Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość viceversa85

pierwsze randki i jego milczenie

Polecane posty

Gość ciekaaaaaawe
Autorko, odezwał się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
Nie - nie odezwal sie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
Do teg opana powyzej - nie uwazam go za ciote.. uwazam, ze gdyby mu zalezalo to bysmy byli juz razem.. gdyby tylko chcial.. a skoro nie chce niech spada - jego juz przebolalam.. tylko moje poczucie wlasnej wartosci spadlo do zera.. .czuje sie okropnie.. samotnie, beznadziejnie i zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizkaaaa
Skoro tak się zachował to nie był wart Ciebie. Olej go! Pójdź na imprezę, poznasz innego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
szkoda tylko , ze ja czuje sie nic nie warta.. i zeby to bylo takie proste - idziesz na impreze, poznajesz nowego.. ten byl pierwszym facetem, ktory spodobal mi sie od roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aż mam ochotę pokazać ten
temat mojemu kumplowi, który traktuje dziewczyny tak, jak ten facet Cię potraktował-przy czym uważa, że nie robi nic złego, bo nie widzi, że zapewne te dziewczyny cierpią tak jak Ty teraz... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michaaaałł
Wczoraj był temat na kafeteri, że koleś napisał jakiś że kobiety wolą złych facetów. W odpowiedzi jedna z kobiet napisała, że nie można zabardzo nadskakiwać. I dała taką radę: Napisz do dziewczyny staraj się zabiegaj, po czym przestań. Sprawi to, że dziewczyna będzie myśleć, co się stało będzie zakłopotana i sama się za angażuje. To słowa kobiety. Ja tak często robię i to dobrze działa. I całkowicie się zgadzam z tym co tamten Pan wyżej pisał. Autorko jak się sytuacja powtórzy z jakimś innymi rozumiem, że nadal będziesz czekać na gotowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdyżdziewczęta
lasunie, facet też lubi widzieć, że laseczka zabiega o niego, że on ją kręci ... więc nie czekajcie jedynie na gest faceta, bierzcie sprawy w swoje dłonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boze dziewczynyyy
tylu facetów Wam juz napisało jak to jest a Wy dalej swoje że to facet ma pisać :o To jest gierka, którą się prowadzi we dwie osoby wiec nie możecie grać tylko na swoich zasadach. Mi się podoba to co piszą panowie- nie chce być zdobywaną mimozą, chce czynnie uczestniczyć w budowaniu znajomości. Problem w tym, że naprawdę cięzko czasem trafić w gust faceta- jedni chcą wybadać nasze zainteresowanie inni milczenie traktuje jak delikatne odwal się.. Jestem w podobnej sytuacji jak autorka, ale wyżalac się nie będe bo skoro ja spędzajac ileś tam czasu z Nim nie jestem w stanie odgadnąc o co mu chodzi, to tym bardziej Wam się nie uda. Najbardziej prawdopodobne jest że On sam tego nie wie :o Tak czy siak pozdrawiam Autorkę i wszystkie dziewczyny z takim problemem i życzę szybkiego wyjąsnienia sprawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
Ciezko mi jest obiektywnie ocenic sytuacje, a tymbardziej postawic sie w jego sytuacji bo mimo tego wspolnie spedzonego czasu nadal goscia nie znam.. nie wiem o co mu chodzi tak naprawde.. ale wydaje mi sie, ze dawalam mu sygnaly , ze mi sie podoba.. zreszta bylo namietne calowanie sie , przedluzanie spotkania najbardzije jak sie eda..jak odprowadzal mnie po imprezie na przystanek to ni ena najblizszy tylko niemalze pod moj blok.. i ok - moze nalezy do (dziwnego) rodzaju facetow, ktorzy po udanej randce, mimo ze im zalezy na dziewczynie czekaja az ona sie wykaze, zacznie zabiegac itp.. ale po co w takim razie mowil, ze sie odezwie.. ja przez sam szacunek do niego (i do siebie) nie powinnam sie odzywac i nic proponowac, bo traktuje jego slowa powaznie i skoro pisze, ze sie odezwie to czekam.. ale juz troche za dlugo.. nadal jest mi bardzo przykro i zlapalam dola przez to wszystko.. czuje sie jakbym wychodzila z jakiegos emocjonalnego zwiazku i sie leczyla teraz.. ale samego faktu, ze z nim to juz koniec mi juz tak bardzo nie szkoda.. bo jak tu ubolewac nad kims kogo nie znasz a on juz cie zranil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko, pisałam juz wczesniej
