KOBIETY DOJRZAŁE - WSZYSTKO O ŻYCIU.

Przesyłam wszystkim dobre myśli i pozdrowienia. Dobrego dnia życzę:D

Melduję swoja obecność. Witajcie - wróciłam wczoraj z WIELKIEJ WIZYTY !! Jestem jeszcze pod wrażniem mojego pobytu u dzieci. Ileż to przemyśleń i refleksji we mnie się nazbierało. Ale na razie muszę zobaczyć co działo się u Was,potem podzielę się moimi przeżyciami.

GLOBUS

LIVIO! witaj wagonikowych pieleszach:D Z rana wybieram się po zakupy, chce skorzystać z pomocy M. Pozdrawiam.

Witaj Livio.Nareszcie. Globusik czekał na Ciebie w drzwiach , ja prawie zdążyłam. Przez tydzień komputer Twój, goń pana Cienia.Pozdrawiam serdecznie. Cześć Globusiku , jak przystało na gospodynię byłaś pierwsza.Buziaczki.

Witajcie z samego ranka Widzę że takich wczesnych ptaszków już cale mnóstwo. Na urlopie jestem od wczoraj, noi biegam i szykuje sie na wyjazd. Ostatnie zakupy, nerwówka na M o on też ma mnóstwo spraw, musi skończyć sprawe z ogródkiem - dokończyć schody na ogródek, zrobic ogrodzenie i podłączyć antene do TV i wiadomo Jego brak cierpliwości mnie wykańcza- właściwie powinnam sama pojechać na ten urlop. Globusiku przeczytałam mu to opowiadanie o płocie - dało mu to do myślenia i jak zaczyna się wkurzać , mówie płot i gwożdzie - noi zaczyna się kontrolować - ha zobaczymy Wyjeżdżam 17 a córka wraca 16 - podmiana ,będzie , piesek jedzie z nami a kocio zostaje.Córka nie za bardzo zadowolona -ale nie ma wyboru. Livio witaj, fajnie że już jesteś - teraz będzie zmiana - ja znikne na pare dni. Miłego dnia życze i może jeszcze wpadne pod koniec dnia. Pozdrawiam serdecznie

Dzień dobry. Jaki tłok w pociągu od rana:) Dalida miłego urlopu -wypoczywaj i nie myśl o domu :) Livio witaj , na pewno masz dużo do opowiadania. Globus życzę udanych zakupów, cieszę się , że rehabilitacja pomaga. 1 2 3 Każda z nas stara się dać naszym dzieciom to czego nasze Mamy nam nie dały.Przytulam swoje dzieci i mówię, że je kocham.Moja Mama nie okazywała nam takich uczuć.Robi to dopiero teraz. Anulko jak zwykle piękny wiersz. Doro:) Princesko odliczasz już pewnie godziny. Spełnienia wszystkich marzeń:) A mnie czeka dziś sprzątanie domu- proza.Muszę nadrobić syzyfy. Buziaki dla wszystkich.

Moje PSIAPSIÓŁKI DROGIE! Muszę Wam napisać,że w moim sercu nastała CISZA I JAKIŚ SPOKÓJ !! Ja to mam jakis durny charakter - muszę wszystko dogłębnie zrozumieć,przemyśleć,dojść od strony psychologicznej - DLACZEGO JEST TAK A NIE INACZEJ !! Ten wyjazd przedłuzyłam o jeden dzień aby jeszcze parę godzin nacieszyć się Wnusiem - Synem, Synową. Uciekł gdzieś żal z mojego serca - wiele zaobserwowałam i lata moich doświadczeń życiowych,poukładały wszystko w całość. JEST DOBRZE !!

A zaczęło się w sam raz jak dla mnie!! Pociąg mój,ten państwowy - miałam o 6 rano. Moja siostra mieszkajaca w mieście P.tak przeżywała mój przyjazd i martwiła sie,czy na niego zdążę,że juz o godz 3,45 miałam telefoniczny budzik od niej. Wstawaj - wstawaj ,bo nie zdążysz:D:D Powitałam ją ze śmiechem.NOO WSZYSTKO OKI! Miałam więc na poranne przygotowanie baaaardzo dużo czasu:) w końcu - wyjazd na dworzec.M bez marudzenia mnie zawiózł. Na dworcu podchodzę do okienka po bilet - i słyszę milutki głos - DZISIAJ POCIĄG ODWOŁANY !!!!! Następny z przesiadką za 2 godziny! Dziewczyny - dobrze,że zdurnieliśmy. W końcu cos takiego może chyba tylko zdarzyć się w naszym kochanym KRAJU.

