Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nanaka

Mam nienormalną rodzine!

Polecane posty

Gość Nanaka
kiedys zalozymy swoje rodziny. jak ja bede miec swoja, moje dziecko [najlepiej coreczka, zeby miala to, czego nie mam ja..] bedzie miec w miare mozliwosci to, czego potrzebuje. nie chcialabym mu zrobic tego, co rodzice mi.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanaka
@up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsafhogjew
Porozmawiaj z pedagogiem w szkole. Może się wstydzisz, ale powiedz mu to co tu piszesz, a on się zajmie już tym tak, że twoi rodzice przestaną Cię tak traktować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie tędy droga. Zaczęłam czytać ten temat, bo sama pochodzę z rodziny w której znęcano się nade mną psychicznie. Muszę powiedzieć, że przeraziłam się. Ale nie tym co piszecie, bo sama wiem jak to jest być bitą, poniżaną itp. Przeraził mnie poziom języka i poniekąd krótkowzroczność. Czy nie widzicie, że wyzywając drugiego człowieka, waszego oprawcę, stajecie się takie jak wasze rodziny. Wulgaryzmy, oskarżenia, agresja. Tym się nic nie zdziała, ewentualnie sytuacja zacznie się zaostrzać. Moim sposobem była ucieczka w naukę, dzięki temu miałam ogromne wsparcie nauczycieli i grona pedagogicznego, a i również inne wartości. W mojej rodzinie jestem jedyną osobą, która ukończyła studia wyższe. Ta ogłada i samozaparcie dało mi też szansę na lepsząprzyszłość. Na życie o którym marzyłam. Było trudno, ale to nie jest sytuacja bez wyjścia. Obecnie jestem po dosyć długiej terapii psychologicznej i mogę powiedzieć, że radzę sobie w życiu. Proponuję Ci, autorko tematu, poszukać pomocy w poradni psychologicznej, gdzie być może nie otrzymasz gotowego rozwiązania Twojej sytuacji, ale napewno Pani lub Pan psycholog pomoże Ci przebrnąć przez ten czas jak najlepiej. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanaka
jakby sie rodzice dowiedzieli to bylby problem. oni uwazaja, ze nie robia nic zlego. jakos przezyje, a jak pojde, to pewnie odrazu sie rozkleje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzice się nie muszą o tym dowiedzieć. Domyślam się, że i tak wypierają wszelkie fakty krzywdzenia Ciebie ze swojej świadomości. Na początku nie jest łatwo, ale to pomaga. Jeśli nie teraz, to później z jeszcze większymi problemami albo wcale i w depresji lub w stanie zdemoralizowania i powtarzając błędy rodziców. Poza tym to rozwiązanie jest bezpłatne, bo refundowane z NFZ. Jak byłam dzieckiem, nastolatką to mnie mama musiała na polecenie pedagoga wozić do psychologa. Pomimo iż w domu mnie z tego powodu wyśmiewano, że mam problemy z głową i chodzę, jak to nazywano do psychola, pomogło mi to ochronić się przed większymi ranami. Drugą terapię przeszłam już jako osoba dorosła. Przeszłość nie dawała mi spokoju i kształtowała mój charakter pomimo iż mój oprawca nie żył od pięciu laty a ja mieszkałam już 6 lat z dala od rodziny. To jarzmo samo nie znika i zaburzenia poczucia własnej wartości to w tym przypadku najmniejszy problem. Trzymam kciuki, byś trafiła do dobrego specjalisty i w niedługim czasie Twój los się odmienił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanaka
dzięki.. ale to i tak zmieni stosunku rodzicow do mnie.. po co ta matka mnie rodzila... ;//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na dobrą sprawę nie masz wpływu na rodziców. Ale masz wpływ na Twoje życie i na życie, które dasz swoim dzieciom. Wszystko jest w Twoich rękach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanaka
kiepsko mi idzie w szkole. znaczy nie na tyle, zeby na jakas medycyne isc czy cos. z jezykami jest dobrze za to. znaczy z niemieckim.. a w niemczech nawet napieprzajac sie fizycznie mozna duzo zarobic wiec moze bedzie dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Języki obce to podstawa. Zwłaszcza z językiem niemieckim możesz dostaćdobrze płatną pracę, nawet po maturze. Mojej koleżance firma nawet zapłaciła za studia, bo znała jęz. niemiecki. Wiesz co Ci radzę, spojrzyj czasami na ogłoszenia pracy, jakich zawodów szukają i ile płacą. Wtedy już w młodym wieku wiesz, czego Ci jeszcze brakuje i w jakim kierunku masz podążać. Niemiecki też był moim ulubionym przedmiotem, w liceum nawet zdawałam z tego języka maturę. I wiesz co, uchylę tajemnicy, że to właśnie dzięki temu językowi jestem gdzie jestem w życiu. W szkole nie musisz być ze wszystkiego dobra, z niektórych przedmiotów możesz być wystarczająco dobra. Skoncentruj się na tym czego Ci potrzeba. Chcesz być księgową (nieźle płatna praca, z jęz. niemieckim w większych miastach nie ma problemów z pracą), staraj się wyrobić w sobie systematyczność i czytaj już teraz od czasu do czasu blogi w internecie. Wierzę, że jeśli ktoś Cię dobrze poprowadzi przez ten trudny wiek (16 lat to wyzwanie :) ) to masz szansę i to niesamowitą zmienić swoje życie. Ważne, jak nie najważniejsze jest to mieć plan i to realny. Najlepiej ze szkicem realizacji, czyli jak coś masz osiągnąć i co do tego potrzebujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Nanaka
nic nie dostalas od 2 miesiecy? A kto powiedzial, ze rodzice sa zobowiazani co miesiac kupowac ciuchy swoim dzieciom? dopiero od 2 miesiecy nic nie dostalas i juz dla ciebie wielka katastrofa bo ty oczywiscie chcialabys dostawac co miesiac. Czy bolerko jest az tak potrzebne? Jaki szacunek dajesz swoim rodzicom ? sama piszez ze drzesz sie na nich wiec jak maja ci milosc dawac i za darcie jeszcze cos kupowac Jesli drzesz sie na nich to wcale sie nie dziwie ze i oni maja taki stosunek do ciebie Nienawidzisz ich bo ci nie kupuja? Rodzicow sie nie kocha za cos Posprzataj w domu, zmyj naczynia a potem spokojnie popros o cos a nie morda i tylko zadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja miałam to samo..o miałam tak jak ta dziewczyna co dała linka do swojego tematu na pierwszej stronie...no nie pozostaje nic innego jak przemęczyc sie do tej 18stki..póżniej wszystko zalezy od Ciebie. Ja np przez swoją głupotę straciłam rok szkoły,poszłam do liceum zaocznego..i od razu po 18stce sie wyprowadziłam i wszystko sie jakos ulozylo,nie utrzymuje zbyt bliskich kontaktow z rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do przedmówczyni. Nie wnikając w zachowanie i oskarżenia jakie autorka tematu wysunęła pod adresem swoich rodziców: nie jest rzeczą normalną uwłaczanie i wyzywanie w ten sposób nastoletniej dziewczyny. I nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że rodzicom należy się bezwarunkowa miłość i szacunek za wszelką cenę. Zwłaszcza jeśli sięmiłości i szacunku nie otrzymuje. Dziewczyna woła o pomoc, a niektóre osoby bez znajomości sytuacji, jedynie po zapoznaniu się z treścią posta napisanego pod wpływem emocji oceniają i ją upupiają (Ferdydurke jest lekturą obowiązkową, więc i to pojęcie powinno być dla większości jasne).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Nanaka
zeby sprawiedliwie ocenic sytuacje i krytykowac twoich rodzicow trzeba by bylo takze i ich wysluchac co oni maja na twoj temat do powiedzenia zaczelas od tego ze ci juz 2 miesiace nic nie kupili wiec to jest twoj glowny problem Pisalas ze krzycza na ciebie, uzywaja brzydkich slow Ale ty robisz przeciez to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzę dobrej nocy. Temat dodaję do ulubionych, Nanaka, jak masz ochotęsię wyżalići naładować pozytywną energią, pisz. W miarę możliwości i wolnego czasu odpowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do przedmówczyni: z tą różnicą, że dziewczynka ma 16 lat i reaguje niewłaściwie a rodzice sądorośli i powinni reagować w sposób odpowiadający ich wiekowi. Ich też zadaniem