Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja-dzis

zmęczenie

Polecane posty

Gość powinnaś porozmawiać
z psychologiem, bo Twoje problemy biorą się z Ciebie samej, a właściwie z Twojego chorobliwego i obsesyjnego myślenia i obawy związanej z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko , rozumiem cie doskonale ,przeszlam to ok 10 lat temu z moim synkiem. Chec bycia sama na chwilke, wyrzuty sumienia, i tysiace innych stanow duszy. Nie zwracaj uwagi na glupawe rady i wpisy, ciezko zrozumiec im sytuacje.Moge ci doradzic, ze jesli ze wzgledow finansowych nie musisz , to nie idz do pracy i nie oddawaj malej do zlobka, to szalenstwo. Spokojnie, musisz najpierw znalezc rownowage w sobie. Ja nikomu nie chcialam oddac nawet na 15 minut synka, nie wiem, balam sie , po prostu nie. Potem , dokladnie jak mial ok 1,5 roczku czulam ogromne zmeczenie psychiczne i fizyczne. Zmusilam sie do zaufania drugiej osobie, poprosilam kolezanke aby przyszla do mnie i pomogla mi zajac sie malym, przy mnie , ja odpoczelam i moj lek po kilku razach zmniejszyl sie , ale za kazdym razem mialam obawy. Wiadomo , nikt nie zna dziecka tak jak mama. Same sie zniewalamy taka ogromna miloscia, wiesz to potem dalej przechodzi, balam sie gdy synek sie usamodzielnial. Do dzisiaj go kontroluje, jak wraca ze szkoly, dzwonie sprawdzam, jak wychodzi na dwor. Z calego serca zycze ci abys komus zaufala, moze mamie albo tesciowej. I jesli mozesz to z pojsciem do pracy poczekaj , bo naprawde do 3 roku zycia to najlepszy , ochronny czas dla malej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja-dziś
O tym też myślałam, ale znaleźć dobrego psychologa nie jest tak latwo a jak na ironie sama z zawodu nim jestem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak cię nie stać na fitness
to tym bardziej rusz tyłek do pracy! a nie żeruj na mężu i narzekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinnaś porozmawiać
no to sama wiesz najlepiej, że "szewc bez butów chodzi" i pomóc może tylko inny psycholog;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja-dziś
arpad, tak naprawde chciałabym po wakacjach isć do pracy, ale na kilka godzin, mała będzie miała wtedy prawie 2 latka. Tak aby oderwać się od domu, trochę dorobić i nauczyć się bez niej życ, nie opuszczajac jej na całe dni,. MAm tylko ją jedną i nie planuję więcej dzieci i nie chcę z moją nadopiekuńczością wychować ją na egoistkę i skrzywdzić. Nie chcę też zatracić siebie. Wiem, ze sporo moich lęków jest irracjonalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja-dziś
I na nikim nie żeruję, ale w ten wątek nie mam zamiaru się zagłebiać. Poza tym nie lubię i nie potrzebuje fitnesu :-p szewc bez butów chodzi.... o tak, to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaden psycholog nie jest tu potrzebny, to normalna zdrowa matka, troszke pogubiona, miedzy ja- mama i ja- czlowiek. Wiele z nas to przechodzi, jest to jedynie brak rownowagi , chwilowej, odnalezienie siebie trwa troszke. A tym wszystkim, ktorzy pisza o matkach siedzacych w domu na garnuszku meza, powiem stuknijcie sie w glowe. Tak , najlepiej urodzic dziecko i zaraz wrocic do pracy, a malenstwo w zlobku, to nie po to rodzi sie dzieci. Ja autorke rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja-dziś
Na szczęście mam taką nadzieję, ze to tylko chwilowe "zmeczenie materiału", tak naprawdę w ciągu tych 16 miesięcy drugi raz mam taki zły okres. Raz trwał kilka tygodni i sam minął i mam nadzieję, że i tym razem tak bedzie. Może to zima, zamknecie w domu, moze małe kłopoty zdrowotne.... to swszysto tak dołująco wpłynęło. A miałabym oddać obcej opiekunce dziecko wiedząc ze np czesto płacze i zastanawiać się czy ta obca baba w ogóle się przejmie, czy nie zirytuje się, nie nawrzeszczy na nie? Wtedy dpiero miałambym depresję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uwazam ,ze masz dobre podejscie i plany. Poszukaj kogos , komu mozesz zaufac, wlasnie te kilka godzin, spedzonych poza domem pomoze ci , odnalezc ta rownowage, newet jakbys miala zarobki poswiecic na dobra opiekune , warto, to ci pomoze. Trzeba tylko zaufac komus. Ja przeszlam depresje w ciazy i po ciazy dwa lata, ale bylam zupelnie sama 24 godz z malym, ojciec dziecka nic nie pomagal, a na babcie nie moglam liczyc. Pamietam jak zdawalam