Po otrząśnięciu się z OSŁUPIENIA:D przyszła chwila na zastanawianie się - co robić? Teraz co prawda,to te godziny bardzo szybko lecą! kidyś - opłaciłoby się wracac do domu - no ico ? zaraz potem wyjazd na kolejny pociąg,który też być może będzie odwołany??? Niedaleko dworca jest dworzec autobusowy.Poszliśmy z nadzieją,że cuuś pojedzie. no i za godzinę był autobus. Poczekałam i pooooooojechałam.:D Na szczęście bez przygód. Kierowca palący na kazdym większym przystanku robił przerwę na fajkę,więc i ja sobie korzystałam.

Dzisiaj moja Córcia ma kontrolną wizytę w Aninie. Czekam na dobre wieści! Oferowałam wspólny wyjazd - ale mnie olała! Uff - jak to dobrze!

ZA TO PO POWROCIE WYSIADŁ MÓJ TELEWIZOR. Jedziemy więc dzisiaj po nowy zaukup na raty:D Mam nadzieję,że zakup będzie inny niż ostatnio. nie wiem czy pamiętacie,jak kupiliśmy chińskiego kolosa w promocji - ważącego 50 kg hehehehe. Ten mojemu M jeszcze działa :D A mój M.jakoś - nie wiem jakim cudem, trzyma nerwy na wodzy. Chwale go za to co chwilę - trwaj chwilo - jesteś piękna :D:D:D

Livio czytam i serce się mi raduje.Pisz, pisz kochana.

Livio bardzo się cieszę.Jesteś pełna optymizmu :) Wyjazd dobrze Ci zrobił.Nie daj sobie niczym zepsuć humoru. Na razie odkurzyłam cały dom- przerwa na kawę, potem jazda na jadze :D

http://otodom.pl/dzialka-budowlana-w-czancu-promocja-wiosenna-id6647487.html

Babki Chciała bym siedzieć przed kompem i gadać , gadać z Wami. Nikt mnie tak nie rozumie jak Wy. Już nie raz myślałam ,że przecież stworzyłyśmy sobie rodzinę , nawet jeżeli coś przeszkadza,że nie napiszemy to z myśli nie sposób siebie wyrzucić. Lata spotkań nie raz kilka razy dziennie robią swoje. Mam zaganiany dzień , zakupy, zabiegi , obiad , ale TO NIC nadrobię wszystko Do zobaczenia.

Cześć Mario jeszcze dziś się z Tobą nie witałam. Widzę że ciężko pracujesz.Siostra już pojechała?A może została u mamuni? miłego dzionka. Globusiku,lecę do wagoniku z ogórkami małosolnymi.Będziemy sobie chrupać,przy nowym tv Livi. Wpadajcie dziewczyny, wyjątkowo pyszne ogóreczki. .

Siostra pojechała- ma psa a jest wdową .Musi prosić dzieci, żeby się nim opiekowaly- ale zdążyłyśmy się nagadać. Dziewczyny - może na miesiąc będę ekspedientką w osiedlowym sklepiku na pół etatu.Byłam dziś poćwiczyć na kasie fiskalnej.A co tam- wszystkiego w życiu trzeba spróbować:)Pieniądze się przydadzą no i kontakt z ludżmi.Mam nadzieję , że dam radę. Ogórki smaczne, może jeszcze na kawę się załapię. Już dom wysprzątany, obiad zjedzony.Pogadajmy albo niech Livia opowiada :)

Mario a kto ma sobie poradzić jak nie Ty? Bardzo dobra decyzja.Dodatkowym atutem jest jeszcze to, że możesz po Włosku ludzi zagadywać.Kasę fiskalną opanujesz w moment .Powodzenia.

Dziewczyny , jutro syn ma ostatnie lekcje.Chciałabym podziękować nauczycielom,tylko nie wiem co wymyślić.Pierwszy plan to taki żeby zanieś, tort i kawę do pokoju nauczycielskiego przed radą ,drugiego jeszcze nie mam.Poradżcie.

