Wyrzucili mnie dyscyplinarnie z pracy z zakazem wykonywania zawodu. Co robić?

Pracowałam przez 2 lata jako wzięty psycholog. Umiałam pomagać ludziom, robiła to dobrze, z sercem i pasją. Niestety przedobrzyłam. Zrobiłam coś, do czego absolutnie żaden psycholog nie może się posunąć... No i przez pewien czas wpadało mi misięcznie 2 - 3 tyś nielegalnie. Zostało to niestety odkryte. Mam zakaz wykonywania zawodu na 10 lat - co w praktyce oznacza - do końca życia Mam co prawda jakieś tam oszczędności, zasiłek - ale ile można tak żyć. Myślę o tym, żeby wyjechać za granicę jako psycyholog. Lub wydać książkę z wspomnieniami .. Ale to takie przypuszczenia. Tak naprawdę siedzę i nic nie robię, macie jakieś rady?

To co takiego dokładnie zrobiłaś? Współczuje Ci, ja pomyślałabym nad zrobieniem podyplomówki w innym zakresie. Nie trwa to dlugo a zawsze jakiś papier, może logopedia? Tez kończylam min psycholgię, teraz myślę nad zrobieniem rachunkowości, pozdrawiam

Oj biedna..... no bylas nieucziciwa i niestety musialas sie liczyc z takimi konsekwencjami to ty na bogato bylas co miesiac.

jesli to byl przekret z receptami to i z dala od kraju ciezko znajdziesz prace ( sprawdzaja w spisie lekarzy a jesli masz cos w kartotece to jest problem )

Ojejku i wychodzi na to że wszyscy tu są tacy uczciwi i nikt nie robi przekrętów .. Ja Cię doskonale rozumiem. Moja rada jest taka poszukaj pracy w innym zawodzie moze mniej płatna ,ale zawsze to praca a nie siedzenie w domku

Wyciągałam od ludzi pieniądze, więcej niż się należało ... Nakłaniałam do brania mocnej ilości środków .. I najgorsze ... z pewnym pacjentem się przespałam ... myślałam, że to miłość, że mu pomogłam, doszedł do siebie, że stworzymy związek... Ale zdarzył się nawrót choroby i niestety wszystko się wydało... Studia inne hmmm.. Ja potrafię tylko to - pomagać innym.

glupi dowcip...moze podszywie sam idz do psychologa, tylko takiego dobrego i drogiego...

Chyba będę musiała tak zrobić ... Ale gdzie mnie przyjmą do pracy? Na pewno padnie pytanie czemu odeszłam z poprzedniej. Szukają u mnie do pracy w Lidlu... Ale czy ja poradziłabym sobie?

bazinka nie ma co z czasem zrobić po prostu... i dziś akurat jest psychologiem z zakazem wykonywania zawodu a jutro...? Co wymyślisz jutro...?

Co Wy byście zrobili na mpoim miejscu?

Wyłączyli komputer !

To prawda, że nie mam co zrobić z czasem, bo nie pracuję ... Widzę, że na kafeterii pomocy raczej nie uzyskam .. Większość cieszy się moim nieszczęściem :(

HA HA HA! Możesz wykładać chemię w LIDLU

co ty bredzisz Bazinka? Psycholog nie wypisuje recept, zakaz wykonywania zawodu może wydać tylko i wyłącznie sąd prawomocnym wyrokiem, psycholog nie jest lekarzem! Coś ci się pomieszało albo głupia prowokacja

To marne prowo, dajcie spokój

ej ej czy to nie jakis podszyw tej BAZIENKI znowu tu opowiada bajki? po pierwsze psycholog rozmawia a nie przypisuje tabletki psycholog to nie lekarz? co wam sie ujebalo znowu na ta bazienke? nie macie co robic?

