Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość on237

co byscie mysleli w mojej sytuacji ?

Polecane posty

Gość on237

Moj problem wyglada nastepujaco. Jestem zonaty od 3,5 roku. Moja zona nigdy nie nalezala do kobiet teperamentbych jesli chodzi o seks, ale ostatnio to juz przechodzi sama siebie. Seks raz na miesiac, 1,5 to jest sukces. Kiedy z nia rozmawiam o tym (co ciezko nazwac rozmowa, bo ja gadam, a ona tylko slucha), tlumaczy sie, ze taka jest i koniec i tego nie zmieni. Na wyznanie moich uczuc reaguje ( o ile w ogole tak robi) stwierdzeniem :yhy, wiem, itp. jednoslowne stwierdzenia. Nie mamy dzieci, jestesmy jeszcze mlodzi wiec w czym problem ? Wiem, ze kobiety na mnie reaguja baaaardzo pozytywnie, tylko jakos ta najwazniejsza chyba ma mnie w dupie. Co myslicie ? Co robic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tu sie nie zalamac
postrasz ja rozwodem, podrzuc artykuly o zwiazkach i znaczeniu seksu w nich,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on237
o rozwodzie jej mowilem ale jakos na nia takie teksty nie dzialaja. Powiedzialem jej ze nie chce takiego zycia, bo kuzwa mam swoje potrzeby tak !!! Co za ... czemu niektore kobiety takie sa i akurat ta jedna jest moja zona ? A myslicie ze moze ma kogos ? Czy po prostu jest taka niewzruszona ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może po prostu seks nie sprawia jej przyjemności i nie wie, co traci? jesteś jej pierwszym partnerem? dochodzi z Tobą? sama się masturbuje? czekaliście do ślubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuga
Witaj w klubie. U mnie za to na odwrót. Kocham mojego mężczyznę, ale mój ukochany miga się od seksu. Tłumaczy się stresem który przechodzi, problemami związanymi z pracą, strachem przed moją ciążą itp. Gdy próbuję rozmawiać pytać delikatnie w czym problem, nic z tego nie wychodzi. Ja zaczynam tracić poczucie własnej wartości, bo może go nie pociągam? Czasem mam już dość, zastanawiam się nad odejściem od niego, ale z drugiej strony sex to nie wszystko. Uczucia są ważne, tylko, że moja frustracja powoli je zabija. smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on237
nie czekalismy do slubu, masturbacja ? w jej przypadku to obraza i wiele innych spraw zwiazanych z seksem. Ona mowi, ze mogla by sie bez tego obejsc. Jak jeszcze bylismy bez slubu, to bardziej sie angazowala, po slubie zmiana calkowita. Nie wiem, chyba sobie kochanke znajde. Mi sie juz nawet przez to odechciewa seksu z nia. Nie umiem sprawic by rozpalil sie w niej ten plomien, co ja mowie, plomyczek na poczatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on237
smuga - no ja dokladnie tak samo. Wiem, ze seks to nie wszystko, ale jak bede sie czul, ze moja kobieta mnie nie pragnie, to nie bede sie czul dobrze. Co ja mowie, juz tak sie czuje. To jest cholernie irytujace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ty
Co za ... czemu niektore kobiety takie sa i akurat ta jedna jest moja zona ? co sięczepiasz innych kobiet? trzeba było myśleć kogo się bierze przed ślubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tu sie nie zalamac
sory, zmien zone, jej przestalo zalezec na twoim szczesciu i tyle, seks jest baaardzo wazny w zwiazku, ja mam 2ke dzieci i pracujemy z mezem nad tym aby seks bym przynajmniej 5-6 razy w tygodniu bo on ma wyzsze libido niz ja .oboje nad tym pracujemy- wiedzialam o tym przed slubem wiec bylam swiadoma roznic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on237
