KOBIETY DOJRZAŁE - WSZYSTKO O ŻYCIU.

ćześć! Częstuję się kawką.Od tygodnia codziennie mam wnusię .C. ma stracha- nagrala swoją pracę na dyktafon.Mówi ,że na dzisiejszej maturze nie chcą samodzielnego myślenia.Ważne są słowa klucze i trzeba ich użyć .Pamiętam jak moja nauczycielka obniżała oceną za słowa z książki.A niby Swiat idzie do przodu:) Czeka mnie tydzień nerwów a wnusia chyba odczuwa nastrój mamy i babci jest płaczliwa i marudna.. Na razie dziewczyny.

byłby fajny topik gdyby zejść nieco z tego pompatycznego zadęcia

Jak na razie,leżę sobie na moim łóżku polowym w wagonie na bocznicy. Znacie mnie -muszę włączyć sobie muzykę - jak na razie nadal "Pan Współczucie" http://www.youtube.com/watch?v=VECUmQkg33Q relaxxxxx

Marii - Wnusi z pewnością udziela się Wasz nastrój, jak Wam pomóc? Kciuków nie trzymam,bo mi zawsze wychodzi zupełnie na odwrót. zresztą - bolą mnie palce:D:D - pewikem lumbago!

Cześć MARYLKO! prawda tydzień nerwów przed nami. Na początek będziemy znały tylko odczucia naszych Maturzystów. Na oficjalne wyniki przyjdzie nam poczekać. Musi być dobrze. LIVIO! Powiadasz wagon na bocznicy, doskonałe miejsce dla takich staruchów jak ja:D no i jesteś praktyczna , w każdej chwili możemy ruszyć w długą:D Dal wyciszenia posłucham muzyki i do roboty ...obiadowej.....

"Maj" Najweselsze, najzieleńsze maj ma obyczaje. W cztery strony - świat zielony umajony majem! Ciepły deszczyk każdą kroplą rozwija dokoła z pąków - kwiaty, z listków - liście, z ziółek - bujne zioła. A po deszczu dzień pogodny malowany tęczą lubi wiązać krople srebrne na nitkę pajęczą. A gdy ciepła noc nadchodzi, kiedy dzień już zamilkł, maj bzem pachnie, wniebogłosy dzwoni słowikami!

:O

U mnie pogoda "barowa" dla mnie "domowa" zimno i wiatr. Po obiedzie poszłam w kimono:D razem z kotem. Obudził mnie telefon oczywiście od "B". Chce mnie wyciągnąć na koncert w ramach Festiwalu Muzyki i Sztuki Krajów Bałtyckich.Początek o 19tej, tłumaczę jej ,że o tej godzinie ja już powinnam spać:D , na razie trwa dyskusja , która z nas zwycięży okaże się:) Na początek po przebudzeniu ziewam Hej.

ale tu nudno znow kawki herbatki i ciasteczka

:( nie wiedziałam,że południe Polski pod śniegiem :(

"Majowy wiatr" W majowy wtorek, majowy wiatr z odświętną miną do miasta wpadł. Wszedł do kwiaciarni przed ósmą tuż i kupił bukiet z tysiąca róż. Wtorek jest dzisiaj , majowy wiatr też:)

Globusik ubierz się ciepło i idż na koncert! Też chciałabym taką koleżankę , która wyciągałaby mnie z domu:) Powtarzałam dziś z córką wiadomości z polskiego , mało pamiętam - cha maturę zdawałam ...32 lata temu cha, cha. Jestem dobrej myśli- szkoda , że tak długo czeka się na wyniki. Livio może też postoję na bocznicy a może pociąg zawiezie nas do lasu:)

Hej dziewczyny wieczorkiem! Zapewne Globus dała się wyciągnąć na koncert - jej "B" jest nieustepliwa:) A dzisiaj dzień cały ziewany,u mnie też. A ta matura obecna to ciągnie sie jak te flaki w oleju... u mnie parę dni i po krzyku. A POTEM !! - ALE CZŁOWIEK BYŁ SZCZĘŚLIWY - a mądry !! jakby wsztskie rozumy pozjadał.ŚWIAT I PRZYSZŁOŚĆ DOROSŁOOŚĆ - WSZYSTKO PRZED SOBĄ. A jak sobie pomyślę,jak wtenczas głupia byłam to ŁŁŁŁOJ!! Dobrze by było,abym wtenczas była tak głupia jak obecnie,:D Tak sobie rozmyślam ogólnie o życiu. mój M wrócił właśnie ze spaceru z psem,zimnooo!! Ciekawe kiedy wróci cieplo. Może jutro?? Fajnych snów!

Witajcie z samego rana ! Dzisiaj gotuję w samowarze wodę,każda doda do niej co tam lubi. Marii! Twoje wczorajsze wyznanie,że siedzisz nad językiem polskim,poruszyło w mojej podświadomości dawne dzieje. Miałam ukochanego prof.od jęz.polskiego,wczoraj o nim nie myslałam,ale za to był ze mną we śnie.Starszy już Pan- na emeryturze,powiedział mi tylko,że jego emerytura to 3 mln zł m-cznie:D:D:D. Ech..na pewno na to zasługiwał! Globusik - a u Ciebie jak samopoczucie przed maturą -ciężka noc? jakby co,mam też cuuus na spokojność.Bez prądu.

