Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Isabeli_89

Smutne jest, że większość osób w związkach marzy o kimś innym.

Polecane posty

I że bardzo niewiele osób może z ręką na sercu przyznać, że jest ze swoją wymarzoną osobą. Większość myśli jednak o jakiś niespełnionych miłościach, o ideałach które nie chciały ich zauważyć czy o byłych, którzy/które ich zostawiły. Z obecnymi partnerami są tylko dlatego, że są całkiem w porządku, może nawet ich kochają, choć w gruncie rzeczy wiedzą, że to nie jest ich największa miłosć. Może to głupie, ale przygnębia mnie to gdy o tym myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOROTA9999999999999
Tak jak ja.Jak tak myślę o dzisiejszych zwiazkach,to przygnębiające :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renik22
to prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawia mnie tylko po co ludzie ciagna takie zwiazki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedługo idę na wesele
koleżanki, która wychodzi za mąż bo już ma 30 lat a on jest dobrym mężczyzną i jej rodzice go lubią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to juz jest. Ludzie tkwia w zwiazkach z przyzwyczajenia, bo jest w miare ok. A marzą o czyms innym. to tchórzostwo z jednej strony, chociaz lepiej byc z kims niz samemu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOROTA9999999999999
Nueve,myślę ,ze sami nie potrafią odpowiedzieć na to pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem nie mogę tego myślenia wyłączyć. Gdy np widzę, że dziewczyna niby szczęśliwa ze swoim facetem nadal myśli o głupku, który nigdy jej nie zauważył i nie umywa się nawet do tego obecnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a potem na necie pełno ogłoszeń 20-25 letnich osób będących we związkach małżeńskich szukających dyskretnego partnera do seksu/sponsora itp. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Levviatan - dokladnie o tym samym pomyslalam. kinky - ale jesli nie jestem szczesliwa z jakas osoba, to bez niej tez nieszczesliwa nie bede. W takich sprawach nie ma dla mnie kompromisow. Wole byc sama niz z kims, kto jest dla mnie niczym lokator, a nie partner.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie. Jest "w miarę ok". I lepiej być z kimś niż samemu. Ale dla mnie to jest cholernie smutne, że się nie jest w takim związku spełnionym i ma się świadomość, że nigdy się z tym kimś wymarzonym nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"I lepiej być z kimś niż samemu." coś takiego się brutalnie rozpadnie jeśli pojawi się ten/ta lepsza. i dlatego nadal jestem sam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Isabeli, nigdy nie mow nigdy. Zawsze moze sie okazac, ze szczescie odnajdziesz u boku osoby, o ktorej nawet nie pomyslalabys w takim kontekscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tak! ale tez nie byc z nikim w zwiazku a widziec innych,to tez przytlaczające.Wyjdzmy z zalozenia,ze bez powodu nie zaczeli byc razem;] Widocznie tak jest lepiej. To jak ze szklanką do połowy pełną...czy też pustą... Lepiej by była chociaż do polowy pełna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, może. Ja jestem ze swoim facetem szczęśliwa, nie ma nikogo o kim bym myślała w kategoriach jakiegoś "niespełnienia". Ale chyba większość osób wokół mnie kwalifikuje się do sytuacji, którą opisałam, a mnie to dziwnie dobija... Może to też przez mało majową pogodę takie postrzegane :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego,lepije,albo
się wiązać z osobą,idealną,lub prawie idealną,albo być samemu i w ostateczności chodzić na dziwki,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nueve. to wszystko zależy od człowieka :) Niektóre osoby wola jednak byc z kims, niz samemu. A niektórzy odwrotnie. Isabeli_89 To jest dojrzałość, trzeba przestać życ marzneiami/ideałami i wybrac opcje najbardziej rozważną. Ja tam sie nie znam, ale mysle że lepszy partner "pewny" niż "nie pewny", brzmi prosto ale tak uważam. Parnter jest dobry,wyrozumiały, ideał prawie, ale jednak brakuje tej iskierki * Małej pojedynczej iskierki do pełni szczęścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo większości(nie wszystkim, ale większości) potrzebna jest stabilizacja, dom, miejsce gdzie czeka znajoma buzia,obiad i codzienność. Ale niemalże każdy marzy o kimś innym,odmianie,ucieczce,zerwaniu z monotonia...Nie ma co się oszukiwać-nawet ja. W pracy obserwuje to nagminnie. Dom,zona dzieci, a w pracy...rożnie....Człowiek jest ze swej natury poligamiczny.Ja to rozumiem,choć wiem ze nie jest to właściwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawde myslicie ze to az takie czeste zjawisko? ja jestem z osoba z ktora chcialam byc, nie ciagna sie za mna zadne niespelnione milosci i nie mam bylego ktory ze mna zerwal i za ktorym wzdycham (moze dlatego ze to ja zawsze zrywalam :P :D ). i wsrod znajomych tez nie znam nikogo kto by marzyl o kims innym z przeszlosci. nie mowie ze to sie nie zdarza bo czasami ludzie decyduja sie na zwiazek z kims z "rozsadku" , ale to chyba nie jest az tak nagminne. przynajmniej ja sie rzadko z czyms takim spotykam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złotowłosa :) AMEN czasem nurtuje mnie pytanie " czym jest Ta miłość" co nadaje jej kształtu... Pociąg fizyczny potrafi zaslepic prawdę o danym człowku :O ideały z czasem tracą blasku :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daryll
bo to życie właśnie marzy się królewicz(królewna) a czas leci i samotność ciązy łapie się więc kogoś, kto jest "pod ręką" - tak "na razie" potem jest sex, potem rodzina zaczyna kłapać " a kiedy ty się wreszcie ustatkujesz" - i myślisz - a czemu nie on/ona - ślub, (albo i nie) dziecko i zaczyna się codzienność... I marzysz o tym/tej idealnej.... A trzeba docenić kogoś, kto jest przy tobie - N DOBRE I ZŁE, A ZDROWIU I CHOROBIE, ITD. amen. I rozważnie bzykać.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcę też zauważyć że co innego być z kimś aby tylko z kimś być, a co innego być z kimś i być szczęśliwym/szczęśliwą żyjąc z tą osobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale czy to ma sens? Byc z kims tylko po to, by nie byc samemu? Dla mnie to hipokryzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nueve -> no cóż niektórzy (a raczej niektóre) są tak zdesperowani że nieważne że bije, pije, zdradza ważne że jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kinky, a o jakich potrzebach tu mowa? Levviatan, dla mnie to nierozumiale. Na co mi zwiazek, ktorego tak naprawde nie chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nueve -> no cóż popatrz na filmy o młodzieży w TV niemal każde w związku i/lub seksi się ile wlezie. a potem taka nastolatka się wstydzi że mając 18 lat nadal jest dziewicą i nigdy nie miała faceta (a wątpię aby ktoś mający 18 lat był gotowy na poważny i odpowiedzialny związek)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×