Wstydzę się ludzi, wstydzę się siebie :-(

Jestem załamana, nie umiem żyć normalnie. Jestem takim odludkiem,że aż strach. Od 2 lat szukam pracy i nic, wstydze sie ludzi, zamykam sie w sobie. Wstydze sie swojego wyglądu (171cm i 64kg) obiektywnie patrząc nie wyglądam źle a ciągle czuje się śmiesznie, żałośnie. Zero pewności siebie. Najlepiej czuje sie sama w domu i przy zamknietych drzwiach na klucz. Nie chcę tak żyć:-( nie wiem co robić :-(

a skąd jesteś? :)

A po co Ci to? wojewodztwo lubelskie

Malincia ja tez lubelskie;) skoro myslisz ze wyglad to taki wielki problem to zacznij go zmieniac

a z ta praca to jest tak ze tez szukam ciagle i nie moge znalezc a wiesz dlaczego?? bo lublin to miasto studentow oni sa tu jak mrowki strasznie ich duzo w naszym regionie, kazdy szuka pracy

wstydzę się tego ze istnieję, ciało ludzkie jest żałosne, jedzenie, sranie, miesiaczkowanie, rodzenie dzieci, seks ble bleble dusza jest piękna... zmiana wyglądu nic nie da, poza tym nie mam kasy musiałabym zrobić generalny remont

Ale to nie chodzi tylko o wygląd. Wszyscy mi mówią,że ładnie wyglądam, mam dużo ciuchów, ale ciągle czuje sie fatalnie, gorsza od innych. Nie lubię ludzi,wstydze sie np.: jezdzic rowerem,wkurza mnie ze tyle osob lazi i jezdzi wokolo. Nie czuje się wtedy dobrze

masz jakas przyjaciolke/przyjaciela?

malincia mam tak samo :) trzeba sie do tego przyzwyczaic, po prostu taka jestes, jedni musza być ciągle w centrum uwagi i w tłumie, drudzy od tego stronią i zle sie wsrod ludzi czuja, masz jakies szczegolne uzdolnienia? moze masz aspergera :o

wstydze sie jezdzic rowerem :) hiih smiesznie to zabrzmialo, ale wiem ze Tobie nie do smiechu? w restauracji jakby przyszlo jesc nozem i widelcem przy innych tez pewnie paraliż by cie oblecial??

nie mozesz siedziec w domu sama bo to sie bedzie poglebiac

do mam to samooo: przecież dusza to część mózgu a więc też ciało, którym tak pogardzasz :D

pytałem, bo myślałem,ze może wlkp. Jak ktoś z wlkp to zapraszam 3446 7328

jak czytam takie bzdety to az noz sie w kieszeni otwiera , nie masz idiotko powazniejszych problemow?????wiesz ile jest ludzi chorych kalekich itd ktorzy nawet nie moga wyjsc na zewnatrz nie mowia lub zyja z mysla ze powoli umieraja ciesz sie ze zyjesz i jestes zdrowa pusta wariatko !

a gdzie niby napisala ze ma meza idiotko, ???

popierrdolona sorry, ominelam ten wpis co o mezu pisala! ale siara!!!!

tępa piizdo :D :D :D

Taki zgredek O.O

aha i te 64 kg przy wzroscie 171 to jest dla Ciebie koniec swiata?

Malincia mam to samo co TY, tez jestem z wojewodztwa lubelskiego , Ty masz meza a ja własnie obawiam sie ze go nie znajde:(( pomimo ze wszyscy mowia mi ze jestem ładna i zgrabna

Do:groszka23 bardzo Ci dziękuje za taką opinię! Szkoda tylko,ze nie pomyslałas,ze dla mnie to duuzy problem. Bo niby jak mam np.: sie utrzymac skoro nie moge znalezc pracy bo jestem zamknieta w sobie, a z wiekiem bedzie pewnie jeszcze gorzej :-(

Halo? Jest tu ktoś? Zero wsparcia :-( przykro mi :-(

nawet nie wiesz jak Cie rozumiem, jestem z tobą :)

Chyba kiedys bylam inna... W szkole i na studiach bylo zawsze pelno ludzi a potem jak zakonczylam edukacje to odzyczailam sie od zgielku. Pracowalam w 3 miejscach i wszędzie sama sie zwonilam bo przytłaczali mnie ludzie, mialam ich dosyć. Zaczelam popadac w kompleksy, czuć się dziwnie, źle,wyobcowanie

tez tak mam . Mam 30 lat nigdy nie pracowałem i dawałem kosza każdej lasce która mnie podrywała w przeszłosci

nie mam i nigdy nie będę miał dizewczyny, bo zle sie czuje w towarzystwie ludzi .

Tylko co robic? Czuje,ze jest coraz gorzej. Pisaliście,ze nie mogę siedziec w domu. Ale gdzie mam wyjsc. Mąz w pracy przez 6dni w tygodniu do 22. Ja nie mam znajomych z ktorymi mogłabym sie spotkac. A nawet jak cos sie przytrafi to jestem zgaszona, zebym nie wiem jak swietnie sie ubrala czuje sie fatalnie i nie umiem sie bawic :-(

Popierdolonamarzycielka naprawdę sie nigdy nie calowalas? Powiem wam,ze jak bylam sama to bylo tragicznie ale teraz mam wyrzuty sumienia,ze moj mąz przezemnie marnuje sobie zycie. Napierdziela w pracy jak szalony aby nas utrzymac bo ja idiotka niepotrafie sie ogarnąc i na dodatek ciągle cos kupuje aby poprawic sobie humor co jest bezskuteczne. Groszka32 szydzila ze mnie ale ja przezywam osobisty dramat

ja własnie dlatego nie mam dziewczyny zeby nie zmarnowac nikomu życia . Robie to celowo .

Mąż uważa,ze mój problem to mój wymysł i mówi,ze jeśli nie chce pracować to zebym poprostu sie przyznala,a nie wymyslala bo tak czy tak kocha mnie i twierdzi,ze sobie poradzimy