Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość życiowy kryzys

Wszystko zaczęło mi się walić

Polecane posty

Gość życiowy kryzys

Mam 28 lat, i w zasadzie niczego się nie dorobiłam oprócz psa i roweru. Ale do rzeczy. Po trzech latach pracy w jednej firmie właśnie straciłam pracę. Jest redukcja etatów, poleciało trzydzieści osób w tym ja. Dla mnie jest to tragedia, gdyż praca była dużą częścia mojego życia. Nie mam faceta i uciekałam w pracę. Teraz nie wiem co ze sobą zrobić. MIałam cele i plany co do tej firmy i swojego stanowiska, chciałam awansować na specjalistę, wszystko miałam poukładane. Teraz mam 28 lat i czuję że wszystko muszę zaczynać od nowa. Nie wiem gdzie pójść co robić. Czuję się kompletnie rozbita, nie mam siły na cokolwiek. Czy ktoś może mi poradzić jak się pozbierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzel se z palca
przejdzie ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowy kryzys
Tu nie chodzi że mi przejdzie, nie wiem co ze sobą dalej robić. Czuję się niechciana, znów od początku muszę szukać pracy, nie wiem czuję że moja kariera już się skończyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GrzybekForever
Przejdzie ci tylko niemożesz tak o tym tyle mysleć i poszukaj sobie pracy w internecie jeśli chodzi o prace za biurkiem a masz dóże wykształcenie to dasz rade :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami wydaje nam się, że życie się zawaliło, ze już nic dobrego nas nie czeka, że to koniec, a okazuje się, że dobrze, że tak się stało, że to nie koniec, a początek. Jesteś bardzo młoda, całe życie przed Tobą. Doskonale rozumiem,że wszystko, co sobie poukładałaś zburzyło się, ale pamiętaj- zawsze można zacząć od nowa... dobrze, skutecznie iść do celu. Nie ma tego złego, co... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowy kryzys
Dziękuję za rady. Problem w tym że ja nie wiem w którą stronę pójść. Załapię się znów na chwilę i co dalej, nie wiem jaką ścieżkę kariery wybrać, jeśli to karierą nazwać można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyna_87 Ma rację. poszukaj pracy w firmie o zbliżonym profilu jak obecna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracująca juz...
a jakie mialas tam zarobki? przepraszam za pytanie, ale tak latwiej ocenic Twoje wydatki. Poza tym powinnas szukac juz pracy, nie czekaj. Ja szukalam ostatniej 8mies.:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ljh;kg;;
zapytaj lepiej rodziców czy strajkowali za PRLu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowy kryzys
Zarabiałam 2500 zł netto. Byłam bardzo zadowolona. I właśnie to mnie przeraża że nie wiadomo czy znajdę, nie wiadomo ile będę szukać. A później boję się że trafię do podrzędnej firmy która też za parę miesięcy zamknie biznes albo będzie miała redukcję etatów masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracująca juz...
sluchaj, a moze ta praca i jej strata to nie taka tragedia? Moze nawet zarobki tam byly takie, ze gdzie indziej znajdziesz prace z podobnym wynagrodzeniem? Ja pracuje w miejscu, gdzie moja kolezanka z dzialu jedna, druga w jednym miesiacu samych dodatkow miala ponad 3x tyle co ja mam pensji. I mysle o zmianie pracy, bo nie widze tu miejsca dla siebie choc to budzetowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj, jestem w podobnej sytuacji. po trzech latach w jednej firmie, gdzie dorobilam sie wyskiego stanowiska zostalam zwolniona. Przeraza mnie szukanie nowej pracy, i "zaczynanie od zera" ale pocieszam sie, ze zdobyte doswiadczenie umozliwi mi lepszy poczatek. nie martw sie. nogi Ci nie urwalo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracująca juz...
dziewczyny ja przez 3ostatnie lata zwiedzilam ok.7firm, rozumiem Wasze obawy. Ale nie na wszystko mamy w zyciu wplyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz to Ci sie moze tak nie wydaje ale teraz to bedzie dla ciebie krok na przod. poszukaj nowej pracy, nowych perspektyw. czlowiek nie powinnin calego zycia pracowac w 1 miejscu, co kilka lat powinnien zmieniec prace aby poznawac nowe miejsca, nowych ludzi i isc na przod nie poddawaj sie tylko zacznij wysylac cv, rozejzyj sie na rynku i zycze powodzenia bo to dopiero poczatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracująca juz...
