Matura- jestem załamana, pomocy! :(((

powiem Ci tyle ze z tej literatury przedmiotu to raczej nie pytaja ale na wszelki wypadek poczytaj cos z tego.

nie ,ale literatura przedmiotu musi byc,takie sa wlasnie wytyczne od CKE . Oddajac bibliografie,musimy to tam miec !

odnosisz sie do mnie z taka ironia i pogarda, chcesz mnie ponizyc a o takich pytaniach wiedziałam bo nauczycielka nam o nich wspominała u nas w klasie niestety duza czesc kupila prace bo jestesmy klasa matematyczna i przez 1,5 roku mielismy bardzo kiepska nauczycielke ktora odeszła, przez 1,5 roku mielismy wakacje z polaka zamiast lekcji

kasieaa, jak się widzi, że uczeń nic nie kuma z lektur, to się go pyta już o cokolwiek, nawet o te słowniki i motywy literackie. I nie o to chodzi, że prace są pisane - to każdy wie. Tylko o to, żeby nie siać sobie w takiej chwili niepotrzebnej paniki na własne życzenie. Aha, tak na marginesie: zdasz.

witaj w klubie ,ja tez jestem z klasy matematycznej i nie bylabym sama w stanie napisac tej pracy,gdyz moja nauczycielka nigdy nas nie uczyla pisac wypracowan,dwa razy na lekcji pisalismy i tyle przez 3 lata naszej pracy w tym kierunku,zatem nie czepiajcie sie

"odnosisz sie do mnie z taka ironia i pogarda, chcesz mnie ponizyc" Tak, dopatruj się dalej rzeczy, których nie ma, ale rozumiem - stres, panika, matura. W życiu będą cięższe rzeczy niż napisana przez kogoś praca maturalna :) A o tym "stresie", to szybko zapomnisz. Ty się zastanów, jaki ja miałabym cel w poniżaniu kogoś, kogo na oczy nie widziałam i nigdy nie zobaczę :D

tutaj ludzie lubia ponizac i ublizac innym wlasnie dlatego ze ich nie znaja i nigdy nie zobacza...

czipsy jest powszechna opinia, ze ustna z polskiego to pryszcz.. kazdy ja zazwyczaj zdaje. I wiecej jest zawsze strachu niz potrzeba. Nie wiem moze Ty mialas jakies porblemu z ustna, ze piszesz o tym jakby naprawde zdanie jej to bylo cos trudnego. Jakos nikomu wiekszych problemow nie sprawiala. Zeby zdac zadnych zlotych rad niepotrzeba wystarczy podejsc do tego na spokojnie bez zadnego nakrecania. Wtedy bedzie najlepiej. A to, ze trzeba orientowac sie w temacie to jest oczywsite i mysle, ze kazdy to wie.

Akurat tego typu internetowe zagrywki są mi obce. wkurzona, zamiast doszukiwać się dziury w całym, skup się na swoich mocnych stronach. Wypij herbatę z melisy. Czego się nauczyłaś, to się nauczyłaś. Idź na basen, czy do kina, do koleżanki. I tak już nic więcej nie wkujesz. Żadna komisja nie ma na celu "uwalenia" ucznia.

A jak Wam poszła pisemna?? nie wiem jak mozna w liceum nie nauczyc sie pisac wypracowan. Wspolczuje takiej nauczycielki, ale pewnie matematyka Wam dobrze poszla, ja napisalam ja tylko na 20 punktow heh, ale za to polski mysle ze 80%

dobra czipsy przepraszam. nie byłam w stanie napisac tej pracy, bo po prostu jestem w tym słaba tak jak 60% mojej klasy gdybym nawet ja napisała to by była zle. lektury tak jak mowiłam znam tylko je sobie dzis przypomne

czipsy no i wreszcie mowisz dobrze. trzeba sie zrelaksowac nie myslec o maturze jak o czyms strasznym to i stres bedzie mniejszy. A teraz jest juz za późno by zastanawiac sie czy wlasciwie zostala napisana bibliografia itd. Trzeba isc z tym co sie ma.

ja mimo, ze umiem pisac wypracowania rozwazalam opcje zlecic komus napisanie, ale w koncu uznalam ze szkoda mi 100zl i napisalam sama i jestem zadowolona:)

