Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jakaaa ja głupia!!! :(

Mam blizny na rękach po cięciu się :( i teraz jestem w ciąży

Polecane posty

Gość Jakaaa ja głupia!!! :(

witajcie muszę z kimś porozmawiać ja wiem że mnie tu większość dziewczyn zjedzie ale wcale się nie dziwie... Jakieś prawie 2 lata temu się cięłam... :( bo miałam problemy w domu w szkole.. z ojcem... byłam załamana ale teraz jest już ok pozbierałam się byłam ponad rok temu u psychologa. ale teraz zostały mi okropne blizny na lewej ręce ... :( w tamtym roku chodziłam koło domu w koszulach z długim rękawem. Jak gdzieś jechałam to zaklejałam je plastrem. Ale jak je mam ukrywać teraz ? na początku sierpnia będę rodzić czyli będzie upał i co ja powiem w szpitalu ? przecież chyba sobie nie zakleję ich plastrem... ? okropnie się ich wstydzę nie mogę na nie patrzeć ... :( wie o nich tylko mój mąż i moja najlepsza przyjaciółka i teraz wy Proszę dziewczyny doradźcie mi coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sądzę, żeby kogoś w szpitalu jakoś specjalnie interesowało, co masz na rękach, oni tam już nie takie rzeczy wiedzieli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej, glowa do góry
Nie przejmuj się, nikogo to nie będzie obchodzić, jak ci to bardzo przeszkadza to zaklej plastrem jesli nie ma innej możliwośći ukrycia ich, Głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio byłam w takiej samej sytuacji rodziłam w listopadzie ubiegłego roku ; też mam bardzo dużo blizn po samokaleczeniach nikt nie dawał żadnych komentarzy na ten temat nie martw się będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze zrob sobie tatuaz na tych bliznach? z tego co wiem,to tez robi sie tatuaze bliznowe...ktos ci sciera lekko skore na wierzchu w jakims okreslonym ksztlacie i daje jakis krem na to,zeby wlasnie sie nie zagoilo,tylko zeby powstala blizna...wtedy bedziesz miala blizne w jakims ladnym ksztalcie i nie trzeba bedzie zakrywac-ale to tak na przyszlosc,a teraz kup sobie moze jakas ladna opaske na przegub,czy cos w tym stylu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dla kogo ma być ten suprajs
frotka na łapkę i już :) i nie przejmuj się są gorsze rzeczy i blizny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorapandora84
współczuję Ci tych blizn, a zarazem podziwiam że uporałaś się ze swoimi kłopotami, pewnie te blizny będą ci o nich przypominały i ból będzie powracał, czego Ci nie życzę, widzę z tego co piszesz że patrzeć na nie nie możesz, mąż cię akceptuję i to jest chyba najważniejsze a opiniami ludzi się nie przejmuj, a duże te blizny? czy takie śmieszne jak to nieraz dziewczyny robią na pokaz, wybacz ale znam takie przypadki dla tego tak piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakaaa ja głupia!!! :(
tak myślicie że nikt nie będzie zwracał na to uwagi ? A jeśli mi ktoś zwróci uwagę jak zakleję sobie plasterkami co ja wtedy powiem ? Tak samo teraz już się zaczyna robić ciepło i będzie można chodzić z krótkim rękawkiem co ja mam powiedzieć swojemu lekarzowi ? DO pobierania krwi albo do mierzenia ciśnienia podaję prawą rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona jest w ciąży!!! tatuaż w tym stanie to dość ryzykowne jest taki krem na blizny nie pamiętam nazwy a jeśli będziesz czuła się skrępowana to kup sobie koszulę nocną z długim rękawem do porodu ; fakt może być gorąco ale jeśli się wstydzisz da ci to pozorne poczucie bezpieczeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej, glowa do góry
powiesz po prstu, ze masz blizny sprzed kilku lat, których się wstydzisz i nie chcesz zwracac ogólnej uwagi, dlatego zaklejasz. lekarz zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorka,nie tatuaz a skaryfikacja,ale to gdzies jesli bedzie chciala...teraz tylko dlugi rekaw albo opaska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakaaa ja głupia!!! :(
właśnie tez pomyślałam o frotkach... ale nie wiem czy znajdę taką szeroką blizny mam w jednej linii od wewnątrz ręki i tak w kupie jest ich 8.5 cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciiiii
też mam blizny z lat mlodości, nie dawno rodziłam dziecko. Nikt o nic nie pytal, baa nikt nie zwracał uwagi. nie zakrywałam a blizn jest sporo. Na co dzień nawet o nich nie pamiętam bo dawno odciełam się od tego. Ja myśle że poki Ty nie robisz z tego problemu to nikt inny też nie będzie, a lekarzy interesuje Twoja ciąza i zdrowie a nie ręka. Glowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitulinka
mozesz powiedziec, ze mialas wypadek i stad te blizny - wpadlas na szklane drzwi i sie szarpalas, zeby wyjac reke czy cos.... I sie tym nie martw, im wiecej bedziesz probowala ukryc, tym wieksze zainteresowanie tym wzbudzisz. Nie zaslaniej tego i ciesz sie, ze z tego wyszlas...powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zroznicowana
Jesli ktos Ciebie zapyta,co to sa za blizny to powiedz,ze nie chcesz o tym mowic,a jak ten ktos bedzie nalegal(czytaj bedzie upierdliwy) to powiedz ze to nie jego sprawa i zeby zajal sie tym co jest wazne w chwili obecnej czyli Twoim porodem.Ale tez uwazam,ze nikt nie bedzie Cie pytal o to co masz na rekach nie przejmuj sie i nie zamartwiaj na zapas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daria2401
ja urodzilam 4 miesiace temu. mam blizny na oby dwuch rekach. swoje sie przeszlo, swoje sie zwalczylo. traktuj je jako wygrana walke! w szpitalu powiem ci, nie czulam sie tak dobrze od dobrych 4 lat! nikt, doslownie nikt nie zwrocil mi uwagi na rece, czy to przy pobieraniu krwi, mierzeniu cisnienia. do dzis tesknie za takim przezyciem - bo na codzien i widzac jak ludzie staja sie podli - zadko spotykam tak wielka wyrozumialosc jaka mialam na oddziale! traktowali mnie b dobrze, moje dziecko. interesowali sie moim porodem, stanem dziecka jak i moim :) glowa do gory! musisz sama sie z tym oswoic, zaakceptowac to w koncu, ruszyc z miejsca i zaczac normalnie zyc ;) nie wstydz sie wyjsc w cieple , piekne lato ze swoim bobaskiem na plac zabaw, spacer czy wyjechac nad wode ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obie rodziłyśmy 3 lata
temu. Na 2 osobowej sali leżałam z taką pokiereszowaną dziewczyną. Początkowo zachwycona tą osobą nie byłam, ale nie miałam również powodów do veta, zostałyśmy na 3 dni w jednej izbie. Poznałam jej historię, jej marzenia, pragnienia i jej klęskę. Nikt nigdy nie interesował się jej stanem - rodzicom przyniosła wstyd, jej partner, ojciec dziecka,[człowiek żonaty, ale podobno w separacji] wyśmiał ją, trzeba było nie włazić żonatemu do łoża. To prawda, nie da się zaprzeczyć, że żonatych powinno się szerokim łukiem omijać, ale jakież doświadczenie może mieć 18 letnia dziewczyna? Nie chciałabym tu dyskutować o tym, mleko już się wylało, ciąża stała się faktem dokonanym... Pierwszy raz pocięła się na wieść o ciąży, po rozmowie z ojcem dziecka, drugi raz po rozmowie ze swoimi rodzicami. To były początki, później wzięła się w garść, im bardziej rodzina jej dokuczała, tym wyżej podnosiła głowę. Ze mną już była w stanie rozmawiać normalnie, ale przyszłości dla siebie i dziecka nie miała. Schronisko dla mamy z dzieckiem ją czekało. Udało mi się po sąsiedzku załatwić dla nich lokum, samotna osoba potrzebowała opieki - dziewczyna sprawdza się, sąsiadka zadowolona. Jej marzeniem też jest zlikwidować ślady po "głupocie", ale czy to jest najważniejsze? Od roku spotyka się chłopakiem z sąsiedztwa, jak sama przyznaje - kocha, ale już teraz jest bardzo ostrożna, nie chce popełniać starych błędów. Jej ewentualni teściowie również ją zaakceptowali. a na temat śladów ran na przegubach dłoni krótko i na temat wypowiedziała się jej przyszła teściowa do nas,sąsiadów, znajomych [ jej w tym czasie nie było] . Jeżeli macie jakieś zastrzeżenia do mojej przyszłej synowej i wnuka zgłaszajcie, ale tylko w poniedziałki i czwartki w godz... Cholercia, takich teściów mieć to lepsze niż szóstkę w totka trafić, oni naprawdę kochaną tego "przyszywanego" wnuka. Cieszę się, że poznałam tę miła i wartościową dziewczynę i cieszę sie, że własnym sumptem poradziła sobie ze swoim życiem. Jej potrzeba było tylko trochę wiary w siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asnamena
według mnie powinnaś zakryć stare blizny nowymi ranami (tylko głębokimi) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA SWOJE BLIZNY NIE PO cieciu,ubrywam pomadka korektorem,dosc dobrze kryje, polecama potem na to fluid,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×