Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość u drave me craziiiiiiii babe

aaaaa!!! jestem taka podniecona! odpisał mi! nie uczę się do matury, tylko

Polecane posty

Gość u drive me craziiiiiiii babe
To nieciekawie :O Ja mam zupełnie odwrotnie, potrafię zakochać się od pierwszego wejrzenia (chociaż najczęściej od drugiego:classic_cool: i tak też było trochę w tym przypadku:P) Zdaję z polskiego (czyli lajtowo :D) ok, reszta później, muszę się w końcu szykować :D dzięki 🖐️ i do następnego napisania🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzającasięęęęęęęęęęęęęęę
to jak wrócisz to napisz mi co czujesz kiedy jestes zakochana jak to sie objawia wiem właśnie że nie za ciekawie jeszcze never się nie zakochałam nie zauroczyłam wszystko zdaje mi sie być takie pospolite i nie prawdziwe a jestem w najlepszym do tego wieku a ja nie potrafie no choćby sę zaurocyzyć 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do odchudzajacej sie!
hej a moze Ty jestes aseksualna? tzn. nie odczuwasz pociągu do osobnikow zadnej z płci? bo przeciez wiadomo, ze tu chodzi głownie o czynniki chemiczne zachodzace w organizmie - to jest to cale 'zakochanie'...czlowiek sobie mowi, ze to milosc a to nie zadna milosc tylko CHEMIA i biologia. Zwykle pierwsze miłosci przezywamy juz w przedszkolu/podstawówce, wiec skoro Ty jeszcze tego nie czułas to cos musi byc Z Toba nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika0393
odchudzajacasięęęęęęęęęęęęęe - TO TY, PRZERWA?!:classic_cool: To Twój styl pisania, przyznaj się!:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika0393
odchudzającasięęęęęęęęęęęęęęe - ile masz lat?:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy kuzwa macie obsesję na
punkcie przerwy:O a jej juz dawno nie ma na kafe:O albo nie zyje albo wygrywa w realu:O nie to co wy, przegrancy jedni:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy kuzwa macie obsesję na
właściwie miałam się do tego publicznie nie przyznawać, ale na dysku zapisane mam WSZYSTKIE POSTY Przerwy , zamierzam je wydrukowac i powiesić nad łóżkiem👄 Ponadto wciąż siedzę na kafe, dzien i noc, bo ciągle jest we mnie nadzieja, ze ona jeszcze tu się zjawi😭❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy kuzwa macie obsesję na
i podzieli się z nami swoimi niezwykle życiowymi i mądrymi refleksjami🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre topike ..
:D:D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta z wczorajy
no i jak sprawy się tocza?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzającasięęęęęęęęęęęęęęę
jaka przerwa? żadna ze mnie przerwa a zatem, wyraziłam się źle raz się zakochałam jak byłam bardzo młoda , raz od tamtej pory nikt mi w głowie nie zawrócił nie zakochuje się zajebiście bym chciała się zakochać, naprawde ale ni potrafie kiedyś sobie wkręcałam, na siłę chciałam lat mam 23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzającasięęęęęęęęęęęęęęę
a kim jest przerwa? opowiedzcie coś na jej temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusa89
bo Ty pewnie masz tak samo jak ja -wiesz, w polsce nie ma fajnych facetow...ja zakochalam sie dopeiro jak stad wyjechalam wczesniej tez nie znalam tego fajnego uczucia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzającasięęęęęęęęęęęęęęę
to jest tragedia już mama się o mnie martwi i cała rodzina że jestem stara panna :D potem wpadne narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta z wczorajy
odchudzajacasię - > no to jednak musisz wiedzieć jak to jest być zakochanym, skoro jednak kiedyś byłaś! A przerwa...heh, to długa historia :D totalnie pokręcona, młoda dziewczyna:) pozytywna, ja ją bardzo lubiłam :) ciągle tworzyła jakieś smiechowe tematy... coś na wzór tego...ciągle pisała o jakimś Maciusiu , w którym to była zakochana :D i zdawała relacje z randek z nim :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta z wczorajy
stara panna w wieku 23 lat? moja rodzina tez sie o mnie martwi, ech, ale to starsze pokolenie juz tak ma, nie rozumieja, że teraz są inne czasy i ślubu nie bierze się wcale albo późno :D pa , ja tez zmykam wpadnę później poczytac co tam u autorki, moze będzie ciekawie ;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to musi byc przerwaaaaaa
chce kambaku przerwy!!! blagam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest juz ktoś?