"Nie wiem moze Ty mialas jakies porblemu z ustna, ze piszesz o tym jakby naprawde zdanie jej to bylo cos trudnego. " No nie, bo moja matura była trochę lat temu ;) Zresztą przy starym systemie nie musiałam jej zdawać po wyniku z pisemnej. I nigdzie nie napisałam, że danie ustnej jest trudne! Pisałam o przypadkach, które ja znam - osób, które nie zdały (z różnych powodów). A złotych rad też nie daję hehehe. Piszę co wiem z PRAKTYKI, którą "odbębniam" co rok. I wiem, co się na ustnej przydaje. W tamtym roku słuchałam naprawdę powalającej na kolana prezentacji. Uczeń mówił, mówił i mówił. Cięzko było mu przerwać hehehe. Po jego wyjściu z sali dowiedziałam się, że to jeden z największych szkolnych gagatków, który przez 3 lata nie robił nic. Daliśmy mu 19 punktów. Za co? Za pasję i za wiedzę.

hmm jak matura poszla? z maty licze na jakies 80 % a z polaka..chociaz te 60. Trafila sie lektura ktora akurat znam do perfekcji gdyz mam ja w prezentacji :) bardzo sie ucieszylam i chyba za wczesnie,bo ciekawe czy wstrzelilam sie w klucz

"czipsy no i wreszcie mowisz dobrze" Od tego zaczęłam topik, a nie wreszcie :O

walsnie..czasmai jest tak ze ktos nalezy do grupy "leiow"ale.., ma temat ktory wiaze sie zjego zainteresowaniami i takie prace sa najlepsze,ktos lubi jakies mroczne ksiazki itp..niestety ja naleze do grona wykup odpowiedziec zapomniec

czipsy fajnie ze teraz mowisz ze jestes egzaminatorka :O:O:O

Jezu, przecież to było widać :O Trzeba umieć czytać pomiędzy wierszami.

matko jak jestes egzaminatorka to powiedz mi blagam co bys zadala za pytanie do takiego tematu :Przedstaw przyczyny i przejawy szaleństwa bohaterów literackich w oparciu o wybrane przykłady.

jestem w zbyt duzym amoku by to zauwazyc :O

No to skoro jestes egzaminatorka to moglabys mi powiedziec czy po wejsciu na sala od razu mam zaczac mowic? czy moze poczekac az mi komisja bedzie sama kazala i zapyta o moj temat. Czu od razu zaczac nawijac.

O nie, nie, w to mnie nie wkręcicie :D Każda komisja pyta inaczej. Ja mam swojego hopla na punkcie jednej epoki i jednej lektury, ale to nie znaczy, że zadaję takie pytania, które muszą ucznia pogrążyć. W życiu. Uczeń ma zdać i tyle. No chyba, że nie ma żadnych sposobów na to, żeby go wyciągnąć z opresji.

Haha teraz bedzie natlok pytan:P

czipsy myślisz że powieść Bieguni to dobry pomysł w prezentacji? bo chociaż to czytałam, to nie jestem w stanie zapamętać wszystkich wątków, boję się że mnie o coś z tego zapytają

Możesz spytać tych, którzy odpowiedzieli przed tobą, jak się zachowali. No i odradzam traktowanie tego egzaminu jako śmiertelnie poważnej życiowej przeprawy. Z uśmiechem, nawet przyklejonym, trzeba wejść i z uśmiechem wyjść. Pomylisz się, to mów dalej, nie zrażaj się jakimś potknięciem i nie wracaj do niego. Mów dalej i tyle. Ważne, żeby powiedzieć wstęp, rozwinięcie i zakończenie.

dzisiaj od początku czytałam, 100 stron mi się udało ale reszty już chyba nie zdążę

Właśnie ja idę na pierwszy ogień wchodzę pierwsza;D

ja pisalam sama sobiepezentacje, sama przeczytalam ksiazki i sama obejrzalam filmy uzyte w pracy...przeczytalam moja prerzentacje raz! i wiecej nie musialam, bo po co jak sama ja napisalam? gdybys napisala sama i przeczytala ksiazki badz wiersze, zalezy co jest uzyte, nie mialabys problemu...ale tak to jest, za bledy trzeba placic...powodzenia

czipsy z Biedronki----prosze podaj przyklad pytania