Moja córka "mobbinguje" nieśmiałą dziewczyne

Jestem załamana, córka zawsze wychowywała sie w przyzwoitej atmosferze,pełnej miłosci, zadnej patologi,agresji,awantur,mozna by powiedziec że jest z deczka rozpieszczona,ale ogólnie żadncyh problemów w domu jak i w szkole nie ma oprócz...tego że upatrzyła sobie "koleżanke" z równoległego rocznika i jej bardzo dokucza. Doszło do tego stopnia że juz tej dziewczynki mama i ojciec był u nas ze skarga.Rozmawialiśmy z Marleną o tym nie raz, ale ona uważa że sa to zwykłe sprzeczki i stanowczo tamta dziewczyna i jej rodzice przesadzają. Niestety słysząc wersje jak te sprzeczki wygladają od tamtej dziewczynki i jej rodziców, a nasza córka to potwierdziła, powiem że jest to naduzycie, bo mozna sie kłócić wiadomo jak nastolatka z nastolatka, ale moja córka upatrzyła sobie jąi traktuje jako kozła ofiarnego,gnebi,dręczy,osmiesza przy wszyskich,buntuje pozostałych,wysmiewa sie z ubioru,z wagi, z wygladu. Jestem przerazona. Niestety nie mam wpływu na zachowanie jej. Na zebraniu az pani ped z wych mnie wzieła wraz z matka tamtej dziewczyny. Kazda spokojna rozmowa z córką jak i nawet awantura konczy sie tym ze ona sie broni, że jest to normalny etap zycia w grupie,i każdy sobie dokucza w szkole i niech nie siejemy paniki. Z przykrością musze stwierdzić uważam że jest to nadużycie. Zawsze miała przykładne wzorce, do nas, do nauczycieli, do nauki, jest przykładna osobom,ma bardzo duzo znajomych,lubi byc w centrum uwagoi. Nigdy sie nie spodziewałam że moje dziecko może zgotowac piekło bogu ducha winnej dziewczynie. Ja juz z sil opadłam :( To jest jedyny problem z córką , ale jak dla mnie bardzo wielki . Nie uważam że popełnilismy błąd w wych. bo zawsze uczona była wrazliwości i empati na krzywde drugiego człowieka

dowiedziałam się że ta sytuacja trwa od poczatku roku szkolnego . Własnie wtedy poszła do pierwszej liceum do nowej szkoły

Po prostu ją ukaraj. Powiedz, że pozostajesz w kontakcie z rodzicami tej dziewczynki i jeśli tylko się poskarżą, to czeka ją dotkliwa kara. Sama wiesz, co najbardziej ją zaboli. To bardzo przykre, że córka zachowuje się w taki sposób. Możesz też obejrzeć z nią film o ofiarach przemocy, na pewno ją ruszy.

była karana i to dotkliwie i odczuwalnie popłakała pochlipała, pomarudziiła,pozłościła się, kara sie skończyła i co? i za jakis czas to samo Była na rozmowie u ped. szkol. i powiedziała że to tylko takie niewinne żarty, że dziewczyna nie zna sie na żartach, nie ma poczucia humoru, taki z niej snob i o wszystko sie skarzy tamta, ot taka rozmowa była

Bo takie jest zycie w stadzie, albo dominujesz albo jestes zdominowany/a

Jestem w jej wieku i uważam, że to ona musi być bardzo zakompleksiona. Też byłam wychowywana na wzorcach itp. i jak chcę się pośmiać, to śmieję się z kolegami, a nie szukam sobie kozła ofiaranego, to nie jest normalne. Tak robią tylko zakompleksieni.

tez mobbingowac i nasmiewac, sie, ze np. wyglada grubo i oblesnie, a pozniej smiac sie, ze nie ma poczucia humoru moze to do niej dotrze

to niech sie kara nie konczy tylko zepowiedzcie jej ze skoncza sie skargi na nia to skonczy sie kara. ze jej zachowanie jest nieodpowiednie, nie podoba sie Wam i nie bedzie tolerowane. powodzenia. az sie boje jak moj bedzie nastolatkiem (ale to jeszcze mam pare lat przed soba :) )

zero kasy, zero komputera, zero wychodzenia, zero komórki. dodatkowo musiałaby przeprosić tamtą dziewczynkę na oczach innych uczniów.

