Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malincia123

Wstydzę się ludzi, wstydzę się siebie :-(

Polecane posty

Gość powiedz cooo
A co najbardziej przeszkadza w ludziach, dlaczego ich unikasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to sie kiedys zmieni??
Malincia ja mam to samo. Szukam pracy juz 2 lata, zalamuje rece, bo ile mozna? Szukam gdzie moge, wiecznie siedze na stronach z ogloszeniami i tez wstydze sie wychodzic. Te ciagle pytania "pracujesz?" i ludzie sie patrza na czlowieka jak na ufoludka,tak jakbym chciala niepracowac :( Moja samoocena strasznie spadla, mniej niz zero. Najchetniej zamknelabym sie w domu, nie ogladala nikogo. Takze lubelskie... niestety:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz cooo
ja też ok. 2 lata nie pracuje, ale nie mam z tego powodu doła, tylko jak rozmawiam z ludźmi...kończę 2 kierunek, mój mąż zarabia dużo, no ale mam zamiar robić coś na własną rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale macie popierdolone problemy. ta, idź do psychiatry i z takim problemem czy papierem, że się leczysz, nigdy nie zdobędziesz pracy. Musisz poprawic swoją samoocenę. Uwierz mi, da sie byc pewnym siebie. A dlaczego jestes niesmiala> Ktoś ci sprawiał przykrosc, wprawial z zazenowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz cooo
tylko że ja nie mam zbytnich problemów w kontaktach z ludźmi, raczej ich po prostu niespecjalnie lubię, mam sporo znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to sie kiedys zmieni??
fryzka skoro dla ciebie to sa pop*** problemy to nie udzielaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Udzielam się, żeby wam przemówić do tej zakompleksionej główki, że autorka da radę być pewną siebie kobietą, tylko jej się nie chce walczyć, boi się porażek, bo wie, że to nie jest tak łatwo. Ale tylko ci co próbują, osiągną sukces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popierdolona, jeśli lekarz uzna, że jej psychika zahamowuje zdolność do pracy w określonych dziedzinach, to taki papier będzie miała, a to juz nie jest pitolenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popiedolona, nie pisze bzdur, z twoich postów wynika, że nie wierzysz w sukces autorki, tylko leki. Bzdura. Po lekach masz całe życie chodzić na haju i nigdy nie myśleć logicznie. Leki sa dobre w pewnych stresowych momentach zycia, a nie przez caly czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz cooo
fryza, ma rację...czasem trzeba rzucić się na głęboką wodę żeby popłynąć są ludzie, których to musi spotkać, bo inaczej sobie nie radzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malincia123
Kurcze i to jest własnie jeden z takich momentow kiedy zamykam sie w sobie. Naczytalam sie jaka popierdolona jestem naskoczyliscie na mnie i juz czuje wewnetrzną obawe i boje sie pisac. A co dobiero na zywo... Jak ktos mnie w pracy opierdzieli za cos... Zwolnie sie jak zwykle :-( inaczej nie umiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malincia123
Popierdolonamarzycielka odpowiadam: dzieci nie mamy nawet nie myslimy przy jednej wyplacie, i boje sie oczywiscie jak by to bylo. A leków nie bralam czasami alkohol na smutki a rano podwojny dol więc tez bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz cooo
Boisz konfrontacji z ludzmi, że powiedzą Ci coś niemiłego, że czujesz się przy nich gorsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siri
Do Malincia 123; rozumiem Cię doskonale,masz problem i to duży ...jesli nie skorzystasz z pomocy specjalisty to sama możesz sobie nie poradzić.Sama zwolniłaś się z pracy i tu duży błąd z twojej strony, ale nic każdy popełnia błędy tylko trzeba z tego wyciągać naukę.W przyszłości tego nie rób tylko zmień myślenie ,wszędzie znajdą się ludzie ,którzy będą cię wkurzać i z tym trzeba nauczyć się sobie radzić.Może poczytaj o tym sobie w fachowych książkach na początek bo masz dużo wolnego czasu więc go spożytkuj właściwie.Coś o poczuciu własnej wartości np.albo ,,Potęga podświadomości", ,,Siła twoich myśli" .Jak bardzo chcesz sobie pomóc to na pewno się uda.A co do męża to masz dziewczyno szczęście , ja się rozwiodłam z alkoholikiem, utracjuszem, który znęcał się nade mną a teraz nie mam kasy żeby go spłacić i pozbyć się z mieszkania mojego zresztą ,ale takie mamy prawo w n.kraju.Pozdrawiam i głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz cooo
Jedna podstawowa zasada! Nie uzależniaj własnej samooceny od tego, co inni mówią na Twój temat, mówią o Tobie do Ciebie, do innych...bo prawda jest taka, że mało kto Cię dobrze zna, tak ma każdy, a osoba nieśmiała tym bardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malincia123