):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie.///
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzającasięęęęęęęęęęęęęęę
halo jestem no niby tak, ale to było z 10 lat temu kiedy się zakochałam, od dawna już mnie nie muli na nikogo widok au to rk a ? gdzie jest? zdała maturę tak,? na ile? 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u drive me craziiiiiiii babe
Hellooooo:D No jakże ja bym mogła matury nie zdać? Nie uczyłam się NIC (przez to głupie zakochanie nie mogę się na niczym skupić, więc to i tak było niewykonalne :D) a ang. zdałam na 95% , polski na 90% (oczywiście prezentacji musiałam się nauczyć ; ) ale to było jedne czego się uczyłam przed maturą...zdolna ze mnie bestia, co? :D) Chociaż z matmą już tak różowo nie będzie...ale dobrze, lepiej spuśćmy na to zasłonę milczenia... :D Ogólnie jest dobrze i tego się trzymajmy :D Tak poza tym miałam napisać przedwczoraj, ale, że byłam wykończona, w ogóle już nie odpalałam kompa (to do mnie niepodobne, czasami stukam coś na klawiaturze nawet gdy zasypiam - z zamkniętymi oczami, jakby przez sen :classic_cool:) Ok, przechodzę do rzeczy... coś na pisanie mnie dziś wzięło:classic_cool: Ale to dobrze, bo temat jest ciekawy i trzeba go wyczerpać :D Odpowiadając na Twoje pytania droga odchudzającasię, (tak btw, jeśli się odchudzasz to zakochanie się byłoby tutaj jak znalazł - podobno wtedy się chudnie. Ale o tym później :D) : Tak, znałam go wcześniej. Poznałam go (jak już wcześniej można było wywnioskować z mojego posta) przez kuzyna. Byłam u niego podczas wakacji 09 i tak się zaczęło...wcześniej kuzyn wysłał mi kilka zdjęć, na których on był tak żebym wiedziała jak jego znajomi wyglądają, zanim ich poznam. Pomyślałam sobie: całkiem przystojny ten z lewej...:D Ale jeszcze nic nie zwiastowało tego, że tak wpadnę...po uszy :D (Dlatego pisałam, że to była po części miłość od drugiego wejrzenia gdy widziałam tylko zdjęcia, jeszcze nie szalałam, chociaż uważałam, że jest fajny). Jak zobaczyłam go po raz pierwszy...to był odlot :D (Jego reakcja na mój widok też mi się podobała :classic_cool:) Ech, na samą myśl o tym, łza się w oku kręci :D Dla takich podobnych odczuć mogłabym zakochiwać się codziennie w kimś innym :P Jeszcze do niego nie pisałam po tym ostatnim razie :P Odkąd wyszłam z kafe, słuch o mnie zaginął:classic_cool: ale matura ZA MNĄ (hell yeah :classic_cool: ), więc wszystko jest do nadrobienia :D Ok., teraz przechodzimy do tematu przewodniego; czyli moje objawy zakochania, tak jak sobie życzyłaś :classic_cool:: Z tym chudnięciem to całkowita prawda. Ja, gdy jestem zakochana totalnie tracę apetyt. Schudłam już jakieś 5 kg. Prawie nic nie jem i gdyby nie mamuśka, która zauważyła mój dziwny brak apetytu (bo tak normalnie pochłaniam niewiarygodne ilości jedzenia :P) , postanowiła się o mnie zatroszczyć i robi mi śniadanka, kolacyjki, żeby tylko jej kochana córeczka z głodu nie umarła (albo, co jest bardziej prawdopodobne, żeby nie była chudsza od niej :P). Gdy jesteśmy zakochani podobno też jelita pracują szybciej (przez co chudniemy), więc dla Ciebie byłoby to bardzo wskazane, skoro się odchudzasz :P Następny objaw...rozbiegane myśli, rozkojarzenie... nie potrafię skupić się na jednej rzeczy, ciągle wymyślam coś nowego; gadam chaotycznie (piszę też :P chyba nawet widać to teraz :D) , sprawiam wrażenie „obecnej ciałem , ale nieobecnej duchem i mózgiem też jakby nieobecnej :P (tak mi dziś ktoś powiedział ; )), nie jestem w stanie się uczyć (że też musiało mi się to przytrafić przed samą maturą...gdyby nie to, może zdałabym lepiej matmę :P ale cóż, rozmyślanie o ukochanym było znacznie przyjemniejsze niż zaprzyjaźnianie się z abstrakcyjną matematyką), nie jestem w stanie myśleć logicznie; czasami idę gdzieś i się zamyślę, zagapię, przejdę np. sklep, do którego miałam wejść (to może być koorwa niebezpieczne, bo czasami też można przegapić pędzący wprost na nas samochód :O :D), czasami tracę nawet orientację w terenie :D Uśmiecham się sama do siebie jak głupi do sera :D; MOTYLE W BRZUCHU! Tak, to jest jedna z tych