Mozesz jej kupic ksiazke o mobbingu wsrod nastolatkow i poprosic, zeby przeczytala. Tak w ramach kary. Film tez bylby dobry (moze poszukasz czegos na youtube lub wrzucie). Ona musi zrozumiec, jak czuje sie ktos tepiony. Druga sprawa - uswiadom jej, ze za mobbing w miejscu pracy grozi natychmiastowe zwolnienie i proces karny. Wiec to, co jej sie wydaje czyms niewinnym, jest karalne. Jesli teraz tego nie pojmie, to moze pojdzie kiedys za to siedziec. Osoby przesladowane w skrajnych przypadkach popelaniaja samobojstwo. Czy chcialaby zyc z takim pietnem, jesli ta dziewczyna cos by sobie zrobila? Byc moze powinnas pomyslec nad tym, czy by nie przeniesc corki do innej szkoly. Bo jesli sama nie przestanie sie znecac nad ta dziewczyna, to trzeba ja od niej odizolowac. Poinformuj corke, ze taka podjelas decyzje - jesli nadal bedzie sie znecac, zostanie przeniesiona do jakiejs innej szkoly, nawet w srodku roku.

Maladie moze miec racje. w sredniej mielismy chlopaka w klasie ktory byl bardzo gruby, niski, w okularach i w dodatku mial brode i wasy (w pierwszym momecie myslelismy ze to nasz nauczyciel jest). ale o dziwo nikt mu na poczatku nawet nie dokuczal, to on zaczal dokuczac innym. np. drugi tydzien w szkole, ja z kolezanka siedzialysmy przed nim w lawce a on nagle do nas ze ja to pewnie ciagne a moja kolezanka lize :O i potem ciagle chodzil i np. mowil do kogos: jaka ty jestes brzydka, widzialas sie kiedys w lustrze? no wiec wtedy zaczelo sie odgryzanie w rodzaju: no ja tak, ale ty siebie to raczej nie :P mi sie wydaje ze jemu dali popalic w podstawowce i po prostu zrobil sie taki zlosliwy przez to ze potem nawet jak nikt go nie atakowal to on sie "bronil". wynikalo to z kompleksow zwiazanych z wygladem pewnie, wolal atakkowac niz byc atakowanym. ogolnie potem okazalo sie ze jest calkiem fajnym kolega tyle ze troche czasu mu zajelo by stac sie milszym i do konca rozne glupie teksty do ludzi rzucal ale kazdy juz to olewal :D

No, ja też zauważyłam, że Ci co mają problemy, są patologiczni, zakompleksieni dokuczają!

a ja myślę że dziewczyna za dużo much ma w nosie i zawyzone swoje JA dlatego tak lubi dominowac nad innymi i pokazywac, :patrzcie ja tu rządze.." Poprostu czuje sie bezkarna i dlatego

niech ta dziewczyna przyjdzie do was, kazaj córce ją przeprosic i narób jej wstydu

jak to nie wtracać się???

Jasne, że się wtrącaj. Masz niedorozwinięte (niedosłownie) dziecko, niestety. Rygor 100% powinien być, zaprowadź ją do psychologa i popytaj, czy ma jakieś kompleksy. Musi mieć jakiś problem ze sobą, nie dokucza się komuś dla rozrywki.

nie ustepuj jej, miej nad tym kontrole

ja niestety stwierdzam że ona robi to wyłacznie dla rozrywki aby zaszpanowac przed kolegami i koleżankami jaka ona to nie władcza

uważam ze dziewucha poprrostu znalazła sobie popychadło w szkole i tak korzysta z tego

Po prostu zmień system kar. Nie każ jej "za coś" ale "do jakiegoś czasu". Tzn. np. zero komputera, zero komórki zero wyjść aż się nie uspokoi. I nie to, że po tygodniu jej zwrócisz przyjemności ale dopiero po 2 miesiącach, trzech, czterech. Niech ta kara będzie dotkliwa. I taka z konsekwencjami na przyszłość tzn. wakacje - nigdzie nie jedzie, nigdzie nie wychodzi, 2 miesiące siedzi na dupie w domu i koniec. A jak będzie się buntować? Cóz, niech się zmieni jak jej się nie podobają konsekwencje...