było wychowanie córki, i zaistniała sytuacja może, ale nie musi być rezultatem ich błędów wychowawczych. Nie znam autorki tematu i nie mam zamiaru jej osądzać. Moim zdaniem, niezależnie od sytuacji, nie jest dopuszczalne by rodzice nazywali swoje dziecko w tak pogardliwy, urągający sposób. Kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok wywnioskowałam :) Też nie rozumiem takich ludzi,obowiązkiem rodzica jest dziecko ubrać,wykarmić - w miarę swoich możliwości finansowych. Moja matka też dostawała na mnie alimenty i rodzinne..opłat nie robiła bo robili to dziadkowie ( z nimi mieszkalismy) a Ona kupowała sobie piwka,fajki,ciuchy...wszystko co chciała. Ja musialam sie o wszystko prosić ..z marnym skutkiem,więc znam i rozumiem rozgoryczenie autorki i tej drugiej dziewczyny. Na waszym miejscu złapałabym się byle jakiej pracy - od czegoś trzeba zacząć..bo po sobie wiem,że takie zachowanie ze strony rodziców raczej nie ulegnie zmianie. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Bernada
,, dziewczyna wola o pomoc jaka pomoc? dziewczyna zaczela histeryzowac ze 2 miesiac jej nic rodzice nie kupili - to wlasnie byl poczatek tematu kto daje prawo zadac od rodzicow zeby co miesiac kupowali ciuchy bo inaczej zostana znienawidzeni Nie twierdze ze rodzicow powinno sie za wszelka cene kochac ale dawac szacunek Jak mozna od razu krytykowac tu rodzicow nie znajac ich i nie wiedzac co oni mieliby tu do powiedzenia Stare przyslowie mowi co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie a przyslowia sa madroscia narodu i z prawdziwego zycia wziete Gdyby moje dziecko mnie nie szanowalo, na mnie ryczalo to by nie tylko 2 miesiace nic nie dostalo ale dopiero wtedy az sie poprawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyna też napisała między zdaniami, że rodzice stosująwobec niej przemoc słowną i poniżająją. I opisała to nawet, cytując, że rodzona matka nazywa ją suczą, lub gównem. Kolejnym faktorem jest to, że robi to rozmawiając z innymi osobami przez telefon. Autorka też wspominała, że matka na nią się, cytuję, drze i leci z łapami. Znaczy się dochodzi do rękoczynów. Niezależnie od sytuacji, jest to nie do przyjęcia. Nie każda osoba jest taka sama i czasami nie pisze wprost co ją boli. I właściwie te ciuchy to mogąbyć tylko pretekstem do napisania tego postu. I przykrywką dla, już zszarganego poczucia własnej wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja nie lubię ludzi którzy twierdzą,ze rodzicom nalezy się szacunek za to,ze urodzili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Bernada
do obowiazku rodzicow jest dziecko wychowac, nakarmic i ubrac Przeciez ja nie oddali tylko wychowuja Przeciez glodna nie chodzi bo nic o tym nie pisala Przeciez jej kupuja gola nie chodzi boso tez nie tylko nie kupuja co miesiac jak ona by chciala a to ze nie kupuja co miesiac to juz nazywa sie ze sa zli wredni nie normalni podli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Bernada
dziewczyna napisala wiele o swoich rodzicach Niech teraz napisze jaki ona ma stosunek do swoich rodzicow czy daje im szacunek czy pomaga matce w domu czy daje chocby nauka zadowolenie? A jakich ona urzywa slow do sojej matki - mowi mamusiu? 16 lat to juz nie dziecko a porzadna pannica i ten wiek jest przewaznie bardzo buntowniczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajak kojak
wspolczuje wam dziewczyy, nie wyobrazaam sobie nawet takich slow w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam zamiaru kontynuować dyskusji, bo jestem zupełnie innego zdania. To jaka ona jest, jest po części zasługąjej rodziców, bo to oni jątak wychowali. Razi mnie użycie przemocy słownej oraz poniżanie. To, powtarzam po raz kolejny, nie ma prawa mieć miejsca. Bez względu na sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do powyzszego...
