Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasandra1

Dlaczego kobiety rozbijają cudze związki

Polecane posty

Gość blada?
gdzie jesteś bzdury piszesz? czyżbyś już skończył pracę i poszedł do domu? czy Ty rzeczywiście uważasz, że porzucani są winni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem, jak inne
ale ja rozbiłam małżeństwo, bo się zakochałam. i to nie tak zwyczajnie, ale trzepnęło mnie od pierwszej chwili i dostałam obsesji na jego punkcie. to była choroba psychiczna, nie znam nikogo, kto by się tak czuł. teraz jesteśmy razem 3 lata i dalej na jego widok miękną mi nogi i czuję sie słabo :O gdyby nie zostawił żony, pewnie bym go porwała albo sfingowała wypadek żony, bo dosłownie nie mogłam oddychać bez niego. nic ani nikt nie mógł mi przeszkodzić. w każdym razie dla sportu nie rozwaliłabym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retropulover
wiesz .. ja mysle , ze to nie jest do końca tak jak myslisz to nie kobiety rozbijaja cudze zwiazki te związki sa juz liche i dlatego pojawienie sie osoby trzeciej powoduje rozpad całkowity gdyby zasada była taka jak twierdzisz, to wszystkie zwiazki by sie rozpadały, bo przewaznie pojawia sie jakas osoba trzecia, kolega, kolezanka, jakas dziewczyna obsesyjnie chce poderwac faceta innej itd .... ale tak sie nie dzieje byc moze ty miałas takie wrazenie , ze wszystko jest okej natomiast nie możesz nic powiedziec o prawdziwych odczuciach swojego byłego faceta, w myśli mu nie zagladałas, to niemozliwe ... widac dla niego już tak extra nie było spotkał inna, do której poczuł cos wyjatkowego i odszedł sama dobrze wiesz , ze niczego nie da sie zrobic na siłe ona tez go do miłości nie zmuszała jak jej nie ma to nie stworzysz nie mozna sobie kogos upatrzyc i powiedziec --- ten bedzie mnie kochał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotnaaaaaaa
Mój były też tak samo postąpił. Bylismy 6 lat razem, a wystarczyły trzy tyg smsowania z koleżanka z pracy żeby odszedł. Dobrze się stało, ale nie rozumiem takich dziewczyn. To tylko świadczy o niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandra1
czas pokaże czy to była miłość, czy zwykła przygoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wererwe
"mowisz, ze jakby ona nie czepiala sie twego meza, to by byl z toba. a guzik prawda, bo jak nie ta, to inna" Nie zgodzę się z tym. Nigdy nie byłam zdradzona, nigdy nie byłam kochanką, ale to co piszesz jest nieprawdą. Jak się jakaś laska naprawdę uprze, to każdego nawet najwierniejszego potrafi omotać. Kropla drąży skałę. Z 2 strony - uważam że w miłości jak na wojnie i nie ma zmiłuj. Dlaczego ona miałaby oglądać się na jakąś obcą kobietę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandra1
Samotna wiem, co czujesz i bardzo Ci współczuję. w dzisiejszym świecie widocznie trzeba być bezczelnym i myśleć tylko o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była mojego m to wariatka
hmmm... powiem ci tak, ze ja też byłam potraktowana jako "kochanka" i ta co ukradła niemal sprzed ołtarza narzeczonego. A prawda była taka, że przez ostatnie 2 lata związku (który trwał razem 7 lat) mieli ogromne problemy, ciągle się rozstawali i schodzili.. W końcu rozstali się definitywnie. Po 3 miesiącach on zaczął spotykac się ze mną a ona... dziki szał, bo przecież oni.. by się pogodzili. Jak zawsze :o A ja go odbiłam i wogóle odciągnęłam od niej. Bo przecież on by przyszedł w końcu jak zbity pies do niej i znów byliby razem. Więc generalnie - to ja odbiłam jej chłopaka, który miał się jej oświadczać ponoć :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak to jest ...............
