Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kraniotomia

spotkanie po latach z 1-miloscia

Polecane posty

Gość gość
Oj tam, oj tam, nie przesadzaj, dasz radę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba wiem Olu jak się czujesz, też jestem po ponownym spotkaniu z pierwszą miłością i pozbierać się nie mogę. Ciągle "mogło być inaczej" gra w mojej głowie. A teraz już za późno, ja nic nie zmienię, on też. Zakochałam się w nim ponownie, jak małolata, którą byłam, kiedy poznałam chłopca z przepięknymi, ciemnymi oczami. A przecież jestem dojrzałą kobietą, wydawało mi się, że potrafię panować nad uczuciami, tak jak on. Ale oszukiwałam się, znów porwał mnie i bez wysiłku zabrał mi serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzeniapunkt
I ja coś podobnego przeżyłam a nie minęło lat 15 a 6. On już zaręczony, 2 letnia córeczka, ja z obrączką na palcu. Spotkanie z nim po tych 6 latach, pierwszy raz od rozstania było dla mnie czymś niesamowicie intensywnym. Zostaliśmy kochankami, to trwa już 2 lata, nie potrafię zrezygnować z tego człowieka, nie potrafię też zgodzić się na to aby zostawił swoje dziecko. Mój idealny mąż, moja rodzina, jego rodzice, rodzina męża. Wszystko to jest bardzo trudne. Boje się zajść w ciążę bo to oznaczałoby koniec naszego związku. Bardzo żałuję, że tych 8 lat temu nie zawalczyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem po co sie grzebiecie w przeszlosci , co to wam daje ? Z powyzszych wypowiedzi wynika , ze nikt z tych powrotow do starych milosci nie jest szczesliwy , ba przewzywa niepotrzenbe rozsterki moralne . Mysle , ze takowym postepowaniem nie pozwalacie sobie byc szczesliwym w obecnym zwiazku , oszukujecie siebie i swoich partnerow .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym chciala spotkac sie ze swoja pierwsza miloscia , ale jest to nierealne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćNr2
Spotkalam sie z N I M po prawie 6 latach od ostatniego spotkania. Chcialam tego spotkania a jednoczesnie sie balam. Serce walilo jak oszalale mimo to mialam nadzieje ze nie zrobi na mnie wrazenia. Stalo sie inaczej. Spojrzenie w oczy, podanie dloni, przytulas na dzien dobry i juz wiedzialam, ze cale spotkanie bede zachowywala sie nienaturalnie. On szukal dyskretnie mojej obecnosci, interesowal sie mna, patrzyl prosto w oczy. Umowilismy sie na kolejne spotknie ale nie daze do tego, bo wiem, ze cos tam w sercu drgnelo i nie chce tego wzniecac. co on mysli-nie wiem. Ale jego oczy zdradzaly jakies uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam,od rozstania z moją miłością minęło 16 lat, przez te lata nigdy się z nim nie widziałam. On ma żonę i dwoje dzieci, a ja właśnie wychodzę z nieudanego małżeństwa, jestem w trakcie rozwodu, i nagle podjeżdża pod mój dom, bo akurat był w pobliżu, poczułam się tak jak te naście lat temu...krótka rozmowa, okazało się że będzie pracował obok mojego domu i oczywiście obiecał że przyjdzie na kawę. Przez te 16 lat zawsze miał swoje wyjątkowe miejsce w moim sercu,i mimo to że kiedyś mnie skrzywdził nigdy o nim nie zapomniałam, aż tu nagle ten dziwny zbieg okoliczności... tylko jak ja przeżyję jego obecność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Moja miłość proszę was jak to czytam to mi łzy leja się jak grochy, nie powiem wam ile