Popierdolonamarzycielka ty jestes spoko tylko wlasnie wkurzają mnie tacy jak ta fryzka. Nie ma pojecia o temacie i pisze glupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz cooo
Ja nie bardzo wiem, co psycholog może w takiej kwestii, czego nie przeczytasz w książkach, no chyba że jest na prawdę dobry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz cooo
A co robisz na co dzień? I napisz wreszcie czego się najbardziej obawiasz, pomożemy...w każdym razie postaramy się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz cooo
A 2 zasada! Każdy ma problemy, czasem tego nie widać, czasem skrzętnie urywane, często o tym zapominamy i myślimy że my mamy najgorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malincia123
Powiedzcooo piszesz prawdę ale ja nie lubie ludzi,denerwuja mnie ich spojrzenia, smiech (odrazu mam wrazenie,ze smieja sie ze mnie) denerwuje mnie ich zachowanie. Jazda autobusem to dla mnie masakra,ostatnio koles w busie bezczelnie jadl rybę, bylam tak zla ze mialam ochote wysiąsc w polowie drogi. Wstydzilam sie zwrocic mu uwage przemeczylam sie jakos. Moglabym wymieniac bez konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz cooo
Myślę że Twój stan jest w dużej mierze normalny, po prostu czujesz się odcięta od społeczeństwa przez brak pracy, normalne reakcja...a jeśli to mała mieścina gdzie mieszkasz, każdy Cię zna, to nic dziwnego że nie masz sił wychodzić gdziekolwiek, bo zaraz są pytania o pracę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz cooo
malinca, ale to normalne że Cię ludzie wkurzają, myślę że każdego bardziej albo mniej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz cooo
malincia, a może jakiś kurs, no nie wiem co lubisz, żebyś się jednak jak powoli rozruszała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz cooo
Ja to mam wrażenie, że z każdym rokiem jest gorzej, coraz częściej wielu ludzi zachowuje się poniżej wszelkiej krytyki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz cooo
Dziś muszę kończyć, ale jak będziesz jutro na kafe, to z chęcią z Tobą pogadam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malincia123
Jak ktos np na mnie krzyknie albo zarzuci cos bezpodstawnie to mam ochote plakac poprostu same lzy mi plyna nie umiem tego opanowac. Zamykam sie w sobie i wycofuje sie, dlatego sie zwalnialam. W domu czuje sie bezpiecznie ale nie chce tak zyc. Czuje sie jak male zagubione dziecko, jak oferma. A jeszcze kilka lat temu bylam duszą towarzystwa. Nie wiem co sie stalo :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malincia123
Popierdolona marzycielka ja tez tak jezdzilam: jak mialam na 8 to jechalam pierwszym autobusem 6.05 i ponad godzine w parku stalam, palilam, oby jak najmniej ludzi spotkac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popie**olonamarzycielka ty jestes spoko tylko wlasnie wkurzają mnie tacy jak ta fryzka. Nie ma pojecia o temacie i pisze glupoty :D :D kochanie ty moje :) No widzisz, napisałaś coś takiego i od razu lepiej się poczułaś. Jest rezultat? Stać cię na coś takiego? Stać! :) Mój znajomy leczy się psychiatrycznie od 3 lat, zażywa leki i jest niezdolny do jakiejś poważniejszej pracy, a z taką zwykłą sobie nie poradził. Było dobrze, ale jakiś czas temu miał kolejne badania psychiatryczne, z których wyszło, że on miły i słodki chłopak, jest zdolny do zabójstwa drugiej osoby. Załamał się psychicznie, a jego matka już nie wiem co robić. Dlatego pierdolę takich lekarzy i takie leczenie (oczywiscie są różne lepsze przypadki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malincia123
Albo np.: latem naprawde mam ochotę nad wodą posiedziec, poplyac ale jak widze tlum ludzi to masakra zyc mi sie odechciewa, meczylam sie wiele razy ze wzgledu na męza on plywal a ja przyklejalam sie do recznika i z miejsca sie nie ruszalam bo szlag mnie trafial jak widzialam taki spend ludzi. Kiedys chodzilam na basen... Tam tez ludzi mnostwo to przychodzilam od 7rano aby bylo ich mniej ale tez byli i wkurzylam sie i nie chodze juz bo to zadna przyjemnosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siri
Do Malincia 123,ja tez nie lubię ludzi mówiąc szczerze, ale ,,nikt nie jest samotną wyspą" i trzeba jakoś żyć na tym świecie, być asertywnym...nie da się samotnie przejść przez życie...im wcześniej z tym sie uporasz tym lepiej dla ciebie...Jesteś osoba wrażliwą ,szczerą i bys sobie życzyła aby każdy taki był dla ciebie jak ty dla niego, ale tak często nie jest.Trafisz na hieny, oszustów, drani, cyników itp.itd i na to bądz przygotowana i się tym nie zrażaj tylko walcz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×