teraz nawet w budzetowce jest ciezko, sa ciagle nadgodziny, praca dezorganizuje zycie. Ja nie pracuje tu dlatego, ze liczylam, ze w budzetocw bedzie lzej (pracowalam w kilku takich miejscach i nie bylo lzej, zwlaszcza ze jestem nowa i zawsze trzeba sobiez"zasluzyc" ....a czesto potem czlowieka zwalniaja, jak juz zrobi swoje). PRacuje tu, bo tu najszybciej znalazlam prace a nie mogalm juz czekac z jej rozpoczeciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowy kryzys
Dziękuję wam za rady :) Faktycznie spojrzenie z takiej perspektywy że jest to nowy początek poprawia mi humor. Tylko skrzydła podcina mi to iż nie wiem w jakiej branży szukać, nie wiem jaka jest praca moich marzeń. W tamtej firmie załapałam się od razu po studiach, przeszkolono mnie na moje stanowisko, polubiłam je, czułam się pewnie. Ale była to branża elektoniczna z którą już raczej nie chce mieć do czynienia. Po prostu chyba mam obawy przed czymś nowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracująca juz...
szukaj pracy od razu i nie poddawaj sie. Odwyklas od szukania pracy, ale wejdziesz w tryb szukania jak sie sprezysz. Tylko dzialaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowy kryzys
Narazie to mam ochotę gdzieś uciec, najlepiej jak najdalej, wyjechać na kilka dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracująca juz...
ta ochota to Ci raczej nie przejdzie. PRzygotuj sie poza tym na walke, bo dzisiejszy rynek pracy jest taki, ze wszytskie chwyty dozwolone:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ljh;kg;;
przeszkolono cie... a jaki masz zawód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jlewkld
skoro już nie pracujesz, to może czas pomyśleć o facecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowy kryzys
Jestem logistykiem, przeszkolono w sensie że przyuczono, bo przyszłam po studiach goła i wesoła, nie miałam pojęcia od strony praktycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowy kryzys
Pewnie że wypada, ale albo się nie narodził albo nie jest mi dane go mieć :/ Skąd mam go wziąść, nie spadnie z nieba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jlewkld
ale skoro teraz masz więcej czasu, możesz trochę się porozglądać i otworzyć na nowe znajomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ljh;kg;;
całe mnówstwo firm transportowych tyle płaci dyspozytorom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowy kryzys
Masz rację, tylko nie sądzę że przyciągnę kogoś mówiąc że jestem bezrobotna ;) W sumie zawsze w towarzystwie miałam same kobiety, szkoła średnia, studia itd. Nie jestem typem imprezowiczki, nie wychodzę często do klubów ( raz na rok ) Ale tam też wolałabym nie poznawać faceta. Ogólnie to nie mam gdzie niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracująca juz...
w sumie nie mialas zle :) Ja zarabiam mniej a pracuje w ksiegowosci. Z tym, ze u mnie w pracy osoby po znajomosci zarabiaja na 1/2etatu wiecej niz ja teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracująca juz...
zycie jest dziwne. I co do tego, jaka uda sie znalezc prace nie ma reguly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowy kryzys
U mnie raczej nie jest problemem samo znalezienie pracy, tylko to że straciłam grunt pod nogami i stabilizację. Czuję się teraz jak dziecko które się zgubiło w lesie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jlewkld
oj tam, bezrobocie to stan przejściowy, nikogo to nie musi odrzucać, mów o poprzedniej pracy, a nie biadol ciągle o bezrobociu ;) Faceci dostrzegą, ze dążysz do celu. A tak poza tym są jeszcze portale randkowe, np. http://sympatia.onet.pl/ Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×