Czy gdyby zagadał do was facet, który od dawna was obserwuje byście miały ochotę

z nim rozmawiać? Dajmy na to od roku czasu wam się wydaje, że ktoś kto mieszka w pobliżu się wam przygląda i nagle próbuje zagadać po roku? Co byście zrobiły?

obserwuje laske już 2 lata :D

najgorsze że przyszedł nagi :(

ja bym chciał żebyś dała mu szanse :)

ale obserwujesz tylko np jak się mijacie czy coś czy ją nękasz jakoś?

mnie facet chyba obserwuje w takim sensie, że patrzy na mnie jak jest akurat okazja. No i zagadał, ja jednak nie bardzo wiedziałam co mówić, jakoś dziwnie się czułam. No i poszłam w inną stronę. Chciałabym jeszcze raz z nim pogadać na spokojnie, jednak nie wiem jak. Sama podejsc czy jak? Pewnie on stwierdził,że nie chcę z nim gadać i teraz już nie zagada...

Oceniłabym go jak każdego ale na wstępie miałby minus za dziwaczne zachowanie z tym czajeniem się, obserwowaniem. Najpierw starałabym się więc zorientować czy to nie jakiś psychol.

No ale czy byś z nim rozmawiała czy nie?

porozmawiaj z nim, albo olej nic chyba nie ryzykujesz co nie? najwyżej ci podetnie gardło i wrzuci do piekarnika żyj chwilą kobieto hahah a teraz tak na serio to skąd wiesz czy on cię obserwuje? może masz jakąś fobie że ktoś cię prześladuje

Jak sie mijaliśmy na osiedlu czy coś to patrzył się na mnie, w sklepie etz np czy na przystanku