"ja niestety stwierdzam że ona robi to wyłacznie dla rozrywki aby zaszpanowac przed kolegami i koleżankami jaka ona to nie władcza' to właśnie kompleksy i niska samoocena

własnie niestety teraz wiekszość dziewczyn jest takich jak twoja, i ona nie jest wyjatkiem :(

to są własnie spory młodziezy, po co sie tak tym przejmujesz???

A ja bym tej twojej córce tak wjebala ze odrazu guwniara by wiedziala ze tak nie mozna robic by dokuczać słabszemu itd menda mała jedna a ty druga bo nic z tym nie sobisz

Pomysl jak to bedzie mialo wpływ na tamtą dziewuche na jej życie bedzie bać sie głowę podnieść bo bedzie miec obawy ze znowu ktos bedzie z niej drwił

wyslijcie ja do innej skzoly. Znajdzie sie w nieznanym towarzystwie i bedzie musiala sie sporo napocic, zeby zyskac sympatie, a moze - kto wie? znajdzie sie po drugiej stronie jako ta gnebiona? Tak czy inaczej bedzie to dobra lekcja dla niej. No i długotrwała kara za gnebienie tamtej.

Duzo robie, naprawde bardzo duzo robie, stawiam sie w szkole, rozmawiam z rodzicami tamtej dziewczynki, nie bronie nigdy w życiu i nie usprawiedliwiam swojego dziecka. Widze że to co robi to jest paskudne, nie jak niektore z was pisza ze to normalne, dla mnie nie jest to normalne Przeniesc do szkoły to moge ja od wrzesnia nowego roku, bo teraz juz w połowie maja żadna szkoła ja nie przyjmie,. Tamci rodzice widza z ejest mi z tym ciezko, i NIE maja do mnie pretensji bo ich popieram tylko sa wsciekli na moje dziecko. Ostatnio matka tej uczennicy powiedziała mi, ż ejak jeszcze raz taki numer sie przydarzy to ona osobiscie recznie policzy się z moja córka, mozecie mnie uznac za fatalna matke, ale nie okazałam sprzeciwu. Córa ma kare, szlaban, na wychodzenie,media i ogólnie na wszystko do odwolania, juz 5 dzien leci tej kary, poraz kolejny, czesto tak jest że był w miare spokój, odwołałam kare bo nie było juz skarg, a tu znowu dostaje wiadomośc o głupim zachowaniu mojego dziecko, wiec znowu ma kare, no ale zapewne znów tak bedzie że jakis czas przerwy i ciszy, odłołam areszt, i kolejny raz dostane ta sama wiadomośc :(

do Anonim@ . Jakbys tej dziewczynie wjebaała to bys mialą proces karny o naruszenie nietykalności, czy nawet pobicie cudzego dziecka , tak teraz sie załatwia sprawe, dopiero kiedy coś się stanie :(

no trudno- słowna perswazja nie pomaga to weź jakiegos solidnego pasiora lub witke gietką zerwij i przemów jej tym do ..... Mam juz dorosłe dzieci, nigdy je nie zbiłam,ale jakby i takie cyrki któreś z nich odstawiało,mimo nieustannych rozmów, to ja bym poszła o krok dalej, no niestety, trzeba w pore postawic córkę do pionu, ona sie przecież bogaci w oczach kumpelek kosztem tej dziewczynki nieszczęścia, przykro sie robi jak to sie czyta Autorko współczuje i wiem że zapewne tez sie tym przejmujesz

lanie to nie jest dobra metoda,,,,ale jeśli rozmowy ,prośby grośby nie pomagają no to..???chyba wszystkiego trzeba zastosować aby otrzeźwic córke