lat mineło, kocham ja cały czas". Bez sensu. Po co płaczesz, zamiast ją odszukać i powiedzieć to, co nam tutaj napisałeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ech......znam ten temat bardzo dobrze....."pierwsza miłosc"-zakonczyła sie 17 lat temu.....a ciagle to wspominam..myslę, ze dlatego ze nie była do końca spełniona..taka "szczenieca" ale piekna...Ja teraz-mezatka, troje dzieci,ON do dzis kawaler..Mamy kontakt od kilku lat tylko wirtualny, poprzez komunikatory, dogadujemy sie swietnie,czasem powspominamy albo mowimy "co by było gdyby..."...Na spotkanie sie nie odważę,boję się,że uczucia mogłyby powrócić i pomieszać w życiu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutek i łzy
Moja zakończyła się 20 lat temu szczenięca, piękna taka silna ale nie przetrwała myślę, że za młodzi byliśmy..... Przez długie lata szukałam faceta takiego jak "pierwszy" niestety nie udało się ale spotkałam swoją drugą miłość, sielanka... 2 dzieci żyć nie umierać i nagle pac przypadkowe spotkanie 1 miłości spowodowało wielkie zawirowanie w moim życiu, całymi dniami o nim myślę i czekam nie wiadomo na co przecież kocham mojego męża i nie mogę nic głupiego zrobić a jednak nie mogę poradzić sobie z tym za chwile oszaleję!!!!! też łzy się leją, nawet jak to czytam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja za moją pierwsza miłość wyszłam za mąż.Spotkaliśmy się po 10 latach i już nigdy nie rozstaliśmy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutek i łzy, Ja też przeżyłam takie ponowne spotkanie trzy lata temu i nadal nie mogę się uspokoić. To on przerwał kontakt, miał racje w sumie, nie było sensu, ale serducho boli nadal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutek i łzy Bardzo dobrze Cie rozumiem, przezywam to samo..(pisałam przed Tobą)....pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan W
a ja spotkalem sie z nia po 20 latach i kompletna porazka :-( tak sie zmienila, ze prawie jej nie poznalem :-( . pozegnalismy sie i juz do niej nie tesknie. Dziewczyna z tamtych lat odeszla raz na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
panie W to może i dobrze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan W
tez tak mysle :-) nie marnuje juz wiecej czasu na myslenie o niej i ten przedzial uwazam juz za calkowicie za zamkniety, chyba kazdy powinien przekonac sie o tym dla swojego dobra. Co raz sie skonczylo niech juz tak pozostanie na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość super ktoś
A mój były sprzed lat jak na złość wygląda super... Wolałabym żeby był niski i gruby, a On cholera jasna, wygląda jak młody Bóg :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość super ktoś
Panie W - a gdyby wyglądała jak modelka, to tęskniłbyś dalej? Jak myślisz? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan W
odpowiadam, spotkalem ja po 20 latach i nie wygladala gorzej tylko zupelnie inaczej, kiedys troche pulchna, wesola i zawsze gadatliwa a teraz prawie chuda, chorobliwie powazana i jakas sztywna, taka wymalowana i swiecaca lady i byla ladna jak na swoje lata, ale zupelnia mi obca. Tak jak napisalem to byla zupelnie inna kobieta. Po 20 latach to juz nie ten sam czlowiek i lepiej zeby pozostawic to tylko w pamieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panii M
Pani M pozdrawia Pana W

