobie z wami popisać. Także uważam, że niektórzy są za słabo zmęczeni jak im kosiarka przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo sa zacofani i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kosiarkom mówię nie! Jeden dzień w tygodniu, kiedy powinno być cicho. I nie pierniczcie idiotycznych wersji, że dzwony co godzinę biją na kościelnej wieży. Nawet jeżeli już, to parę minut i jest spokój, a nie całą godzinę dudnienie w jednej tonacji, a później w innym tonie zdmuchiwanie mikroskopijnych śmieci z chodnika, grrrrr! Rób sobie co chcesz, ale masz być cicho w niedzielę jeden z drugim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×