Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hazel87

Zadzwonił do mnie facet, którego poznałam w internecie, a ja spanikowałam i....

Polecane posty

Gość Hazel87

nie odebrałam... Czuję się teraz jak głupek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refleksja na dzis
bardzo dobrze ze nie odebralas. to moze byc jakis zboker-obiboker

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fade to grey ...
hahaha ja nigdy nie odbieram :D bo sie wstydzę :P znaczy od nowo poznanych facetów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joj___
podałas numer?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PSYCHOCZKA
HAHAH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joj___
mam kogoś w necie, ale numeru nie podam. Wiecie o tym, że można teraz namierzyć telefon z dokładnością 10 metrów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jupiiiiii
ja też bym nie odebrała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joj___
Przyjedzie psychol i odmieni wasze życie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PSYCHOCZKA
A MOŻE TO DZWONI TWÓJ PRZYSZŁY MĄŻ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hazel87
Mój problem polega na tym, że: a) jestem nieśmiała i dlatego szukam nowych znajomości przez internet b) ten facet jest Anglikiem i spanikowałam na myśl, że zrobię z siebie idiotkę rozmawiając z nim po angielsku.... A najlepsze jest to, że...skończyłam KURWA anglistykę!! :) Mógł mnie chociaż uprzedzić, że zadzwoni, ja mało zawału nie dostałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hazel87
Do tej pory były tylko smsy i nigdy żadne z nas nawet nie wspomniało o telefonowaniu do drugiego. Ja nie mam do niego pretensji o to, że zadzwonił, bardziej do siebie, bo zachowałam się jak upośledzona i teraz nie wiem co zrobić. Napisać do niego i przeprosić, że nie odebrałam? A jak on wtedy jeszcze raz zadzwoni?? Jestem w kropce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PSYCHOCZKA
zaryzykuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hazel87
Napisałam dziś do niego i powiedziałam czemu nie odebrałam i przeprosiłam. Odpowiedział, że wszystko w porządku i że chciał mnie po prostu zaskoczyć... Dalej czuję się jak ostatnia idiotka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ju9u98
A najlepsze jest to, że...skończyłam K**WA anglistykę!! To akurat nic nie znaczy, bo aby mowic naprawde plynnie i swobodnie trzeba miec kontakt z nativami 24h na dobe, zyc wsrod nich. Po studiach zna sie biernie jezyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guirythds
Hazel, musisz się przełamać :) Ja często rozmawiam przez mikrofon z anglikami, szkotami, irlandczykami. Co człowiek to inny akcent ( o tym szkocie już nie wspominając :D) ale bardzo dobrze ich rozumiem a oni mnie ;) "Poćwicz" bo jak to mówią ćwiczenie czyni mistrza. Albo wypij sobie seteczkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdhde
haha, ale co mu powiedziałaś tłumacząc że nieodebrałaś- tą prawde którą tu napisałas na kafee czy cos wymysliłas typu brałas prysznici nie słyszałas tel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guirythds
W ogóle pomyśl sobie, że kiedyś poszłam do pracy, to był pierwszy dzień. Miałam robić herbatę, segregować papiery itd :D Czyli takie usługiwanie ;D No i okazało się, że trzeba dzwonić do innych siedzib firmy (po części w Europie ale była też Australia i Stany). Zapytali, czy znam angielski, powiedziałam, że tak (myślałam, że pytają z ciekawości). No i kazali mi dzwonić. Myślałam, że umrę, bo w sali było z 20 innych osób! :D A ja mimo, że bardzo dobrze znałam język to strasznie się zestresowałam. Na szczęście wszystko poszło dobrze :) Trzeba się przełamać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dormant
Z ciekawosci, gdzie go poznalas? fb?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hazel87
Prawdę tzn., że zaskoczył mnie i że trochę spanikowałam :) Nie chcę go okłamywać, bo go naprawdę bardzo lubię. Ja nie mam problemów kiedy rozmawiam z obcokrajowcami twarzą w twarz używając angielskiego, ale przez telefon jest zupełnie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdhde
nooo ale moze byc i ciekawie, jezeli on jest Anglik czy ktos i wie że ty jesteś Polska to bariera jezykowa czy twoje błedy jezykowe, gramatyczne, akcent dla niego będą wydawac sie takie "słodkie", no pod warunkiem że lubi się tak samo jak ty jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guirythds
Mi się strasznie podoba jak obcokrajowcy mówią łamanym polskim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcvvcnncvm,x
Gdzie go poznałaś? Skype? Jak ma na imię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byc cool
Mi się strasznie podoba jak obcokrajowcy mówią łamanym polskim no bo polacy sraja z podniecenia na wszystko co jest made out of poland i jak obcokrajowiec powie 3 wyrazy totalnie niepoprawne to wszyscy pieja z zachwytu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guirythds
jak byc cool - mój posty był odpowiedzią na to "akcent dla niego będą wydawac sie takie "słodkie", no pod warunkiem że lubi się tak samo jak ty jego" Może ty się podniecasz wieśniaku :O Ja ni muszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hazel87
Poznałam go na czacie. Właściwie rozmawiamy już od kilku miesięcy, więc tym bardziej nie powinnam się zachowywać jakbym miała 10 lat, ale trudno, stało się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosmeses
Ja niestety przez swoj paniczny strach przed bledami i zrobienie z siebie idiotki stracilam szanse na byc moze swietny zwiazek:( Poznalam go na czacie Yahoo, ale bylo to w czasach kiedy jeszcze dzieciarnia i prymitywy nie oblegaly tak takich miejsc. Byl Amerykaninem mieszkajcym w Santa Monica. Gadalismy godzinami, prawie nie czulo sie bariery jezykowej, bo angielski byl moja pasja od dziecka, wiec nie mialam problemow w przelewaniu moich mysli na papier. W koncu rozmowy internetowe przestaly nam wystarczac i on chcial zadzwonic. Ja oczywiscie spanikowalam, bo pisanie na komputerze, a rozmowa na zywo, gdzie nie ma czasu na zbytnie myslenie jak cos powiedziec to co innego i zwodzilam go pare miesiecy, az w koncu facet chyba stwierdzil, ze mam go w dupie i zrezygnowal. I wszystko poszlo sie j...ac przez moj irracjonalny strach, ze sobie nie poradze z rozmowa po angielsku i bede dukac:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8986576496789769845685974
Hazel, jaki to czat? Możesz podać adres? Chciałabym potrenować angielski :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×