szacunek nalezy sie dac KAZDEMU tego wymaga dobre wychowanie ja nienawidze wolgarnych i dokuczliwych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajak kojak
"do obowiazku rodzicow jest dziecko wychowac, nakarmic i ubrac" sama napisalas- wychowac to nie jest ponizanie nawet jesli nie sa rozowe- w tym wieku wiekszosc osob nie jest pracuje z mlodzieza i jakos nie zauwazam tych samych aniolkow w wieku 14-19 lat, chociaz Ty tez zapewne aniolem cale zycie bylas od razu po szkole, w idealnie zaprasowanej plisowance zasiadalas do odrabiania lekcji, pomagalas w domu sprzatac, gotowac, zajmowalas sie rodzenstwem i tylko na tym Ci czas mijal zapomnial wol jak cieleciem byl dziecko potrafi dac w kosc, ale rodzic nie jest od ponizania i wyzywania go, ale ma go wlasnie wychowac, m.in pomoc mu przejsc przez ten glupi wiek w tym domu brak szacunku, a on powienien wychodzic zawsze od rodzicow to rodzice tworza zasady, ale musza miec autorytet, by ich przestrzegano jesli wymagaja szacunku sami uzywajac takich ponizajacych okreslen- nic z tego nie bedzie, poza odczuciem niesprawiedliwosci mlodzi inaczej odbieraja swiat nawet jesli irracjonalnie - musisz w ich swiat czesciowo wejsc, by do nich dotrzec i madrosci starej krowy utaj nic nie dadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do powyzszego...
wychowanie nie ma tu nic wspolnego Znam wiele rodzin ze np. 2 dzieci mimo ze jednakowo bylo wychowywanych wychowala sie na porzadnych a trzecie kryminalista, galgan Zgadzam sie ze nie ma prawa miec miejsca wolgaryzm ale nie tylko ze strony matki ale takze i ze strony dzieci Wiem tez ze czasami w tym wieku jest sie buntowniczym i rodzice nie sa robotami maja prawo takze stracic nad soba kontrole jak dziecko staje sie nie do zniesienia Wszystko jest dobre w teorii a w praktyce wychodzi inaczej Moja sasiadka nigdy brzydkich slow nie uzywala Zawsze na spokojnie do wszystkiego podchodzila ale jej sredni syn najgorszy galgan pod sloncem wiecznie pijany i tylko mu dawac i mimo ze jest cicha i zrownowazona osoba - stracila cierpliwosc i kontrole nad soba i uzyla bardzo przykrych slow do syna ktory z cala pewnoscia na to sobie zasluzyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do powyzszego...Koj..
zapomnial wol jak cieleciem byl Prosze nie pisz o mnie jak mnie nie znasz W calym swoim zyciu zawsze szacunek dany byl Naturalnie pomagalo sie rodzicom chociazby wynies smieci, pozmywac naczynia, poodkurzac Trzeba umiec nie tylko brac ale takze dawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajak kojak
jak mozna napisac,ze wychowanie nie ma tutaj nic wspolnego? oczywiscie,ze ma i to najwiecej nie, nie kazde dziecko powinno sie traktowac i wychowywac tak samo,bo nie kazde dziecko jest takie samo rodzic jest tylko czlowiekiem, popelnia bledy i nie musi byc idealny, dziecko tez moze popelniac bledy wychowawcze to,co dla doroslego czlowieka jest kuriozalne, absurdalne, dla mlodego moze byc oczywiste i normalne nie da sie w glupim wieku pokierowac buntujacego sie nastolatka wylacznie niezrozumialymi dla niego madrosciami i nakazami z piedestalu doroslego czlowieka dzieciaki potrafia uciekac z domu bo boja sie przyznac do jedynki, nawet, jesli matka twierdzi,ze syn sie jej w ogole nie slucha i nie boi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×