żona mojego faceta wysyła mi smsy

wypisuje mi smsy jak to oni się kochają, jak będą próbować układać swoje życie mimo zdrady. rozmawiam z nim - mówi, że to bzdura. że za cztery dni wyprowadzamy sie do wspolnego mieszkania i zaczynamy życie razem. po cholerę ona wypisuje takie bzdury?

Z zazdrosci.

Świnią jestś i tyle. Jakbym Cię na żywo zobaczyła to Ci bez zawahania naplułabym w ryj. Oby Twój związek też został szybko rozwalony przez inną.

Świnia to mało powiedziane. Jesteś nikim chyba że kurwiskiem i szmaciara

o swojego męża i rodzinę. Ale skoro jej mąż poleciał na takiego bezmózga jak ty to niewarto

kij ma dwa konce:D

nie pytałam za kogo mnie uważacie, tylko po co ona coś takiego wyczynia? to nie jest prawda, robi z siebie wariatkę a ja coś czuję że to dopiero początek jej gierek

ale o co cho ? ona jest świnia? wyświadczyła tamtej kobiecie przysługę zabierając jej takiego dupka :D

przez taką ..... rozstałam się po 11 latach małżeństwa. Na ironię im się nie udało, bo ona rozbiła kolejny związek i zrobiła sobie z tamtym dziecko a mojego ex kopneła w dope. Jest teraz sam, ciekawe czy czasami żałuje?

normalne że walczy? gdyby mężczyzna mi powiedział - nie kocham cię, poznałem kogoś, chcę rozwodu itp to spakowałabym mu walizki w kwadrans i wystawiła za drzwi a nie wypisywała wiadomości do kochanki

Gdybyś na mnie trafiła to byś miała ta kurewska mordę rozjeba... Tak dla zasady żebyś wiedziała że cudzy facet jest nietykalny szmato

Dziecko Ty mylisz pojecia "zona mojego faceta" - jaka zona twojego faceta .... to facet tamtej kobiety skoro jest jego zona ... ty jestes kim? dla niego? -kochanka ....a dla zony ? -nikim ,dlatego pisze ,bo walczy o swoje zycie ...echhh

ja na jej miejscu nie pisałabym smsów ,tylko poszłabym do ciebie,złapałabym cię za łeb i wytrzaskałabym twoją kureską mordę o ścianę aż straciłabys kontakt ze światem.potem mogliby mnie zamknąc na 24h ,gdyby to nie nauczyło cię rozumu pociełabym ci zyletką pysio,dostałabym grzywnę i zawiasy ,ale jaka satysfakcja mmmm.swoją drogą po co takie głupie laski biorą uzywanych facetów .żona sobie nim ryja wytarła a ty resztki zlizujesz.i tak ona jest żoną a ty kochanicą,nikim.a jeszcze jak są dzieci

żona - bo formalnie nadal nią jest, mimo że od dwóch lat jedynie na papierze. nie mieszkali już razem jak go poznałam. a "mojego faceta" bo spotykamy się od pół roku. gdy jej o mnie powiedzaiał bo chce rozwodu by być ze mną w pełni oficjalnie i przyznał, że razem planujemy mieszkanie i przyszłość - ona nagle się obudziła i postanawia mi pokazać jak to ona kocha jego a on ją

gab82 kochana gdyby się im układało to nie poznał by Ciebie:)) gdyby im teraz tak świetnie w łóżku było, nie chwaliła by się tym Tobie:)

Cos nie do konca chce mi sie w to wierzyc ... Zadna kobieta po 2 latach seperacji nie wnika w zycie prawie bylego meza i nie pisze smsow do jakiejs obcej baby. Krecisz ,albo on Cie robi w bambuko. Spotkaj sie z zona i z nim - wtedy dowiesz sie prawdy.

Jeszcze się, szmata, tutaj tłumaczy :( I pewnie liczy na oklaski :)

Czarnulka -no po prostu omnibus jestes a ile wiesz o zyciu uhhh :P

baby alez jesteście głupie! nie jesteśmy niczyja wlasnością, a takie jak wy to wytrzaskać po mordzie! po jaka cholere trzymacie tych facetow, wlożcie sobie kija jak wam tak brakuje .

yyyyyyyyyyyy :O:O

nie mam powodów by kręcić, ale faktycznie mocno zastanawia mnie ta sytuacja. spotykać z nią się nie chcę, bo jak powiem o dwa słowa za dużo to będzie dym. już zagroziła mu, że jak zamieszkamy razem to może zapomnieć o widywaniu dzieci (poznałam je, lecz nie obnosiłam się z tym kim jestem dla ich taty. one bardzo czesto bywają u niego i ma z nimi świetny kontakt)

jego żona pewnie jest stara i brzydka, taka prawda, a że znalazł sobie młodsza i ładniejszą to od razu trzeba ją zjechać

zanawia mnie to jej "przebudzenie" taki syndrom psa ogrodnika czy ki czort?

gab82 pewnie go zaniedbywała, i olewała, a teraz sie obudziła

haha :D :D

a właśnie, że nie jest ani stara, ani brzydka. może nie ogląda się za nią co drugi facet na ulicy, ale nie wydaje mi się by mogła mieć kompleksy na swoim punkcie. (większe niż każda przeciętna kobieta - ma się rozumieć :) )

Obawiam sie ze Wasz zwiazek jest bardzo plytki a facet nie do konca szczery , dlatego obstaje za spotkaniem we 3 - kazde z Was moze sie czegos dowiedziec i rozczarowac

Jestem na bieżąco, ja jestem taką żoną... nie wysyłałam co prawda smsó ani w ogóle się z nią nie kontaktowałam, ale czytałam ich e-maila... I ona dostawała takie info, że ja już wiem o zdradzie i to koniec, że jest prawie wolny, że tylko powie słowo a on już zostawia wszystko i leci do niej.. a w tym czasie? my zaczęliśmy rozmawiać i zaczynało być o wiele lepiej, kochaliśmy się jak szaleni przy każdej okazji.. w końcu wybrał..mnie.. Wie nie złość się na żonę, bo nie wiesz co jej mówi...

Kobieto -wlasnie to chcialam jej powiedziec :) Moja znajoma wpakowala sie w taka kabale , juz mieli zamieszkac juz zaraz rozwod . Spotkali sie przypadkiem w sklepie , Ona do niego -czesc Skarbie ... Zona oczy wywalila , a kochnes - Ja pani nie znam ... I tak skonczylo sie juz prawie razem i cale love story

Te zonate gostki to najczesciej basnie z mchu i paproci opowiadaja... A dziewczyna sie cieszy i lyka te brednie jak pelikan - a tymczasem w malzenstwie zadnych wielkich zmian nie ma - nie mowiac juz o rozstaniu. Z zonatymi ostroznie. A najlepiej jak najdalej. Jesli mu sie nie uklada to sa od tego rozwody i separacja i niech nie pieprzy jeden z drugim ze dzieci, ze wspolnota majatkowa itp. To sa tylko wymowki - dosc prawdopodobne, ale wymowki.