Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość punkt_widzenia000111

mąż nie akceptuje mojej pracy, nie wspiera mnie

Polecane posty

Gość punkt_widzenia000111

Pracuję do godziny 18-19, nawet do 20, bardzo lubię moją pracę, ale mąż mi dzień w dzień mówi, że go nie kocham bo za dużo pracuje i późno wracam do domu itp. Ciągle robi mi wymówki. Jak mu coś opowiadam o pracy to nawet nie udaje zainteresowania tylko najzwyczajniej mnie nie słucha, nic nie odpowiada i zmienia temat. Nie dość że czuję się totalnie bez wsparcia to jeszcze jak jadę do domu to obawiam sie reakcji i zazwyczaj jak jest to po 18 to mąż już jest obrażony i się nie odzywa, jak coś powie to wymówki. :((( Mam mega doła, musiałam się wypisać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli pracujesz jako prostytutka to nawet goscia rozumeim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężki temat. Przed ślubem też tak pracowałaś, czy to wszystko wypadło już w trakcie małżeństwa? Może on faktycznie wolałby kobietę, która bardziej zajmuje się domem, niż przesiaduje w pracy, może się nie dogadaliście na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość punkt_widzenia000111
Mój mąż nie potrafi zrozumieć tego, że prostytucja to praca jak każda inna i mówi, że czuje obrzydzenie kiedy wracam od klientów. A przecież właśnie dzięki mojej pracy możemy sobie pozwolić na dostatnie życie. Nie rozumiem go zupełnie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddoooddooooooodallla
:) ja tez nie.... hahahhahahha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość punkt_widzenia000111
14:40 podszyw ; przed ślubem studiowałam, na obiady chodzimy do teściowej także o gotowanie nie chodzi, pranie i sprzątanie jakoś daje radę zrobić, sama nie wiem, ale nie jest dobrze :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość punkt_widzenia000111
któraś z was ma może taki problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latyfundia czesc
uciekasz mu - jest zazdrosny. bardziej uczuciowy i chce ciebie wiecej - proste?? proste, tylko tego nie kumasz, dla Ciebie to nie problem - robisz to co lubisz, a on przeciez nie odejdzie i probelu rozwiazac Ci sie nie chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość punkt_widzenia000111
pewnie masz rację... czyli co? wina leży po mojej stronie? to co mam zrobić? mniej pracować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latyfundia czesc
poniekad tak, lezy po Twojej stronie, nie dlatego ze duzo pracujesz, ale ze nawet nie chcesz wysluchac jego argumentow, nie chcesz kompromisu, widzisz problem jedynie w tym, ze gdy wrocisz maz bedzie ci suszyl glowe, a nie w tym ze jest mu w takim ukladzie zle. jesli zalezy Ci na jego szczesciu, kochasz go to porozmawiacie i znajdziecie kompromis jesli nie... dalej bedziesz jedynie nazekac ze on ma pretensje i nie wiesz dlaczego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już 4 lata od tego wątku minęły. Jak się sprawy potoczyły? Do czego doszliście z mężem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej 6 lat Pewnie dziecko już mają baba w domu mąż szczęśliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co prawda nie był mój temat, ale mam podobnie. Mąż też narzeka że za dużo pracuje. Ciągle mi dogryza. Ze prawdziwa kobieta zajmuje się przede wszystkim domem, że jakby wiedział że taka że mnie karierowiczka to by mnie szerokim łukiem ominął. Kiedyś jak byłam zazdrosna o pewną kobietę i zapytałam się co mu się w niej tak podoba to odpowiedział to że ma czas. Strasznie mnie to zabolalo. Myślę nad zmianą pracy ale nie chciałabym rezygnować z zarobków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po takich słowach zostawiłabym gościa. serio chcesz żyć z człowiekiem który uważa że kobieta jest stworzona do prowadzenia domu? mój od razu by dostał kopa w d*pę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to kopa, przecież przy wątkach dotyczących zdradzających kobiet, panie piszą że pewnie nie miał dla niej czasu i ją zaniedbywał.Więc poszła do kochanka. Tu sytuacja jest w drugą stronę kobiety stale nie ma w domu i nie ma czasu dla swojego partnera. I co nagle wyrozumiałość? Przecież powinnyście pisać że powinien znalezć sobie kochankę bo ona go zaniedbuje i nie troszczy się o jego potrzeby. HIPOKRYTKI!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×