Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnaisamotnaa

odmiana losu-jest szansa?

Polecane posty

Gość smutnaisamotnaa

? czy ktos byl w beznadziejenej sytuacji tracil juz nadzieje na zmiane a jednak w jego zyciu nastapily nagle pozytywne zmiany? ja jestem obecnie w takim dole. nie mam pracy, mam problemy zdrowotne nie wiem jak sie rozwiaza, jestem samotna na dodatek. mam 35 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaisamotnaa
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfgfhggfgfg
a co ze zdrowiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
glowa do gory , u mnie dokladnie to samo, sytuacja i wiek tez . A ile lat ma dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaisamotnaa
nie mam dziecka i szanse na nie coraz mniejsze:-( jesli chodzi o zdrowie to przyplataly mi sie problemy z rekoma .musze miec zabieg na ciesn nadgarstka ale nie mam 100%pewnosci ze to tylko to i ze po zabiegu bedzie juz tylko lepiej. w tej chwili moje rece sa niezbyt sprawne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaisamotnaa
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam to samo, choc jestem mlodsza, ale czuje, ze mnie jest pisane szcescie:/ kiedys czulam sie okropnie, mialam depresje i przyszedl jasny, sloneczny dzien dla mnie, myslalam , ze nie ma rzeczy neimozliwych, a tu znowu ZONK. wiec zycie to chyba taka przeplatanka- raz na wozie, raz pod, raz znowu NA, zeby potem znowu upasc:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abadziababenc
jest, moja koleżanka miała jeszcze gorzej a teraz (po kilku latach męczarni, doła, beznadziei, samotności) siedzi sobie na Reunionie(wyspa francuzka na oc. indyjskim) z nowym lov i odienia swije życie,(wyjechała m-c temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abadziababenc
43 lata ta moja znajoma ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz nie wierze w poprawe
mojego losu na lepszy :( Wszystko sie wali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abadziababenc
trzeba dotknąć dna, żeby się odbić. Będzie dobrze, poczekaj tylko trochę i nie pozwól minąć okazji do zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaisamotnaa
abadziababenc--a ma dzieci ta twoja znajoma? mi najbardziej zal ze czas ucieka i mam coraz mniejsze szanse na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaisamotnaa
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a poco a na co a jak
Nie martw się....Ja też jestem samotna, stara i nie mam pracy a takżw większych na nią perspektyw:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaisamotnaa
a ile masz lat? z czego zyjesz jak nie masz pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja mam cholernego pecha
od wielu, wielu lat...Na dodatek od prawie roku męczę się z depresją i chwilami nie mam siły już żyć, ale muszę...muszę dla dziecka. Tylko ono mnie jeszcze trzyma przy życiu :o Nie napiszę Ci żebyś wzięła się w garść, bo to najgłupsze powiedzenie dla człowieka, któremu wszystko się wali...Jeśli jesteś wierząca, pomódl się czasem, jeśli masz przyjaciółkę- wypłacz się jej, to pomaga. No i jest jeszcze coś takiego jak nadzieja...matka głupich?- niekoniecznie. Ponoć nadzieja umiera ostatnia... A co do dziecka. Fakt, czas ucieka na Twoja niekorzyść, ale też wciąż jeszcze jest to możliwe i za rok, i za dwa, i za pięć, także bądź dobrej myśli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaisamotnaa
tak jest mozliwe ale i coraz bardziej ryzykowne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja mam cholernego pecha
Racja, ale pomyśl, że problemy mają także kobiety młodziutkie, po 20-tym roku życia z donoszeniem ciąży. Różnie to w życiu bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaisamotnaa
tak wiem ze mlode kobiety tez maja problemy. ale z wiekiem matki wzrasta ryzyko chorob dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaisamotnaa
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkleo
Witam w klubie. Samotna, lat 27, bez pracy,rzucone studia, zaburzenia odzywiania+deprecha i zastanawiam sie czy da sie z tego jakos wyrwac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaisamotnaa
jestes 7 lat mlodsza masz wieksze szanse chocby na prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzastina dzastina
hej mam 24 lata i nie musze sie zabijac bo niebawem zdechne z glodu. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jatezmam
witajcue w klubie, kiedy znajde prace, trzy lata juz prawie po ukończeniu szkoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod 40kę
smutnaisamotnaa-->nie masz pracy bo mieszkasz w zadupi czy nie mozesz jej znalezc chociaz jestes w wiekszym miescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaisamotnaa
mieszkam na zadupiu to fakt ale szukam w duzym miescie rowniez i gdybym tam dostala prace to bym sie przeniosla do tego miasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaisamotnaa
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaisamotnaa
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhooopppppppppppp
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×