ma taki sam problem, tyle że ja poniekąd rozumiem "mojego" zachowanie, bo sama miałabym kłopot w określeniu się co do naszej znajomości. Boję się związku i on też, a jednak częstsze spotkania i częstszy kontakt do tego prowadzą... my się zdystansowaliśmy już oboje, cisza 2 miesiące z obu stron :-( myślę, ze dystans w naszej sytuacji jest zbawienny Ale co Ci właściwie chciałam napisać... popatrz na to wszytsko z lotu ptaka, ze tak powiem, z dystansem... piszesz, ze czujesz się zraniona przez niego, ze cierpisz, ale to, ze tak jest jest jedynie Twoją winą :-( bo ciągle piszesz o tym (co jest zrozumiałe zresztą, chcesz się wygadać, znaleźć rozwiązanie), nakręcasz się, analizujesz, a prawda jest taka, że on MA PRAWO NICZEGO nie chcieć, moze się boi, miże po prostu nie trafiliście w odpowiedni czas. To, ze Ty cierpisz nie sprawi, ze on Cię zechce :-( wiem , ze to smutne, ale to, ze Ty się w nim zakochałaś nie oznacza, z eon też musi, że ma jakiekolwiek zobowiązania w stosunku do Ciebie :-( Ja sobie to tak właśnie wytłumaczyłam i nadal tłumaczę, próbuję postawić sięw jego sytuacji i zaczynam rozumieć, ze on pewnie się boi, była go zostawiła po 10 latach i jak można mieć zaufanie i chcęć do budowania czegokolwiek po takim czymś. Moze kiedyś... kto wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
No tak.. on mi nic nie obiecywal, to prawda..tylko czasem powiedzial, ze pozna mnie z tym czy tamtym, zrobimy to czy tamto razem..pytal czy ja tez mam wrazenie, ze super sie rozumiemy, mowil, ze nie moze sie doczekac nst spotkania.. a jednoczenie mowil, ze sie odezwie, a sie nie odzywal i teraz juz od tygodnia cisza. Poza tym sam wzial ode mnie numer i namawial mnie na spotkanie.. i kazde spotkanie on inicjowal.. Ale o to, ze sie zaangazowalam obwiniam tylko siebie.. a nawet nie siebie bo ja chyba nie mialam wplywu na to.. zeby sie nie angazowac musialabym sie z nim nie spotykac.. bo to sie dzialo samoistnie.. Tak jak teraz samoistnie pojawiaja sie mysli czy on sie odezwie i co mu odpisze jesli sie odezwie.. i samoistnie pojawia sie jakas glupia nadzieja, ze jak przychodzi sms to od niego.. ale to chyba nadzieja na szanse odegrania sie, a nie na pozytywny final.. bo gryby mial byc pozytywny final tej znajomosci to wszystko wygladaloby inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po takim czasie myślę , że nnei ma się już łudzić było fajnie ale się skończyło to się zdarza być może jeszcze nie raz tego doświadczysz zanim trradisz na tego jedynego takie życie! najlepiej więc nie angażować się zbyt szybko i póki nie ejst się tego kogoś pewnym to lepiej podchodzić do niego z dystansem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
Tak.. wszystko stracone.. i najlepsze, ze nigdy nie dowiem sie dlaczego tak sie stalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wacyl....pasyl
Co by niby to dało jak byś się dowiedziała?. A jak by się okazało, że oczekiwał, że też okażesz zainteresowanie to co?. Co byś wtedy powiedziała?. I jeżeli wtedy np cofneła byś się w czasie to co, okazała byś zainteresowanie?. Nie dowiesz się nigdy to fakt ale nie ma się co dziwić, jak wy się chowacie po norach, z oczekiwaniem że to my was będziemy wyciągać to się nie dziwie, że wy nic nie wiecie. Gdybyś zdobyła się na rozmowę, na więcej sms-ów. Może by sprawa poszła jakoś inaczej. Ale skończmy to już, nie chcę cię dołować, a widzę, że wiadomości facetów tutaj tak na ciebie działają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty zadzwon do niego i bedziesz wiedziala o co chodzi. a tak tylko czekanie ci pozostalo. tez mialam taka sytuacje. pierwsza zadzwonilam i dalam sobie spokoj. facet po prostu jaj nie mial zeby mi wprost powiedziec - sory nic z tego nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
