Od jakiego wieku dziecko mozna przestac go kontrolowac"?

Głownie chodzi mi o SAMODZIELNE korzystanie z komputera, wiadomo, mowi sie tyle że jesli dziecko jest mniejsze to zawsze jakis opiekun powinien byc koło niego i co chwile patrzec na co włazi, doglądac archiwa stron itd,bądź poprostu blokady stron, ale pytam sie w jakim wieku mozna juz znieśc te blokady lub przestać z tą kontrolą? no bo rozumiem tak mniejszze szkolne dziecko, to oczywiste,(lecz takze bez histerii) a jak z nastolatkami, mającymi parnascie lat badź juz prawie pełnoletni?? Czy jest jakis odpowiedni wiek na to, co sadzicie o 14 i 15 latkach w zwyż,takze powinni byc poddawani blokadom lub kontroli jak mniejsze dzieci??

Nie kontrolować, nastolatka, absolutnie nie. Jeśli będzie chciał wejść to i tak jakoś wejdzie i ominie blokadę. Poza tym jeśli nie wejdzie u siebie to u kolegi. Mnie nigdy rodzice nie kontrolowali, mieli do mnie zaufanie i nigdy nic dziwnego nie wyszło. Żadnych spotkań z pedofilami, ale wiadomo, że są różne dzieci...więc w wieku 11-12 lat... Grunt żeby wiedziało co jest złe i dlaczego, a nie tylko "nie wolno bo nie".

no własnie ja mam córke w wieku 12 lat i syna 14 lat i nie ma załozonych blokad czy nie slecze w nosie na co oni wchodza, a wiem na co poniewaz dzieci wiedą ze historie usuwac moge tylko ja,(tam sa tez moje dane z pracy itd..) oni nie, wiec jak odchodza od kompa to widze jakie strony były włanczane, i nie było jeszcze ani razu jakis tych niedozwolonych U mnie nie maja kontroli ani blokady, ale tylko dlatego że sensownie korzystaja z internetu

dotąd do kiedy mieszka pod jednym dachem z tobą i korzysta z twojego kompa

wcale nie kontrolowac, tylko powiedziec ze na pornuchy nie wchodzic :p

???????

lej na to, iech uczą sie pozycji :p

ja tam nigdy nie kontrolowałem swoich dzieciakow

nie wiem, na mnie osobiście takie blokady by zadziałały. więc ja bym je zostawiła i dzięki temu nie musiała pilnować dziecka.

brak kontroli najlepiej sie sprawdza, bo pozniej takie dziecko pod kontrola bedzie sie zachowywac jak zerwany pies ze smyczy

mnie tam nigdy nie kontrolowali heheee