wolni polują czasem łupem padaja faceci lub kobiety bedacy w zwiazkach, takie zycie dzieki temu jest ruch w interesie :) ludzie sa ze soba , potem spotykaja kogos innego, zostawiaja poprzedniego partnera i są z tym nowym, potem albo jego tez zostawiaja , albo sa porzucani , albo sa już razem .... ot życie ... tak było, jest i bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wererwe
średnia zdrad jest o wiele niższa w kręgach zwyczajnych Kowalskich, niż np. w kręgach bogatych, sławnych ludzi. Wcale nie dlatego że przeciętny Kowalski ma lepszy charakter i jest bardziej wierny. Po prostu nie ma okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandra1
ja nie walczę i od początku o niego nie walczyłam. uszanowałam jego decyzję, chociaż się z nią nie zgadzam. boję się kolejnych związków, bo historia może się powtórzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wererwe
a co takiego Twój facet miał? Jest super przystojny? Super bogaty? Czy zupełny przeciętniak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandra1
kiedyś słyszałam opinię, że tylko ci faceci nie zdradzają którzy nie mają okazji i nie zgadzałam się z nią, bo sądziłam, że jak facet kocha to się nie da skusić. dzisiaj muszę przyznać rację tym, którzy tak uważają. ale czy w takim razie można komuś zaufać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak to jest ...............
on cie nie zdradził, on od ciebie odszedł do innej to zupełnie cos innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandra1
mnie się podobał, ale moja przyjaciółka twierdzi, że jest przeciętny i nie zwróciłaby na niego uwagi. był bardzo uprzejmy, dbałam o niego, więc był zawsze dobrze ubrany. ma mieszkanie i dobry samochód, które razem kupiliśmy. w pracy uchodził za bogatego, mieliśmy wszystko, często wyjeżdżaliśmy za granicę. dzięki moim usilnym namowom skończył studia, to teraz robi karierę. a ona jest młodsza ode mnie i pewnie ładniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od strony tej złej
Jako młoda dziewczyna, potem 20-parolatka uwielbiałam żonatych facetów. Obrączka działała na mnie jak afrodyzjak, bardziej z takim facetem flirtowałam niż z wolnym. Uwielbiałam gdy żonaty złapał się w moją sieć, uwielbiałam gdy okłamywał żonę, gdy uprawiał ze mną seks. Dlaczego? Bo czułam się wtedy najpiękniejszą i najseksowniejszą laską. Wygrywałam z innymi kobietami - czy może być coś lepszego? Ich mężowie stawiali na szali swoje życie rodzinne, by spędzić ze mną kilka chwil. Szybko się też w tych facetach zakochiwałam, chciałam by porzucali żony. Tylko jeden kategorycznie odmówił. Drugi się rozwiódł. W kolejnych kilku małżeństwach były kłótnie i raczej plany facetów by odejść od żon. Ale wolni mnie już nie interesowali :O Teraz jestem w szczęśliwym związku z wolnym facetem. Nie jest tak, że boję się, że trafi na taką sukę jak ja - bo wiem, że takich kobiet w sumie jest mało. Ale raczej spodziewam się, że wszystko może się stać. Nic nie trwa wiecznie. Teraz jest nam cudownie, ale za 10 lat może pozna młodszą i straci dla niej głowę. Takie jest życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandra1
dopóki jej nie poznał to mu pasowałam. nie chciał rozstania, dopiero jak pojawiła się ona to sie rozstaliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wererwe
"ale czy w takim razie można komuś zaufać" Ja uważam że najlepszym sposobem jest jak najwięcej rzeczy robić razem. Moim zdaniem tylko młodziutkie idealistki mogą twierdzić że jak kcha to nie zdradzi i może sam chodzić na imprezy itd... To nieprawda, prędzej czy później zdradzi, jeśli często będzie gdzieś bywał sam. Ja mam tę komfortową sytuację, że z mężem pracujemy razem. Wszystkie imprezy i wyjazdy - oczywiście też razem, jak to małżeństwo. Ja mu nie raz w żartach mówiłam "jesteś mi wierny tylko dlatego że nie masz żadnych okazji". On zaprzeczał, ale ja swoje wiem. I nie chodzi zupełnie o niego, bo jest naprawdę kochany, czuły, ma swoje wartości. Ale chodzi po prostu o to że KAŻDY w sprzyjających okolicznościach - zdradzi. Lepiej więc nie stwarzać sobie tych okoliczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ........kropka....