Zakladam, ze on nie chce z jakis powodow kontynuowac ze mna znajomosci.. ostatni kontakt ja pierwsza zainicjowalam wiec nie bede teraz robic sobie wyrzutow, ze nic nie zrobilam.. gdyby chcial to by pisal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
a ode mnie rada dla facetow, ktorzy czekaja az kobieta wykaze zainteresowanie - jak wam zalezy to badzcie facetami i dzialajcie.. zdbywajcie kobiete, okazujcie zainteresownaie, piszcie.. to czy ona to odwzajemnia poznacie chociazby po tonie w jakim z wami rozmawia/odpisuje.. a jesli wam nie zalezy nie robcie zludnych nadziei, nie wysylajcie sprzecznych sygnalow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasdasasasa
"zalezy to badzcie facetami i dzialajcie.. zdbywajcie kobiete, okazujcie zainteresownaie, piszcie.. to czy ona to odwzajemnia poznacie chociazby po tonie w jakim z wami rozmawia/odpisuje.. a jesli wam nie zalezy nie robcie zludnych nadziei, nie wysylajcie sprzecznych sygnalow" To nie te czasy, mamy 21 wiek. Pisze jako facet - proznym ksiezniczkom mowimy NIE. Zwiazek, dobry zwiazek to rzecz korzystna dla 2 stron i to dwie strony, a nie tylko facet maja sie starac, rozwijac go od samego poczatku! kobieta jest tak samo zobligowana do inicjatywy jak i facet. Do kobiet czekajacych na ruch faceta, do kobiet ktore chca byc zdobywane - czekajcie dalej, jesli chcecec byc samotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajsobiespokoj
i do pana powyżej..ty jak nie chcesz byc dalej samotnym nie rób z siebie księcia i tyle..A facet to ma być facet a nie du..która uważa sie za faceta...ma wykazać inicjatywe..nie tylko kobieta facet tez... A Ty autorko trzymaj sie i nie daj sobie wmówić że przez tego pana jestes gorsza albo mniej atrakcyjna..bo tak nie jest...daj sobie z nim spokój..za jakis czas Ci przejdzie...pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasdasasasa
"i do pana powyżej..ty jak nie chcesz byc dalej samotnym nie rób z siebie księcia i tyle..A facet to ma być facet a nie du..która uważa sie za faceta...ma wykazać inicjatywe..nie tylko kobieta facet tez..." Przeciez napisalem ze maja sie starac obie strony! Obie a nie tylko facet czy kobieta. Przez tysiaclecia kobiety robily z siebie ksiezniczki, teraz faceci beda ksieciami i to teraz Ty wy sie starajcie o nas! Zobaczcie jak to fajnie jest! Kobiety przez wieki mialy za dobrze, faceci zmadrzeli nareszcie i teraz kboiety maja okazje by sie wykazac. Mamy rownouprawienie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
Tu nie chodzi o ksiezniczkowanie.. dobrze ktos napisal, ze tak bylo od tysiacleci, ze to facet biegal za kobieta.. bylo tak bo taka jest natura.. mozena by sie wglebiac w problem i dociekac dlaczego tak jest.. Jesli chodzi o staranie sie o zwiazek to jak najbardziiej jestem zdania, ze obie strony powinny..ale w pozniejszym etapie.. tutaj nie ma związku tylko same poczatki, pierwsze randki - i na tym etapie jesli mezczyzna chce byc zdobywany to cos jest nie tak.. A jesli chodzi o moja historie - on sie odezwal.. napisal po ponad tygodniu milczenia milego smsa co porabial i pytanie co ja porabialam.. Pewnie sie nnudzil i mu sie przypomnialam.. A ja sie tak wkrecilam i po jego smsie banan przez godzine na twarzy.. I niestety nie mam na to wplywu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wacyl....pasyl
"Tu nie chodzi o ksiezniczkowanie.. dobrze ktos napisal, ze tak bylo od tysiacleci, ze to facet biegal za kobieta.. bylo tak bo taka jest natura.. " Od tysiąc leci kobiety usługują facetom. Gotują piorą i sprzątają. I w większości zajmują się dziećmi. I co na to też się zgodzisz?. Przecież tak było od dawana!. Będziesz kurą domową?. Z tym aktywanie kobiety walczą mimo, że tak jest w naturze i od dawna tak było. Także naturą się nie tłumacz to marne wytłumaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