a kto sie czepia ? napisalem, ze niektore sa (to stwierdzenie faktu, a nie czepianie) czyzby zabolalo cos Ksiezna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on237
jak tu sie nie zalamac - nie wiem juz. Nie chce odbierac tego jako brak szacunku wzgledem mojej osoby, ale gdyby chociaz chciala sprobowac sie zmienic. Ale nawet tego nie potrafi. Czy jest jakies wyjscie z tej sytuacji (oprocz rozwodu?). No chyba, ze ja faktycznie jej nie pociagam i ma juz mnie gdzies. Ale nawet tego nie potrafi mi powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aj, skoro już przed ślubem twierdziła, że pewne sprawy związane z seksem są obrzydliwe, to po co było to ciągnąć? założę się, że takiego loda u niej nie uświadczysz ;) przyjemność z seksu to nie tylko fizyczność, ale też w dużej mierze psychika, więc dopóki się nie przestawi, to dalej będzie się migać. seksuolog albo rozwód, nie widzę innego wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikkoolka
Brak seksu w zwiazku to powazny problem. Radzilabym ci pojsc z zona do poradni. Trzeba ten problem zdiagnozowac z udzialem specjalisty. A potem sie zastanowic, co dalej. Ciagniecie tego stanu niczego nie zmieni. Bedzie tylko gorzej. Z czasem znajdziesz sobie kochanke, ona sie dowie, i tak to sie skonczy rozwodem. Lepiej sprobowac najpierw jakiegos powaznego rozwiazania. Bedziesz mial przynajmniej czyste sumienie, ze probowales.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznie nie dajesz jej tego
czego ona pragnie, nie starasz się i coś ją obrzydziło do seksu a lubi w ogóle dotyk, pocalunki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuga
u nas czasami bywało ogniście. Wspominam nawet takie dni i noce, kiedy to ja wyczerpana już nie miałam sił a mój kochany dręczył mnie jeszcze swoją namiętnością. Teraz jest inaczej ale nadal okazujemy dużo czułości, przytulamy się mocno z uczuciem. Zasypiamy w objęciach, tulimy cały czas. Nie rozumiem dlaczego tak jest i czuję się po prostu upokorzona, gdy to ja inicjuję zbliżenie a on go odmawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on237
ona do specjalisty ze mna nie pojdzie, uwaza ze wszystko jest w porzadku, bo kazdy jest inny. Pewnie czeka az ja sie zmienie i dam jej z tym calym seksem spokoj. co to loda - ano nie uswiadcze ... to upodlenie kobiety jest gdyby ktos pytal. rozwod - kocham ja, uczucie sie nie wypalilo (przynajmniej z mojej strony), dlatego ciezko mi z tym. Nie chce tez jej zdradzac, ale tez sie obawiam tego, ze po prostu nie bede mial juz sil i ochoty sie ograniczac. I oczywiscie, to ja wtedy bede ten najgorszy prawda, bo przeciez wszystko mialem i nie docenilem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznie nie dajesz jej tego
Twoja kobieta pewnie pragnie romantycznego, czułego seksu kiedy ostatnio kupiłeś jej kwiaty? biżuterię? zrobiłeś jej niespodziankę? wszystko zaczyna się w głowie, oczywiście w temacie same teksty o lodach i masturbacji... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on237
domyslam sie ze czegos jej nie daje, ale ona mi nie powie czego. Mowi, ze nie potrzebuje tyle czulosci i namietnosci. Pocalunki i przytulania tez naleza do zbytecznych. Po prostu jakbym zyl ze sciana. U nas przed slubem tez bylo "ogniscie", a przynajmniej ognisciej niz teraz, bo w prawdzie seks byl czesciej niz raz na 1,5 miesiaca, ale znowu nie kilka razy w tyg. tylko raz na 1,5 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on237
widocznie nie dajesz jej tego - ja nie mam problemu z okazaniem jej uczuc. Dbam o nia pod tym wzgledem. Ale mi rowniez sie odechciewa o nia zabiegac, jak nie ma zadnej reakcji na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