kobiety kobiety zawsze i na zawsze będą robiły coś wbrew komuś. Kobieta odnajduje swoją kobiecość gdy jest w centrum zainteresowania. Kobieta jest po to żeby kusić i czarować. Kiedy upoluje zdobycz wówczas nasyca się własną satysfakcją( a nie zdobyczą, gdyż ta jest zazwyczaj tylko zabawką na pewien czas). Kobieta zawsze ma plan. kobieta lubi robić na złość, kobieta lubi udawać szarą myszkę, a później zamieniać się w demona seksu. kobieta ma wiele osobowości jak kameleon dopasuje się do sytuacji, bądź stworzy sytuację w jakiej chciałaby się znaleźć. Takiej kobiecie jak ta, satysfakcję przynosi zdobycie owocu zakazanego. Omamiła Twojego faceta. I teraz szczyci się, a Ty pozwoliłaś mu odejść. Która z was jest silniejsza? Facet i tak jest nic nie wartym głupcem, tu nie chodzi o niego...to powinno dotyczyć już tylko rozrachunku pomiędzy was. Ja bym jej pokazała.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fddfsffdfsdfsdfdsfsf
dlaczego winisz te kobiete?jak ci rozbila zwiazek?gdyby twoj byly nie chcial to by nie polecial do drugiej ,nawet jak by tamta nie wiem jak go kusila, facet nie chcial z toba byc i proste, przestan wypisywac glupoty, to on rozwali wasz zwiazek,chociaz jak to sie mowi ze przyczyna lezy zawsze po dwoch stronach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandra1
do Kropki; mieszkamy w dużym mieście, nie znam jej i nie chcę jej znać. wiem, że ma dziecko i jest rozwódką, a jej celem jest znalezienie sobie kolejnego męża. jest zdesperowana, więc prawdopodobnie zgodzi się na wszystko. A on jest dupkiem, tak jak mówisz i nie zasługuje na to żeby o niego walczyć. Ja pracuje, jestem wykształcona i dbam o siebie i największą zemstą na nich będzie jak ułożę sobie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandra1
do fddffd' to dlaczego nie chciał się wczesniej rozstać, a dopiero wtedy gdy ona się pojawiła uczciwie byłoby zerwac jak mu nie pasowałam a nie opowiadać bzdury że jego życie beze mnie nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak to jest ...............
ok kasandra :) facetów nie znasz ??? przeciez zaden nie odejdzie do nikad najpierw namota sobie nastepna dopiero mówi bay

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wererwe
no tak to jest ...............> ile masz lat?proszę, napisz mi szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joirgi
Kasandra, on próbuje z Tobą odnowić kontakt - rozumiem, ze w tajemnicy przed tamta kobietą? no widzisz... okłamywał Ciebie i ją też chce okłamywać. Napisałaś o niej, że jej celem było znaleźć męża. Jesteś pewna, że to ona zaczepiała Towjego ex a nie odwrotnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandra1
wydawało mi się, że znam, niestety wcześniej dałabym się pokroić niż uwierzyłabym, że mój to zrobi. teraz widzę jaką byłam idiotką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak to jest ...............
a po co ci mój wiek ?? co to ma do rzeczy ?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wererwe
ponieważ wydaje mi się że musisz być b. młoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak to jest ...............
całkowite pudło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandra1
mam 36 lat, to nie tajemnica i od 30 roku byłam z nim a ona 30 do dzis mówi, że jestem piękna mówi też, że to ona wysyłała smsy i emaiile ja nie wierzę już w nic i wierzyc nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×