I do dzisiaj to kobiety rodza wam dzieci.. to sie nie zmieni tak samo jak to, ze facet zdobywa.. kobieta moze co najwyzej dac sie zdbyc;p A ja mam wielka ochote napisac do niego takiego smsa - czemu masz taki problem zeby do mnie napisac? krepujesz sie czy traktujesz nasza znajomosc z przymrozeniem oka? Ale nie napisze raczej;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasdasasasa
"I do dzisiaj to kobiety rodza wam dzieci.. to sie nie zmieni tak samo jak to, ze facet zdobywa.. kobieta moze co najwyzej dac sie zdbyc;p " Ale co Ty porownujesz rodzenie do zdobywania?! Kobiety rodza bo nie ma innej mozliwosci, taka jest biologia, tak samo jak to facet ma penisa i zapladnia kobiete. Co innego z podrywaniem, tu natura zostawia wolne pole, zdobywac moga i kobiety i faceci. To ze przez wiele lat robili to faceci to nie oznacza ze tak dalej ma byc, dosc tego wygodnictwa kobiet. Dlaczego to faceci maja biegac, zabiegac o kobiete? Moze teraz zmiana, niech kobiety biegaja! Bardzo dobrze ze jest coraz mniej frajerow co zdobywa kobiety. Mamy rownouprawnienie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życieeeee
I do dzisiaj to kobiety rodza wam dzieci.. to sie nie zmieni tak samo jak to, ze facet zdobywa.. kobieta moze co najwyzej dac sie zdbyc;p A ja mam wielka ochote napisac do niego takiego smsa - czemu masz taki problem zeby do mnie napisac? krepujesz sie czy traktujesz nasza znajomosc z przymrozeniem oka? Ale nie napisze raczej;p Ja bym na Twoim miejscu napisała, lepiej się poczujesz. Mam podobną sytuację, napisałam do niego, odpisał normalnie, podgadaliśmy trochę przez smsy, Od tamtej pory się nie odzywa, tzn od poniedziałku, ale ja chociaż mam czyste sumienie, że zrobiłam wszystko, żeby zorientował się, że mi się podoba. A co on z tym zrobił to widać... Usunęłam już jego numer nawet, ale lepiej się czuję;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
Ja czuje se w miare dobrze chyba wlasnie dlatego, ze nie dalam do konca poznac jaka jestem 'nacisnieniowana'na niego. Teraz, po tym jak on sam z niczego napisal do mnie chodza mi mysli po glowie zeby w ktorys dzien spontanicznie zaproponowac jakies wspolne wyjscie gdzies. Ale nie wiem czy to ma sens bo ogolnie cala ta syytuacja mnie meczy.. Bo on nie robi wlasciwie nic, a ja bym tak bardzo chciala....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajsobiespokoj
a to jednak sie odezwał-to choc tyle.."mój milczy"ale juz przestałam sie na nim tak skupiać. Myśleże ten Twój traktuje Cie jak koleżankę tylko..jak sobie przypomni to pisze a jak nie to nie...tak mi sie wydaje.. ale też widzę ze u Ciebie zeszły te emocje i juz tego nie przeżywasz jak wcześniej..i dobrze.. czas jednak robi swoje...dobry z niego lekarz dusz" Wiesz jesli sie znowu odezwie to mozesz odpisać wtedy i cos mu zaproponować(spacer itp.)-zobaczysz jak zareaguje..:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hakerfe
Tak czytam ten watek i nie wierze wlasnym oczom. viceversa85 tak olalas faceta, wykalzalas ZERO zainteresowania i jeszcze masz szczelnosc narzekac ze facet sie nie odzywa? Ja sie dziwie ze w ogole napisal do Ciebie smsa, nie ma w ogolu honoru! Olalas go na calej linii, jestes niesamowita ksiezniczka! Mamy inne czasy kboieto, obudz sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
No i standardowo - dwa wpisy pod rząd zupelnie sobie przeciwstawne:) Mozna do reszty zglupiec na tym forum:) Gdybym wiedziala, ze jemu zalezy ale czuje sie przeze mnie 'olewany' to bym na pewno jakos zadzialala.. ale mysle tak jak kolezanka powyzej - ze traktuje mnie jak kolezanke do ktorej pisze jak sobie o niej przypomni (aczkolwiek pewnosci nie mam).. a ja nie chce takiego traktowania i wole goscia calkiem olac.. bo on bedzie pisal kiedy sobie przypomni, a we mnie za kazdym razem beda ozywac nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×