Acha - muszę jeszcze dodać,że wczoraj i na dodatek dzisiaj z rana okukała mnie kukułka.Grosza przy duszy nie miałam!!!!!!!!! Zresztą jak zawsze:D

Witajcie, witajcie.....................znalazłam trochę kobiecych tytułów: http://tnijurl.com/1381800c7da1/ każda coś znajdzie dla siebie,.....pozdrawiam

Witajcie Dziewczyny. LIVIO! Dobrze,że rano nas witasz , woda zagotowana kawa też już gotowa. LIVIO! MARYLKO! Jestem spokojna , ale bardzo dusi mnie płacz. Z wnukiem porozmawiałam wczoraj , w szkole ma być o 8,oo a jak co roku rozpoczęcie o 9.oo. Wszyscy czekamy też na Syna , teraz właśnie leci do nas. MARYLKO! Naszym Maturzystom życzmy powodzenia. My bądźmy spokojne , przesyłam Ci taką energię , Ty zrób to w moją stronę. LIVIO! Twoje słowa bardzo mnie rozczuliły tyle z samego rana.

Dziewczyny! Rzeczywiście moja "B" nie odpuściła.Byłam na koncercie, choć na jakiś czas zapomniałam o codzienności. Było troszkę duszno, dużo ludzi, a koncert odbywał się na Katedrze. Zorganizowany był w ramach akcji humanitarnej dla Japonii. LIVIO! Też pamiętam moją polonistkę. Niestety trochę mi dokuczała i dostałam od niej kilka dwój. Podejrzewała mnie o ondulację /nie wiem jak się pisze/ na włosach. Nie mogła zrozumieć ,że one same się kręcą. Pomyśl w tamtych czasach ondulacja u uczennicy:D. U mnie było -2 st.Teraz jest słońce. Wierzę,że cały dzień będzie piękny. Hej.

Hej! podrzucam dobrą energię :) Lecę pilnować dzieci mojej maturzystce. Pa dziewczyny.

Powodzenia MARYLKO!

Mój ulubiony czas z kompem jeszcze trwa. Chyba najbardziej lubię tę porę dnia. Globusik - pamiętam te czasy.Trwała na głowie - chyba jej się śniło. Ja za to miałam przeboje z matematyczką. Nauczycieli wcześiej w podstawówce miałam do niczego. zaległości i niezrozumienie - to byla normalka u wszystkich. tak to się ciągnęło i nazbierało. Potem szkoła średnia - do tego technikum,profesorka jak wiedżma -od razu mnie wyczuła i mój strach,te lekcje i związany z nimi stres -nie do zapomnienia. Wiedżma na dodatek była w konflikcie z moim wychowawcą - polonistą.,a ja jego ulubienicą. Dlaczego odbijało się to na uczniach?? Podobno,on też nie święty - rok wcześniej o mało co udupił na maturze jej ulebienicę. Zemściła się. Gdy rozoczął się egzamin maturalny , pisemny - oparła się o mój stolik i stała tak krowa przez 3 godziny z brązowymi oczami - wytrzeszczonymi jak w kosiarce mojego Wnusia i wlepionymi w moją kartkę. Wiadomo było,bez ściągi nie dam rady. ciekawe - nie miała wyrzutów sumienia,że nie tylko mnie ale i wiele innych uczniów oprócz stersów tez niczego nie nauczyła. Zdanie w tamtych czasach poprawki ustnej - dla mnie utopia. Ryczałam więc sobie na tym egzaminie,siąkanie nioslo się echem po cichej klasie. Ech.. w końcu musiała odejść odbierać prace. Sciągi trafiły do mnie od razu ze wszystkich stron. Zdążyłam przepisać dwa zadania - łaskawie dała trójkę. no tak - jak to inni ludzie mogą mieć wpływ na przyszłość. Skończyłam technikum - za komuny nie miałam mozliwości studiowania innego kierunku jak techniczny. Tutaj matematyka i braki(nie z mojej winy) -skutecznie zamknęły mi drogę do studiów. Ważne było SKIEROWANIE. A skierowania nawet na zaoczne,mój zaklad nie chciał mi wydać na inną uczelnię - jak politechnika. Kto tam wtenczas myślał o korkach?? Kogo było na nie stać?? I tak TO BABSKO przez 5 lat mnie stresowało i napawało się moim strachem przed nią. No tak - co by było,gdyby!! Na obecnej maturze,gdyby jakiś nauczyciel tak tkwił przy jednym ze zdajacych - byłaby mozliwość zaskarżenia go. Ech ...zycie na wesolo.