zacznij czesciej wychodzic z domu, dbac o siebie bardziej niz zwykle, flirtowac z kobietami na jej oczach ale jej nie zdradzaj tylko postrasz, jesli to na nia nie podziała tzn ze ma Cie w dupie i proponuje rozwód póki nie macie dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pułapka na myszy męskie
Rozwiedź się, ZANIM znajdziesz kochankę, bo inaczej będzie z Twojej winy i jeszcze alimenty na żonę będziesz płacić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pfff, no jasne. jestem kobietą i gwarantuję Ci, że wszystkie te rzeczy mają ze sobą dużo wspólnego. jeśli dziewczyna potrzebuje kwiatów i romantycznych kolacji, żeby iść z kimś do łóżka, to świadczy tylko o tym, że nie czerpie prawdziwej przyjemności z seksu, tylko po prostu będzie się odwdzięczać za prezenty i dobroć partnera. kiedy raz przeżyje się naprawdę mocny orgazm, to później będzie się w stanie myśleć tylko o tym ;) ale jak można znać swoje ciało i jego potrzeby, kiedy nawet masturbacja napawa kogoś obrzydzeniem? skąd mam wiedzieć, jak i gdzie facet ma mnie dotykać? ciężko dojść po raz pierwszy z partnerem. łatwiej zrobić to samej wcześniej. wbrew pozorom, orgazmu da się "nauczyć". a kiedy już zostanie się dopieszczoną, to wtedy chce się odwdzięczyć chłopakowi taką samą przyjemnością. proste, czyż nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninnkka---
On...no jakbym czytala swojego kochanka. Tez wielkie uczucie w malzenstwie, ktore sie po czasie wypalilo, bo po urodzeniu dziecka zona sobie uswiadomila, ze seks to zbyteczny obowiazek.... Powiem ci tylko tyle - jestem z nim juz 5 lat. I seks mamy cudowny mimo uplywu czasu. Obawiam sie, ze u ciebie skonczy sie to identycznie, czyli wczesniej czy pozniej znajdziesz sobie partnerke, bo bez seksu zyc sie nie da. Wspolczuje, ze trafiles na taka kobiete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi sie wydaje, ze ona ma kogoś na boku, jej miłosc do ciebie juz sie wypaliła, przykre ale prawdopodobnie prawdziwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ja tez jestem kobieta i zona od 15 lat i nie rozumiem jak zona autora może byc taka samolubna i egoistyczna, o nia trzeba dbać a o męża to juz nie, z takim podejsciem to małżeństwo długo nie przetrwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on237
fajter- swiete slowa !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ninnnka--- my jeszcze dzieci nie mamy, ze ja sie na ten slub zdecydowalem. Ale ja naprawde ja kocham ciagle. Nie wiem juz co robic. Na pewno jestem wsciekly jak cholera. bo_taka_jestem - mialem raz wrazenie ze z kims rozmawia, ale nie bylem pewny i nawet sie nie zapytalem czy dobrze mi sie zdaje. Ale teraz niczego niepokojacego nie zauwazylem. Poza tym musialaby to w pracy robic, bo po pracy niegdzie nie chodzi. Siedzi w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
autorze mysle że powinienes z nia powaznie porozmawiac, powiedz jej co czujesz, wyrzuć z siebie wszystko łącznie z tym że myslisz o kochance i zobacz jej reakcje, moze taka rozmowa cos pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on237
Nina - ja juz nie wiem ile takich rozmow bylo. Za kazdym razem jak z nia o tym rozmawiam, czuje sie jak skonczony gnojek, ze znowu do tego wracam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba lepiej nie mówić o kochance ;) może szantaż? połóż przed nią papiery rozwodowe i oznajmij, że albo idziecie do seksuologa, albo się rozwodzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×