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja pierwsza milosc zgubila gdzies swoje anielskie wlosy , blask w oczach znikl , przybylo cialka. Ciety jezyk ma taki Sam jak kiedys .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan W
dzieki za pozdrowienia panii M

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panii M
Panie W - spodobały mi się Pana słowa tak jakoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy rodziny, dzieci ale jak sie spotkamy to sie chyba zarżniemy tak jak kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spotkałam swoją dawną miłość, to on mnie nie chciał. Jak zobaczyłam starego chudego dziada z reklamówką, to mi dech zaparło i ja przez kogoś takiego spać nie mogłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakieś 15 lat temu poznałam go, miałam 16 lat on 3 lata starszy miał małego synka. Zakochalismy się w sobie ale nie moglismy być razem bo on mial dziecko i wiedział, że to nie ma sensu. Mimo tego spotykaliśmy sie często i duzo rozmawialiśmy, trzymaliśmy sie za ręce.... Tylko raz sie pocałowaliśmy ( najcudowniejszy pocałunek ) potem nasze drogi sie rozeszły... W ciągu tych kilkunastu lat spotkalismy sie przypadkiem może 2,3 razy. Nigdy o nim nie zapomniałam, pragnęłam, by go znowu zobaczyć... On w koncu się ozenił, ja wyszłam za mąż, mam 3 dzieci, byłam szczęśliwa, aż do czasu gdy ON odezwał sie na fb, akurat jak mój mąż wyjechał za granicę.... Rozmawiamy codziennie na fb, spotkaliśmy się kilka razy, uczucie wróciło. On powiedział, że nigdy o mnie nie zapomniał i teraz zakochał sie na nowo. Oboje mamy poukładane życie ale pragniemy być razem. Ja nadal bardzo kocham męża, nie wyobrażam sobie rozstania. Ale nie możemy przebolec tych straconych lat.... Nasza miłość była niespełniona a teraz wszystko wróciło.... nie mam pojęcia co robić... nie mam z kim porozmawiać, zwierzyć się....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość super ktoś
U mnie jest podobnie, bo mój były niedawno przyszedł do mnie do pracy i wyznał, że nadal mnie kocha... Oboje jesteśmy w wieku 40+. Jestem 20 lat po ślubie, a On przychodzi i wyskakuje z takim tekstem ... Dobrze, że akurat w pracy nikt tego nie słyszał.. Zostawił numer tel, ale nie zadzwoniłam. Powiedział, ze jeszcze kiedyś będziemy razem. Ciekawe jak sobie to wyobraża, przecież mamy swoje rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja spotkalam kogos,kogo pokochalam bez pamieci.to byla cudowna milosc,taka ktora podobno zdarza sie w zyciu tylko raz ?po pewnym czasie oswiadczyl mi ze jest zonaty i ma 2 dzieci,to byl koszmar,jak spytalam dlaczego mi tego wczesniej nie powiedzial stwierdzil,ze bal sie iz go zostawie.jeszcze przez ok 2 miesiace bilam sie z mysla co zrobic,a ze bylam z pozadnej,katoloickiej rodziny pomyslalam ,ze na cudzym nieszczesciu swojego szczescia nie zbuduje.nie wiedzac jak wymyslilam historie ze tylko sie nim bawilam,i ze tak naprawde wychodze zamaz i ze to koniec...odszedl.prosi zebym tego nie robila,ze on mnie kocha ja bylam jednak nieugieta ...po niespelna pol godzinie szukalam go wszedzie,chodzilam po miescie ,sprawdzalam na dworcu,chcialam mu powiedziec ze to wszystko zmyslilam,ze to nie prawda,ze chce byc z nim pomimo calej sytuacji...ale ze nie byla to epoka telefonow...wiec.tak zostalo.bylo ciezko,nawet bardzo poznalam mojego meza ,bardzo kochany i wartosciowy czlowiek[dodam ze aspekt finansowy nigdy nie mial dla mnie znaczenia,wszystko co mam zawdzieczam sobie,zawsze bylam samowystarczalna i tak jest do dzis.]jestem mezatka mam dzieci ,dobra prace ,kochajacego meza,po 24 latach spotykamy sie w sieci,rozmowa telefoniczna,ja uswiadamiam sobie ze ta miloscia zylam caly ten czas...wiem ,ze nie bedziemy razem ..... jednak jesli bedziecie w podobnej sytuacji nie patrzcie na nic to jest wasze zycie ,wasza milosc,nie oddawajcie tego co jest dla was najcenniejsze-nie warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmela
ja spotkalam po 19 latach i nie wiem co zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmela
on chce romansu a ja nie umiem sie oprzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×