Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pader1987m

Dlaczego nawiedzeni ludzie mowią, że w niedziele nie wypada kosic trawy?

Polecane posty

Gość gość
Lepiej będzie jak urządzę zakrapianą bibę na podwórku i zaproszę znajomych z rozwrzeszczanymi dzieciakami( zapewniam, że wrzeszczą w różnych tonacjach) . Bo to bardziej pasuje do polskiej mentalności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instruktor nauki jazdy
to ciekawe kiedy skosic dzialke jak od poniedzialku do soboty od rana do wieczora w pracy w samochodzie z kursantami . A niedziela akurat dzien wolny od pracy by skosic ten kawalek dzialki rekreacyjnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasturcja 123
ale dlaczego niby w niedziele ma byc cicho?? Bez przesady, dla mnie niedziela to najnudniejszy dzien w tygodniu, i zawsze robie porzadki generalne, koszenie tez, w ten dzien, sklepy zamkniete, nuda totalna, a ja siedziec bezczynnie nie lubie... Katole maja zakaz pracy w ten dzien, obiadów mam nadzieje że tez nie robią? Oni mysla, że kazdy jest wierzacy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezrobociuchy uważają, że niedziela to święty dzień. I oni o zgrozo muszą wypoczywać, po całym tygodniu nic nierobienia. Toż to nudny i męczący żywot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale uroczyście przyrzekam, jak oni na niedzielę wyłączą te swoje rozwrzeszczane bachory, to ja wyłączę kosiarkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa, jak bym kosila w poniedzialek, to by jedna z druga powiedzialy, ze poniedzialek nie jest na koszenie :D A prawda jest taka, ze cisza nocna jest 6-22. I racja, bachory uciszyc najpierw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutne to
Ty k*****o dzieci, a nie bachory!!!! Widać , że sporo osób to debile na tym forum, gówniarze, albo poje..by!!! Na kościół narzekają , Boga mają w d***e a jak choroba albo śmierć dopada kogoś bliskiego to po ch.ja się modlicie chodzicie na cmentarze Bezduszne sk****ysyny! Nowobogacki bełkot ludzi z deficytem rozumu!!! W niedzielę możesz i kozę ****ać jak masz ochotę byleby ryja nie darła.Jeszcze te p***********, że czasu wam brakuje pracusie od 7 boleści. Szukacie najgłupszych argumentów, żeby tylko się usprawiedliwić. Niedziela to dzień odpoczynku i koniec. Ale nie wam przez jeden dzień trawa przeszkadza. Ja pracuję na trzy zmiany i potrafię po nocy nakarmić i zaprowadzić dziecko do przedszkola, zjeść śniadanie , skosić prawie 2500m2 trawy i nie płaczę jak wy c***y poddane !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam spoko tj. nie spoko. Kupiłem działkę zapuszczoną jak cholera, zamówiłem traktor z kosiarą talerzową ale gość nie podołał. Więc spalinówka, trójząb i po woli do przodu. Trwało to kilka dni po no 2-3 h dziennie 25 arów. W końcu przyszedł jakiś jego mość z oddalonego domu od parceli o ponad 50m i mówi że nie może się skupić bo ciągle koszę trawę. Odpowiadam, że im szybciej się uwinę tym szybciej będzie cisza. A ten coś tam mamrocze, że okno ma otwarte i nie ma spokoju. Mówię zatem to zamknij. 1 dnia ustąpiłem ale następnego już mam go w d.pie. Musiałem to skosić bo wchodzi geodeta, architekt etc. A nie mam kiedy więc po pracy wartko na grunt koło 17 i jedziemy z 2 godzinki żeby coś ubyło. A ten znowu jakieś ale ma, wkurzyłem się podchodzę i mówię, że mój teren i skończę jak skończę, jestem w ramach obowiązującego prawa i niech wynosi się z mojego terenu. Odłożyłem kosiarę, czekam na konfrontację a że jego waga z butami to jakieś 60kg to długo by nie potrwało. Poszedł. Potem inny sąsiad podchodzi do mnie, jakieś 60 lat i mówi ja Ciebie rozumiem, kiedy robiłem opryski ogródka ten też przyleciał, że mu trucizna leci do domu XD. No to już wiedziałem z kim mam do czynienia. Sorry ale to przyszły plac budowy i moja własność mogę robić co chcę a nie robię tego na złość tylko aby się wybudować i takich łachów to w ryj od razu prać. Nie dajcie sobie wejśc na głowę bo jakiś pedryl lubi cisze i nie pozwoli innym pracować a kiedy ktoś ma to zrobić jak ludzie teraz zaiwaniają od świtu do nocy w robocie i jeszcze trzeba działkę oporządzić. Pamiętajcie WASZA WŁASNOŚĆ w ramach obowiązującego prawa możecie robić co wam się