rzeczy , którą kocham w tym euforycznym stanie zakochania najbardziej :D To ciepełko w brzuchu , gdy o nim pomyślę, albo gdy na niego spojrzę (w chwili obecnej tylko na zdj. mogę się pogapić : ( ), skurcze żołądka jak przed sprawdzianem z fizyki/matmy/historii... i to już może jest mniej przyjemne :D, wyraźnie przyspieszone bicie serca...; gdy go widziałam/albo wiedziałam, że za chwilę go zobaczę, to nawet miałam autentyczne wrażenie, że za chwilę zemdleję...; wypieki na twarzy...dlatego zawsze, gdy wiedziałam, że się spotkamy obowiązkowo się malowałam, (mimo że na co dzień tego nie robię) żeby nie widział jaka jestem przejęta i żeby przypadkiem nie pomyślał, że to przez niego :D. Hm...co jeszcze...myślę, że wtedy robię się przesadnie słodka chwilami... (i to mi się nie podoba) a tak normalnie jestem wredna niesamowicie :D Cóż, nie ukrywam też, że bardziej o siebie dbam... tzn. zawsze o siebie dbam żeby nie było :P Ale teraz to urosło do rozmiarów niewyobrażalnych, obsesja jakaś (zresztą cała ta moja miłość do niego jest obsesją chyba :P powracającą jak bumerang...) biegam codziennie, ćwiczę pilates, żeby wyglądać możliwie jak najlepiej; co ja z włosami robię, to już w ogóle przechodzi ludzkie pojęcie sama nawet sobie jakieś mikstury robię, żeby były jak najlepiej odżywione i błyszczące...bo a nuż, w te wakacje go zobaczę...mam takie jakieś dziwne przeczucie, że tak właśnie się stanie ❤️ Wiadomo też, że jak znajdujemy się w pobliżu ukochanej osoby, to kontrolujemy każdy swój ruch , chcemy wypaść przed nią jak najlepiej to chyba cecha wspólna prawie wszystkich zakochanych :P Poza tym , popadam ze skrajności w skrajność. Np. teraz jestem rozlazła i ogólnie nic mi się nie chce a za chwilę mogłabym góry przenosić :D I wszystko wtedy robię w przyspieszonym tempie :D Ok., to by było na tyle, jak mi się jeszcze coś przypomni, to dopiszę. Ale chyba niczego nie pominęłam :D Jeszcze tylko mogę podsumować, że stan zakochania ma swoje plusy i minusy, ale minusy są NICZYM w porównaniu z plusami... Ogólnie: chce się żyć i nagle, jak za dotknięciem magicznej różdżki, nawet najcięższa depresja przechodzi (tak jest trochę w moim przypadku) :D. KOCHAM ŻYCIE I KOCHAM MOJEGO PRZYSZŁEGO FACETA :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u drive me craziiiiiiii babe
OOPS, TROCHĘ MNIE PONIOSŁO. :classic_cool: no tak, zapomniałam o czymś: w stanie zakochania chce nam się więcej. nawet pisanie taki dyrdymałów o 3 nad ranem nie jest niczym ponad moje siły teraz :D i mam nadzieję, że komuś będzie się chciało to czytać...powodzenia z góry życzę :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u drive me craziiiiiiii babe
Ach, jeszcze jeden objaw zakochania: nie mogę spać w nocy (za to w dzień nadrabiam 😭)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u drive me craziiiiiiii babe
kolejny: wzmożona potliwość stóp i pach :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u drive me craziiiiiiii babe
achtung! podszywe! :classic_cool: ale dobre, dobre...:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u drive me craziiiiiiii babe
wiecie co jeszcze mi się dzieje? :classic_cool: szukam jak opętana po wszelkich perfumeriach zapachów, jakimi pachniał podczas pamiętnych wakacji (żeby obudzić wspomnienia) :classic_cool: to już zakrawa o...sama nie wiem o co. Ale żal mi siebie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u drive me craziiiiiiii babe
i tutaj objawia się moja zmienność nastrojów, co jest tylko kolejnym objawem fatalnego (póki co) zakochania... lepiej już pójdę spać, bo obawiam się, że ta LISTA OBJAWÓW jest nieskończona... (nie bez powodu mówi się, że stan zakochania przypomina nieco chorobę psychiczną :classic_cool:) :D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to fajnie masz
ja już dawno nie byłam zakochana :( 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaaanger
o borze, borze...😭 tez się podnieciłam. i wzruszyłam - Twoją wspaniałą opowieścią 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lpddg
❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×