Przegrałem życie

A Twoje nie? Weź chłopie zrob coś,studiujesz - nie przegrałeś zycia,informatyka to bardzo dobry i przyszłościowy kierunek ;) zrzedzisz jak baba,ja przegrałam zycie w takim razie..:O

E to nie przegrałeś życia, bedziesz dobrze zarabiał i w końcu miłośc się znajdzie:) Wieszk mnie się wydaje, że każdy ma takie dni, w których przegrywa życie:D Ja mam np. takich bardzo dużo:D Jestem osobowością nader melancholijną, która potrafi przez doły całe dni w łóżku przeleżeć, więc nie jesteś sam:)

Tak, tak Niedziel- gorzej jak baba...... :)

Ja przegrałam, bo po moich studiach pracy nie ma. Mam same problemy w życiu uczuciowym i takie tam różne pierdoły:O Nie dołuj się tylko łeb do góry i Hakuna Matata:D

No... i przyszła blowww i zepsuła temat :O I teraz się zaczęło... a było tak fajnie... a więc... :O Co ja mam zrobić? Problem jest jeszcze taki że jestem bierny życiowo, nie robię nic jak nie muszę, nie podejmuję żadnych działań jak nie jestem przyparty do muru. Przegrałem życie, co z tego że przyszłościowy kierunek jak po studiach zostanę alkoholikiem a pewnej niedzieli 2031 roku skończę to wszystko... no bo co? Ile tak można? Nie poznaję nowych ludzi przez moje problemy w kontaktach z ludźmi, mam ledwo kilku kolegów, na studiach udało mi się nawiązać normalny kontakt z jednym człowiekiem... w przyszłości czeka mnie picie w samotności po pracy :O Zepsułaś taki fajny temat blowww :O było wesoło a zrobiłaś poważnie i żałośnie :O

ale i tak Cię lubię.. a tu masz bajeczkę na dobranoc http://www.youtube.com/watch?v=elatyJDuY_Q life is brutal ;)

A teraz mi powiedz dlaczego moja wina?Bo przypomniałam Ci o życiu? Moja wina,że masz życie jakie masz?ile mozna od tego uciekać ? No ile ja sie kurwa do chooja pana pytam? Przesadzasz. Ja tez mialam trudne kontakty z ludzmi głownie przez moją rodzinę..zjebaną. Ale jak tylko zaczełam studia to sie wyprowadziłam i jest zupełnie inaczej..Nie mozesz zrobic tego samego po studiach?Niewiele Ci zostało. Jako informatyk na pewno znajdziesz pracę,nie jesteś głupi . :O

''A jęczy że niby przegrany, Czyżby projekt, lub kłamca zasrany? '' - otóż to

dobra wypiertalam stąd bo widzę,że lubisz obwiniać wszystkich wokół za swoją ''bezradność' tylko nie siebie. Wydaje Ci się,ze uciekasz od problemów pisząc żenujące teksty na kafeterii,ale tak nie jest.

Tak blowww... Twoja wina bo przypomniałaś mi o życiu :D I nie kłamię o moich problemach :)

I nie obwiniam nikogo... a ciebie blowww obwiniam tylko za popsucie wesołego tematu :D

No to w takim razie Ty masz problem,nie z życiem,przegrańcem też nie jesteś tylko z sobą..

Niedziel A robisz coś w kierunku żeby wyeliminować te problemy? Czy siedzisz w czterech ścianach i płaczesz tylko.

No faktycznie ale On był wesoły , no śmieszny w chooj..boki zrywać.

oczywiscie,ze nie przegrał ;),ale niektórzy łykają wszystko jak pelikany

ze sobą *

Otóż to :) Mam problem ze sobą... i dlatego jestem przegrańcem... no dobra, może jeszcze nie jestem tak do końca, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują że będę... będę jeśli się nie uporam ze sobą, a raczej się ze sobą nie uporam :)

"I nie kłamię o moich problemach..." wierzę...,ale w innych kwestiach mijasz się z prawdą odrobinę... tak czy owak...dobrej nocy niedziel...:)

IMO - kochaaaam Cię Ale fotek nie pokażę, o nie,nie,nie... :) żeby później latałty po całej kafeterii ? nie dzięki Kurwa to czemu nie zaczniesz sie zmieniać?Tylko walisz t głupie uśmieszki w postaci emotikonek i sie jarasz jakby to był szczyt Twoich marzeń - przegraniec życiowy,tylko o to Ci chodzi?

kurfa jedno piwo za dużo - latały *

"A robisz coś w kierunku żeby wyeliminować te problemy? Czy siedzisz w czterech ścianach i płaczesz tylko." No a co ja mam robić jak taka moja natura że zamknięty w sobie jestem i zamiast wieczorem do klubu to wolę spędzić dzień w lesie :O Mam walczyć ze sobą? :O

a pierdole. idę spać ciałko IMO - Ty mój poeto :D:D Niedziel - ogarnij się człowieku powodzenia.

niedziel kłamiesz jak z nut "I nie kłamię o moich problemach..." wierzę... To się kupy nie trzyma :D

co z tego,ze zamknięty? Skoro siedzisz w chacie to jak mozesz byc 'otwarty' na ludzi ? Ja pierdziele wyrwij się stamtąd po studiach to Twoje życie sie zmieni..

oczywiście Kocham Cię za twórczość :D a fotki to żebraj od kogoś innego :)

Niedziel Nie masz walczyć ze sobą tylko ze swoimi problemami. Tak, zmuś się do tego aby wyjść z domu na piwo (nie do lasu do cholery) tylko do baru. Weź znajomych (znajomego) idźcie pograć w bilard, zapomnij o internecie, wyjdź kogoś poznać.. to nie jest takie trudne jakie by się wydawało.

Co się zmieni? Wyrwałem się z mojej wsi. Myślałem że się zmieni jak pójdę na studia, poznam nowych ludzi itp, a jest jedno wielkie gówno :O Zresztą ja odkąd sięgam pamięcią taki byłem. Nie potrafię nawiązywać kontaktu z ludźmi i tyle, potrzebuję na to dużo czasu, za dużo...

Koktajl....ależ trzyma się,trzyma :D i niedziel doskonale o tym wie...;)

to jest ostatni moj post tutaj dzisiaj,dobranoc podszywki...

Swoją drogą, jak można tak marudzić? Jesteś dorosłym facetem i wiesz co powinieneś robić. I nie pisz znowu, że to nie Twój wybór- siedzenie przed kompem, bo to Twoja wina, że siedzisz sam w czterech ścianach.. Rusz dupę i wyjdź do ludzi a nie tylko narzekasz