Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość blblablabla++++++++++++

Ludzie nie zakladajcie rodzin skoro zamierzacie zdradzac partnera

Polecane posty

Gość blblablabla++++++++++++

uczucia to nie zabawa kiedy sie nauczycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheehhihihila
ja nie zamierzam wiec dlatego załozyłam rodzine :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodzuuuu
zdrad sie nie przewiduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blblablabla++++++++++++
nie prawda ludzie ktorzy zdradzaj zdradzali zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I.N.C
Ja mam rodzinę i niestety jestem tą zdradzaną, a nie zdradzającą... Lepiej byłoby gdybym nadal była sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi się nie chce wierzyć, że zdrada jest jednostronną winą partnera. zazwyczaj pracują na nią oboje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodzuuuu
Sa ludzie ktorzy nie zdradzali,a zaczeli i jaki z tego moral?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blblablabla++++++++++++
w malzenstwie jak w zwiazku obowiazuja pewne zasady albo sie ktos z nimi zgadza albo nie. wymowki typu dzieci sa srednio zabawne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I.N.C
Ok, rozumiem, że niby ja jestem też winna. Tylko w jaki sposób ja zawiniłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze wina
lezy po dwoch stronach, po stronie zony i po stronie tesciowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tego nie wiem. wiesz, mój kumpel opowiadał mi kiedyś historię swojego przyjaciela który brał ślub. i po ślubie panna młoda mu powiedziała "teraz nie będziemy się kochać zbyt często żebym ci się nie znudziła". nie wiem jak jest u ciebie i nie chcę tego oceniać. ale kobiety najczęsciej po wieloletnim związku przestają dbać o atrakcyjność, wkracza rutyna i nuda do łóżka. cóż się dziwić ze wtedy facet idzie na bok? zresztą z kobietami jest podobnie. często jest tak że kobieta jest napalona i kokietuje faceta a ten woli sobie posiedzieć przed komputerem. to potem też się nie dziwie tej kobiecie że idzie na bok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I.N.C
Nasze małżeństwo nie ma nawet roku, więc to nie rutyna ani tym podobne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małżeństwo tak, a jak długo wczesniej się znaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I.N.C
2,5 roku. łącznie w czerwcu będzie 3 lata jak ze sobą jesteśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blblablabla++++++++++++
rutyna jest czescia malzenstwa a malzenstwo to nie tylko sex a polaczenie dusz wlasnie wina zatracenia sie ludzi stoi w postrzeganiu ludzi na jednym a to nie oto tu chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I.N.C
Problemy...była jednorazowa zdrada, o której dowiedziałam się po ślubie, ale byliśmy wtedy ze sobą 5 miesięcy... Później krótko przed ślubem coś wydawało mi się nie tak, ale nie doszło do żadnej zdrady. Po ślubie wszystko zaczęło się"rozkręcać". Trwa to już kilka miesięcy, ale wiem że do cielesnej zdrady od ślubu nie doszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodzuuuu
to do jakiej zdradydoszlo,jak nie do cielesnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I.N.C
Do takiej doszło za pierwszym razem, kiedy byliśmy ze sobą 5 miesięcy. Teraz on pisze z innymi kobietami, umawia się, ale dzięki przypadkom nie dochodzi do spotkań. Wciąż jednak znajduję nowe wiadomości i inne "poszlaki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"rutyna jest czescia malzenstwa a malzenstwo to nie tylko sex a polaczenie dusz" Jakiś patetyczny banał. Wierzysz w to? Seks jest jednym z głownych filarów związku i jeżeli na tym polu coś szwankuje to zazwyczaj sypie się cały związek. Tak było, jest i będzie. "Problemy...była jednorazowa zdrada, o której dowiedziałam się po ślubie, ale byliśmy wtedy ze sobą 5 miesięcy... Później krótko przed ślubem coś wydawało mi się nie tak, ale nie doszło do żadnej zdrady. Po ślubie wszystko zaczęło się"rozkręcać". Trwa to już kilka miesięcy, ale wiem że do cielesnej zdrady od ślubu nie doszło..." zaraz, no to jesteś zdradzana czy nie jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodzuuuu
jakby chcial isc na spotkanie,to by poszedl.Nie sadzisz ze wyolbrzymiasz problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I.N.C
Do spotkań nie dochodzi, bo ja zazwyczaj wpadam na ślady i zwyczajnie jest awantura...a jaką mam pewność, że nie doszło do żadnego spotkania? Zerową.,..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blblablabla++++++++++++
tak wierze.Dlatego jest wazne dopasowanie charakterów sex nie jest filarem zwiazku a dodatkiem tylko plytcy ludzie biora go za filar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temini
Dokładnie ludzie wariujecie z tym seksem. Gdzie się nie spojrzy tam seks w tv, na ulicach, w prasie, w necie i głupiejecie od tego. Seks nie jest filarem w związku owszem jest ważny ale nie jest podstawą ogarnijcie się. Dorabiacie teorię typu "nuda, rutyna, złe dopasowanie" żeby Wam łatwiej było zdradzać i tyle. Jesteście w stanie poświęcić związki czasem wieloletnie za chwilę przyjemności żal mi takich osób. Małżeństwo to coś więcej niż seks. To miłość na początku bardzo namiętna, potem przeradzająca się w przywiązanie i przyjaźń (dla niektórych to już powód do zdrad a to przecież normalny proces), to wspólny dom, odpowiedzialność za drugą osobę, to wspólne wychowanie dzieci, przekazanie im wszystkiego co w nas dobre. Jest tyle naprawdę korzyści z bycia z drugą osobą blisko, kiedy wiesz, że możesz na nią liczyć i jesteś w stanie też jej pomóc w razie czego. Zastanówcie się czasem nad tym zamiast sypać się na prawo i lewo a potem rok czasu i rozwód. Nie mówię, że to łatwe z jedną osobą przez całe życie i każdy czasem ma doła ale bez przesady ludzie dorośnijcie w końcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu jest tańszy
temini świeta racja......wyjęłaś mi to z ust

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrada to wina obojga?
nie zawsze... moj przyjaciel ma dziewczyne.... bardzo dobrze sie im uklada i w seksie i w zyciu codziennym, wspaniale sie dogaduja... ale on, od czasu do czasu ja zdradza... tlumaczy sie tym, ze taki jest, ze taka ma potrzebe... to sa pojedyncze wyskoki, z tymi pannami nic go nie laczy, tylko jednorazowy seks... dziewczyne swoja kocha, chce z nia byc, ale nie umie stlumic w sobie potrzeby zdradzania jej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małoszka
To znaczy, że ten kolega jej nie kocha. Kochają ludzie, a nie zwierzęta, dla których wazniejszy jest popęd niż uczucie czy jakakolwiek moralność. Ba, dam sobie rękę uciąć, ze jakby jego panna go zdradziła i tłumaczyła to w taki sam durny sposób, to byłaby suką, kurwą itp i zostawiłby ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×