magistra, to na obronie bardziej myslalam o dziecku niz o samym egzaminie, ok martwilam sie , choc bylam ciagle przemeczona , zawsze, nawet jak mialam czas dla siebie to myslalam o malym. Dzisiaj mam kochanego synka i dobrze go wychowalam, jest odpowiedzialny i ostrozny, maly gentelmen. Powiem ci ,ze te nasze troski owocuja pozniej, nie jest to marnowanie czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co wazne, mialam taki moment, ze czulam , ze rozpieszczam swoje dziecko, bylam na kazde zawolanie, moj maly tez wymuszal, tupal nogami, i robil tysiac szalonych rzeczy,nie bylo w jego slowniku slowa NIE. to ciezki czas dla rodzicow, ale to mija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja-dziś
Nie chce opiekunki, ale z pewnością dojdę do porozumienia z mamą. W ciaży miałam też cieżko, bo wcześniej straciłam jedną ciaże, ale po porodzie jakbym dostała skrzydeł, byłam szczęśliwą i doskonale zorganizowaną mamą. Tym bardziej staram sie wierzyć, że to taki stan chwilowy. Tylko zebym wiedziała co robić jak ona tak płacze o wszystko ...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A lubisz kino? Jak mozesz to sprobuj sama lub ze znajoma wyjsc na jakis dobry film, a corcie zostaw z mezem, sprobuj, mi to pomoglo, wtedy przelamalam sie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet nie wiesz autorko jak
czytając swoje wpisy widzę,że jednak ty wiesz wszystko najlepiej i dziwie się,że oczekujesz pomocy.i jeszcze jedno,absolutnie nie jesteś żadnym psychologiem.To ściema.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja-dziś
czasem wychodzę z przyjaciółką na piwo, mąż nigdy nie ma nic przeciwko. ALe nie bawi mnie wymyślanie okazji na siłę, nie mam grona znajomych, wiec po prostu idę jak jest okazja. wtedy jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do placzu i wymuszania, madra pani doktor doradzila mi , za to my musimy stawiac dziecku granice, mala sie uczy co moze a co nie , wiec musisz byc konsekwentna, ona bada twoje granice i swoje mozliwosci, to normalne dla wieku. Postaraj sie aby twoje NIE bylo stanowcze i nie ulegaj, mala dopiero poznaje swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja-dziś
mam tu skan dyplomu wstawić?? :-p Ale w sumie w nosie mam czy wierzysz czy nie w to jakie mam wykształcenie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawkowa kropka
12:03 [zgłoś do usunięcia] ja-dziś chciałabym iść do pracy, ale nie mam aż tak dobrego wykształcenia, abym znalazła pracę ten topik to jedna wielka bzdura,panna nie pamieta co pisała strone wczesniej:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja-dziś
po pierwsze- nie panna, wypraszam sobie. A po drugie czytaj ze zrozumieniem- nie znajdę aż tak dobrej pracy, żeby było mnie stać na dobrą opiekunkę. ale aby zarobić na własne potrzeby to chcę isć i pódę. Prosta sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawkowa kropka
ojej,przepraszam za ta panne:D:D kretynko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadziaaaaaa
idiotki to wy jesteście, najlepiej zrobić bachora, sprzedać "opiekunce" a potem odwiedzać w poprawczaku. kobieta przynajmniej myśli o dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna krowa rozpłodowa
nie myśli o dziecku tylko o sobie.Autorka to kolejna leniwa krowa, jakby myślała o dziecku to chciałaby mu zapewnić odpowiednie warunki i kontakt z rówieśnikami w żłobku etc. A takie durne babska kończą tłuste albo zapuszczone w domu a dziecko szybko podrośnie i wyjdzie z domu, mąż znajdzie młodszą bo i bardziej zaradną i zadbaną a nie jakiegoś pasożyta którego musi latami utrzymywać pod pretekstem opieki nad bachorem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdek
Nie trzeba od razu tak niemiło pisać! Bardzo wiele kobiet ma podobny problem. Przyznam się szczerze, że ja też byłam kiedyś w takiej sytuacji. Wyjście jest tylko jedno- zacząć myśleć też o sobie. Wyznaczyć sobie godziny w ktorych zajmujesz się tylko sobą. Odpoczynek jest bardzo ważny. Nie chodzi o to, by pójść spać, ale naprawdę się zrelaksować. Kup sobie taki masażer http://www.magicznaplaneta.pl/dzial/drobneagd/kategoria/?id=187&prod=112246 , olejki do kąpieli, fajny krem, ciekawą książkę, umów się z koleżankami...przecież ty też jesteś człowiekiem i amsz swoje potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×