Nareszcie usiałam przed kompa:) Mam baaardzo dużo do napisania, aby niczego nie przeoczyć będę pisać do każdej z Was LIVIO! Podróż z przygodami , ale co się źle zaczyna, to dobrze kończy. Fajny pomysł siostry na wybudzenie Cię przed podróżą:D Ty nie zaspałaś zaspał pociąg. Przecież jesteśmy niezależne , trzeba było uruchomić nasz stojący na bocznicy:) on jest NIEZAWODNY! Fakt,że przedłużyłaś pobyt świadczy jak było Ci dobrze z rodziną. Telewizor się zbuntował:) wiesz nawet jeżeli ma się ograniczone finanse , a jakieś stare urządzenie diabli wezmą:) to ja jestem zadowolona:) ...przyjdzie czas będzie rada .....mówi przysłowie i rozwiązanie znaleźć trzeba. Najczęściej kupuje się nowe , a to cieszy. Jeżeli będzie już podłączony , urządzimy wieczór telewizyjny:) tylko co będziemy oglądać:D??? już sezon ogórkowy się zaczyna. DALIDA! Szczerze mówiąc troszkę rozumię M , ja też jestem niecierpliwa i to bardzo. Bywam w niezgodzie ze swoim M jeżeli coś w domu robimy.Przeważnie zaczynamy głośno rozmawiać:D Schody, poręcze i wszystko inne zostawiaj na boku , pakuj walizki i w drogę. Z serducha mojego życzę Ci prawdziwego wypoczynku , dobrej pogody , jeżeli lubisz się opalać korzystaj ze słońca , wracaj szczęśliwie , pełna energii , uśmiechnięta i zadowolona ...do zobaczenia DALIDA ! gwoździe i płot ...jaka to prawda. Przyznam Ci się,że często zdarza mi się drukować wiersze ANULKI , jakieś cytaty, które chcę pozostawić w pamięci. Mam tego sporo w szufladzie. Bywa,że potrzebuję ją otworzyć , poczytać , pomyśleć ...to bardzo przydatna lektura 1 2 3! Wakacje , znów będą wakacje :D ....... dla Syna i Ciebie. Popatrz jak czas leci. Najgorsze dni za Wami , teraz czas tylko dla siebie Odniosę się do tego co napisałaś o poświęcanym czasie rodziców dla dzieci. Kiedy mieszkałam z rodzicami , bardzo lubiłam deszczowe dni i wieczory. Wtedy rodzice, a przeważnie mama była w domu. Dużo czasu upłynęło za nim zrozumiałam,że bardzo chciałam mieć ich blisko siebie. Fajnie zorganizowałaś swoje ,życie.Praca na miejscu , bez straty czasu na dojazdy i Synowie mają Cię w zasięgu wzroku. A skąd wiesz???,że bardzo lubię ogórki małosolne. Sama jeszcze nie robiłam.Dzisiaj chciałam kupić, lecz w najbliższym stoisku nie było:( Okazuje się ,że nic straconego pomyślałaś o mnie:) bardzo dziękuję. Aby list nie poszedł w eter ciąg dalszy nastąpi!

MARYLKO! Powiadasz,że .... syzyfowałaś...dzisiaj. Ja mam wymówkę ...ha ha... nie mogę nadwyrężać barku i wszystko leży odłogiem:) myślałam,że jakiś skrzat wpadnie i coś zrobi:D Nawet przez moment nie zastanawiaj się z podjęciem pracy. Co dla Ciebie opanować kasę fiskalną! Pomyśl,że będziesz w towarzystwie ludzi , przegonisz natrętne myśli, każdy dzień może przynieść coś nowego , dobrego , wesołego:) Trzymam kciuki za powodzenie ANULKA! Tak tak , wiele wierszy mam wydrukowanych , moja "B" często powiela je dla siebie Bardzo Ci za to dziękujemy:) DORCIA! Wagonik ruszył w twoją stronę, w miarę możliwości wskocz do niego Pozdrawiam. Dziewczyny żarty żartami , ale jutro powinnam coś w tym domu zrobić:) ... a co tam ..pomyśle o tym jutro! Do zobaczenia.

Podlałam ogródek a teraz pomalowałam sobie paznokcie.Na koniec pracy- relaks:) Jestem głodna, idę zrobić kolację:))

Globusiku,nie poszło w eter przeczytałam ze zrozumieniem.Bardzo Ci współczuję tych buli barkowych.Moja mamunia to ma.Lekarz skierował ją do psychiatry.Ona waleczna kobieta nie poddała się, zażądała skierowanie na rtg.Tam, w wyniku masakra.Zwapnienia,guzowatość itd.Dalej lekarz pyta czy była u psychiatry.Rodzinny ,oczywiście bo trzeba dróżkę przejść.Najważniejsza sprawa dla niego ,czy dobrze pani sypia? Jak można spać ,jak boli? dziewczyny szykują się na urlop.Miłego i zdrowego wypoczynku życzę.