podoba. W innym dniu kiedy sprzęt ciężki wjechał ten sam sąsiad łach awanturnik zawadiaka (odziwo najgorzej jest z młodymi bo starsi jednak rozumieją nieco więcej). przylazł kiedy betoniara wjechała na plac z pompą i tak dudnili bo nie ma wyjścia 2 godziny. Z ryjem, że mu chore dziecko budzimy , że astme ma itp. kierownik budowy powiedział że zaraz skończą i ustąpili. Telefon do mnie i pytają czy ma dzieciaka.. nie nie ma. Kłamczuch no to włączyli wszystko. Ten znowu lezie wszedł na moją posesję i kierownika budowy zaczął popychać. No to nie wiele się zastanawiając uderzył tego awanturnika. Zakrył się kolanami, poskładał niczym origami. Przyjechała policja tylko przytaknęli, że miał do tego prawo znaczy się kierownik, bo sąsiad go zaatakował. Policjant uprzejmie powiedział, że Pan Kierownik mógł go znacznie bardziej poturbować. Ok tydzień spokoju. Budowa ruszyła pełną parą, system kanadyjski wiec na horyzoncie już pojawiło się piętro nawet. Przylazł... bo mu widok zasłania, bo na pewno jest więcej niż 9m, przyjechał nadzór budowlany a jakże. Okazało się, że kierownik dobrze go zna ba! co więcej razem robią szkolenia :). Skończyło się na tym, że awanturnik ma nieregulaminową wysokość domu a nie ja. Teraz pokornie rozbiera dach i obniża skosy heheh. Koszty.. nie chcę nawet o tym myśleć ale dziesiątki tysięcy. Mamwroga już na całe życie ale chciałem polubownie nie da się. Wiem, że w każdej okolicy znajdzie się taki upośledzony gość. A jeszcze jedno co do NIEDZIELI - ktoś na rozum upadł, że rolnik co w niedziele nie robi? a jak mu plonowanie wtedy wypadnie lub inne oporządzenie to nikt się nie będzie niedzielą przejmować. Obok jest Pole rzepaku i wyszło im ze zbiorami w niedziele nikt nie zwraca na to uwagi nie dość, że mają ciężko to jakiś pokraczny pseudo na pokaz chrześcijanin odpalający grilla i będzie prawił morały o wychowaniu. A idź ciulu do piekła czy gdzieś tam. Wal się na twe krzywe lico. Sęk w tyłek każdemu kto tego nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżdżę "ciężarówkami" od świtu do nocy praktycznie a kiedy nie jeżdżę siedzę w biurze i odrabiam papierologię. Zjazd mam w sobotę wieczorem i niedziela to jedyny dzień kiedy mogę zapuszczoną działkę doprowadzić do porządku. Na pewno nie będę się przejmować baranami kościółkowcami na pokaz. Sam jestem wierzący ale są rzeczy ważne i ważniejesze. Nie jestem ekstremistą i radykałem. Kiedy rolnik mi zbiera zboże w niedziele bo tak mu wypadło terminarzem to nie rzucam krucyfiksem w niego tylko widocznie nie miał innego wyjscia i tyle. Mam obok dom taką jedną dewotkę. Jak tylko odpalam kosiarkę przylatuje nie ważne jaki dzień. Ostatnio już nie chciałem z nią rozmawiać i powiedziałem, że jeśli przekroczy granicę działki to zareaguję na nią jak na intruza. Nie pomogło, przyszła z mężem ten kopniakiem otworzył bramę i hardy leci. Rzuca bluzgami i wyrwał mi kosiarkę. (był poniedziałek 18:00) no to dokonałem zatrzymania obywatelskiego uprzednio go obijając. Policja zafundowała mu aż 72h w odosobnieniu. Bardzo uprzejmi Panowie Policjanci chyba rozumieją... Jutro znowu odpalam kosiarkę jeśli przyjdzie zafunduję mu wycieczkę po sądzie. Jak będzie lżejszy o kilka tys zł to może się opamięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam fajnego sąsiada, kosiłem pod budowę szło jak krew z nosa a miejsca na traktor nie było bo dojazdu nie było jeszcze. Tłukę się całą sobotę przylatuje sąsiad i mówi prosto z mostu, słuchaj moja stara drze na mnie ryja, że mam coś ci powiedzieć bo się tłuczesz. Ja już wk***** myślę będzie hryja a on mówi trzymaj browar ja idę po swoją kosę razem pójdzie lepiej a ja spokój w domu będę mieć. Nie minęło kilka godzin i gotowe. Teraz przyłazi do mnie jak się już wybudowałem bo jego stara żyć mu nie daje :D A młody jest 40 lat teraz to nawet dzieciaki jego przychodzą się bawić bo w domu mama wszystkiego zabrania. Chyba mam już współlokatorów nawet często razem obiad jadamy ... bez "starej" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_nad_goście
Normalne zakłócanie spokoju w dzień wolny od pracy - można zgłaszac to na straż miejską - to tak jakbyś nakurfiał po 20tej wiertarką w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×