nie może przepisywać tabletek ;) a jeśli ma prywatny gabinet- to stawki ustala sam, sprawą osoby zainteresowanej jest to czy zapłaci tyle, czy poszuka gdzieś taniej psychoo państwowy- w takiej państwowej poradni- jest za darmo, więc;)

echh to nie żadne prowo tylko smutna rzeczywistość... I czytajcie dokładnie. Nie napisałam, że wypisywałam recepty, tylko że NAKŁANIAŁAM pacjentów, żeby przyjmowali leki, gdy nie było to tak bardzo konieczne ... Zresztą ... oczekiwałam rad, a nie wypytywań i oskarżeń :O facet Nie czuję się gotowa, by teraz kogoś poznawać. .. przeżyłam rozczarowanie....

Coś ściemniasz:) Psycholog nie jest lekarzem i nie może wypisywać recept na leki. Psycholog zajmuje się tylko psychoterapią, a jeśli jest potrzebne leczenie farmakologiczne, podejrzenie choroby psychicznej, to psycholog wysyła pacjenta na konsultację do psychiatry. Sam też nie może kazać pacjentowi zwiększać lub zmniejszać dawek leku. Z chorymi psychicznie też nie miałabyś styczności, bo chorzy są leczeni przez psychiatrów. Jedynie depresję czy nerwicę leczy się psychoterapią, ale to nie są nawet choroby psychiczne. Jeśli pracowałaś prywatnie, to za wizytę mogłaś brać takie pieniądze, jakie sobie zażyczyłaś. Jeśli pracowałaś w państwowej placówce, to nie mogłaś brać żadnych pieniędzy, bo wizyta byłaby refundowana przez nfz. Chyba tylko naiwniak zapłaciłby psychologowi na refundowanej wizycie.

Wszyscy wiedzą lepiej :O Jak chcecie sie wypowiadać, to najpierw przeczytajcie ze zrozumieniem ok :O:O:O:O:O I podkreślam: NIGDZIE NIE NAPISAŁAM, ŻE WYPISUJĘ RECEPTY ... ludzie ...

zakaz wykonywania zawodu oznacza, że popełniłaś przestępstwo i zostałaś skazana prawomocnym wyrokiem sądu - proste = ściemniasz

przespanie się z pacjentem jest nieetyczne ale nie daje podstaw do zakazu wykonywania zawodu = wciąż ściemniasz

musisz zmienic zawod. i pamietaj, ze jak bedziesz szukala innej pracy (w innej branzy) to i tak w Twoim swiadectwie bedzie widac, ze to byla dyscyplinarka - pracodawcy czesto nei chca takich pracownikow

kiepski z ciebie psycholog skoro szukasz pomocy tutaj. I jeszcze jedno co na to twój superwizor?

Bazienka Piszesz, że kazałaś brać pacjentom większe dawki leków. Otóż nie jesteś lekarzem i jako psycholog nie masz do tego prawa. O dawkowaniu leków decyduje psychiatra. Druga sprawa - mówisz, że przespałaś się z chorym psychicznie pacjentem. Nie mogłaś tego zrobić, bo osoby chore psychicznie leczą się u psychiatry, a nie u psychologa. Ściemniasz! Poza tym, co to za psycholog, który nie potrafi rozpoznać swoich uczuć (i uczuć chorego pacjenta) i nie potrafi nad nimi zapanować? Co to za psycholog, który szuka pocieszenia na forum?

Poza tym, jaki miałabyś interes w tym, żeby twoi pacjenci przyjmowali większe dawki leków, niż te, które zapisał im psychiatra?

Bazienka czemu napisałaś o tym dopiero jak pomarańcza temat ruszyła, no chyba, że to Ty byłaś?

bazinke z kafe. Pewnie kręciła lody jako wróżka aniela. uffffffffffffff

Bazienki!podszyw przedstawia sie jako Bazinka i wymyslil glupie provo......

Dalej nie mogę się pozbierać :( Dalej pracy nie mam :( Co robić:?