Dziewczyny- po telewizor dzisiaj nie byliśmy. M zaczął prace "wycinkowe" -które lubi - kosił,kosił..aż bardzo się zmęczył/ Dzisiaj u mnie duchota - ciężkie powietrze,trochę prałam,gotowalam,a potem pospałam sobie. Przechodzę zaaklimatyzowanie się do specyficznego klimatu mojego miasta. Gorzów położony jest w pradolinie dawnego rozlewiska Warty,klimat niezbyt zdrowy - ale co tam. co jest zdrowego w życiu?????/ W mieście P.moja siostra zaprowadzila mnie do wspaniałego "Pewexu". Taki jeszcze istnieje.U nas nawet do nich nie zaglądam. Za 50 zł zrobiłam ZAKUPYYYYYYYY !! Zrobiły mi się z nich 3 torby! A dzisiaj pranie - Prasowania - NIET! Tak trzymać:D

Moja C. w drodze poworotnej z W-wy. Wszystko dobrze,na ile tylko może być dobrze. Następną wizytę ma za 2 lata.Ważne,że na miejscu w P.jest pod opieką wspaniałego LEKARZA CZŁOWIEKA. odzwiedziła w szpitalu znajomą z czasu ostatniej operacji - kobieta przed 50-tką. Ten rok z małymi przerwami spędzila w szpitalu. Potem w kolejce do lekarza s ł u c h a ł a ludzi - z ulgą wsiadała do pociągu. Dobrze,że ostatnio skleroza powoli pozwala mi to nasze życie zapominać. JEST DOBRZE - WAŻNE,ZE NIE TAK CAŁKIEM - BO TO NIE DOBRZE Cytuję ciągle tego mojego ulubionego Ks.twardowskiego. Przecież mam popsuty telewizor:D:D Ale dobrze - będzie nowy :D

1 2 3! Sprawy zwyrodnieniowe są bardzo dokuczliwe. Wyleczyć się nie da, ale powstrzymywać trzeba. Nie bardzo rozumie co ma do tego psychiatra??? no od czegoś trzeba zacząć leczenie :) czyż nie:D Jestem dość optymistycznie nastawiona , ponieważ czuję wyraźną ulgę po zabiegach. A TAK W OGÓLE :D powiedziałam,że chłop żywemu nie przepuści :D skończę te idę po następne skierowanie i leczenie musi trwać dalej. Może znowu trafię na dobry humor Pana Dofrota , jak to ładnie pisze LIVIA. LIVIO! Może lepiej,że dzisiaj nie pojechaliście po zakup , moja mama mówiła mi ,że ...co nagle to po diable :D , szczerze mówiąc telewizji oglądam bardzo mało. Trzeba się cieszyć najdłuższymi dniami jakie mamy. A niech tam TWOJE CHŁOPISKO doprowadzi do końca koszenie i wszystko co zaplanował:D Oj piszesz o charakterystycznym klimacie w jakim mieszkasz. Ja wiem jedno,że zanieczyszczenie w moim rejonie jest bardzo duże. Staram się o tym nie myśleć , przecież się nie przeprowadzę do lasu:D Na grzyby chodzić nie lubię i nie chodzę , a do tego ...starych drzew się nie przesadza. Coś tak czuję przez skórę:D:D ,że nasza Koleżanka 1 2 3 mieszka na terenach gdzie powietrze jest czyste:) No to chyba na dzisiaj wszystko , odrobiłam zaległości w czytaniu i pisaniu. A mój Cień stęka i pyta : długo jeszcze??? długo jeszcze????? a ja udaję,że nie rozumię :D Miłego wieczoru.

LIVIO!!! JEST BARDZO DOBRZE , wizyta kontrolna za dwa lata. O tym,że jest DOBRZE świadczy inne zachowanie C. Uwierzyła ,że można żyć normalnie. Wyjazd na długą wycieczkę, planowana następna , to jest to. Wywalaj z pamięci to co przeżyłyście , JEST BARDZO DOBRZE. Hej wszystkim.

Witajcie! Aby nie bylo za dobrze (zawsze mam jakieś obawy) moja C.przeżyła kolejny kolejowy koszmar. O stolicy naszej wypowiada się tak niecenzuralnie,że nie będę tutaj nadawała. Dziewczyny - dworzec warszawski ma czynny tylko jeden peron,a na nim głowa,przy głowie - jak stwierdziła parę tys.ludzi.nie miała gdzie zejść ze schodów - zresztą ruchomych. Wszystkie pociągi odchodzące z tego jednego. Nie uruchamiam wyobrażni w jakim miejscu się znalazła - chcę spokoju. Dostała się jakoś do pociągu i nawet miała siedzące miejsce ( Anioł czuwa),za to całą drogę wiatr z okna robił jej inhalację. W pociągu taki ścisk,że coś strasznego.Ludzie stojący 4 godziny od STOLICY do Poznania. Wróciła straszliwie zmęczona. Jak to dobrze,że my mamy do swojej dyspozycji nasz prywatny wagonik.

Dzisiaj kawa zbożowa z mlekiem !