Przypomniał mi się jeden z incydentów z Wiedżmą. Koleżanka ;przyszla do szkoły z wydepilowanymi i zrobionymi chena brawiami!!! OOOJ! Wiedżma do niej..wyjdż z klasy,wróc jak to zmyjesz:D a ta poszła w zaparte.JA TAKIE MAM OD URODZENIA I KONIEC. nie wyszła - a Wiedżma bezsilna odpuściła. smiać mi się chce na to wspomnienie - a co dopiero andulacja??? Nigdy,przenigdy nie zatęskniłam za szkołą? a jak u Was? Ograniczała moją wewnętrzną niezależność.

A mojego wspaniałego polonistę wykończyła. to był jego ostatni rok w tej szkole. została żoną dyrektora - naciski i układy wiecznie zywe!!

Może byla w nim zakochana?? A przystojniak z niego był!! A ona Stara Panna - ach jaki wspaniały zwrot z naszej młodości. Nigdy wcześ niej o tym nie pomyślałam:D:D Tyle,że jak wtenczas dla mnie,to on był stary - pewnie po czterdziestce,miał zonę też nauczycielkę z mojej budy i 2 synów.

Milo mi z Wami - Livio - czas wracac do realu,wizyta u dentysty o 14 buuu!

Zabieram Was dla spokojności,naszym zdezolowanym wagonem na łono przepięknej natury. http://www.youtube.com/watch?v=2VOgGXeK1fQ relaxxxx kobiety!

Dziewczyny! Krzysia odczucia dobre, wybrał temat drugi "Granica" Zofii Nałkowskiej. LIVIO! wspomnień to Ci ja tyż mam , ale o ...tem potem:D Hej.

Matma w liceum to była też dla mnie czarna magia i dzieci mają to po mne , niestety.Bez ściągi na maturze też bym jej nie zdała.Dobrze , że wtedy jak zaliczyłam pisemny , ustnego się nie zdawało:) C. wybrała analizę wierzy- ani jednego ani drugiego nie znała...zobaczymy co z tego wyjdzie? Byłam z wnukami w parku bo świeciło słońce . Teraz już nie świeci - temp.10 stopni , gotuję obiad i włączyłam grzejnik na prąd. To maj! Gdzie ta wiosna i zakochani na ulicach:D ?

Witajcie chłodnym zbliżającym się wieczorem. Mieszkanie ogrzewam piecem olejowym i wcale nie jest za ciepło. MARYLKO! Pierwszy dzień za nami. Ja oprócz tego,że cały dzień nic nie jem tylko piję , czuję się OK. Jak ma być tak będzie:) Moje wspomnienia ze szkoły średniej .... LIVIO! To chyba reguła,że w naszych czasach nauczycielkami było dużo starych panien. W moim Liceum Ogólnokształcącym było kilka , matematyczka, chemiczka,polonistka ,geografka jednocześnie była dyrektorką szkoły. Kilka moich ładnych koleżanek tępionych było przez nie równo. Ja jako uczennica ...orłem nie byłam.....ale utrzymywałam się tak po środku. MARYLKO! matematyka dla mnie...tyż czarna magia, nie lubiłam tego przedmiotu. Oprócz egzaminu pisemnego na którym były ściągi zdawałam też ustny. Wspaniały mój profesor znając moje możliwości :D stał za plecami i najnormalniej w świecie mi pomagał.Miałam jeszcze przedmiot dodatkowy , zdawałam geografię.Jedno pytanie pamiętam do dzisiaj, podział administracyjny Afryki. Na szczęście wtedy wyniki ...zdał , nie zdał były ogłaszane od ręki. Po tym jak wiedziałam,że zdałam z koleżankami i kolegami w parku wypiłam chyba pierwszy raz wino. Pamiętam,że z OGROMNYM STRACHEM szłam do domu.Nie było chyba tak źle ponieważ Rodzice nic nie powiedzieli. Byli uradowani jak ja może dlatego uszło mi płazem. U mnie dzisiaj rano było - 2 st. Na dzisiaj podobna prognoza, a my wystawiamy walizy:) i w piątek ruszamy w drogę. Wagon na bocznicy przydał się i to bardzo:D Pozdrawiam Was.

Hej wieczorem! Kolor nieba zapowiada śnieg , mam nadzieję , że tak nie będzie. W ogrodzie kwitną jabłonie i śliwa , szlag trafi owoce. Wspomnienia z liceum ? Profesor z geografii, który zaszczepił w nas miłość do Polski, wędrówek.Cały rok planowaliśmy co zwiedzimy latem.Dzięki Niemu byłam na czterech obozach wędrownych.Mam górską odznakę turystyczną.Piechotą zwiedziłam Tatry , Bieszczady, Góry Swiętokkrzyskie, Opole i okolice. Na nogach wełniane skarpety i trapery .Walka ze swoją słabością kiedy szliśmy pieszo od 30 do 40 km dziennie ale za to jakie widoki i zdjęcia.Ach młodość:) Dziś najmłodszy syn mówi szkoła to nuda! Wydaje mi się , że sporo zależy od nauczyciela i jego oddziaływania na uczniów, też sposobu zainteresowania danym przedmiotem.Oj pewnie Was zanudzam! To wpływ matury... Gdyby dobrze poszło dziś martwiłabym się o dwoje maturzystów. Może młodszy zmądrzeje za rok... Dobranoc dziewczyny